Okładka książki - Kolonia. Nowe wieki ciemne

Kolonia. Nowe wieki ciemne


Ocena: 6 (1 głosów)

OPUS MAGNUM UKRAIŃSKIEGO PISARZA.
PONAD 1000 STRON.
NIESAMOWITA NARRACJA.
DOGŁĘBNIE PRZEMYŚLANY, BARDZO PRAWDOPODONY ŚWIAT PRZYSZŁOŚCI.
CHARYZMATYCZNE POSTACI.
INTRYGI, POLITYKA, TAJEMNICE.
JEDEN Z NAJWIĘKSZYCH UKRAIŃSKICH BESTSELLERÓW OSTATNICH LAT.

Kolonia to pierwszy tom serii Nowe wieki ciemne opowiadającej o świecie w XXII wieku. To historia o tym, że człowiek mimo wszystkich osiągnięć cywilizacji wcale się nie zmienia i ani wydłużenie ludzkiego życia, ani nawet dojście do stadium gatunku dwuplanetarnego nie zapewnią ludzkości zbawienia.


Rok 2141.

Ludzkość na Ziemi nie otrząsnęła się jeszcze po clodis – największej pandemii od półwiecza – kiedy pojawia się nowy patogen, który infekuje wyłącznie kobiety w ciąży. Grupa immunologów stara się rozpoznać jego naturę oraz znaleźć możliwe powiązania z rejestrowanymi od jakiegoś czasu na całej planecie wyrzutami neutrin.

Tymczasem populacja Kolonii marsjańskich przekracza sto tysięcy mieszkańców; aż jedna trzecia z nich urodziła się już na Czerwonej Planecie. Jednak to nie oni zajmują najlepsze posady w zaawansowanej technologicznie gospodarce Marsa i politycznych strukturach: przegrywają z ziemskimi superspecjalistami i są zmuszani do ciężkiej, niemal niewolniczej harówki, wykonując fizyczną, niewymagającą kwalifikacji pracę.

Cierpliwość urodzonych na Marsie powoli się kończy, z roku na rok coraz bardziej pragną zmian, lecz nie zdają sobie sprawy z tego, że transformacja, o której marzą, może położyć kres istnieniu Kolonii… Czy budowana od niemal stu lat społeczność marsjańska zadrży w posadach od eksplodującej rewolucji?

Kolonia z przerażającą wręcz wiarygodnością kreśli nie tylko obraz wielokulturowej, międzynarodowej społeczności marsjańskiej i nieustannych tarć w jej wnętrzu, ale także ponurą wizję Ziemi – planety, która wciąż jeszcze jest naszym domem. Historia opowiedziana z perspektywy kilkunastu zapadających w pamięć bohaterów – zarówno Ziemian, jak i kolonizatorów – prowadzi czytelnika przez swoje meandry i odkrywa punkty styku w najmniej oczekiwanych momentach. Zmusza przy tym do głębszej refleksji o geopolitycznej przyszłości Ziemi, o nadchodzącej możliwej katastrofie ekologicznej, o mocarstwach pod rządami szaleńców oraz o tym, czy ekspansja ludzkości i podbój kosmosu rzeczywiście staną się naszą jedyną nadzieją.

Informacje dodatkowe o Kolonia. Nowe wieki ciemne:

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788368352368
Liczba stron: 1096
Tytuł oryginału: Нові Темні Віки. Колонія
Język oryginału: Ukraiński
Tłumaczenie: Iwona Czapla

więcej

Kup książkę Kolonia. Nowe wieki ciemne

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolonia. Nowe wieki ciemne - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2025-07-28, Ocena: 6, Przeczytałam,

  ,,KOLONIA" - pod tym intrygującym tytułem kryje się znakomita, monumentalna - gdyż licząca sobie ponad 1000 stron, fantastyczna powieść Maxa Kidruka, jaka to ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis i która stanowi pierwszą odsłonę serii ,,Nowe wieki ciemne". I jest to książka o świecie za lat 100, w którym na próżno szukać dobra, szczęśliwego losu ludzkości i nadziei na lepsze jutro. Zapraszam was do poznania recenzji tej opowieści.

 

 Rok 2141 - Ziemia i skolonizowany Mars. Na pierwszej z planet dochodzi do przedziwnych, naturalnych anomalii, do powrotu wyniszczającej epidemii oraz przerażających katastrof, które każą powiedzieć głośno to, że czas życia ludzi na błękitnym globie dobiega końca... Na drugiej z planet postępuje niełatwy proces kolonizacji, ograniczany tyleż surowością czerwonego świata, co i uzależnieniem od Ziemi i tego, co chce ona przeznaczyć dla kolonistów. W obu światach poznajemy kilkunastu barwnych bohaterów, którzy bardzo szybko znajdą się w centrum kluczowych przemian, które mogą dać jakąś małą nadzieję na przyszłość, ale mogą też unicestwić wszystko, co jeszcze tylko ma sens...

 

 To opowieść o umierającym świecie i o rodzącym się świecie - odpowiednio Ziemi i Marsie. Z jednej strony mamy poruszające i niezwykle gorzkie spojrzenia na nasz stary świat, który przeszedł wiele - na czele z wojnami, epidemiami, naturalnymi katastrofami, jak i który właśnie ma zmierzyć się z czymś jeszcze bardziej przerażającym, nieznanym, nie dającym nadziei na przyszłość kolejnych pokoleń. Z drugiej strony jest Mars z nieco ponad stutysięczną populacją kolonistów, którzy zmagają się z trudnościami gospodarczymi, politycznymi i tożsamościowymi, gdy pada pytanie o tym, czy są oni wciąż bardziej ludźmi z Ziemi, czy już dziećmi Marsa. I jak zazwyczaj bywa na styku śmierci i nowego życia, w międzyczasie musi dojść do mocnych, dramatycznych i znaczonych rewolucją oraz ewolucją, zdarzeń. I to właśnie obserwujemy na stronach powieści Maxa Kidruka.

 

 Autor oddał tu głos bohaterom tej książki, by to oni ukazali nam rzeczywistość Ziemi i Marsa taką, jaką jest - bez ogródek, z brutalną siłą. I mamy tu m.in. doświadczonego żołnierza Feliksa, który stara się ratować to, co zostało do uratowania na Ziemi..., mamy młodą blogerkę Zoe, która stanie się twarzą marsjańskiej rewolucji..., mamy doktora genetyki Ronnę, która będzie świadkiem przerażających przemian na błękitnej planecie..., jak i mamy też chociażby de facto rządzącego całą marsjańską kolonią Gorana, który robi wszystko, by ten świat przetrwał. To oni i wielu innych bohaterów kreują tę opowieść, dają nam poruszające i zaskakujące zdarzenia, jak i też decydują o tym, dokąd będzie zmierzać ludzkość. I pięknie jest to, że z uwagi na tak dużą ilość stron mamy miejsce, czas i sposobność, by nie tylko poznać, ale też i zrozumieć każdą z tych postaci.

 

 Ów oddany głos bohaterom książki został zaś rozpisany na wiele, bardzo wiele wątków - związanych z katastrofą na Ziemi, z nową falą pandemii, czy też z rewolucją na Marsie, która z każdą chwilą zaczyna przybierać coraz bardziej niebezpieczną i dramatyczną postać. I to jest ciekawe posunięcie autora, gdyż czytając tę powieść wydaje się nam najpierw, że wszystkiego jest za dużo, że nie wszystkie poruszane tu wątki są potrzebne i że można byłoby skupić się na samej ,,gęstej akcji". Jednak za chwilę okazuje się, że poszczególnych bohaterów łączy więcej, niż mogłoby się nam wydawać, że pozornie błahe zdarzenie z ich udziałem na Ziemi lub na Marsie ma wpływ na losy drugiej z planet i że każda ze scen jest tu ważną, potrzebną, kreującą tę historią w taki sposób, w jaki musiała się ona rodzić.

 

 To opowieść o świecie przyszłości - w zależności jak na niego patrzeć, bardzo odległej, gdyż za nieco ponad 100 lat, ale też i bliskiej biorąc pod uwagę to, jak szybko pędzi to nasze życie. I nie jest to piękna wizja, gdyż przewija się przez nią wszystko to, co dziś budzi nasz lęk - kolejne wojny (co ciekawe m.in. Ukrainy z Rosją), kolejne pandemie z tą chyba najstraszliwszą, odbierającą płodność oraz kolejne wyniszczenia naszego klimatu. Oczywiście jest i nadzieja - kosmos, a wraz z nim Mars, jako nowe miejsce do życia, gdzie to jednak pojawiają się nasze stare ziemskie grzechy z chciwością i pragnieniem władzy na czele, ale gdzie też i jest jasno ukazana surowość tego życia, gdy oto tak naprawdę każdy sol (czyli ziemski dzień) to walka o przetrwanie, narażenie na promieniowanie itd. Jednocześnie trzeba oddać autorowi, że ukazał świat Marsa, jako dom ludzkich kolonistów, w naprawdę wspaniały sposób.

 

 To literackie science fiction - mądre, dopracowane w każdym detalu, mroczne science fiction, które z pewnością usatysfakcjonuje sobą każdego miłośnika tego literackiego gatunku. Jednocześnie jednak książka ta może zaintrygować także i tych czytelników, których interesują przede wszystkim barwne ludzkie losy - bo też i o tym jest ta historia, gdzie pojawiają się rodzinne konflikty, smutne związki oraz dramaty, które prowadzą do rzeczy ostatecznych. Bo umierająca Ziemia i rodzący się w trudach do życia Mars, to jedno, gdyż w jednym i drugim przypadku to właśnie ludzie stanowią o dramatyzmie i jednocześnie atrakcyjności tej porywającej relacji. W tym wszystkim zaś najlepsze jest to, że tytuł ten stanowi sobą dopiero pierwszą odsłonę całej serii.

 

 

,,Kolonia" to opowieść o naszych lękach, obawach, ale też i nadziejach względem tego, co przyniesie kolejne stulecie. Polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Ja, Ukrainiec
Max Kidruk0
Okładka ksiązki - Ja, Ukrainiec

Pisana ,,na gorąco", w trakcie wydarzeń, których wszyscy jesteśmy świadkami, książka o trudnym sąsiedztwie ukraińsko-rosyjskim, o przyczynach obecnego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy