
W tomie piątym zatytułowanym KOŃ I JEGO CHŁOPIEC śledzimy pasjonującą ucieczkę z Kalormenu do Narnii dzielnego Szasty, pięknej księżniczki Arawis oraz mówiących koni: Briego i Hwin. Kim naprawdę jest Szasta i jaki to lew krąży wciąż wokół uciekinierów, odkrywamy dopiero na ostatnich stronicach książki.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2002 (data przybliżona)
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 216
Tytuł oryginału: The Horse and His Boy
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
,,Koń i jego chłopiec" to jedna z moich ulubionych części Opowieści z Narnii, oferująca czytelnikowi niezapomnianą podróż pełną przygód, tajemnic i głębokich refleksji. C.S. Lewis po raz kolejny udowadnia, że potrafi mistrzowsko łączyć baśniową narrację z uniwersalnymi wartościami i ponadczasowymi prawdami.
Fabuła książki skupia się na losach Shasty, chłopca wychowywanego w Kalormenie, który wyrusza w niebezpieczną podróż do Narnii wraz z Bri, mówiącym koniem. Ich ucieczka szybko zamienia się w misję ratunkową, gdy odkrywają, że ich ojczyzna jest zagrożona przez podstępny spisek. To opowieść o odwadze, odkrywaniu własnej tożsamości oraz pokonywaniu własnych słabości.
Jednym z najmocniejszych punktów książki są bohaterowie i ich rozwój. Shasta przechodzi przemianę z zagubionego chłopca w odważnego młodzieńca, który odkrywa swoje prawdziwe pochodzenie. Bri, pewny siebie koń, uczy się pokory, a Arawis, dumna i uparta dziewczyna, dojrzewa do zrozumienia wartości przyjaźni i odpowiedzialności. Każda postać ma swoje wady i słabości, ale to właśnie ich przemiana sprawia, że historia jest tak poruszająca.
Tym razem przygoda zaczyna się w świecie magicznym - w Karolmenie, a nie, jak to bywało dotychczas, w naszym. Pewien chłopiec spotyka narnijskiego konia i postanawiają odzyskać wolność. Wyruszają więc w daleką drogę. W trakcie spotykają klacz i dziewczynę, które są niemalże w identycznej sytuacji. Dogadują się i postanawiają dalej jechać razem. Przybywają do miasta, w którym to Szasta zostaje wzięty za królewicza, a potem ucieka do ustalonego miejsca spotkania, a Arawis poznaje starą koleżankę, która również pomaga jej w wydostaniu się do owego punktu. W trakcie "ucieczki" stają się świadkami knucia ataku na Narnię, a to z powodu ucieczki Zuzanny, przed wyjściem za mąż za Rabadasza (którego Aslan na sam koniec zamienił w osła:D). Szasta okazuje się królewskim synem o imieniu Kor, który uratował królestwo Archenlandii, a także Narnii, wraz ze swymi przyjaciółmi.
Ależ mnie irytowały te nazwy i tytuły wszelkich możnych Kolormenu, szczególnie króla, który był niemalże wynoszony na bóstwo. Autora chyba trochę poniosło, zamiast przyjemniej lektury, mamy do czynienia z olbrzymią katorgą.
Czytając dwie serie na raz trochę się mylę ale podobała mi się ta książka. Warto przeczytać bo jest to przyjemna i łatwa do czytania lektura.
Przeczytane:2016-04-18,