Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2025-06-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: b.d
Liczba stron: 282
Język oryginału: polski
Ciepła, urocza i przezabawna opowieść, dzięki której zapomnisz o całym świecie. Hołd dla wszelkiej maści dziwaków, indywidualistów, cudaków, osobliwców...
Przeczytane:2025-12-21, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2025, 52 książki 2025,
132/52/2025
"Kostium dorosłości" Piotr Chojnowski
#recenzja #współpracabarterowa #współpracarecenzencka
O życiu
Jak żyć by być szczęśliwym? Można powiedzieć, że to pytanie jest mottem przewodnim książki pana Chojnowskiego. Poznajemy w niej losy trójki przyjaciół, Karola, który jest narratorem całej historii, pracuje on w korporacji, a po godzinach jest pisarzem, który ma na koncie jedną powieść, a teraz pracuje nad drugą. Ciągle mierzy się z zagadnieniami można wręcz powiedzieć egzystencjalnymi, zastanawia się nad porzuceniem pisania i skupieniem się na sto procent na karierze, chce poczuć się w końcu w pełni dojrzały i pragnie by coś po nim pozostało namacalnego dla przyszłych pokoleń, stawia sobie ambitne cele, ale czuje, że rozmyślając nad swoim życiem i nad stawianymi sobie celami plącze się w tych rozmyślaniach coraz bardziej. Natomiast jego przyjaciele, Tarzan, mężczyzna szukający tej jedynej na Tinderze, utrzymujący kontakt jednocześnie z kilkoma dziewczynami, miota się w poszukiwaniach związku na stałe i Mikołaj, który poprzez swoją pracę wspiera polityków z jednej i drugiej strony barykady, przygotowując mowy, które pasują do obu ugrupowań, czy tworząc sztuczne dramy na Twitterze czy grupach na Facebooku, gdzie szczuje zwolenników jednej partii na zwolenników drugiej. Cała trójka w końcu zrzuci z siebie tytułowy kostium dorosłości i postara się bardziej ogarnąć swoje życie. Karol zmieni podejście do pracy i ambitności stawianych sobie celów, Tarzan zrozumie, że związki z Tindera na dłuższą metę to sztuczne prototypy prawdziwego związku, a Mikołaj zmieni swoje zapatrywania co do współpracy z partią, z której poglądami jest mu jednak nie po drodze.
"Masz jakieś dziwne wyobrażenie, że nagle w życiu człowieka przychodzi moment, kiedy jest już zupełnie dorosły. Budzi się pewnego dnia, dajmy na to w dwudzieste, albo co tam: trzydzieste urodziny, i cyk, nagle już nie ma żadnych niedojrzałych tendencji, a za to wie doskonale, kim jest, co chce robić, jak ma o siebie zadbać."
"Kostium dorosłości" to udana satyra życia współczesnych młodych ludzi, którzy próbują ułożyć sobie życie jako dorośli. Satyra na pracę, poszukiwanie miłości i polityczne zagrywki. Przyznam, że opisywane przez autora niektóre sceny mnie mocno bawiły przez ich absurdalność, jak na przykład opis pracy w korporacji, starania o odzyskanie hasła do konta oszczędnościowego, czy filozoficzne rozmyślania Karola i jego przyjaciół nad różnymi zagadnieniami życiowymi. Minusem dla mnie są wstawki autora promujące poprzez bohaterów jego poglądy, co do Kościoła, księży jak i partii prawicowych. Nie ukrywam, że byłam rozczarowana tymi wstawkami i uważam je za niepotrzebne. Scena z księdzem jest bardzo krótka i nie wiem co miała wnieść do sedna książki? To jakaś nowa moda w powieściach by ponownie w złym świetle przedstawić cały Kościół i wszystkich księży? Z podobnym zabiegiem spotkałam się w powieści pana Galińskiego i naprawdę drodzy autorzy nie idźcie tą drogą, bo macie czytelników i wierzących i ateistów, i popierających partię taką i taką, a powinniście szanować uczucia i przekonania wszystkich, a nie tylko wybranych.
"Niektórym udaje się dojrzeć wcześniej, innym później, a jeszcze inni przez całe lata nie mają pojęcia, co robią."
"Kostium dorosłości" mimo tego minusa o którym piszę wyżej, jest ciekawym satyrycznym spojrzeniem na współczesne życie i dobrze się go czyta, jeśli czytaliście poprzednią książkę autora "Hotel Żaglowiec" i polubiliście styl autora, to sięgajcie po tę, choć to zupełnie inna bajka niż pierwsza powieść, ale także potrafiąca rozbawić, pokazać ważne rzeczy i zdenerwować w paru kwestiach. Wybór pozostawiam Wam, a ja za możliwość lektury dziękuję autorowi.