Czy zastanawiałeś się kiedyś, co by było, gdybyś to TY decydował o losach Alicji z Krainy Czarów?
Czy miałbyś na tyle odwagi, aby napisać własny scenariusz, pogrążając bohaterkę w koszmarze lub pomagając jej odnieść zwycięstwo? Czy napiłaby się eliksiru z tajemniczej butelki z etykietą ,,wypij mnie"? Zaufała Szalonemu Kapelusznikowi? Dołączyła do herbatki z Marcowym Zającem i Susłem?
Przyszedł właśnie czas na Twoją wersję tej znanej historii!
W Koszmarze Alicji w Krainie Czarów to TY decydujesz, jakimi ścieżkami podąży tytułowa bohaterka, jakim wyzwaniom stawi czoło i z którymi dziwnymi mieszkańcami Krainy Czarów stoczy walkę. Ale uważaj! - od Ciebie zależy, czy misja Alicji zakończy się sukcesem czy dziewczynka pogrąży się w koszmarze.
Jesteś gotów, by wskoczyć w głąb króliczej nory?
Wydawnictwo: Muduko
Data wydania: 2021-10-01
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 341
Powieść dla dzieci Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carrolla stała się źródłem inspiracji wielu filmów, gier i innych elementów kultury. Z uwagi na jej specyfikę pełną sennego absurdu natchnęła ona również twórców mroczniejszych klimatów.
„Koszmar Alicji w Krainie Czarów” to nie pierwsza mroczna Alicja, z którą się spotkałam. Czy zatem książka Jonathana Green ma w sobie coś oryginalnego?
Odpowiedź brzmi: tak! Zaczynając już od samej formy – jest to gra paragrafowa. Książka, w której czytelnik sam decyduje, jak potoczy się powieść. W każdym paragrafie dokonuje wyboru, którą drogą jego zdaniem powinna podążyć dana postać. Dzięki wyborom poznajemy inne elementy powieści, wpływamy także na jej zakończenie. „Koszmar Alicji w Krainie Czarów” poszedł krok dalej, prócz elementów gry paragrafowej mamy niemal książkowy role-play porównywalny z Dungeons & Dragons.
Będą nam potrzebne kości do gry lub bardziej klimatycznie talia kart, a także karta postaci i oczywiści ołówek z gumką. Kilka gotowych tabel i miejsce na notatki znajdziemy z tyłu w książce jeśli ktoś tak jak ja nie lubi po nich bazgrać, na stronie wydawnictwa znajdziemy pliki do wydruku.
Zaczynamy od stworzenia własnej Alicji. Od nas zależy czy będzie to osoba bardziej zręczna inteligentna, czy silna w walce. W czasie naszej przygody spotkamy różnych przeciwników, których będziemy musieli pokonać, nasze statystyki będą się zmieniały, będziemy mogli dodawać Alicji ekwipunek, który może się przydać na różnych ścieżkach.
To wszystko sprawie, że już nie mamy w ręku książki do czytania, ale prawdziwa ekscytującą grę, gdzie dużo zależy od nas, ale także od tego czy po prostu sprzyja nam szczęście. Po drodze natrafimy także na zagadki logiczne. Jeśli ktoś mimo starań nie poradzi sobie z nimi, z tyłu znajdziemy ściągawkę.
Gra nie jest łatwa. Jeśli odpowiednio nie zadbamy o nasza Alicję, przyjdzie nam zaczynać od początku. Alicja może zginąć przez utratę wytrzymałości, może wkroczyć na ścieżkę, z której nie będzie wyjścia albo jak przystało na Krainę Czarów nawet oszaleć.
Powiedzmy jednak sobie szczerze, nie każdy jest fanem gier, nie każdemu chce się bawić w rzuty kością i liczenie. Taka osoba również może przeżyć swoją przygodę z Alicją. Książkę można potraktować jak tradycyjną grę paragrafową i udając, że za każdym razem wygrywamy w potyczkach (ewentualnie nie jeśli chcemy prześledzić inne paragrafy – nie każda porażka oznacza koniec gry). Nie myślcie sobie jednak, że wtedy łatwo ją przejdziemy i w ten sposób możemy dość do zakończenia, które wcale nie będzie tym dobrym. Nie wspominając o tym, że można dosłownie zgubić się w labiryncie i utknąć w książce na długi godziny. Czasem warto robić drobne notatki.
Mechanika jest świetna, nie zauważyłam w niej błędów. Jak jednak wygląda fabuła?
Alicja nie pamięta swojej poprzedniej wizyty w Karinie Czarów. W końcu to był tylko sen. W jej wspomnieniach pozostały jedynie przebłyski, kiedy ponownie spotyka Białego Królika. Ten, choć nadal cierpi na manię pośpiechu, już nie wygląda tak uroczo.
Kraina Czarów jest w niebezpieczeństwie, dawni przyjaciele Alicji zostają przerabiani na żywe zegary, Królowa Kierów sieje spustoszeniem i to właśnie Alicja ma ją... zabić. Dlaczego ona? To oczywiste, w końcu to jej koszmar.
Pomysł na fabułę super. Uwielbiam Alicję a dodane do niej creepy postacie uświadczyły mnie w przekonaniu, że to będzie coś ekstra. Momentami jednak ta fabuła trochę przynudzała. Opisy nie były zbyt dokładne, styl autora chwilami zbyt sztywny niepozwalający wczuć się w klimat mimo dobrego pomysłu. Jednak tu przymykam na to oko właśnie dlatego, że jest to gra. Dokładniejsze opisy różnych walk i zdarzeń strasznie by ją wydłużyły i zabiłyby dynamikę a przejście całości samo w sobie i tak jest dość długie. Tak więc czasem mamy po prostu krótki opis tego co Alicja spotkała i tabelkę potrzebną do rozgrywki.
Za to jest parę smaczków, które świetnie ratują sytuacje. Trzeba jednak kilka razy zagrać, by znaleźć je wszystkie. Są różne zakończenia, są ciekawe nawiązania do oryginalnej powieści. Niektóre dialogi są naprawdę fajną kombinacją.
Muszę zatrzymać się jeszcze na stronie wizualnej książki. Bardzo podoba mi się okładka jednocześnie kolorowa i mroczna. Alicja z nożem budzi skojarzenia z grą Alice: Madness Returns, co może przyciągnąć jej fanów. Jeszcze bardziej urzekły mnie jednak ilustracje w środku. Można powiedzieć, że nadają klimat tam, gdzie zabrakło lepszych opisów.
Czy zastanawiałaś/eś się kiedyś na tym, co by było, gdybyś to Ty mogła/mógł wpływać na losy postaci literackich? Gdybyś mogła/mógł decydować o ich losach? Pisać zakończenia historii, które wszyscy od wielu, wielu lat znamy?
Teraz będziesz miała/miał okazję.
Chyba każdy, kto czyta książki zna ,,Alicję w Krainie Czarów" Lewisa Carolla. Chociaż nawet nie trzeba czytać, bo ta powieść była ekranizowana kilka razy. Teraz w nasze ręce została oddana zupełnie inna wersja. Cieszę się, że jestem szczęśliwą posiadaczką i mogę w kilku słowach się z Wami podzielić (oczywiście nie zdradzając zbyt wiele) wrażeniami.
Nowa wersja to książka i nie książka jednocześnie - a może inaczej. Książka i gra książkowa w jednym. Brzmi fajnie? I możecie mi wierzyć, że tak zaiste jest.
A najlepsze dopiero czeka tych, którzy zaczną tę przygodę i w dodatku będzie im się wydawało, że co tam, przecież znają na wylot ,,Alicję w Krainie Czarów".
Ale uwaga!
Przed Wami ,,Koszmar Alicji w Krainie Czarów" paragrafowa gra książkowa Jonathana Greena. Nie będzie milutko i sympatycznie - będzie mrocznie...
Trzeba zachować czujność i uważność, żeby nie zginąć. A celem jest wyzwolenie Krainy Czarów i zabicie Królowej Kier.
Gratką dla każdego będzie fakt, że to my decydujemy jakie będzie zakończenie tej historii.
,,Sposób w jaki pokierujesz losami Alicji, zależy tylko od Ciebie!"
W książce liczącej ponad 350 stron znajdują się piękne ilustracje, których autorem jest Kev Crossley. Świetnie korespondują z tekstem, a ponieważ gra przeznaczona jest dla osób od czternastego roku życia, to także będą cieszyć oczy (chociaż dorosłego także).
Niewiele potrzeba - wspomniana książka oczywiście jest koniecznością, a oprócz niej: kartka, ołówek i dwie kości do gry (jest też wersja z kartami). Zapomniałabym, potrzeba jeszcze czegoś - dobrych chęci, sporo logiki, dużo wyobraźni i nie mniej szczęścia.
Chyba wypada wspomnieć, że jest to rewelacyjna fabularna gra jednoosobowa, podczas której czujemy się, jakbyśmy sami znaleźli się po tej drugiej stronie.
Gotowi na wskoczenie do króliczej nory?
Przejmujący reportaż o mrocznej stronie współczesnego himalaizmu i bezwzględnym obliczu Chin W cieniu najwyższych gór świata rozgrywa się...
Czy uda Ci się uciec z tajemniczej wyspy? 15 kwietnia 1912 roku RMS Titanic zatonął po zderzeniu z górą lodową. Wśród osób, które przeżyły, znajduje się...
Przeczytane:2025-08-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025,
„Koszmar Alicji w Krainie Czarów. Gra książkowa” to tytuł, który natychmiast przyciąga uwagę. Wystarczy zajrzeć do środka, by zrozumieć, że to nie jest zwykła książka, to pełnoprawna gra paragrafowa, która całkowicie odświeża klasyczną opowieść Lewisa Carrolla. Autor przenosi nas do Krainy Czarów w mroczniejszej, bardziej niepokojącej wersji, gdzie wszystko, od postaci po scenerię, zdaje się podszyte koszmarem. Tutaj nie ma miejsca na bierne oglądanie przygód Alicji. W tej historii to my podejmujemy decyzje, to my jesteśmy odpowiedzialni za jej losy i to od nas zależy, czy dziewczynka ocaleje, czy utonie w szaleństwie.
To jednoosobowa gra, w której każdy wybór prowadzi w inną stronę. Decyzje podejmowane na kolejnych stronach sprawiają, że każda rozgrywka staje się niepowtarzalna. Jeden błąd może oznaczać koniec przygody, a spryt lub odwaga otwierają zupełnie nowe wątki. Dzięki temu książka nie nudzi się po jednym przejściu, wręcz przeciwnie, zachęca do eksperymentowania, odkrywania alternatywnych dróg i poznawania kolejnych wersji wydarzeń. Książka wciąga dokładnie tak, jak najlepsze gry RPG. Z każdym kolejnym podejściem czujemy, że lepiej rozumiemy ten świat i jesteśmy w stanie więcej osiągnąć.
Mechanika rozgrywki została przemyślana i przedstawiona w prosty sposób. Wystarczy ołówek, gumka i dwie kostki do gry albo talia kart. W książce znajdziemy arkusze przygody, tabele koszmarnych spotkań oraz dokładne instrukcje dotyczące prowadzenia potyczek i testowania cech Alicji. Nie ma więc obaw, że ktoś pogubi się w zasadach, autor prowadzi przez nie krok po kroku. Równocześnie jednak rozgrywka wymaga skupienia i planowania, bo każda decyzja ma swoje konsekwencje. To daje ogromną satysfakcję i sprawia, że historia jest żywa, a nie narzucona z góry.
Kilka słów o świecie wykreowanym w książce. Tutaj Biały Królik niekoniecznie jest przewodnikiem, Kapelusznik nie musi być przyjacielem, a każdy napotkany mieszkaniec Krainy Czarów może się okazać przeciwnikiem. Atmosfera jest gęsta, pełna grozy i niepokoju. Widać inspirację oryginalną powieścią Carrolla, ale historię tę przerobiono na coś bliższego horrorowi, z elementami groteski i czarnego humoru. Dzięki temu fabuła jest świeża i nieprzewidywalna nawet dla osób doskonale znających pierwowzór. Ogromną rolę w budowaniu klimatu odgrywają ilustracje Keva Crossleya. Są pełne detali, mroczne i sugestywne. Współgrają z tekstem tak dobrze, że książkę czyta się niemal jak graficzną opowieść. Każdy rysunek potęguje wrażenie, że jesteśmy wewnątrz koszmaru. To element, który od razu podnosi immersję i sprawia, że łatwiej wczuć się w przygodę.
„Koszmar Alicji w Krainie Czarów” to również tytuł zaskakująco uniwersalny, przyciągnie zarówno fanów mrocznej fantastyki, jak i miłośników gier fabularnych, a nawet osoby szukające czegoś oryginalnego na wieczór. Mimo że książka jest adresowana do czytelników od czternastego roku życia, docenią ją również dorośli, nie tylko ze względu na klimat, ale też na wyzwania logiczne i element rywalizacji z samym sobą. Największą zaletą tego tytułu jest to, że nie czyta się go, a się w nim uczestniczy. Każda decyzja to emocje, ryzyko, adrenalina, ciekawość. Każda śmierć bohaterki to lekcja, jak następnym razem poprowadzić ją lepiej. Każde zwycięstwo to satysfakcja, że udało się przejść kolejne przeszkody. Książka nie traktuje czytelnika jak widza, tylko jak gracza. To sprawia, że przeżywanie historii jest bardzo osobiste, intensywne i wciągające.
To dopracowana, klimatyczna gra książkowa, która łączy mechanikę RPG z literacką przygodą. Dzięki mrocznej oprawie, przemyślanej strukturze i ogromnej liczbie wyborów daje to, czego brakuje w wielu współczesnych historiach, prawdziwe poczucie wpływu na wydarzenia i możliwość przeżywania przygody na własnych zasadach. To tytuł, do którego chce się wracać i który za każdym razem potrafi zaskoczyć. To jedna z lepszych paragrafówek, które miałam okazję sprawdzić i oczywiście polecam 💜