Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował
Dochodzi do ostatecznej likwidacji krakowskiego getta. Aaron i Sara giną od niemieckich kul.
Julia wraz z trójką dzieci trafia do ośrodka Lebensborn, w którym pracuje jako sprzątaczka. Obserwuje, jak wiele polskich dzieci zostaje zabieranych przez niemieckie rodziny, i nie chce, żeby podobny los spotkał jej podopiecznych. Pojawienie się Olka daje szansę na ucieczkę.
Po tygodniach brutalnych przesłuchań Wiktoria trafia do obozu w Płaszowie. Na miejscu spotyka mamę i Martina, przed którym początkowo się ukrywa. Aigner bez wiedzy Wiktorii przenosi ją do pracy z kamieniołomu do zakładu krawieckiego. Pojawienie się Baumana w obozie wywołuje strach Wiktorii, bowiem kapitan wciąż dyszy żądzą zemsty. Razem z ocalonym więźniem Aigner organizuje ucieczkę kobiet z Płaszowa, ale nie wszystko przebiega zgodnie z planem.
Ta powieść pochłania bez reszty i nie można jej odłożyć nawet na moment. Emocje i wzruszenia gwarantowane!
Polecam! Edyta Świętek, autorka sag: Spacer Aleją Róż, Niepołomice, Sandomierskie wzgórza
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2025-08-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Joanna Nowak należy do grona autorek, których powieści szczególnie cenię. Saga „Podróż Wołyńska” pozostaje jedną z najbardziej poruszających i pięknych powieści z gatunku literatury wojennej, jakie miałam przyjemność przeczytać. W swojej trylogii „Krakowska kołysanka” po raz kolejny udowadnia, że umie spleść poruszającą opowieść o miłości, odwadze i nadziei w czasach, gdy człowieczeństwo poddawane było najcięższym próbom. Pierwsze dwa tomy – „Nadzieja pośród ruin” oraz „Po drugiej stronie muru” – otworzyły czytelnikowi drzwi do okupowanego Krakowa, gdzie codzienność była utkanym z cierpienia, lęku i chwilowych promieni dobra doświadczeniem zwykłych ludzi. Ostatni tom, „Ścieżka ku ocaleniu”, staje się nie tylko kulminacją dramatów bohaterów, ale także literackim głosem o sile poświęcenia, solidarności i niezłomnej woli przetrwania.
Akcja powieści rozpoczyna się w momencie likwidacji krakowskiego getta. Aaron i Sara giną od niemieckich kul, a Julia wraz z trójką dzieci zostaje wywieziona do ośrodka Lebensborn. Pracując tam jako sprzątaczka, staje się świadkiem tragedii polskich dzieci, które są zabierane przez niemieckie rodziny i pozbawiane własnej tożsamości. Julia wie, że taki sam los grozi jej podopiecznym, dlatego szuka sposobu, by je ocalić. Pojawienie się Olka staje się szansą na ucieczkę i odzyskanie wolności.
Wiktoria po brutalnych przesłuchaniach trafia do obozu w Płaszowie. Tam spotyka swoją mamę oraz Martina, którego początkowo unika. Niespodziewanie to Aigner przenosi Wiktorię z wycieńczającej pracy w kamieniołomach do zakładu krawieckiego. Choć ten gest można uznać za rodzaj ochrony, w obozowej rzeczywistości nic nie jest proste – nad Wiktorią wisi widmo zemsty ze strony kapitana Baumana. Jego powrót staje się źródłem napięcia i zagrożenia. Wraz z jednym z więźniów Aigner organizuje ucieczkę kobiet z Płaszowa, ale dramatyczne wydarzenia udowadniają, że w świecie wojny nic nie przebiega zgodnie z planem.
Trzeci tom „Krakowskiej kołysanki”, „Ścieżka ku ocaleniu”, stanowi najmocniejszy punkt całej opowieści, ukazując dramat, odwagę i poświęcenie w obliczu zagłady. Joanna Nowak mistrzowsko łączy indywidualne historie bohaterów z wielką historią wojny. Dzięki temu losy Julii, Wiktorii, Olka czy Aignera nie są tylko literacką fikcją, ale odzwierciedlają doświadczenia tysięcy ludzi, którzy próbowali przetrwać i ocalić innych.
Na szczególną uwagę zasługuje przesłanie powieści. Autorka już na początku przywołuje słowa: „Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował”. W losach bohaterów ta maksyma nabiera wyjątkowego znaczenia. Julia, walcząca o dzieci, Wiktoria, która nie poddaje się obozowej rzeczywistości, oraz Aigner, podejmujący ryzyko, by uratować więźniarki – wszyscy oni udowadniają, że nawet w najbardziej nieludzkich czasach można dokonać aktu prawdziwego człowieczeństwa.
„Ścieżka ku ocaleniu” to przejmująca opowieść, w której fabuła obfituje w emocje, dramatyczne zwroty akcji oraz nieustanne napięcie. To książka, która głęboko porusza i na długo pozostaje w pamięci. Czułam narastające napięcie, współczucie dla bohaterów oraz podziw dla ich odwagi. Joanna Nowak sprawia, że czytelnik przeżywa historię całym sobą – w dramatycznych scenach niemal odczuwałam strach bohaterów, a w momentach nadziei rodziło się we mnie wzruszenie i ulga. Ta emocjonalna intensywność stanowi największą siłę powieści.
Kunszt pisarski autorki niezmiennie mnie zachwyca. Joanna Nowak pozostaje wierna realistycznej, oszczędnej stylistyce, która unika patosu, a jednocześnie nie odbiera scenom dramatyzmu. Opisy obozowej codzienności, przesłuchań czy mechanizmów wynaradawiania dzieci w Lebensbornie mają zarówno dokumentalny, jak i głęboko emocjonalny wymiar. Autorka nie epatuje brutalnością, lecz przedstawia ją w sposób na tyle sugestywny, by czytelnik mógł odczuć grozę sytuacji. Potrafi oddać strach, przerażenie i napięcie towarzyszące ucieczce, a jednocześnie umiejętnie wplata w to drobne chwile czułości i nadziei, które czynią historię jeszcze bardziej przejmującą. Fabuła, prowadzona równolegle z perspektywy kilku postaci, jest niezwykle dynamiczna i angażująca. Dzięki temu książkę czyta się z zapartym tchem, a oderwanie się od lektury staje się prawdziwym wyzwaniem.
„Ścieżka ku ocaleniu” to powieść, która spina klamrą historię opowiedzianą w „Krakowskiej kołysance”. Nie wszystkie wątki kończą się szczęśliwie – i właśnie w tym tkwi autentyczność narracji. Autorka unika łatwego katharsis, pozostawiając czytelnika z refleksją nad ceną życia, które udało się ocalić, oraz nad pamięcią o tych, którym to nie było dane.
Trzeci tom „Krakowskiej kołysanki”, najbardziej dramatyczny i intensywny, staje się opowieścią o sile jednostki wobec zła systemowego, o heroizmie kobiet i mężczyzn, którzy wbrew śmierci wybierali życie – dla innych i dla siebie. To książka, która boli, wzrusza i zmusza do refleksji, ale przede wszystkim daje poczucie, że nadzieja i miłość są wartościami niezniszczalnymi.
,,Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował"
Niedzielny marcowy poranek w 1943 roku, rozpoczął się nakazem pakowania dla mieszkańców getta i udaniem na miejsce zbiórki. Zdezorientowani spoglądali na siebie, pełni obaw co przyniosą następne minuty. Dzieci brutalnie wyrywano z bezpiecznych rodzicielskich ramion, a jakikolwiek bunt, natychmiast uciszano. Pośród zebranych znaleźli się również Sara i Aaron, którym los także nie oszczędzał. W wyniku donosu i kolejnej kontroli w ochronce Gajewskich, dochodzi do odkrycia tajemnic, które do tej pory skrzętnie skrywały. Bauman z wyraźną satysfakcją śledzi każdy ich krok i nie spocznie, póki nie poniosą zasłużonej, w jego odczuciu, kary.
Wiktoria przechodzi przez piekło przesłuchań. Mimo brutalności funkcjonariuszy, nie udaje im się złamać ducha młodej kobiety. Zostaje wysłana do obozu w Płaszowie, gdzie otrzymuje najcięższą pracę. Pomimo trudów ma w sobie ogromną siłę życia oraz nadzieję, że kiedyś odnajdzie wszystkie odebrane im dzieci. Aigner, od początku wyróżniał się na tyle pozostałych oficerów. Niósł w sobie namiastkę światła, której innym brakowało. Wielokrotnie udowadniał swoją odwagę i miłość do ukochanej kobiety, chroniąc ją w miarę swoich możliwości. Szczególnie kontrastuje z Baumanem, którego pojawienie się oznaczało zniszczenie. Przebiegły, interesowny i zepsuty do szpiku kości. Muszę przyznać, że wszystkie postacie są doskonale zarysowane i bardzo autentyczne w odbiorze.
,,Przetrwałaś największe burze, nie złamał cię żaden huragan, doczekałaś końca wojny który innym nie był dany. Powinnaś z dumą spoglądać na swoje odbicie w lustrze"
To nie jest historia jakich wiele na rynku. Ona jest zupełnie inna. Bez pytania mości się w każdej cząstce ciała i niczym zadra, przypomina o trudnej przeszłości. ,,Ścieżka ku ocaleniu" to niesamowite zwieńczenie całej trylogii. Trylogii, w której nie brakuje bólu i okrucieństwa, ale także nadziei, która ostatkiem sił, tli się w sercach. Przepełniona emocjami, łamiąca serce i całkowicie nieprzewidywalna. Skrywa w sobie ogrom wiary, miłości, bezgranicznego oddania i chęć niesienia pomocy, ponad wszelkimi podziałami. Ma w sobie piękno, mimo tak trudnej tematyki. Podziwiam talent Autorki, bardzo zgrabnie prowadzi fabułę i buduje napięcie. Serdecznie polecam.
"Ścieżka ku ocaleniu" to finałowy tom trylogii Krakowskiej kołysanki autorstwa Joanny Nowak. To kolejna seria spod pióra autorki, która jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że po każdą kolejną sięgnę bez cienia wątpliwości.
Na stronach tej historii wracamy do dobrze poznanych nam bohaterów. Zakończenie wcześniejszej części, "Po drugiej stronie muru", zostawiło czytelnika z niepokojem o los mieszkańców sierocińca, kiedy na jaw wychodzą działania mające pomóc żydowskim dzieciom w ucieczce z getta. Wiktoria i jej mama zostają poddane okrutnym przesłuchaniom, Julia z trójką podopiecznych trafia do ośrodka Lebensborn, Aigner zostaje przeniesiony do obozu w Płaszowie.
Akcja tej części zdaje się rozproszona, wprowadza atmosferę chaosu, rozbicia, ale też w tle porusza wiele z aspektów machiny wojennej kierowanej przez nazistów. W tym zamęcie wypatrywać będziemy próby ocalenia, odkupienia win, ale także na obserwować skwapliwie realizowany plan zemsty. Czy jest nadzieja na przetrwanie tej fali nienawiści i zniszczenia? Czy bohaterowie znajdą na to odwagę i siłę?
Styl narracji, wplecione tu i ówdzie wiersze, dosłownie oczarowują pochłaniając czytelnika bez reszty. Zdecydowanie polecam całą trylogię! Moje serce co prawda najbardziej kołatało, przy środkowej części, jednak całości należy się oddanie. W moim odczuciu w tej ostatniej części, wdarło się trochę zbyt niemożliwych zbiegów okoliczności przez co zachwiana została konstrukcja autentyczności, nie naruszyło to jednak na tyle jej fasady, by zmienić znacząco moją opinię o całości. Jest to kolejna, nieodkładalna powieść, którą możecie już czytać w całości, czego nie ukrywam zazdroszczę tym, co jeszcze nie czytali.
Współpraca barterowa Wydawnictwo Replika
Kto przyjaciel, kto wróg. Dalsze losy rodziny Stawińskich, ich przyjaciół i wrogów. Banderowcy wciąż napadają na wsie i wycinają w pień Polaków...
Kto przyjaciel, kto wróg. Pierwszy tom sagi ,,Podróż wołyńska" p.t. ,,Echa przyszłych dni" opowiada o skomplikowanych dziejach członków rodziny Stawińskich...
Przeczytane:2025-09-11, Ocena: 6, Przeczytałem,
“Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował”.
Krakowskie getto zostaje zlikwidowane. Sara i Aaron giną, a Wiktoria wraz z matką trafia w ręce gestapo. Przesłuchanie zamienia się w koszmar – tortury, ból, cierpienie. A jednak młoda kobieta nie złamała się, nie zdradziła nikogo. Jej milczenie staje się aktem odwagi i kobiecej siły. Wysłana do obozu w Płaszowie spotyka tam matkę i Martina. Skierowana do wyniszczającej pracy w kamieniołomach szybko traci siły, lecz Martin – ryzykując własnym życiem – robi wszystko, by ją ochronić. Udaje mu się przenieść ukochaną do zakładu krawieckiego. To tam, w cieniu cierpienia, rodzi się cicha nadzieja. Ale wraz z nią pojawia się także Bauman – przepełniony żądzą zemsty, gotowy zniszczyć wszystko, co dla Wiktorii ważne.
Równocześnie Julia po likwidacji sierocińca trafia z dziećmi do ośrodka pod Breslau. Zmuszona do sprzątania, widzi rzeczy, o których nikt nie chciałby wiedzieć – polskie dzieci trafiające do niemieckich rodzin, rozdzielane od bliskich, od korzeni, od języka. Julia staje się cichą obserwatorką, ale i opiekunką, walczącą o każdy uśmiech i każdy oddech swoich podopiecznych. To ona uczy, że nawet w mroku można odnaleźć iskierkę człowieczeństwa. Niespodziewanie zjawia się Olek – wraz z nim pojawia się także szansa na wolność, na ucieczkę, na ocalenie.
To nie jest zwykła powieść – to historia, która dotyka serca. Joanna Nowak z niezwykłą wrażliwością ukazuje brutalną codzienność – gestapowskie okrucieństwo, obozowe upodlenie, a obok nich – bezcenne, kruche chwile nadziei, które trzymają człowieka przy życiu. Autorka pisze o wojnie bez patosu, ale z wielką mądrością, wiedzą i delikatnością. Jej styl jest lekki i piękny, a przy tym przejmujący – sprawia, że od książki nie sposób się oderwać. Ogromnym atutem są bohaterowie. To ludzie z krwi i kości, autentyczni, pełni sprzecznych emocji, rozdarci między strachem a pragnieniem miłości. Do Wiktorii poczułam sympatię już w pierwszym tomie – jej siła, odwaga, determinacja i ciepło wciąż mnie poruszają. A jednak tu widzimy ją także złamaną, lękliwą, niepewną – i właśnie ta kruchość czyni ją jeszcze bardziej prawdziwą. Martin, pełen wewnętrznych sprzeczności, rozdarty między lojalnością a miłością, wywołuje podziw i współczucie zarazem.
Książka, która wciąga całą sobą. Niesie autentyzm, ból, ale i wiarę w człowieka. Pokazuje, że nawet w czasach, gdy wszystko wokół wydaje się stracone, wciąż może tlić się iskierka nadziei – czy to w zakazanej miłości, czy w spojrzeniu dziecka, które jeszcze wierzy, że jutro będzie lepsze. To opowieść o dramacie, o walce, o codziennym strachu o życie swoje i bliskich, o głodzie, cierpieniu i utracie godności. Ale to także historia o tym, że człowieczeństwo nigdy nie ginie całkowicie – że zawsze znajdzie się ktoś, kto poda rękę, kto ocali, kto stanie się światłem w najgłębszej ciemności.
Powieść mądra, przejmująca i głęboko poruszająca. Zmusza do refleksji, zostaje w pamięci na długo. Jestem pewna, że w sercach wielu czytelników zostawi niezatarty ślad. Z całego serca polecam całą serię – to nie tylko literatura, to doświadczenie, które warto przeżyć. Tatiasza i jej książki :)