Okładka książki - Którędy na Różaną?

Którędy na Różaną?


Ocena: 5 (1 głosów)

Trudno uwierzyć, ile może się wydarzyć w jeden wtorek.

Czarodziej Marceli wie, że to nie będzie zwykły dzień, od rana czeka bowiem na rozstrzygnięcie Wielkiego Konkursu Hodowców Dyń. Liczy na to, że po miesiącach starań i eksperymentów ze smoczym pieprzem jego eliksir da mu upragnione zwycięstwo. Zanim jednak usłyszy werdykt, musi skupić się na swoich obowiązkach - zadbać o to, by odłowić wszystkie marzenia i umieścić je bezpiecznie w maszynie spełniającej, a także zaopiekować się nieco hipochondrycznym pomnikiem Siewcy Marzeń. W dodatku czarodzieja Baltazara znów dręczy pech, a konkretnie Pech i spółka, firma zajmująca się kompleksową obsługą niepowodzeń. Czy Marceli może pozostać obojętny na kolejne problemy przyjaciela? Wraz z innymi mieszkańcami Różanej postanawia raz na zawsze rozprawić się z Pechem i pokazać mu, że ,,polisa przyjacielska to najlepszy wybór".

Informacje dodatkowe o Którędy na Różaną?:

Wydawnictwo: Kropka
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN: 9788368121391
Liczba stron: 80

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 6 lat

więcej

Kup książkę Którędy na Różaną?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Którędy na Różaną?

Avatar użytkownika - katechetka
katechetka
Przeczytane:,
Każdy ma marzenia. Każdy też marzy o ich spełnieniu. Ponieważ marzenia nie mają terminu ważności, wiatr historii pomnika Siewcy Marzeń na pewno nie strąci. Tak wynika z treści książki Którędy na Różaną?, a co za tym idzie – ten, kto trafi na Różaną, przekona się, że marzenia naprawdę się spełniają. Zatem czas wyruszyć w drogę. Na Różaną. Mieszkający na Różanej czarodziej Marceli tak bardzo chciał wygrać Wielki Konkurs Hodowców Dyń (oby sprawdził się smoczy pieprz). W spokojny wtorek (jak większość wtorków na Różanej) Marcelego odwiedził… – czyżby nikt? – … czarodziej Baltazar z Muzeum Czarów (we własnej osobie) zaplątany w pelerynę niewidkę. Jak mu nie pomóc? Tymczasem – w ten sam spokojny wtorek – najmłodsza czarownica Justyna (to właśnie ona uczyła złote rybki sztuki spełniania życzeń i unikania rybackich sieci) zawisła na kominie Marcelego. Jej też przecież trzeba pomóc! Jeszcze więcej spraw musiał Marceli załatwić w spokojny wtorek na Różanej: gdy już uwolnił fruwające po kuchni motyle wielkości słoneczników, odłowił życzenia z fontanny i umieścił je w maszynie spełniającej, mógł wreszcie udać się do Białego Lwa, by – w tej najstarszej kawiarni w miasteczku – spokojnie zjeść górę tostów z burakami oraz kozim serem i wypić podwójną porcję kawy z pianką. I wszystko by się dobrze skończyło, gdyby… Dlaczego Fontanna Siewcy przestała działać? Do czego Heliodorowi Hukowi

Którędy na Różaną? - opinie o książce

Avatar użytkownika - zabciaczyta
zabciaczyta
Przeczytane:2025-04-10, Ocena: 5, Przeczytałem,

Przepraszam, "Którędy na Różaną?" Jak dotrzeć na tę przedziwną ulicę, zamieszkiwaną przez czarodziejki i czarodziejów?

To tam, w Muzeum Czarów mieszka niezwykle pechowy Baltazar, przyjaciel i najbliższy sąsiad Marcelego, zapalonego hodowcy dyń. To tam latające miotły nie wzbudzają powszechnego zdziwienia, podobnie jak samopiszące ołówki.
To właśnie w tym miejscu Marceli przeżywa swój jakże zaskakujący wtorek, dzień tak różny od pozostałych dni, bo obfitujący w zupełnie nieprzewidywalne zdarzenia.
Tam i Wy, drodzy czytelnicy, przeżyjecie wspaniałe i jakże zabawne przygody i to właśnie na Różanej wiele się nauczycie.

Gotowi, by odwiedzić Marcelego w jego domu? Przyjrzeć się jego interesującej pracy poławiacza marzeń, zadbać o komfort Siewcy Marzeń, przegonić Pecha oraz cieszyć się szczerze z sukcesu?
Zapraszam zatem do zgłębienia zabawnej historii, jaką spisała dla najmłodszych Magdalena Kiełbowicz, a cudownie, kreską wypełnioną ciepłem i subtelnością,  zilustrowała Kasia Kołodziej.

"Którędy na Różaną" to zbiór dziesięciu niedługich opowiadań opisujących perypetie czarodzieja Marcelego. Oczekiwanie na wyniki konkursu na Hodowcę Roku wymagają od naszego bohatera nie lada cierpliwości. Poszukiwanie odpowiedniej receptury, dobór składników, eksperymentowanie z proporcjami to prawdziwa lekcja wytrwałości w dążeniu do celu. Kłopoty mieszkańców ulicy Różanej są niczym test z prawdziwej przyjaźni, zaś dociekania i niewygodne pytania kierowane bezpośrednio do Marcelego to prawdziwa lekcja pokory i akceptacji siebie.
Tyle dobrego kryje się w tym magicznym świecie. I choć zakończenie jest nieco przewidywalne to bardzo mocno polecam Wam tę publikację. Gorąco zachęcam, by czytać ją nie tylko w domowym zaciszu, ale także w przedszkolach.
Czytajcie, rozmawiajcie o Marcelim i bawcie się przy tym doskonale!

Link do opinii
Inne książki autora
Huczy jak w ulu
Magdalena Kiełbowicz0
Okładka ksiązki - Huczy jak w ulu

To ja, Ula Hernik, miłośniczka książek, lwów i psa Rufusa. A do tego dyrektorka ogrodu zoologicznego. Oczywiście w przyszłości, bo na razie mam...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy