Lato nad morzem

Ocena: 0 (0 głosów)

Emily jest zadowolona ze swojego życia.

Pracuje jako położną i kocha swój zawód. Jest singielką i lubi mieszkać sama. Jednocześnie czuje, że nadszedł czas na zmianę i powiew świeżego, morskiego powietrza.

Kiedy więc przyjaciółka Rebeka proponuje jej wakacyjną pracę kuka na parowcu pływającym po szkockim wybrzeżu, Emily wykorzystuje okazję.

Ledwie udaje jej się odnaleźć w kambuzie, kiedy orientuje się, że ma o wiele więcej spraw na głowie.

Rebeka jest w zaawansowanej ciąży i cieszy się, że ma na pokładzie przyjaciółkę, która wykonuje za nią większość pracy. Do załogi należy też ambitna i zazdrosna asystentka Emily, pewna, że to ona powinna być szefową kuchni.

Jest też Alasdair, przystojny miejscowy lekarz, którego Emily za wszelką cenę stara się nie dostrzegać.

Jeśli się w nim zakocha, tak jak on zakochuje się w niej, czy zechce jeszcze wrócić do swego dawnego życia?

Informacje dodatkowe o Lato nad morzem:

Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Romans
ISBN: 9788381103183
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: A Summer At Sea

więcej

Kup książkę Lato nad morzem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lato nad morzem - opinie o książce

Avatar użytkownika - JustMajka
JustMajka
Przeczytane:2019-03-10,

Emily jest położną. Zawsze największą wagę przykłada do komfortu matek podczas ich wielkiego dnia. Jest zwolenniczką porodów w domu, co spotyka się z niemałym oburzeniem wśród lekarskiego środowiska. I choć szczerze kocha swój zawód i za nic nie chciałaby go zmieniać, czuje potrzebę odetchnięcia od tego wszystkiego - od nieprzyjaznych spojrzeń lekarzy, osób, które uważają to co robi, za skrajnie nieodpowiedzialne. Kiedy więc dostaje od przyjaciółki propozycję pracy na wakacje, z dala od miejsca zamieszkania, z dala od codziennych problemów - zgadza się niemal od razu. Ma zostać szefową kuchni na parowcu przyjaciółki, która z powodu zaawansowanej ciąży nie może dłużej pełnić tej roli... Na statku Emily spotyka wiele ciekawych osób. Jest Billie - pełniąca rolę pomocy kuchennej, charakterna dziewczyna, która nie widzi świata poza jednym z pracowników statku, jest Maisie, starsza kobieta, która już od wielu lat spędza wakacje na parowcu. I jest Alasdair... Przystojny lekarz, samotny ojciec wspaniałej dziewczynki - Kate. Czy między tą dwójką może rozwinąć się uczucie? Wszystko wydaje się temu przeczyć. 


Sięgając po "Lato nad morzem" liczyłam na zabawną, ciepłą historię z delikatnie wplecionym wątkiem miłosnym, która umili mi czas w przerwie pomiędzy nauką. Miała być "rozkosznie zajmująca", "niezwykle wciągająca, "pełna blasku". A jak ją odebrałam?


Na początku bardzo trudno było mi się wkręcić w opisywaną prze Katie Fforde historię. Główna bohaterka wydawała mi się bardzo specyficzna, nie mogłam się do niej przekonać. Rzuciła wszystko i pojechała gotować na statku? Pomimo tego, że tak uwielbiała swoją pracę i tak bardzo walczyła o to, aby jej metody odbierania porodów zostały docenione, zaakceptowane... Rozumiem urlop, rozumiem odpoczynek. Ale tak nagle - ni stąd ni z owąd zdecydować się na stanowisko szefa kuchni na statku parowym? Autorka nie wprowadziła nas szczególnie w życie Emily. Dla mnie decyzja głównej bohaterki, która dokonała się niemal na samym początku książki, była po prostu irracjonalna. Tym bardziej, że nie zostało wcześniej wspomniane nic a propos zdolności kulinarnych bohaterki. Zabrakło wprowadzenia, możliwości wczucia się w postać dziewczyny, zrozumienia jej decyzji. 


Przez pierwsze kilka rozdziałów przeszkadzał mi również styl, w jakim została napisana powieść. Zastosowanie narracji w trzeciej osobie, wiele powtórzeń, których po zastosowaniu narracji pierwszoosobowej można by było uniknąć. Bo jeśli w jednym, naprawdę krótkim akapicie (6-7 wersów) imię głównej bohaterki pojawia się trzykrotnie - musicie przyznać, że rzuca się to w oczy. Ogólnie miałam wrażenie, że w tekście jest natłok imion, które z powodzeniem można byłoby zastąpić innymi określeniami opisywanych bohaterów. 


Na szczęście im dalej czytałam, tym było lepiej. Trudno mi określić, czy autorka się "rozpisała" i jej styl ze strony na stronę sukcesywnie się poprawiał, czy fabuła zainteresowała mnie na tyle, że do stylu nie przykładałam już większej uwagi. W każdym razie w pewnym momencie powieść mnie wciągnęła i zanim się spostrzegłam czytałam ostatni rozdział... 


Jeśli chodzi o bohaterów - jak wspomniałam wcześniej, Emily była dla mnie na początku bardzo specyficzna. Jej decyzje były dla mnie niezrozumiałe i najzwyczajniej mnie denerwowały. Z czasem przekonałam się, że jest ona zwyczajną, zabawną, towarzyską dziewczyną. Choć na świat patrzy w zupełnie inny sposób od mojego. Nie potrafiłam się wczuć w jej postać, ale mimo to ją polubiłam. Alasdaira bohaterka spotkała po raz pierwszy, kiedy odbierał ją z lotniska. I znów... Coś mi w nim nie pasowało. Jego zachowanie było sprzeczne z logiką. Nie chcę za wiele zdradzić, bo uważam, że ta książka jest warta przeczytania. Myślę, że jeśli po nią sięgniecie, zorientujecie się o czym piszę. Ale poza tym? Okazał się ciepłym, opiekuńczym mężczyzną, stawiającym dobro córki ponad wszystko. Bał się otworzyć na nowy związek, zaufać, ale nie bez przyczyny. Kibicowałam tej dwójce i choć ja sama widziałam dla nich wiele różnych możliwości, oni wydawali się ich nie dostrzegać...


Akcja powieści ma miejsce w wyjątkowo malowniczym otoczeniu. Widoki, jakie mogli podziwiać bohaterowie z pewnością były przepiękne. Autorka o nich wspominała, ale jak dla mnie za mało było opisów, które pozwoliłyby rzeczywiście wyobrazić sobie magię krajobrazów czy zjawisk, jakie pojawiały się w treści - a szkoda. Trochę mi tego zabrakło.


Za dużo narzekam - bo powieść naprawdę przypadła mi do gustu. Pomysł na fabułę był oryginalny, opisywane przez autorkę uczucie rozwijało się powoli, naturalnie - co bardzo sobie cenię. Teraz wszędzie pełno historii, w których dwójka osób już po pierwszym spotkaniu nie widzi poza sobą świata. Tu było inaczej. Przeszkody, które pojawiały się na drodze Emily i Alasdaira były rzeczywiście - przeszkodami. Za co też powieść zyskała w moich oczach. Nie były one wymyślone na siłę, nie zostały wyolbrzymione i miały swoją przyczynę.


"Lato nad morzem" to ciepła powieść, która idealnie nada się na wakacje. Jest lekka, choć nie brakuje w niej chwil smutku, wzruszenia. Nie jest bez wad, ale mimo to, w ostatecznej ocenie bardzo mi się podobała. Autorka rozkręca się z każdą stroną, aby wreszcie porwać czytelnika i wciągnąć go w opisywaną historię. Pięknie przedstawione, kwitnące uczucie, wspaniała relacja ojciec-córka, szczerza przyjaźń. W powieści widać dojrzałość autorki. Ta książka niesie za sobą coś więcej niż tylko przyjemnie spędzony czas podczas jej lektury. Warto po nią sięgnąć!

Link do opinii
Inne książki autora
Rajskie Łąki
Katie Fforde0
Okładka ksiązki - Rajskie Łąki

Nel jest wdową w wieku klimakteryjnym i matką trójki dorosłych już prawie dzieci. Mogłoby się wydawać, że jedyne, co ją jeszcze w życiu spotka,...

Przepis na miłość
Katie Fforde0
Okładka ksiązki - Przepis na miłość

BESTSELLER SUNDAY TIMESA! Kiedy Zoe Harper dostaje się do konkursu kulinarnego, jej zachwyt nie zna granic. To będzie szansa, by dzięki swym umiejętnościom...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Bądź tak po prostu
Ewelina Dobosz ;
 Bądź tak po prostu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy