Martwa natura z krukami

Trudno powiedzieć, żeby cykl powieści o Pendergaście był zachwycający. Niemniej ma w sobie to fajne połączenie zjawisk nadprzyrodzonych z kryminalnymi zagadkami. Czyta się to też generalnie lekko i bez wysiłku, więc jako lekka pozycja nie wymagająca dużego zaangażowania umysłowego - jest idealna. 

Tym razem przenosimy się do małego miasteczka, w którym pojawia się morderca, robiący z miejsca zbrodni makabryczną ekspozycję. Pendergast, jak zwykle szokuje wszystkich swoimi dziwactwami i robi sobie wrogów z miejscowych stróżów prawa...

Po dramatycznych wydarzeniach agent FBI Pendergast wyjeżdża na urlop. Jednak nawet sielska mieścina Medicine Creek w Kansas okazuje się niebezpieczna.Grasuje tam nieuchwytny seryjny morderca,który upozowuje swoje ofiary w dziwny,odrażający sposób. Z pomocą zbuntowanej nastolatki Corrie Swanson agent rozpoczyna śledztwo,by odkryć tożsamość zabójcy. Wie,że musi być mieszkańcem tego miasteczka.Niebawem Pendergast dowiaduje się,że morderstwa mają związek że starą klątwą ciążącą nad tym miejscem. Klątwa Czterdziestu Pięciu i zemsty Widłowych wojowników Czejenów

Szeryf Hazen nie jest zadowolony z tego faktu.