Jak s. Feliksa, której objawienia porównywano do s. Faustyny, została pierwszą w historii imiennie ekskomunikowaną przez papieża kobietą heretyczką, która doprowadziła do rozłamu w Kościele?
***
Tomasz P. Terlikowski w porywającym niczym kryminał dziennikarskim śledztwie przedstawia jedną z najbardziej kontrowersyjnych, a jednocześnie nieznanych postaci w polskim Kościele. Szuka odpowiedzi, czemu dali jej się uwieść świetnie wykształceni księża. Dlaczego widzieli w niej duchową kierowniczkę, która odmieni ich życie i zreformuje Kościół?
Spojrzałem uważnie na Mateczkę i zrozumiałem, że to jest jakby nic, ale to nic jest jakby Tabernakulum, w którym Sam Bóg mieszka.
By zrozumieć fenomen Mateczki, Terlikowski patrzy na jej życie z wielu stron, cierpliwie studiuje setki tekstów, świadectw bliskich, a także tych, którzy odrzucili jej nauki. Zabiera czytelnika do świata ludowych praktyk religijnych, seksualnych obsesji i lęku przed cielesnością.
Co łączyło Feliksę Kozłowską z ks. Janem Kowalskim? Na czym polegały mistyczne małżeństwa? Ile prawdy było w objawieniach Mateczki?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-07-02
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Książki Tomasza P. Terlikowskiego często wzbudzają kontrowersje – nie bez powodu. Autor znany jest z bezkompromisowych poglądów i odważnych opinii na temat religii, filozofii i społeczeństwa. Jednak w Mateczce. Śledztwie w sprawie mariawitów zaskakuje czymś zupełnie innym: pokorą, dociekliwością i… empatią. To nie jest kolejna polemika z herezją czy próbą obrony katolickiej ortodoksji. To opowieść o ludziach, którzy mieli odwagę szukać Boga inaczej, często pod prąd, często samotnie – i zapłacili za to wysoką cenę.
Centralną postacią książki jest Feliksa Kozłowska, założycielka mariawityzmu — ruchu, który miał być wewnętrzną odnową Kościoła katolickiego, a ostatecznie został z niego wykluczony i uznany za niebezpieczną herezję. Dla jednych była świętą mistyczką, dla innych osobą pogubioną, może nawet chorą psychicznie. Terlikowski nie wydaje wyroku. Jego podejście jest niezwykle rzadkie we współczesnym pisarstwie religijnym — zamiast oceniać, pyta. Zamiast potępiać, słucha.
Feliksa – „Mateczka” – jest postacią tragiczną, ale też głęboko ludzką. Jej wizje i działania można interpretować na wiele sposobów: jako owoc głębokiego mistycyzmu, jako przejaw duchowej rewolucji, a może jako desperacką próbę odpowiedzi na pustkę i obojętność instytucji Kościoła wobec problemów zwykłych ludzi, zwłaszcza kobiet.
Mariawici, choć dziś pozostają ruchem niszowym, w początkach XX wieku byli realnym wyzwaniem dla Kościoła katolickiego w Polsce. Ich postulaty — większa rola kobiet, nacisk na duchową autentyczność, odejście od bogactwa i zinstytucjonalizowanego kleru — były rewolucyjne. Terlikowski bardzo rzetelnie przedstawia ich historię: od początku ruchu, przez ekskomunikę, powstanie Kościoła mariawickiego, aż po jego dramatyczne podziały i dzisiejszą marginalizację. Wszystko to bez cienia pogardy, z autentycznym zainteresowaniem i szacunkiem. Czytając tę książkę, miałam momentami wrażenie, że obcuję z nieopowiedzianą historią Polski — tą mniej oczywistą, ukrytą pod oficjalnym nurtem.
Jednym z największych atutów tej książki jest to, że nie traktuje religii jako zbioru prawd do bezrefleksyjnego przyjęcia, ale jako żywe zmaganie. Terlikowski pokazuje, jak trudna jest droga człowieka wierzącego, który próbuje żyć autentycznie – niezależnie od tego, czy jest katolikiem, mariawitą czy kimś „po drodze”. To opowieść o poszukiwaniu Boga — nie w dogmatach, ale w codzienności, relacjach, cierpieniu i nadziei.
Dzięki stylowi reportażowemu, narracja wciąga jak dobra powieść. Autor przemierza Polskę w poszukiwaniu śladów mariawitów – odwiedza świątynie, rozmawia z wiernymi, duchownymi, historykami. Jego relacje są żywe, barwne, nasycone emocjami. Nie brakuje też fragmentów osobistych — autor przyznaje, że ta podróż duchowo go przemieniła.
Po lekturze tej książki trudno wrócić do prostych podziałów: „prawowierny” – „heretyk”, „prawda” – „błąd”. Mateczka zmusza do myślenia, do postawienia pytań o to, czym właściwie jest świętość, czym jest Kościół, jak daleko można się posunąć w imię autentyczności i kto decyduje o tym, kto ma rację w sprawach duchowych.
Mateczka. Śledztwo w sprawie mariawitów to książka głęboko poruszająca, wielowymiarowa i napisana z ogromnym szacunkiem dla złożoności ludzkiej duchowości. Tomasz P. Terlikowski stworzył dzieło nie tyle religijne, co głęboko humanistyczne — o ludzkim pragnieniu sensu, prawdy i Boga. Czy poleciłabym tę książkę? Zdecydowanie tak — nie tylko osobom zainteresowanym religią czy historią, ale każdemu, kto szuka dobrze napisanej i poruszającej opowieści. Mateczka zmusza do myślenia, wyrywa z utartych schematów i zostawia czytelnika z pytaniami, na które nie ma prostych odpowiedzi.
Książka jest próbą przedstawienia mapy nowego sporu w łonie chrześcijaństwa. Granice i mury w kwestiach moralnych przechodzą w poprzek dotychczasowych...
CZY KOŚCIÓŁ OCALEJE? 9 września 1846 roku, w małej alpejskiej miejscowości La Salette, dwójce pasterzy - Melanii i Maksymowi - objawiła się Maryja...
Przeczytane:2025-08-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, 12 książek 2025, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
Książka „Mateczka” Tomasza P. Terlikowskiego to fascynująca i jednocześnie odważna próba wejścia w świat polskiego mistycyzmu, pobożności ludowej oraz niezwykłych kobiet, które odegrały znaczącą rolę w duchowym życiu naszego kraju. Autor, znany z pogłębionych analiz religijnych i społecznych, tym razem skupia się na postaciach kobiet określanych mianem „mateczek” – charyzmatycznych wizjonerek, mistyczek i przewodniczek duchowych, które niejednokrotnie wzbudzały podziw, ale też kontrowersje. Terlikowski przedstawia ich historie w sposób z jednej strony reporterski i rzetelny, z drugiej – z wyraźnym szacunkiem dla tajemnicy wiary i ludzkiej duchowości.
Atutem książki jest świetne połączenie faktów historycznych z refleksją nad rolą kobiet w Kościele oraz w polskiej religijności. Autor nie ucieka od trudnych tematów – pokazuje napięcia między instytucją a spontanicznymi przejawami wiary, a także zadaje pytania o granice autentyczności doświadczeń mistycznych. Jednocześnie „Mateczki” to nie tylko studium konkretnych postaci, ale również portret pewnego fenomenu religijno-społecznego, który kształtował wyobraźnię i codzienność wielu wiernych.
Styl Terlikowskiego pozostaje przejrzysty i angażujący. Autor pisze językiem, który wciąga zarówno czytelnika zainteresowanego tematyką religijną, jak i tego, który po prostu szuka ciekawej, dobrze udokumentowanej opowieści o niezwykłych ludziach. Widać tu pasję badacza, ale też empatię i wrażliwość na doświadczenia bohaterów.
„Mateczki” to książka, którą warto polecić każdemu, kto interesuje się historią polskiej duchowości, religijnością ludową, a także tym, jak wielką siłę oddziaływania mogą mieć kobiety stojące poza oficjalnymi strukturami Kościoła. To lektura skłaniająca do refleksji nad wiarą, nad poszukiwaniem sensu i nad miejscem jednostki w życiu wspólnoty. Zdecydowanie rekomenduję – zarówno dla osób wierzących, jak i tych, którzy po prostu chcą lepiej zrozumieć bogactwo polskiej kultury religijnej.