Catherine ma jedną miłość – piłkę nożną. Podporządkowała jej całe swoje życie – rozkład dnia, dietę, spotkania towarzyskie. To dzięki temu została kapitanem żeńskiej drużyny piłkarskiej. I dzięki bratu. On też był kapitanem i oddawał grze całe swoje serce. Niestety zginą tragicznie, a jego miejsce na boisku zajął zadufany w sobie, nieodpowiedzialny i egocentryczny Mason. Jego urażona ambicja wkrótce doprowadzi do wypadku, w którym ucierpi Cath.
Czy pod wpływem tych wydarzeń Mason się zmieni? Czy zdoła odpokutować za swoje winy? I czy uda się mu wypełnić pustkę w sercu dziewczyny powstałą po śmierci brata?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-08-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
„Miłość w doliczonym czasie” to poruszająca, emocjonalnie intensywna powieść obyczajowo-romantyczna, w której sport staje się nie tylko tłem wydarzeń, ale też metaforą życia, straty i drugiej szansy. Paulina Kunka łączy w niej motywy żałoby, pasji i przemiany, tworząc historię, która trafia zarówno do fanów literatury romantycznej, jak i osób lubiących opowieści o silnych kobiecych bohaterkach.
Główna bohaterka, Catherine, już od pierwszych stron jawi się jako postać niezwykle konsekwentna i oddana – piłka nożna to dla niej nie tylko hobby, lecz sens życia. Dyscyplina, reżim treningowy i całkowite podporządkowanie codzienności sportowi wypływają nie tylko z ambicji, lecz z miłości i lojalności wobec brata, który również był kapitanem drużyny i którego śmierć wstrząsnęła jej światem. Właśnie w tym wątku Kunka pokazuje najpiękniejszy aspekt swojej prozy – autentyczne, dogłębne ukazanie żałoby, nie jako jednorazowego wydarzenia, ale długiego procesu, w którym każdy dzień trzeba nauczyć się przeżywać na nowo.
Kontrastem dla uporządkowanej, pełnej zasad Catherine jest Mason – arogancki, impulsywny i przekonany o własnej wyjątkowości. Jego obecność w drużynie nie jest tylko symbolicznym zastąpieniem brata Catherine na boisku; staje się punktem zapalnym dla wielu konfliktów. Mason jest typem bohatera, który na początku wydaje się wręcz odpychający, lecz autorka stopniowo odkrywa jego złożoność. Jego błędy, w tym wypadek, w którym ucierpi Catherine, są dramatycznym, ale koniecznym katalizatorem dojrzewania tej postaci.
Relacja między Catherine a Masonem rozwija się powoli i w sposób naturalny, co jest ogromnym atutem powieści. Nie ma tutaj banalnego „od nienawiści do miłości” podanego w kilku rozdziałach – przemiana Masona, jego próba odkupienia win i powolne burzenie murów między nim a Catherine wypadają przekonująco. Autorka pokazuje, że zaufanie nie wraca od razu, a proces gojenia ran – zarówno fizycznych, jak i emocjonalnych – bywa bolesny i pełen zwątpienia.
Warto również docenić warstwę sportową książki. Meandry pracy w drużynie, presja, ambicje, a także bezkompromisowe podejście do rywalizacji są ukazane realistycznie. Kunka nie traktuje piłki nożnej jedynie jako dekoracji – w jej powieści sport jest drugim językiem bohaterów, sposobem wyrażania emocji i radzenia sobie z traumą.
Największą siłą tej historii jest jednak emocjonalna głębia. Autorka umiejętnie prowadzi opowieść o stracie, winie i przebaczeniu, nie uciekając się do przesady czy manipulacji uczuciami czytelnika. Catherine, choć zraniona, pozostaje silna, a Mason – choć winny – nie jest jednoznacznie negatywny. Ta moralna szarość czyni bohaterów bardziej ludzkimi i wiarygodnymi.
„Miłość w doliczonym czasie” to powieść o tym, że nawet po najtrudniejszej stracie można odnaleźć w sobie gotowość na nowy początek. O tym, że przemiana jest możliwa, gdy człowiek ma odwagę zmierzyć się ze swoimi błędami. I wreszcie o tym, że miłość – tak jak mecz – czasem potrzebuje doliczonego czasu, by przynieść zwycięstwo.
To poruszająca, napisana z wyczuciem książka, która zostaje w sercu długo po przeczytaniu ostatniej strony.
Autorka niesamowitej książki ,,Układ" Paulina Kunka powraca z nową powieścią, równie piękną, pełną emocji, zapewniającą multum wrażeń, w którą został wpleciony wątek sportowy.Był czas, że nie lubiłam się z wątkami sportowymi. Jednak kilka książek, utwierdziło mnie w tym, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.? Były takie, które mnie zachwycały i pozycja ,,Miłość w doliczonym czasie" dołączyła do tej grupy zachwytów.Dużym plusem jest to, że wątek sportowy nie wychodzi przed szereg. Jest tłem dla historii, które ma znaczenie, ale nie przyćmiewa najważniejszego, drugiego dna, pełnego różnorodnych emocji. Warstwy psychologicznej, która pokazuje, że teraźniejszość kreuje przeszłość.Mamy bohaterów pełnych pasji, dla których piłka nożna to nie dodatek do codzienności, to ich życie. Z tą różnicą, że każdy z bohaterów ma w tym inny cel i tu rodzi się problem, bo gdy zbyt wysokie ambicje jednego z bohaterów dochodzą do głosu, cierpią na tym pozostali.W książce poznajemy Catherine, kapitana żeńskiej drużyny piłkarskiej, silną dziewczynę, dla której sport to nić łącząca ją z nieżyjącym bratem, ale też przyjemność i Masona, chłopaka bardzo zadufanego w sobie, nieodpowiedzialnego, który ma zbyt wielkie ego. Bohaterowie z początku nie pałają do siebie sympatią. Cóż się dziwić, zwłaszcza że Mason będzie odpowiedzialny za cierpienie Cath. Jednak czas i druga szansa może wszystko zmienić. Tylko czy zmieni coś w relacji tych dwojga?Autorka w swojej nowej książce nakreśla wiele ważnych tematów takich jak radzenie sobie ze stratą najbliższej osoby, druga szansa, która może zmienić wszystko, wybaczanie sobie i innym, bo bez tego nie pójdziemy do przodu, odpowiedzialność za czyny, bo sport to nie tylko rywalizacja i blask fleszy i wiele innych. Paulina Kunka pokazuje, że życie bywa bolesne i nie zawsze wszystko jest po naszej myśli. Doznajemy wzlotów i upadków. Porażki wpisane są w życie.
Najważniejsze jest jednak to, aby umieć sobie radzić z problemami, umieć wybaczać i wierzyć, że dla każdego wychodzi słońce. Porażką nie jest zacząć od nowa, porażką jest w ogóle nie podjąć wyzwania. Nie zapominajmy jednak o jeszcze jednym ważnym wątku, którym jest miłość, bo ona tutaj scala nam historię. Jednak kogo dotyczy? Tego Wam nie zdradzę.Piękna, choć momentami bolesna historia, która daje nadzieję. Paulina Kunka to taka tykająca bomba. Wiadomo, że będzie kolejna książka, ale nie wiadomo, jaka, kiedy i w jakim klimacie. Jednak jak się pojawia, to jest wielkie bum, przepadam i jestem zachwycona.
"Miłość w doliczonym czasie" to powieść, która od pierwszych stron wciąga w świat sportowych emocji i osobistych dramatów. Historia pokazuje, że jedna zła decyzja może doprowadzić do tragedii, ale także jak wiele można zmienić, jeśli tylko człowiek jest gotów zmierzyć się ze swoimi błędami.
"-Patrz na siebie i rób swoje. Rób to, co robisz dobrze. I nigdy nie pozwól nikomu, żeby zgasił twój blask tylko dlatego, że razi go w oczy".
Catherine, podporządkowała całe swoje życie piłce nożnej. To jej pasja, miłość i sposób na życie. Tragiczna śmierć brata Bradleya, który był dla niej nie tylko wzorem, przyjacielem, ale też kapitanem drużyny, przewraca jej świat do góry nogami. Dziewczyna pomimo pustki i tęsknoty nie poddaje się i dąży do postawionych sobie celów. W miejsce kapitana Viva Chicago pojawia się Mason Bennett, zadufany w sobie i egoistyczny chłopak. Pycha i brak umiejętności pogodzenia się z porażką przez chłopaka, doprowadza do kolejnego bolesnego wydarzenia. Catherine ucierpi w tym najbardziej, a Mason będzie musiał naprawić swój błąd i wykorzystać drugą szansę. Czy bohaterowie będą cieszyć się życiem? Czy Mason wykorzysta daną mu szansę i odkupi winy? Czy Catherine poradzi sobie z kolejnym trudnym etapem w swoim życiu? Jak zmarły brat wpłynie na decyzje ukochanej siostry? Czy od nienawiści do miłości jest mały krok ?
"Zmiany są cholernie trudne. Wywołują strach i niepewność. Ale jeśli chcesz czegoś lepszego, musisz mieć odwagę".
Autorka w ciekawy i emocjonalny sposób porusza ważny temat godzenia się ze stratą i odzyskiwania utraconych marzeń. Ta historia daje nadzieję, że nawet po najciemniejszej burzy wychodzi słońce.
Dynamiczny styl książki, ciekawie nakreśleni bohaterowie i sportowy klimat sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Czyta się ją lekko i z przyjemnością . Fabuła pokazuje, że bycie ,,gwiazdą futbolu" to nie tylko blask i chwała, ale też odpowiedzialność za siebie , drużynę i umiejętność radzenia sobie z porażkami.
Dodatkowym atutem tej historii jest piłka nożna. Ja bawiłam się świetnie . I muszę się przyznać , tak wiem i potrafię wytłumaczyć, czym jest spalony ?. Ale nawet jeśli nie interesujecie się sportem, znajdziecie tu świetną fabułę z mocnym przesłaniem, trzeba walczyć o swoje marzenia, uczyć się przebaczać i wierzyć, że zawsze można zacząć od nowa. Gorąco polecam .
"Miłość jest wtedy, gdy bardziej zależy nam na szczęściu drugiej osoby niż na własnym..."
Komedie romantyczne kończą się ślubem. Dramaty od ślubu się zaczynają. Jessie - młoda, ambitna dziewczyna z Londynu - ciężko pracuje, by móc zafundować...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)