Monster High. School Spirits. Piramida sekretów

Czy straszne historie mogą czytać tylko dorośli ?

Sądzę, że nie, bo sama jako dziecko lubiłam takie mroczne książki czy filmy. Wychowana na “Opowieściach z krypty” i książkach R.L. Stina, przekazałam chyba w genach słabość do tego typu opowieści. Syn uwielbia FNAFA, z córką oglądał już kilka razy “Gęsią skórkę” czy “Hotel Transylwanię”, zaś ona solo pokochała “Monster High”.

Jako rodzic mam nie raz już problem z nadążaniem co aktualnie jest na topie. Myślałam, że szał na “Monster High” przeszedł do historii, ale jednak nie i nadal czy to z miłości czy z sentymentu, młodzież chętnie sięga po perypetie tych barwnych potworów. 

I tak oto poznaliśmy Cleo - egipską księżniczkę, która aby nie być gorszą od starszej siostry i zaimponować rodzicom, organizuje imprezę o chwytliwej nazwie - CzłowiekCon. Atrakcji będzie pod dostatkiem, a zwycięzca w konkursie na najlepsze przebranie, wygra coś wyjątkowo…problematycznego…

Każdy wielbiciel Straszyceum będzie zadowolony z tej książki i wciągającej historii, która bawi i na swój sposób uczy. A jeśli macie na oku mój profil, wiecie, że lubię gdy moje dzieci sięgają po książki, z których czegoś się nauczą. Takie życiowe lekcje, subtelnie wplecione w historie, po której się w sumie tego nie spodziewałam, są bezcenne. 

Pozornie straszne, a w rzeczywistości wzbudzające sympatię potwory,  ich wersja naszych social mediów, chęć wyróżnienia się czymś, pokazania się z jak najlepszej strony, tajemnice do rozwikłania, kłopoty z których jakoś trzeba się wykaraskać i to wszystko na jednej imprezie i w jednym tomie ponadczasowej jak widać, historii. Wniosek prosty - warto ją poznać i my zrobiliśmy to z przyjemnością. Polecam serdecznie i dziękuję za egzemplarz do recenzji.