Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2005-09-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 592
"Muskając aksamit" to moja pierwsza książka o tematyce LGBT. Większość czytelników zachwyca się prozą Sarah Waters podkreślając zwłaszcza drobiazgowość w odtwarzaniu historycznych szczegółów. Owszem, jej pióro jest lekkie i przyjemne do czytania, ale co do kreślenia tła epoki, to mam poważne zastrzeżenia. Widać doskonale losy bohaterki, jej przeżycia w odnajdowaniu własnej tożsamości, ale gdzież jest to piękne wiktoriańskie tło? Zabrakło mi też nieco delikatności w ukazywaniu miłości do tej samej płci - bohaterka nie ma większych problemów z zaakceptowaniem własnej seksualności, a rzecz dzieje się przecież w wiktoriańskiej, bardzo pruderyjnej Anglii. Ogólnie rzecz biorąc: proza na poziomie, temat nośny, podany lekkostrawnie.
Lata powojenne, Anglia. Czterdziestoletni doktor Faraday trafia do podupadłej posiadłości, będącej od paru stuleci własnością Ayresów, zubożałej rodziny...
Sarah Waters powraca do motywów, za które ją pokochaliśmy: jest tu miłość - namiętność gwałtowna i czasami niszcząca, jest zwrot akcji i tajemnica. ,...
Przeczytane:2016-02-04, Ocena: 4, Przeczytałam,