Opowieść o dwóch duszach i tragicznej miłości trwającej przez całe millenium!
Kochali się przez tysiąc wcieleń. Zabijali w każdym z nich.
Evelyn pamięta wszystkie swoje poprzednie wcielenia. W różnych ciałach, różnych płciach. Pamięta również, że w każdym z nich została zamordowana przed swoimi osiemnastymi urodzinami przez Arden, nadprzyrodzoną istotę związaną z jej duszą. Zrozumiała już, że nie może oszukać losu.
Problem w tym, że Evelyn bardzo lubi swoje obecne życie. W dodatku w tym właśnie życiu ukochana młodsza siostra potrzebuje jej, aby przeżyć. Dosłownie.
Dlatego tym razem Evelyn nie zamierza dać się zabić. Chce w końcu złamać klątwę, zacząć żyć po swojemu i nie zakochać się ponownie. I ma na to tylko cztery dni...
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2025-02-27
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Our Infinite Fates
Książkę ,,Nasze nieskończone życia" wybrałam ze względu na zachęcający opis, ale i przepiękną i zapadającą w pamięć okładkę. ,,Kochali się przez setki wcieleń. Zabijali w każdym z nich" to słowa, które mocno zapadły mi w pamięć i z niecierpliwością oczekiwałam na tę książkę! Nie ukrywam, że miałam co do niej spore oczekiwania, czy autorce udało się im sprostać?
Evelyn i Arden znają się od wieków. W każdym wcieleniu łączy ich uczucie, a koniec ich życia kończy się zabójstwem. Jednak w tym wcieleniu Evelyn nie chce umierać jako nastolatka. Ma kochającą rodzinę: mamę i siostrę. Cudowne osoby z którymi rozstawać się nie chce. Kiedy dowiaduje się, że jej siostra jest chora, a ona sama może zostać dawcą bez zawahania się zgadza. Jednak zbliża się dzień jej osiemnastych urodzin. Evelyn ma tylko cztery dni na przygotowanie planu, aby przeżyć i uratować najbliższą osobę...
Szczerze powiem, że ,,Nasze nieskończone życia" to powieść, którą pokochałam i którą mocno wbiła się w moje serce. Ta historia opowiada o miłości, przeznaczeniu i walce o wolność! Autorka daje nam książkę, w której nie brak napięcia, emocji, ale i dylematów moralnych. Ta historia łączy w sobie elementy romansu, ale i mroku właśnie poprzez wątek morderstw.
Głównym i najważniejszym elementem tej powieści na którym opiera się cała historia jest miłość. Autorka Laura Steven pokazuje nam, że to uczucie może być piękne, silne, ale również bardzo niebezpieczne. Miłość, która jest między Evelyn, a Ardenem jest skomplikowana, bolesna i pełna niepewności. Arden to bohater, do którego mamy mieszane uczucia. Z jednej strony traktujemy go jak kata, z drugiej zaś to on przez tysiąc lat jest najbliższą Evelyn osobą, która towarzyszyła jej we wszystkich wcieleniach. Dziewczyna za wszelką cenę chce uciec od śmierci jednak czy uda jej się wygrać walkę z przeznaczeniem?
Jest to moja pierwsza powieść z motywem reinkarnacji, ale jak bardzo udane to było spotkanie! Tysiąc lat, przeżycie najcięższych czasów, uczucie, które w każdym życiu wygrywa, a nasi bohaterowie zawsze się znajdują, aby wypełnić przeznaczenie. Motyw reinkarnacji, oraz miłości to zestawienie genialne! Dzięki tym połączeniom książka nie jest nudna, a wręcz przeciwnie! Nie można się od niej oderwać!
Emocje jakich doświadczamy podczas lektury to niesamowity rollercoaster! Miłość, złość, szczęście, łzy, nienawiść i cierpienie towarzyszą nam od pierwszej, aż do ostatniej strony. Autorka świetnie oddaje uczucia towarzyszące naszym bohaterom podczas ich tysiąc letniej wędrówki po świecie.
Koniecznie muszę wspomnieć o zakończeniu, które dosłownie wbiło mnie w fotel. Poprzez większość książki byłam bardzo ciekawa jak się to zakończy, oraz szukałam odpowiedzi na pytanie, dlaczego nasi bohaterowie muszą umrzeć. Dostając odpowiedź na to pytanie byłam w szoku! Ale to sprawiło, że książka jest nieprzewidywalna!
Reasumując, ,,Nasze nieskończone życia" to powieść, którą z całego serca polecam wszystkim fanom nieoczywistych, niebanalnych i mrocznych romansów. To książka, w której miłość zawsze prowadzi do śmierci, co sprawia, że jest to powieść wyjątkowa i niepowtarzalna. ,,Nasze nieskończone życia" to historia, którą przypadnie do gustu wymagających czytelników. Znajdziemy tutaj oryginalną fabułę, dramat, genialnie wykreowane postaci. Bardzo serdecznie polecam!
IG: libresunn
Feministyczna powieść grozy YA z elementami romansu, będąca nową odsłoną ,,Portretu Doriana Graya". Książka eksploruje tematy urody, tożsamości oraz kosztów...
Takie książki zmieniają świat. Feministyczna, świeża, inspirująca opowieść o tym, co się dzieje, gdy dziewczyna naprawdę (naprawdę) postanawia być sobą...
Przeczytane:2025-03-23, Mam,
Kiedy po raz pierwszy na żywo ujrzałam okładkę powieści Laury Steven, poczułam dziwne przyciąganie. Okładkowa ilustracja jest śliczna i zdecydowanie przyciąga wzrok, ale jednocześnie ma w sobie jakiś magnetyzm, który skutecznie mnie do siebie przyciągnął. Jednak czy środek okazał się równie piękny co sama zewnętrzna strona książki? O tym w recenzji poniżej.
Ich relacja jest ponadczasowa. Przekracza wszelkie granice. Spotykają się ze sobą w wielu wcieleniach i w różnych odcinkach czasowych, a i tak koniec końców czeka ich jedno — śmierć. Evelyn doskonale pamięta wszystkie swoje poprzednie wcielenia. Pamięta również Arden — duszę, która z jakiegoś powodu związana jest z jej własną duszą. Teraz, w obecnym życiu, Evelyn czuje się bardzo dobrze i zdecydowanie nie chciałaby go kończyć — zwłaszcza że jej młodsza siostra dosłownie potrzebuje jej do życia... Czy to możliwe, by postawić się brutalnej rzeczywistości i wygrać ten pojedynek o możliwość dalszego... życia?
Choć miałam ostatnimi czasy mały problem z tym, by wciągnąć się w jakąś powieść, to z ekscytacją zabrałam się za lekturę Naszych nieskończonych żyć. No po prostu coś było w tej książce takiego, co sprawiało, że pragnęłam poznać ją bliżej. Nawet nie wiecie, jak wielka radość zagościła mi w sercu, kiedy już pierwsze rozdziały zdołały mnie wciągnąć, a moje myśli skutecznie skupiły się wokół Evelyn i Arden.
W powieści pojawiają się dwie główne postaci – Evelyn i Arden właśnie. Nie wiem do końca, jak mogę je określać inaczej, ponieważ te dwa imiona zostały nadane tak naprawdę duszom, które przemieszczają się pomiędzy różnymi wszechświatami, czasami oraz osobami. Obie te postaci zdołałam na swój sposób poznać i nawet polubić, choć nie ukrywam, że znacznie bliżej mi było do Evelyn i jej aktualnej osobowości, która musi uratować (dosłownie) swoją siostrę. Uważam, że autorka wykreowała ją bardzo dobrze, ale moje słowa pasują i do postaci Arden, które to w tym życiu wcieliło się w rówieśnika Evelyn.
Fabuła powieści z pozoru brzmi całkiem prosto i zrozumiale, jednak w trakcie lektury kilka razy złapałam się na tym, że momentami muszę bardziej skupić się na czytanym fragmencie. Autorka sprawnie lawiruje między czasami teraźniejszymi oraz przeszłością bohaterów, do której bardzo chętnie zabiera swoich czytelników. Nie wszyscy są miłośnikami retrospekcji, mnie jednak zazwyczaj to nie przeszkadza, a wręcz stanowi ciekawe uzupełnienie całej historii. Wracając jednak do tej fabuły — okazała się ona wciągająca, fascynująca i zaskakująca, co dla mnie osobiście stanowiło mieszankę wręcz wybuchową. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio tak mocno żyłam życiem bohaterów i tak bardzo chciałam pozostać w tym świecie jak najdłużej — Laurze Steven udało się przytrzymać mnie przy sobie doskonale.
Autorka ma bardzo dobre pióro, a cała konstrukcja powieści okazała się wisienką na całym torcie złożonym z tej historii. Może brzmię bardzo mało obiektywnie, ale nic nie jestem w stanie na to poradzić. Ja po prostu pokochałam tę powieść absolutnie. Mój podziw wzbudziło również tłumaczenie, które bardzo przypadło mi do gustu — choć było ogromnym wyzwaniem. Bohaterowie skaczą między czasami, ale i między płciami, więc nigdy nie wiadomo, w którym momencie Evelyn znajdzie się w ciele mężczyzny, a Arden w ciele kobiety. Oczywiście, w książce nie pojawiają się tylko i wyłącznie relacje heteroseksualne — to tak zaznaczam informacyjnie. Z tego miejsca ogłaszam, że doceniam ogromnie pracę tłumaczki.
Nasze nieskończone życia to powieść, o której nie będzie mi łatwo zapomnieć. To historia, która okazała się chwytająca za serce i pokazująca, jak silna może być miłość oraz wszelkie uczucia, które żywimy w stosunku do drugiej osoby. Cieszę się, że poznałam tę powieść i mam nadzieję, że i Wy dacie jej szansę — bo naprawdę warto.