Czasem jedynym uczuciem, które pozwala przetrwać, jest nienawiść
Gwendoline Edevane, kobieta obdarzona nieśmiertelnością, każdego dnia mierzy się z bólem po stracie ukochanego. Z biegiem lat stała się samotną, pełną goryczy tyranką. Krwawymi dłońmi zbudowała twierdzę zła – brytyjską mafię – by za jej murami skryć się ze swoim cierpieniem i nienawiścią do świata. Po objęciu władzy nad organizacją, zaczęła szerzyć strach wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii.
Nie wierzy w lepsze jutro. Trwa, walcząc z miażdżącym bólem, i próbuje nie postradać zmysłów. Jednak gdy Gwendoline pewnego dnia spotka dawną miłość, będzie musiała zmierzyć się z duchami przeszłości, przewartościować swoje przekonania i zadać sobie jedno kluczowe pytanie: czy ludzkie życie ma jakąkolwiek wartość?
To nie jest książka o magicznej sile miłości. To opowieść o tym, jak ból zmienia ludzi w bestie. I o granicach, które jesteśmy w stanie przekroczyć w bitwie o własne człowieczeństwo.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-05-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Przeczytane:2025-09-02, Ocena: 2, Przeczytałem, Przeczytane,
"Czasem jedynym uczuciem, które pozwala przetrwać, jest nienawiść."
Gwendoline Edevane jest przewodniczącą brytyjskiej mafii. Pewnego dnia spotyka swoją dawną miłość. Kai wraca do jej życia niczym huragan po niemal dwustu latach nieobecności. Teraz nareszcie łączy ich jedno - oboje są nieśmiertelni. Kobieta będzie próbowała zwerbować go w swoje szeregi, natomiast on będzie dzielnie walczył, aby porzuciła mafię i rozpoczęła normalne życie.
Jeśli liczyliście po opisie na historię o silnej kobiecej postaci, gdzie nie ma miejsca na miłość, to niestety przygotujcie się na rozczarowanie.
Autorka bez przerwy podkreśla, jaka bezlitosna i brutalna jest Gwendoline, ale w praktyce wychodzi zupełnie inaczej. Już na wstępie pojawia się dawna miłość głównej bohaterki, a ta robi się miękka niczym roztopione masło i widać, że kompletnie sobie nie radzi jako przywódca. Ponadto, odnoszę wrażenie, że wątek mafii pojawia się w literaturze tak często, że ciężko wykrzesać z niego coś nowego i ciekawego.
Sama postać Kaia irytowała mnie tak bardzo, że ledwie byłam w stanie doczytać książkę do końca.
Mnie ten tytuł nie zachwycił, ale jeśli ktoś lubi nieco ckliwe romanse mafijne, to raczej trafi w jego gusta.