Po całkowitym zniszczeniu jednego z warszawskich kasyn, Wirus cudem zdołał uchować swoje istnienie. Za pomocą nowych umiejętności, przedostaje się do nowego, znacznie większego kasyna. Liczniejszy personel oraz niekończący się tłum hazardzistów może zapewnić obfity posiłek, lecz głód Wirusa wciąż rośnie. Czy tym razem uda się powstrzymać doświadczony w mordowaniu byt? Odpowiedź może tkwić w człowieku, który spotkał się już kiedyś z podobnym incydentem. Żeby zwalczyć olbrzymie niebezpieczeństwo, mężczyzna musi wkroczyć w sam środek kasynowego chaosu i przetrwać. W obliczu nowych zdolności Wirusa, wcale nie będzie to proste zadanie.
Fikcyjna historia, oparta na prawdziwych wydarzeniach, spisana przez krupiera z zawodu.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-06-28
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 338
Język oryginału: polski
Leksykon żywej śmierci omawia wszystkie produkcje o “żywych trupach” (zombie) od samego początku istnienia tego pojęcia w kinematografii oraz...
Przeczytane:2025-04-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 52 książki 2025,
#współpracabarterowa
Gotowi na kolejną odsłonę ekstremalnie krwawej jazdy w świątyni hazardu? Jeśli tak, to proponuję coś w sam raz dla tych, którzy, mają mocne żołądki!
Byłam baaardzo zaintrygowana tym, jak Łukasz rozwinie dalszy ciąg Kasynogeddonu. Tym bardziej, że łatwo przy takim oryginalnym temacie wpaść w pułapkę wtórności, ale nie w tym przypadku! Autorowi udało się mnie zaskoczyć! I to jak!
Pierwszy tom był krwawym preludium do tego, co miało nastąpić. Jedno z warszawskich kasyn zostało przejęte przez głodnego, morderczego wirusa... maszyny zebrały krwawe żniwo, ale w jaki sposób wirus przeciśnie się dalej? Głód ludzkiego mięsa przyzywa...
Czy na zgliszczach kasyna usłanego krwawym dywanem może narodzić się coś nowego? Łukasz w pomysłowy sposób przeniósł hazardowego wirusa w nieznane siedlisko. Tym, co mnie najbardziej urzekło w tej części to możliwość śledzenia nieporadnych kroków wirusa odkrywającego nowe środowisko... i jego próby przemieszczania się w arteriach odmiennych od znanych mu maszyn.
Pomiędzy kolejnymi rzutami żetonów, gdzie liczą się losy portfeli kasynowych bywalców śledzimy przeobrażenie się wirusa. Kruchość życia ludzkiego jest tu tak namacalna. Z jednej strony marnotrawienie godzin z życia na rzecz chwilowej kasynowej euforii, a jednocześnie wirus sobie ostro poczynia doszczętnie je zabierając i to krwawo! Kolejne kasyno zamieni się w krwawą arenę. Z czym tym razem przyjdzie się zmierzyć krupierom, pracownikom kasyna i hazardzistom?
Bohaterom przyjdzie stanąć oko w oko z czymś makabrycznym, absurdalnym, nie mieszczącym się w głowie... Rzadkowski nie patyczkuje się z czytelnikiem, krew leje się gęsto, flaki latają i wiele innych tu obrzydliwości. Kasynogeddon nie ma litości dla nikogo!
Łukasz z zawodu jest krupierem w kasynie i to tu wybrzmiewa. Cienie i blaski codziennej pracy w kasynie. Niezwykle fascynujące jest nakreślenie barwnej klienteli przewijającej w kasynowym przybytku. Po raz kolejny uświadamia jak smutnym i przerażającym zjawiskiem jest uzależnienie od hazardu, źródłem upadku wielu. Jak wielkie spustoszenie niesie utrata majątku, zdrowia i rodziny dla wizji wielkiego bogactwa, które szybko ulatuje...
Odmóżdżająca rozrywka wywołująca we mnie wielki zaciesz! Bawiłam się wybornie. Czekam na kolejne rozdanie, ciekawe na co wypadnie następnym razem? Polecam fanom horroru pulpowego!
Katooola patronuje tylko sztosom!