Okładka książki - Ostatnie zadanie patronujemy

Ostatnie zadanie


Ocena: 5 (5 głosów)

Sierpień 1945 roku. Miasteczko w Górach Świętokrzyskich naznaczone wojennymi ranami i wciąż dźwigające ciężar niemieckiej okupacji. W powietrzu czuć nieufność, a w sercach mieszkańców – głęboką niechęć do obcych. Tego lata w tym zapomnianym przez świat miejscu pojawia się tajemniczy mężczyzna, którego obecność budzi więcej pytań niż odpowiedzi. Kim jest? Skąd przyszedł? Dlaczego skierował się właśnie tutaj?

Nikt nie wie, że mężczyzna przybył z misją. Ma do wykonania ostatni rozkaz – zadanie, które otrzymał jeszcze w czasie wojny, o której wszyscy chcą już zapomnieć. Tymczasem on wierzy, że honor ma swoją cenę, a sprawy, które nie zostały rozwiązane trzeba doprowadzić do końca.

Ostatnie zadanie to historia o wierności swoim zasadom, lojalności i szukaniu sprawiedliwości. To opowieść o gniewie i zemście… ale również o miłości.

Informacje dodatkowe o Ostatnie zadanie:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2025-03-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788368249149
Liczba stron: 240

Tagi: literatura piękna

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ostatnie zadanie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnie zadanie - opinie o książce

Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2025-04-27,

Kiedy ledwie opadł wojenny kurz, a mieszkańcy Bodzynia stawiali pierwsze kroki w nowej, powojennej rzeczywistości, nagle pojawił się pośród nich człowiek obcy, o niejasnych zamiarach, który z dnia na dzień wdarł się w życie miejscowej społeczności, by doprowadzić do końca swoją niebezpieczną misję. O tym, czego Adam Wilk szukał w gęstej sieci układów i układzików przeczytacie w powieści autorstwa Grzegorza Kozery pt. „Ostatnie zadanie”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Prozami.

Literacki western, a właściwie eastern okazał się strzałem w dziesiątkę. Mroczna atmosfera ogarniętego komunizmem i korupcją miasteczka, w którym roi się od konfidentów, grasujących nocami leśnych band, wymierzających rzekomą „sprawiedliwość” i układów, które determinują życie lokalnej społeczności zdecydowanie przypadł mi do gustu. Autor oddał w tej powieści klimat powojennej Polski, skupiając w Bodzyniu, niczym w soczewce wszystkie problemy, z jakimi Polacy mogli mierzyć się w sierpniu 1945 roku. Za to wyjątkowe, wiernie oddane tło historyczne, należą się pisarzowi wyrazy uznania.

Warto również wspomnieć o nienachalnym, świetnie poprowadzonym wątku miłosnym, który pojawia się mimowolnie i udowadnia, że nawet w trudnych czasach jest miejsce na czyste, bezinteresowne uczucia, zwłaszcza między bohaterami, których los zdecydowanie nie oszczędzał. Dojrzała, oparta na trosce o drugiego człowieka relacja przydaje tej powieści uniwersalnego charakteru, czyniąc z Adama Wilka nie tylko gotowego do poświęceń patriotę, ale przede wszystkim mężczyznę poszukującego ukojenia po latach wojennej tragedii.

„Ostatnie zadanie” nie było moim pierwszym i z pewnością też nie ostatnim spotkaniem z prozą Grzegorza Kozery. To świetna, dopracowana w każdym calu opowieść, oparta na losach wyjątkowo charakterystycznych bohaterów, których można kochać albo nienawidzić. Warto spędzić w ich towarzystwie kilka wieczorów i przekonać się, po której stronie jako czytelnicy tej historii byśmy się opowiedzieli. Czy ważniejsza jest dla Nas sprawiedliwość, czy też troska o powojenny mir? Zachęcam do lektury i autorefleksji. Naprawdę warto!

Link do opinii

Współpraca
Ostatnie zadanie
Dawno nie czytałam książki w takim klimacie. Był to western wojenny ale dla mnie taki lekki, szybki i konkretny. Nie posiadał wielu wątku, dlatego bardzo szybko można pochłonąć całą lekturę.
Ostatnie zadanie. Brzmi dla mnie jak nadzieja, zakończenie jakiegoś rozdziału i otwarcie kolejnego. Myślę że tak samo myślami Adam Wilk nasz główny bohater. Jest to tajemniczy mężczyzna, który pojawia się w tak samo tajemniczej wiosce. Wioska podobna do innych ale mam wrażenie że więcej w niej okrucieństwa niż w inncych.
Wojna się skończyła ale nie w tym miejscu, dla niektórych nadal trwa walka. Adam mimo, że już by nie musiał wykonywać zadana to honor każe mu wytrwać do końca. Wykonanie zadania i może zniknąć. Jest to dla niego proste zadanie, ponieważ na świecie nie ma już nikogo.
Książka jest bardzo ciekawa. Niektóre sytuacje zmuszają do refleksji. Ukazuje jak nawet w trudnej sytuacji rodak rodaki potrafi być wilkiem czy agentem i sprzedawać swoich. Książka też pokazuje że nawet w najczarniejszej histori jest miejsce na miłość i chwilę wytchnienia.
Polecam serdecznie te książkę, każdemu co lubi historię o lekkim zarysie historycznym

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗚𝗻𝗶𝗲𝘄 𝗶 𝘇𝗲𝗺𝘀𝘁𝗮

𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑑𝑎𝑛𝑖𝑒 Grzegorza Kozery to książka, która mocno mnie poruszyła i na pewno długo o niej nie zapomnę. Autor, znany z tworzenia ciekawych postaci i wciągających historii, przeniósł mnie do sierpnia 1945 roku, do fikcyjnego miasteczka w Górach Świętokrzyskich, które wciąż odczuwało skutki wojny. Gdy pojawia się tajemniczy mężczyzna z niejasną misją, atmosfera staje się napięta, a mieszkańcy zaczynają zadawać sobie pytania o prawdziwe intencje i wydarzenia, które doprowadziły go do Bodzynia. Ta historia skłania do refleksji nad lojalnością, honorem i skutkami pozostawania wiernym swoim wartościom.

W jednym z wywiadów Grzegorz Kozera podkreślił, że inspiracją do napisania tej książki była chęć zgłębienia moralnych dylematów ludzi żyjących w czasach, gdy wartości były wystawiane na najcięższe próby. Ta refleksja jest wyraźnie obecna na kartach powieści i zmusza do zastanowienia się nad tym, jak zachowalibyśmy się w obliczu ekstremalnych sytuacji.

Autor z mistrzowską precyzją oddaje atmosferę powojennej Polski, ukazując społeczeństwo rozdarte między pragnieniem normalności a nierozliczonymi rachunkami przeszłości. Jego bohaterowie są autentyczni, pełni wewnętrznych konfliktów, co sprawia, że ich losy zaangażowały mnie od pierwszych stron. Grzegorz Kozera porusza uniwersalne tematy lojalności, honoru oraz poszukiwania sprawiedliwości w świecie, gdzie granice dobra i zła często się zacierają. W tej sensacyjnej powieści nie brakuje również miłości, która – niezależnie od sytuacji – pozwala nadać życiu sens.

Po wojnie niemal każde polskie miasto i miasteczko przypominało Bodzyń – fikcyjną miejscowość z powieści. Wojna, jako sytuacja skrajna, wydobywała z ludzi zarówno to, co najlepsze, jak i to, co najgorsze. Ci, którzy splamili się haniebnymi czynami, później często próbowali wymazać je z pamięci.

𝐹𝑎𝑘𝑡𝑎𝑚𝑖 𝑡𝑒ż 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑚𝑎𝑛𝑖𝑝𝑢𝑙𝑜𝑤𝑎ć, 𝑛𝑖𝑒𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑝𝑜𝑚𝑖𝑗𝑎ć, 𝑎 𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑛𝑎𝑑𝑚𝑖𝑒𝑟𝑛𝑖𝑒 𝑒𝑘𝑠𝑝𝑜𝑛𝑜𝑤𝑎ć.

Początek powieści utrzymany jest w klimacie typowym dla westernów. Akcja toczy się w małym miasteczku Bodzyń, położonym w Górach Świętokrzyskich, tuż po wojnie, choć niepokój wciąż wisi w powietrzu. Ludzie pragną odzyskać poczucie bezpieczeństwa i powrócić do normalności, ale wciąż tkwi w nich obawa, że wojna może wybuchnąć na nowo. Choć poprzednia oficjalnie się skończyła, pozostawiła trwały ślad w sercach i umysłach mieszkańców.

Pojawia się tu człowiek dosłownie znikąd. Wysiada z wojskowej ciężarówki, nikt nie wie, kim jest i po co tu przyjechał. Jedynie jego strój wskazuje, że wojaczka nie jest mu obca. Miejscowy karczmarz okazuje mu jawną niechęć i doradza szybkie opuszczenie Bodzynia. Nikt nie chce udzielić mu noclegu, jedynie pod swój dach, a raczej dach szopy, przyjmuje go Kulawy Kazek, który, jak się później okaże, jest człowiekiem doświadczonym przez życie, a zarazem niezwykle mądrym i dobrym, chociaż tę dobroć ukrywa pod maską oschłości. Uwagę wszystkich zwraca niezwykła kurtka, jaką ma Wilk, i którą chcieliby od niego odkupić, lecz ona nie jest na sprzedaż. Wróżą za to nieznajomemu rychłą utratę tego niezwykłego okrycia.

Autor doskonale oddał realia wczesnego PRL-u, wszechobecną propagandę i podłe zachowania, gdzie władza liczyła się bardziej niż potrzeby obywateli. . Bodzyń to fikcyjne miasteczko, które symbolizuje wszystkie miasta i miasteczka tuż po wojnie oraz ich mieszkańców. Zacofanie kulturowe, wzorowane na radzieckim „przyjacielu”, odbija się w postaci Antka, nastolatka, który bardzo pragnął wiedzy i uwielbiał czytać, ale nie miał skąd brać książek, bo po prostu ich nie było. Idee PRL-u, które głosiły równość (choć jej brakowało) i wolność (której również nie było). W milicji zatrudniano ludzi bez wykształcenia, ale za to pełnych ambicji, na przykład do pobierania haraczu od chłopów handlujących na targu. Burmistrzem mógł zostać nawet listonosz, bo przed wojną był przecież urzędnikiem i miał odpowiednie kompetencje do sprawowania władzy. Polska, według jedynie słusznej władzy, przedstawiana jest jako wspaniały kraj, mimo że brakuje w nim wszystkiego, oprócz słynnej musztardy i octu. Wszyscy byli zmuszeni uczyć się języka rosyjskiego, ponieważ angielski w demokratycznej Polsce był źle widziany, jako język imperialistów według władzy.

Kolejnym problemem jest pijaństwo w polskim narodzie. Ludzie piją, bo mają powód: traumatyczne przeżycia, wszechobecna bieda, beznadzieja. „Władza zasłania się brakiem ludzi gotowych do walki z nałogiem i nie wydaje żadnych odgórnych zarządzeń, aby coś z tym zrobić. Pijaństwo narodu jest „na rękę” władzy, bo pijany naród to bezmyślny naród, który nie będzie się buntował. W walce z tzw. złem „wspomagają” ówczesną władzę radzieccy towarzysze, co budzi coraz większą niechęć Polaków wobec Sowietów, którzy wtrącają się w polskie sprawy. Władzy się to nie podoba, bo przecież to „wyzwoliciele”, którym naród ma okazywać wdzięczność, bo Polacy nadal byliby pod hitlerowskim butem, tylko teraz ten but zamieniono na sowiecki. Władzy nie przeszkadza, że ludzie oddają się pijaństwu, za to wszędzie widzi szpiegów i wrogów klasowych. Jak mają tępić ten nałóg, skoro sami nadużywają alkoholu i najczęściej zostali funkcjonariuszami z przypadku?

Polska niby wolna, a jednak zniewolona. Zdrajcy i kolaboranci, którzy donosili Niemcom, po wojnie zaczęli służyć nowej władzy, przełożyli płaszcz na drugą stronę i zapewnili sobie ciepłe posadki. Wojna odebrała niektórym resztki ludzkich uczuć.

Autor umiejętnie podsyca atmosferę, powoli ujawniając, kim jest Adam i w jakim celu pojawił się w Bodzyniu. Nie może liczyć na pomoc nikogo, oprócz Rozalii – kobiety będącej ofiarą tej wojny, od której wszyscy się odwrócili, oraz starego, kulawego Kazka, prawego człowieka, stającego się niespodziewanie autorytetem zarówno dla Adama, jak i Rozalii oraz Antka. Czy Adamowi uda się wykonać ostatnie zadanie, zanim zniknie bez śladu, niczym Jeździec znikąd? Czy za wszelką cenę powinien dążyć do sprawiedliwości? Czy uda mu się postąpić uczciwie i honorowo, nie wyrządzając przy tym krzywdy niewinnym ludziom?

𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑑𝑎𝑛𝑖𝑒 to prawdziwa filmowa fabuła, którą chętnie zobaczyłabym na dużym ekranie. Historia Adama bezwiednie skojarzyła mi się z postacią Shena z Jeźdźca znikąd. Tam również narratorem był mały chłopiec, a główny bohater uosabiał cnoty, choć był także człowiekiem z krwi i kości. Jednak w przeciwieństwie do tamtego filmu, autor wiele więcej opowiedział mi o Adamie – człowieku lojalnym, wiernym swoim zasadom, które nadają sens jego życiu. Dla niego to zadanie było kwestią honoru, ponieważ tak został wychowany, a przynależność do AK jedynie wzmocniła te cechy.

𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑑𝑎𝑛𝑖𝑒 to powieść niezbyt gruba, ale dostarczyła mi tylu emocji i wiedzy o powojennych czasach w Polsce, że mogłaby spokojnie konkurować z obszerniejszymi powieściami historycznymi.

𝑊𝑜𝑗𝑛𝑎 𝑡𝑜 𝑛𝑎𝑗𝑠𝑡𝑟𝑎𝑠𝑧𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑎 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧, 𝑗𝑎𝑘𝑎 𝑚𝑜ż𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎ć 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑎 […] 𝑁𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑐𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑧𝑑𝑜ł𝑎𝑙𝑖 𝑗ą 𝑝𝑟𝑧𝑒ż𝑦ć, 𝑡𝑎𝑘 𝑐𝑧𝑦 𝑖𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑗 𝑠𝑡𝑎𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑗𝑒𝑗 𝑜𝑓𝑖𝑎𝑟𝑎𝑚𝑖.

mniej

Link do opinii

Cała historia dzieje się w 1945 roku w małym miasteczku w Górach Świętokrzyskich. Są to czasy powojenne, więc i styl językowy jest utworzony pod tamte okoliczności. Ten, kto rządzi w miasteczku napawa się swoją władzą i zamiast kultury osobistej, pięścią i ostrymi słowami na dzień dobry ostrzega nowego przybysza. Ludność z tego miasteczka jest nieufna i od razu pokazują swoją niechęć do niego. Nie obchodzi ich kim jest, ani co tam robi, tylko od razu chcą się go pozbyć. Każdy, ktokolwiek ma tam jakąkolwiek władzę, niemal żądał od niego jednej rzeczy i nie interesowała ich jego odmowa. Mężczyzna zostaje zastraszany z każdej strony i sam sposób w jaki się wypowiadał sprawiał wrażenie, że nie do końca czuć było u niego szczerość. Każdy w tamtym miejscu miał swoje sprawy, które musiały zostać utrzymane w tajemnicy. Nowa osoba mogła stanowić dla nich problem. I nie trudno się domyślić, że on sam nie przyjechał tam z powodu pięknego krajobrazu. Ale o tym przeczytamy znacznie później:-)
Pomimo opisanych dawnych lat, to jednak opowieść jest całkiem miła w odbiorze. Autor bardzo dobrze przedstawił zasady jakie panowały w kraju, między władzami oraz między ludźmi. Oprócz jednego staruszka, reszta grała jak im góra kazała. Nie uważali tego jako podporządkowanie się, tylko trzymanie z tymi, od których byli w dużej mierze zależni. Pracowali jako stado i czuli się przez to bezpieczni. Jeśli chodzi o tajemniczego przybysza, to podziwiałam jego odwagę. Według niego liczył się honor i nie ważne, że być może sprawa, która go tyczyła straciła już ważność. Uparcie wypełniał swoją misję, ale jak się zakończyła, to niech pozostanie tajemnicą:-)
Książka pokazuje, że honor i ojczyzna nie zawsze współgra z własnym sercem. Bywają silniejsze sprawy niż dane słowo i bywa, że życie mocno potrafi się skomplikować. Jest tu dużo motywów wojennych, traktowanie Żydów i odbioru ich przez zwykłych ludzi. Sama pozycja jest nieco mniejszej wielkości i z łatwością można ją przeczytać na raz. Taka historia o twardości mężczyzn i zasadach, które korzyści miały tylko dla wybranych:-) Polecam.

Link do opinii

"Ostatnie zadanie" Grzegorza Kozery to powieść osadzona w powojennej Polsce, w której autor wiernie oddaje atmosferę tamtych czasów, a przedstawiając mieszkańców Bodzynia - fikcyjnego miasteczka,  odzwierciedla powojenne losy jednostek oraz społeczności mniejszych i większych miejscowości. To opowieść o lojalności, wierności zasadom, zemście, gniewie, ale także o miłości i dążeniu do sprawiedliwości, w świecie zdającym się zapominać o moralnych drogowskazach. Książka choć objętościowo niewielka, skrywa w sobie bogatą symbolikę i głębokie przesłanie. Postać głównego bohatera - Adama Wilka, inspirowana autentycznymi cichociemnymi, takimi jak Jan ,,Ponury" Piwnik, dodaje tekstowi autentyczności. Ukazuje odwagę, determinację i heroizm ludzi, którzy ryzykowali własne życie, aby walczyć o wolność ojczyzny, podkreśla wartość patriotyzmu i poświęcenia. To postać silnie związana z własnymi zasadami, których - mimo niechęci i wrogości ze strony mieszkańców Bodzynia - wytrwale broni. Rozalia Żernicka symbolizuje ofiary wojny - kobiety, które doświadczyły przemocy i cierpienia, ale mimo to zachowały godność i siłę ducha. Wojna zniszczyła wiele tradycyjnych struktur społecznych i obaliła ustalone autorytety. Wielu ludzi straciło wszystko -- życie, rodziny, poczucie bezpieczeństwa -- co na zawsze odcisnęło piętno na ich psychice. Kulawy Kazek, który utracił bliskich, stał się oschły, skrywając pod tą powierzchnią dobroć, wiedzę i życiowe doświadczenie. Ta postać symbolizuje cierpienie i mądrość, a jednocześnie pełni rolę autorytetu dla Antka, Rozalii i Adama. Ponieważ żyjemy w czasach, w których autorytety i wartości wydają się coraz bardziej podważane i kwestionowane, autor skłania nas do refleksji nad tym, co doprowadziło do tego kryzysu w powojennej Polsce. Rozważyć, jakie są konsekwencje braku wyrazistych wzorców i autorytetów, ale również, jak rozumiemy ich znaczenie we współczesnym świecie i jaką pełnią funkcję w kształtowaniu moralności i tożsamości.

Z kolei nienachalny wątek miłości Adama i Rozalii niesie uniwersalne przesłanie, że nawet w obliczu konfliktów i zdrad, uczucia mogą odgrywać kluczową rolę w odnalezieniu własnej życiowej drogi. Niestety mimo bogatej symboliki, solidnej konstrukcji fabularnej, napiętej, pełnej strachu i niepewności atmosfery powojennej Polski, ukazującej skomplikowane losy jednostek w kontekście wojny i jej skutków - wyzwalających w ludziach zarówno najwspanialsze, jak i najgorsze cechy, odczuwałam pewien dystans emocjonalny. Zabrakło mi tego nieuchwytnego ,,czegoś", co sprawia, że historia bohaterów staje się nie tylko narracją, ale i doświadczeniem emocjonalnym, pozwalającym zżyć się z nimi, współodczuwać ich przeżycia. Przez to ,,Ostatnie zadanie" nie do końca zdobyło moje serce. To dobrze napisana, realistyczna powieść historyczna z interesującym pomysłem i starannym wykonaniem, którą faktycznie można nazwać utworem zawierającym elementy, tematy i postaci charakterystyczne dla powojennych westernów. Może się spodobać czytelnikom ceniącym sobie literaturę osadzoną w powojennej Polsce, z głębokim portretem moralnych dylematów, napięciem i dynamiczną akcją. Jednak, jeśli ktoś szuka głębokiej emocjonalnej więzi z bohaterami, ta historia może (jak w moim przypadku) nie do końca spełnić jego oczekiwania. Taka jest moja opinia o najnowszej książce Grzegorza Kozery, która mam nadzieję pomoże Wam podjąć decyzję, czy warto sięgnąć po tę lekturę w dowolnej formie.

Link do opinii

Wczoraj miała premierę książka, którą miałam przyjemność przeczytać dzięki Wydawnictwu Prozami. 

 

Mowa o najnowszej powieści Grzegorza Kozery "Ostatnie zadanie".

 

Poznajemy mężczyznę, Adama Wilka, który tuż po wojnie, w 1945 roku, zjawia się w miasteczku Bodzyń. Tajemniczy przybysz budzi zainteresowanie miejscowej ludności oraz władzy. Kim jest? Dlaczego właśnie tu?

Tymczasem Wilk ma do wykonania zadanie, które otrzymał w czasie wojny, a które, jako człowiek honoru wykonać ma obowiązek.

"Ostatnie zadanie" to historia obsadzona w czasie, gdy ludzie próbują podnieść się po wojennej zawierusze, ale wkoło dalej panuje haos, jest niebezpiecznie, czuć strach i gniew.

 

Czy główny bohater wykona swoje zadanie, mimo nieufności i wrogiego nastawienia reszty mieszkańców? I co to wogóle jest za zadanie?

Tego nie zdradzę, ale zapraszam do lektury. 

 

Książka nie jest długa, ale zawiera wszystko, co powinna. Bez zbędnego przedłużania, jest akcja, są tajemnice, jest i wątek miłosny.

To pozycja zarówno dla mężczyzn (mój mąż bardzo sobie ją chwalił po przeczytaniu), jak i dla kobiet (czasem warto oderwać się od obyczajówek i przeczytać coś "z krwi i kości").

 

Grzegorz Kozera jak zwykle mnie nie zawiódł. Jakiś czas temu pisałam o Trylogii Niemieckiej, teraz potwierdzam swoje słowa. To autor, po którego książki będę sięgać, bo wiem, że warto.

Link do opinii
Inne książki autora
Noc w Berlinie
Grzegorz Kozera0
Okładka ksiązki - Noc w Berlinie

Opowieść o miłości i namiętnościach w czasach totalitaryzmu, kiedy niemal każdy wybór decyduje o życiu lub śmierci.Berlin, lata dwudzieste, lata...

Droga do Tarvisio
Grzegorz Kozera 0
Okładka ksiązki - Droga do Tarvisio

"Droga do Tarvisio" to powieść drogi, tyle że nie w amerykańskim, ale w polskim stylu!W życiu nie można być niczego pewnym - pokazuje przypadek bohatera...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy