Piekło-niebo

Ocena: 4.67 (6 głosów)

Kraków, maj 2019 roku. Dzieci z trzeciej klasy podstawówki przygotowują się do pierwszej komunii, kiedy nad zalewem zostają znalezione zwłoki jednego z nich. Ślady świadczą o brutalnym zabójstwie - duszeniu kablem i gwałcie.

Wkrótce dochodzi do kolejnych zaginięć i morderstw chłopców w innych częściach miasta. W tym czasie odbywa się też premiera filmu braci Sekielskich Tylko nie mów nikomu i odżywa historia Gumisia, pierwszego terrorysty III RP.

Policja musi rozstrzygnąć, czy to przypadkowy zbieg okoliczności, czy elementy perfidnej intrygi. I czy papierowa dziecięca zabawka ,,piekło-niebo" może stanowić klucz do rozwiązania zagadki?

Funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej mają równie dużo problemów ze śledztwem, co ze sobą. Nikomu nie można ufać i każdy może się znaleźć w kręgu podejrzanych.

Kryminał Pawła Fleszara piekło-niebo trzyma w napięciu do samego końca, a wiele zdarzeń, rzeczy i ludzi nie jest takich, jakimi się wydają.

 

Informacje dodatkowe o Piekło-niebo:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327693716
Liczba stron: 368

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Piekło-niebo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Piekło-niebo

Avatar użytkownika - Lawendowaa33
Lawendowaa33
Przeczytane:2023-06-24, Przeczytałem,
Dobry kryminał o zaskakującym zakończeniu. Polecam! 

„Zdarzają się śledztwa rozwiązywane od kopa, dzięki klarownemu śladowi na miejscu przestępstwa, drobiazgowej pracy śledczych, która przynosi poszlaki wskazujące na sprawcę, czasem dzięki donosowi, a częściej, dlatego, że przestępca nie wytrzyma napięcia i zrobi fałszywy ruch."

Zbrodnia zawsze przeraża i jest godna potępienia, ale nic tak nie szokuje, jak zabójstwo dziecka, które przyjmuje świat z naiwną wiarą i nie dostrzega, że za gładkimi słowami może kryć się zło. Doskonale zostało to pokazane w książce „Piekło-niebo” napisanej przez Pawła Fleszara. Miałam już możliwość poznania jego twórczości dzięki powieści „Powódź” również wzbudzającą wiele emocji.

Nad Zalewem Nowohuckim zostaje znalezione ciało dziewięcioletniego Manuela Byrdy leżące w rowerze wodnym w kształcie milicyjnego radiowozu. Okazało się, że chłopak interesował się pracą policji, więc morderca musiał wcześniej o tym wiedzieć. Niestety, wkrótce ginie kolejny dziewięciolatek, który z kolei był zafascynowany „Gwiezdnymi Wojnami”. Ślady prowadzą do osób ze skłonnościami pedofilskimi i do pewnego ośrodka opiekuńczego.


"niektóre sprawy ciągną się tygodniami, miesiącami i niekiedy pomaga je rozwiązać dopiero szczęśliwy splot okoliczności albo błąd ściganego przy kolejnym czynie."

 

Śledztwo zaczyna prowadzić podkomisarz Artur Sulima, ale gdy ginie kolejne dziecko, naczelnik wydziału kryminalnego powołuje do sprawy Wita Nawrockiego, który dobiera sobie do zespołu kryminalnego Piotrka Grzywacza, pseudonim Imbir i Klaudię Bator, która niedawno została przeniesiona z Płocka do krakowskiego komisariatu. Tych dwoje razem jeździli od kilku miesięcy na różne interwencje, więc teraz mają możliwość wykazania się na polu kryminalnym.

Autor trzyma w napięciu od początku do samego końca, skutecznie zwodząc, ukazując tylko część prawdy, stosując zawieszenia, niedomówienia i zaskoczenia, więc niejednokrotnie byłam zdumiona tym, co przeczytałam. Dodatkowym elementem dającym poczucie niepokoju i tajemnicy jest początek większości rozdziałów, których pierwsze wersy brzmią zagadkowo. Chociażby słowa, że „Klaudia śni śmierć”, czy zaglądanie do umysłu mężczyzny o skłonnościach pedofilskich. Czasami jednak zbyt odbiega od tematu, ukazując prywatne życie policjantów, na przykład Wita Nawrockiego, czy Klaudii. Nie ma tu jednego głównego bohatera, gdyż to miano należy się całej grupie śledczych. Początkowo uwaga skupia się na tym, co robi Artur Sulima, który początkowo prowadzi śledztwo, ale potem śledzimy działania innych osób.

Powieść „Niebo-piekło” to kryminał z podłożem obyczajowym, oplecionym intrygami, wieloma zdarzeniami, ciekawymi postaciami, które stanowią dosyć bogatą galerię osobowości, zarówno tych pozytywnych, jak i niezbyt sympatycznych. Wprawdzie przy pierwszych rozdziałach można nieco pogubić się w ilości osób, które pojawiają się z każdym kolejnym epizodem, ale potem już całość biegnie dosyć wartko i płynnie.

Pan Paweł Fleszar wybija się na pisarza kryminalnych opowieści, które nie przebiegają sztampowo, lecz prowadzą naszą uwagę w różnych kierunkach, pozwalając nam wyciągać własne wnioski. Potrafi nie tylko opowiedzieć wciągającą, mrożącą krew w żyłach historię, ale także wyciągnąć na powierzchnię współczesne „choroby” społeczeństwa. W przypadku „Niebo-piekło” jest to możliwość zachowania anonimowości wśród tłumu, łatwość dostępu do informacji i omotania ofiary przy pomocy dzisiejszych możliwości technologicznych, ale przede wszystkim to kryminał ze złożoną fabułą, nieoczywistymi rozwiązaniami i z ciężkim tematem przewodnim, jakim jest pedofilia.

Autor nie omieszkał przypomnieć kilka faktów z naszych współczesnych realiów, chociażby film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”, ale też motyw z papierową archaiczną zabawką zwaną PIEKŁO-NIEBO, która wzbudza w pewnym sensie nostalgię u wielu osób żyjących w czasach PRL-u, którzy umieli ją sobie zrobić z papieru.

Link do opinii

Dziecko inaczej postrzega świat; w jego oczach nie istnieje pojęcie zła, a każdy dorosły to nie potencjalne zagrożenie, lecz przyjaciel. Skrzywdzenie małoletniego to coś, co zawsze porusza i już zawsze będzie poruszać społeczeństwo. Dlatego ta sprawa tak bardzo wstrząsnęła posadami całego człowieczeństwa.

2019 rok, maj. Miesiąc, który niemal każdemu kojarzy się z przygotowaniami dzieci do Pierwszej Komunii Świętej. Radość z oczekiwania na ten wyjątkowy dzień burzy jednak informacja o odnalezieniu ciała chłopca. Ofiara została brutalnie zgwałcona i zamordowana, a jej ciało porzucono w pobliżu jeziora. W krótkim czasie policja natrafia na kolejne...

Rozpoczyna się wyścig z czasem. Śledczy nie wiedzą, co kieruje mordercą - za jedyną wskazówkę mają papierową zabawkę, 'piekło - niebo', znalezioną w pobliżu miejsca zbrodni. A może to tylko zwykły przypadek... ?

Twórczość pana Pawła poznałam parę lat temu i było to spotkanie bardzo owocne. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok jego nowego, literackiego dziecka. Szczególnie, że książka dotyka bardzo poważnych problemów. Tym bardziej byłam ciekawa, jak autor poradził sobie z uniesieniem tematu.

A temat jest naprawdę ciężki - pedofilia. To nieustannie porusza każego, bo -jak już wspomniałam wcześniej- dzieci w naszych oczach są istotami bezbronnymi, które nie krzywdzą nikogo, a mimo tego nierzadko dorośli obierają je sobie za cel swoich chorych fantazji. Tak było w przypadku mordercy, który gwałcił i zabijał dziewięcioletnich chłopców. W tle kilkakrotnie przewija się również temat głośnego filmu braci Sekielskich pt. Tylko nie mów nikomu, w którym mowa o księżach wykorzystujących nieletnich. Jakby nie było, zazwyczaj to właśnie osoba duchowna staje się mimowolnym podejrzanym, szczególnie, jeżeli ktoś wspomina o jego niestosownym zachowaniu wobec podopiecznych.

Autor stworzył ciekawą fabułę, w której snuje mroczną opowieść o zdeprawowaniu ludzi, oplątując czytelnika siecią intryg i brudu ludzkich myśli i poczynań. Ponownie wspomnę, że pedofilia to ciężki temat, który porusza każdego z nas, niezależnie od wieku. Pan Fleszar poradził sobie jednak znakomicie, dozując napięcie i każąc nam wysilić mózg, by obstawić potencjalnego sprawcę. Od razu powiem, że nie jest to zadanie łatwe. To jak podróż przez skrzywioną psychikę danej osoby - z jednej strony fascynująca, z drugiej przerażająca. Ale było warto.

Zwroty akcji, przyciągająca fabuła, ciekawi bohaterowie - to wszystko znajdziecie w piekło - niebo. Aż na usta ciśnie się pewne powiedzonko: "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Moim zdaniem książki pana Fleszara są równie dobre, co serwowane nam przez wydawnictwa pozycje zagranicznych pisarzy. Zdecydowanie zachęcam do zapoznania się z lekturą. Myślę, że nikt z Was się nie zawiedzie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2023-07-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

Okładka przedstawia przerażony wzrok  dziecka, gdzie duża dłoń zaciska usta. Nad nim widzimy z lotu ptaka rynek główny w Krakowie, czyli miejsce akcji i bohaterów z powieści. W odcieniach szarości, zieleni i te niebieskie oczy... Powiem Wam szczerze, że okładka zwróciła moją uwagę, bardzo. Nie posiada skrzydełek, przez co nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Literówek brak, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Podzielona na rozdziały i podrozdziały. 

Miło było wrócić po dłuższym czasie do pióra autora i zobaczyć spory postęp. Czyta się lekko i szybko, niekoniecznie przyjemnie ze względu na to, co ma miejsce w powieści. Są niezbyt fajne momenty, niestety... Niemniej jednak czytało mi się szybko, bez żadnych trudności. Sam pomysł na książkę jest dobry, zabawa w piekło niebo, kto nie zna, ręka do góry! U nas w szkole chyba każdy umiał to zrobić, ja po latach, już nie pamiętam. Ale tę papierową zabawkę znam i pamiętam... Musze przyznać, że autor bardzo dopracował pozycję, gdyż ciężko było mi się domyślić, kto jest mordercą. I nie odgadłam tego, dopiero zakończenie pozwoliło mi poznać winowajcę. Zabójcę niewinnych dusz... Jeśli chodzi o dzieci, to naprawdę są ciężkie książki, bo serce kraje mi się niesamowicie, a w kieszeni otwiera scyzoryk, którego oczywiście nie noszę. Pokusił się również o temat gwałtu, pedofilstwa. Akurat przełom 2019/2020 rok były trudnymi czasami, gdzie właśnie film braci Sekielskich ujrzał światło dzienne i wzbudził ogromną kontrowersję wśród Polaków, ale i księży... Wyszły na jaw zbrodnie, które skrzętnie były ukrywane - z tym się nigdy nie pogodzę, po prostu nigdy! Także tematyka tabu, trudna, kontrowersyjna... 

 

Mamy tutaj wielu bohaterów, każdy z nich jest inny. Śmiało takie postacie moglibyśmy znaleźć wśród otaczających nas ludzi. Nie są płascy i papierowi, każdy z nich ma inny charakter, inaczej postępuje. Ma za sobą przeszłość, która odbija się na jego teraźniejszym życiu. 
Zło obnaża się tutaj w bohaterach i powiem szczerze, że niektórzy dobrze się maskują... Jednak warto ufać tylko sobie, bo nigdy nie wiadomo, co spotkać nas może za rogiem... W tym przypadku przeszłość łączy się z czasem obecnym, nie jest to łatwa sprawa, ale w końcu bohaterowie trafiają na dobry trop... I trzeba uważać, bo ściany mają uszy...
 

 

Sporo się w tej książce dzieje, wiele jest ofiar, zwrotów akcji... Mnóstwo śladów, tajemnic, zagadka zamiast być łatwiejszą w rozwiązaniu, staje się trudniejszą. Nie uśniecie przy niej, to na pewno. Może nie jest jakaś szczególnie wybitna, ale śmiało daje jej siedem na dziesięć gwiazdek, bo wzbudza ciekawość, powoduje zdziwienie, obrzydzenie... Ale pokazuje też pracę w policji, trochę psychikę bohaterów, więc jest warta Waszej uwagi.
Na plus zasługuje osadzenie akcji w Krakowie. Ulice, o których autor pisał kojarzę i po zamknięciu oczu mogłam sobie je zwizualizować. I jak tu teraz swobodnie po mieście się poruszać? Od wielkiego dzwona co prawda, bo rzadko jeżdżę do miasta tak, by poruszać się komunikacją, ale jednak...
 

Ogólnie uważam, że jest to naprawdę dobrze skonstruowany kryminał, który skłania do refleksji. Porusza tematy tabu, które nie należą do najłatwiejszych w zrozumieniu czy nawet samym słuchaniu. Mamy trupy, które w okropny sposób były potraktowane. Zbrodnie, które zostają w naszej głowie na dłużej. I sama zabawa - piekło niebo - niby nic, a jednak powstała powieść, gdzie ta zabawa jest punktem najważniejszym. Uważam, że autor zrobił kawał dobrej roboty, jak najbardziej warto skusić się na dzisiaj recenzowaną lekturę. Nie będziecie zawiedzeni - uwierzcie mi. Ja jeszcze trochę jestem w szoku, niemniej jednak uważam, że należą się pisarzowi brawa. Zrobił duży postęp i skonstruował powieść naprawdę dobrą. POLECAM.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2023-10-10, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

 

Kraków. Maj. Okres pierwszej komunii świętej. Sielankę przerywa zabójstwo dziewięcioletniego chłopca. Został uduszony i zgwałcony. Niebawem następuje drugie morderstwo, a kolejne dziecko zostało porwane. W mieście zawrzało, tym bardziej że premierę miał film braci Sekielskich ,,Tylko nie mów nikomu". Napięcie rosło z każdym dniem. Przy kolejnych zwłokach policjanci znaleźli papierową zabawkę ,,piekło-niebo". Czy ma ona znaczenie? Policja robi, co może, by odkryć sprawcę, ale zespół śledczych, składający się z osób,  które walczą ze swoimi demonami, daleki jest do pełnego zwarcia szyków i owocnej współpracy. Niesnaski i napięta atmosfera nie pomagają w śledztwie, a czas nieubłaganie ucieka...

 

 

Piekło-niebo to druga książka Pawła Fleszara i druga, z którą miałam możliwość się zapoznać. Już czytając Powódź, stwierdziłam, że Autor ma przed sobą przyszłość, bo historia była napisana interesująco, w dobrym tempie, prężnie i bez dłużyzn. Do jego drugiej książki już mam mieszane odczucia. Jednak nie dlatego, że zawiódł Autor. Narracji nie mam nic do zarzucenia. Bohaterowie wyraziści i ciekawie przedstawieni, fabuła osnuta została wokół starej ,,podwórkowej" zabawy piekło-niebo, co czyni ją atrakcyjniejszą, tempo wydarzeń również nie da czasu na zaczerpnięcie głębszego  oddechu. Chodzi mi o tematykę, którą Autor poruszył. To, że zabijają się dorośli, śledzą się, krzywdzą, nie robi na mnie zbytniego wrażenia. Jednak, gdy makabra dotyczy dzieci, które z racji wieku są w pełni zależne od osób dorosłych, ufają im, a w świat wchodzą z naiwną wiarą, nadzieją i radością, to czyta mi się średnio. Nie dlatego, że mnie jakoś szczególnie przeraża, ale tematyka automatycznie wywołuje we mnie negatywne emocje i wyobrażam sobie, co bym takim krzywdzicielom zrobiła. Wszystko aż się we mnie gotuje.

 

 

Trudno było mi się też przyzwyczaić, że Paweł Fleszar nie skupił się na jednym wybranym bohaterze. Przez to niełatwo było mi się z jakąkolwiek postacią zżyć i zrozumieć jej postępowanie. Zakończenie było bardzo zaskakujące i efektowne, ale nie wszystko mi w nim zagrało.

Niemniej to było kolejne udane spotkanie z jego twórczością i będę czytać kolejną książkę Smog. Na scenie znów pojawi się komisarz Wit Nawrocki. Może wtedy coś zaiskrzy...

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2023-08-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Grzechy przeszłości

 

Chyba nic nie szokuje tak jak zbrodnie dotykające małe, niewinne dzieci. Autor od pierwszych stron bombarduje czytelnika właśnie taką zbrodnią. Kraków, maj 2019 roku, nad zalewem zostają odnalezione zwłoki dziewięcioletniego chłopca, wszystko wskazuje na uduszenie i gwałt. Policja zaczyna podejrzewać, że w mieście grasuje jakiś pedofil, zboczeniec, szczególnie, gdy w innych częściach miasta dochodzi do kolejnych porwań i zbrodni. Czy policjantom uda się dorwać zwyrodnialca nim zginie kolejne dziecko? Co wspólnego ma z tymi przestępstwami papierowa zabawka "piekło-niebo" znajdywana przy ofiarach? 

 

W powieści prócz głównego wątku autor porusza sprawę Sylwestra Augustynka, zwanego Gumisiem, terrorysty III RP, który bombardował Kraków bombami, jak i filmu braci Sekielskich, który miał w tym roku premierę. I właśnie to mnie zirytowało, fakt, że autor porusza problem pedofilii wśród duchowieństwa, żeby jeszcze ten wątek miał powiązanie z głównym wątkiem powieści, to by było to zrozumiałe, ale tak, odebrałam to jak atak autora na Kościół, zupełnie niepotrzebny tutaj, całkiem zbędny, tak jakby autor chciał by fabuła powieści była jeszcze bardziej kontrowersyjna. A ja czytając od razu pomyślałam, no tak, musi być jakieś rzucanie błotem na księży i Kościół. 

To jedyny zarzut z mojej strony. Bowiem bohaterowie, szczególnie Wit Nawrocki, Klaudia Bator i Imbir zdobyli moją sympatię, a autorowi udało się mnie zwieść i nie udało mi się samej odkryć prawidłowo, kto stoi za tymi wszystkimi zbrodniami. Powieść czyta się dobrze, mimo że dotyka tak brutalnych i wstrząsających zbrodni, stąd wrażliwym czytelnikom doradzam by zastanowili się, czy chcą przeczytać powieść pana Pawła. Ale ci, którzy lubią kryminały, są silni psychicznie, niech czytają, bo to kawał dobrego kryminału. Mimo jednego zgrzytu polecam Wam lekturę "Piekło-Niebo" !

Link do opinii
Inne książki autora
Powódź
Paweł Fleszar0
Okładka ksiązki - Powódź

Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być...

Smog
Paweł Fleszar0
Okładka ksiązki - Smog

To brzmi jak dobry początek powieści: w niejednoznacznych okolicznościach umiera autor kryminałów. Sęk w tym, że wkrótce ciało Daniela Kasprzaka ginie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Spotkamy się we śnie
Jolanta Kosowska; Marta Jednachowska
Spotkamy się we śnie
Cicha noc
Jolanta Kosowska
Cicha noc
Opera na trzy śmierci
Sylwia Stano
Opera na trzy śmierci
Ulica Pazurkowa. Zaklinacz kotów
Aleksandra Struska-Musiał ;
Ulica Pazurkowa. Zaklinacz kotów
Zbój
Joanna Jagiełło
Zbój
Negocjatorka
Małgorzata Łatka ;
Negocjatorka
Kocioł. Pierwszy astroMIAUta
Marta Rydz-Domańska
Kocioł. Pierwszy astroMIAUta
Nigdy przenigdy...
Emilia Jachimczyk
Nigdy przenigdy...
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy