Pieśń syreny

Ocena: 4.58 (12 głosów)

Mroczna wersja "Małej syrenki", w której świat podmorskich głębin zamieszkują przerażające zabójczynie

Księżniczka Lira to najskuteczniejsza morska morderczyni. Serca siedemnastu lądowych książąt to trofea, dzięki którym zdobyła respekt w głębinach. Jednak kiedy niefortunnie zabija jedną z syren, jej matka nie ma dla niej litości. Królowa Mórz zmienia ją w istotę, którą gardzi najbardziej na świecie - człowieka. Lira ma teraz tylko jeden cel - odzyskać dawną, syrenią postać. Żeby to osiągnąć musi dostarczyć królowej serca księcia Eliana.

Dziedzic lądowego królestwa, Książę Elian, to najskuteczniejszy i bezwzględny pogromca syren.

Kiedy na środku oceanu ratuje tonącą kobietę, nie ma pojęcia, że właśnie pomógł komuś, na kogo poluje. Skuszony obietnicą pomocy w wyplenieniu syreniego rodu, dobija niebezpiecznego targu z nieznajomą. Czy jednak powinien jej ufać? Który z dwóch największych zabójców wygra tę ryzykowną grę?

Mocna mieszanka disneyowskiej historii i morskiego thrillera, która wciąga w niebezpieczne głębiny od pierwszych stron!

Informacje dodatkowe o Pieśń syreny:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2019-08-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788367247528
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: To Kill a Kingdom

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Pieśń syreny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pieśń syreny - opinie o książce

Avatar użytkownika - ania_gt
ania_gt
Przeczytane:2021-05-22, Ocena: 3, Przeczytałam,

„Pieśń syreny” to kolejna wariacja wokół klasycznej baśni H.CH. Andersena - „Małej Syrenki”. Okładkowy blurb kusi jej mroczniejszą wersją, ostrzymy więc czytelnicze ząbki w nadziei na realizację tych zapowiedzi. Jak wypada konfrontacja obietnic z rzeczywistością? Średnio.

Zacznijmy od tego, że nie jest to zła historia. Siedemnastoletnia Lira, zwana Postrachem Książąt, to królewska córa, żyjącą niełatwym życiem pod macką swej matki Królowej Mórz. Co roku zabija człowieka królewskiej krwi i kolekcjonuje serca swych ofiar. Dlaczego to robi? Serca oznaczają władzę, a istoty syreniego rodzaju pożądają jej najbardziej. Ilością zdobytych serc mierzy się także wiek tych stworzeń. Lira w nieodległej przyszłości ma pozbawić swą matkę tronu. Kiedy więc narusza zasady tradycji, Królowa Mórz wpada w furię, postanawia upokorzyć i ukarać swą córkę. Lira zostanie zamieniona w człowieka, by odzyskać dawną postać, musi zdobyć serce księcia z rodu Midasa.

Ów książę to Elian. Bezlitosny korsarz, człowiek morza i pogromca syren. Nad pałacowe wygody, przedkłada trzeszczący pokład własnego okrętu. „Saad” przemierza oceany, a Elian oddaje się swojej pasji – polowaniu na syreny. Bez wahania morduje wodne panny i kiedy na środku oceanu ratuje tonącą kobietę, nie zdaje sobie sprawy, że ocalił największego wroga. Prawda, że zapowiada się nieźle?

Z szacunku dla czytelniczej inteligencji nie napiszę, co wydarzy się dalej. Historia tej dwójki jest obrzydliwie przewidywalna. Można to oczywiście tłumaczyć faktem, że recenzowana książka jest w zamyśle kierowana do młodego czytelnika. Jednak w moim odczuciu potencjalnie dobra historia została zamordowana schematyczną i przewidywalną narracją. Drzemiący urok tej opowieści, sprowadzono do kolejnej banalnej opowiastki, jakich wiele.

To, co mi wybitnie przeszkadzało to język. Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy maniery autorki. Styl potoczny, miesza się ze stylizacją archaiczną. Narracja prowadzona jest chaotycznie. I nie chodzi o to, że raz narratorem jest Lira, potem Elian. Ten zabieg kompozycyjny był akurat interesujący. Dialogom niejednokrotnie brakuje sensu i finezji. Można odnieść wrażenie, że to książka pisana „na kolanie”. Nie wszystko zostało dopracowane.

Rozczarowuje finał, który na przekór rozwlekłej fabule, wydarza się zaskakująco szybko. Dobry pomysł na rozwiązanie akcji – ostateczna bitwa pełna magii i żywiołów, opisana w sposób mało satysfakcjonujący.

Reasumując, mamy tu potencjalnie ciekawą historię, opowiedzianą w sposób, który męczy i nie wywołuje obiecywanych porywów. Młodszy czytelnik doceni historię Liry i zapewne będzie z zapartym tchem śledził losy naszej niezwykłej pary. Książka może się podobać, jednak musi trafić do właściwego odbiorcy.

Na koniec kilka słów o stronie graficznej powieści. Wydaniu nie można nic zarzucić. Znajdziemy tu kilkanaście czarno-białych ilustracji Very Petruk zapowiadających poszczególne rozdziały. To miły dodatek do lektury.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2019-08-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019, 2019, Fantasy,

Siedemnastoletnia Lira jest córką Królowej Mórz - najbardziej zabójczą ze wszystkich. Jej pozycja pozostaje niezachwiana dopóki nie zostaje zmuszona do zabicia jednej ze swoich. Królowa Mórz wymierza córce okrutną karę - zamienia ją w człowieka, aby wrócić w łaski swojej matki musi dostarczyć jej serce księcia Eliana.

Ocean to miejsce, które dla Eliana jest domem, mimo, że jest księciem jednego z najpotężniejszych królestw na lądzie. Swoje powołanie odkrywa w polowaniu na syreny. Jednak kiedy na środku oceanu ratuje nieprzytomną kobietę, nie spodziewa się, że pomaga właśnie największemu wrogowi, na którego poluje już od dłuższego czasu.

Elian i Lira są podobni pod różnymi względami, jednak początkowo nie mogą się dogadać. W końcu są wrogami, chociaż Elian tego nie wie. Lira kolekcjonuje ludzkie serca, a Elian poluje na syreny. Przede wszystkim pragnie pomścić śmierć przyjaciela i zapolować na jedną szczególną syrenę, której jak dotąd nie udało mu się jeszcze nawet zobaczyć. 

Czy Lira zdobędzie serce Eliana i dołączy go do swojej kolekcji? A może postanowi sprzeciwić się matce i zrobić coś zupełnie innego?  Co zrobi Elian, kiedy odkryje, że Lira jest Postrachem Książąt?

"Pieśń syreny" jest mroczną wersją "Małej syrenki". 

Alexandra Christo stworzyła mroczny świat, w której syreny są mrocznymi zabójczyniami, nie mającymi litości, a najgorszą z nich jest właśnie ich władczyni, która przypomina Urszulę z "Małej Syrenki". 

"Pieśń syreny" jednocześnie przypomina, jak i się różni od "Małej syrenki". Zawsze lubiłam tę baśń, więc ta powieść zdecydowanie przypadła mi do gustu. Całkowicie się w niej zakochałam.

Urzekła mnie nie tylko cudowna fabuła powieści, ale również okładka, która idealnie ukazuje mrok powieści.

Książka należy do gatunku fantasy.

Powieść porusza takie tematy, jak miłość, cierpienie, przyjaźń i lojalność. 

Komu polecam tę powieść? No, cóż, każdemu, kto tylko ma na nią ochotę. Uważam, że naprawdę warto wrócić do trochę zmienionej historii o "Małej syrence". 

Autorka pisze przyjemnym stylem pisania, w którym zakochałam się od pierwszych ston, kiedy zaczęłam czytać wiedziałam, że nie będę w stanie się oderwać, aż do końca powieści.

Jednak jest coś, czego żałuję w tej książce, a mianowicie uważam, że jest zdecydowanie za krótka. Ma zaledwie trochę ponad czterysta stron. 

Czekałam na tą książkę, jeszcze przed premierą, jak tylko przeczytałam streszczenie na okładce. I mogę szczerze powiedzieć, że ani trochę się nie zawiodłam. Uważam, że warto było ją przeczytać, a jej bohaterowie zostaną w moim sercu na pewno na długo. Jestem całkowicie oczarowana całą powieścią.

Powieść była ekscytująca, pełna ciągłych zwrotów akcji i ani trochę nudna. Na pewno będę tęsknić za tym ciągłym dogryzaniem sobie Liry i Eliana. 

Niestety powieść zostawiła u mnie lekki niedosyt, żałuję, że zakończenie nie zostało trochę bardziej rozbudowane.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KarkaReads
KarkaReads
Przeczytane:2019-08-18,

“Czy to nie osobliwe, że zamiast zabrać mu serce, mam nadzieję, że on zabierze moje?”
Lira jest przyszłą królową syren, jest też postrachem książąt. Pewnego dnia los zmusza ją do zabicia jednej z syren. Za to zostaje okrutnie ukarana - zostaje zmieniona w człowieka. Aby stać się znowu syreną musi przynieść Królowej Syren serce księcia Eliana. Elian to książę, który został piratem. Na oceanie czuje się o wiele lepiej niż na lądzie. Specjalizuje się w polowaniu na syreny. Pewnego dnia na środku oceanu ratuje tonącą kobietę, nie wie że uratował swojego największego wroga.
Alexandra Christo zabiera nas do magicznej krainy syren, w której nie sposób się nie zakochać. “Pieśń syreny” jest mroczną wersją Małej Syrenki, którą pewnie każdy z nas zna. “Pieśń syreny” jest idealną lekturą dla wszystkich wielbicieli baśni i bajek. Jedynym minusem było to, że tak szybko ta opowieść się skończyła.
instagram.com/karkareads

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2023-10-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Fantastyka lekko oparta na bajkach i legendach nie tylko o syrenach, ale też królu Midasie. Same syreny są tutaj bardzo mrocznymi istotami. Historię ratują... piraci:)

Link do opinii

Z całą pewnością nie jest to bajka o Arielce! Lira bowiem jest krwiożercza i nieustraszona, choć z drugiej strony spragniona akceptacji ze strony matki. "Pieśń syreny" to ciekawa fantastyka z domieszką romansu, zaś styl pisania autorki wciąga i płynnie prowadzi przez fabułę. Wisienką na torcie jest urzekająca okładka.

Link do opinii

Chociaż książka bardzo powoli się rozwija, to jednak ostatnie 150-100 stron czyta się jednym tchem ;D

Link do opinii

Wszyscy pewnie dobrze pamiętacie bajkową wersję Disneya o Małej Syrence Ariel — ciepłą, romantyczną i trochę ckliwą historię? A gdyby tak stworzyć historię o podwodnym świecie, która byłaby jednak mroczna i brutalna a przedstawiony świat byłby niebezpieczny? Właśnie taką wizję przedstawiła autorka Alexnadra Christo w książce „Pieśń syreny” i moim zdaniem udało się to jej znakomicie!

Postrach Książąt – tak nazywana jest siedemnastoletnia księżniczka syren Lira. Przezwisko nie wzięło się bez powodu, bowiem Lira jest najskuteczniejszą morską morderczynią. Jej trofea to siedemnaście lądowych serc książąt i to właśnie one zapewniły jej respekt w głębinach. Księżniczka co roku swoim śpiewem uwodzi jednego księcia i bez żadnych skrupułów zabiera mu serce. Lira popełnia jednak błąd, bo przypadkowo zabija jedną z syren i jej matka – Królowa Mórz nie okaże dziewczynie litości. Kara będzie okrutna, bo zostanie zamieniona w człowieka. Aby odzyskać dawną postać musi przynieść matce serce księcia Eliana. Czy podoła temu zadaniu?
Tym, na którego będzie polowała Lira, jest książę Elian – dziedzic lądowego królestwa. Na nieszczęście dla Liry to najskuteczniejszy i bezwzględny pogromca syren. Książę nie marzy, by władać królestwem i tylko siedzieć na tronie, jego celem jest zabicie Postrachu Książąt. Elian jest bohaterski i nie boi się niczego – dzięki swojej odwadze uratuje tonącą na środku oceanu kobietę. Nie ma jednak pojęcia, że właśnie ocalił życie Lirze, która przecież na niego poluje. Nie wiedząc kim jest kobieta, a skuszony obietnicą pomocy w wyplenieniu syreniego rodu, dobija z nią targu. Czy jednak powinien jej ufać? Jak skończy się niebezpieczna wyprawa Liry i Eliana?


Ależ to była dobra historia, jedna z lepszych książek z gatunku fantasy, którą miałam ochotę przeczytać. Choć początkowo nie mogłam wyrzucić z głowy wyobrażenia Liry jako właśnie Małej Syrenki, cały czas przedstawiała mi się jako Ariel, to jednak krwawe wydarzenia sprawiły, że szybko po tej wizji ślad nie został. Zapomnijcie o delikatnych syrenach, zamiast tego w „Pieśni syreny” zobaczycie morskie księżniczki, które marzą tylko o jednym – o wyrwaniu jak największej ilości ludzkich książęcych serc. Alexandra Christo przedstawiła historię z dwóch punktów widzenia – Liry oraz Eliana – przez co cała historia wydaje się jeszcze ciekawsza i nie było mowy o żadnej nudzie. To był ciekawy zabieg, bo dodatkowo mieliśmy wgląd w uczucia obojga bohaterów. Choć cała historia może wydawać się przewidywalna i ckliwa, to nasi bohaterowie swoim postępowaniem szybko udowodniają, że tak nie jest.

To, na co zawsze bardzo, bardzo czekam w książkach, jest pojawienie się wątku miłosnego. I w „Pieśni syreny” nie mogło go oczywiście zabraknąć, co ogromnie mnie cieszy. Nasi bohaterowie jednak powoli budowali relacje między sobą. Najpierw musiało pojawić się zaufanie, żeby uczucia, które do siebie czuli przeobraziły się w miłość. Może to budzić irytację, lecz zakończenie to wynagrodzi. Dodatkowym plusem książki były przepiękne i rozwlekłe opisy krain, które otaczały bohaterów. Bez żadnego problemu mogłam to sobie wizualizować i poczuć zew morskiej bryzy.

„Pieśń syreny” jest tylko inspiracją historią Małej Syrenki i autorce udało się stworzyć zupełnie nową i wciągającą historię. Bardzo przyjemnie spędziłam czas podczas lektury i żałuję jedynie, że prawdopodobnie nie będzie kontynuacji książki. Zakończenie jest bardzo dobre, zawiera morał, a na twarzy zaś gości uśmiech. To nie jest zwykła mroczna bajeczka, lecz książka, która niesie ze sobą mądre przesłanie i daje nam nadzieję. Na co? To już musicie odkryć sami. Polecam.

„Co roku zabieram jedno serce. Zagrzebałam siedemnaście w piasku, na dnie mojej sypialni. Czasami rozgarniam kamyki, żeby sprawdzić, czy nadal tam są. Głęboko ukryte, krwawiące. Liczę je, aby mieć pewność, że nocą nie skradziono żadnego. To zrozumiały lęk. Serca oznaczają władzę, a istoty mojego rodzaju pragną jej bardziej od oceanu”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - peachesandplums
peachesandplums
Przeczytane:2023-09-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2023,
Inne książki autora
Księżniczka dusz
Alexandra Christo0
Okładka ksiązki - Księżniczka dusz

Przeklęta wiedźma. Zuchwały żołnierz. Nieśmiertelny król. Czy uda się im uciec przed przeznaczeniem i ocalić duszę? Selestra Somniatis jest szesnastoletnią...

To Kill a Kingdom
Alexandra Christo0
Okładka ksiązki - To Kill a Kingdom

Princess Lira is siren royalty and the most lethal of them all. With the hearts of seventeen princes in her collection, she is revered across the sea....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy