Okładka książki - Piorunochron

Piorunochron


Ocena: 5 (4 głosów)

Wciągająca opowieść o odwadze, desperacji i poszukiwaniu sprawiedliwości w świecie, gdzie granice między dobrem a złem zacierają się w upale izraelskiego lata.

W pulsującym sercu Tel Awiwu, gdzie echo rakiet z Gazy stanowi ponurą symfonię codzienności, prywatna detektyw Mazi Morris podejmuje się zadania, które odmieni jej życie. Zdesperowana i pozbawiona licencji, ale pełna determinacji, wyrusza na poszukiwanie Jasmin Szechter. Mazi zanurza się w mroczne zakamarki miasta, gdzie przestrzeganie zasad jest luksusem, na który nie może sobie pozwolić. W świecie, w którym bogactwo gwarantuje bezkarność, a spryt staje się walutą przetrwania, detektyw prowadzi śledztwo balansując na krawędzi prawa. Konfrontując się z bezwzględnymi przeciwnikami i własnymi demonami, Mazi odkrywa, że każdy krok w stronę prawdy może ją kosztować więcej, niż jest gotowa zapłacić. W labiryncie kłamstw i niebezpieczeństw, gdzie nic nie jest takie, jakim się wydaje, cena odkrycia może okazać się zbyt wysoka.

Daria Szuali (Shualy)

Urodziła się w 1973 roku w Tel Awiwie, i tam dorastała. Jej ojciec, Amacja Szuali, był jednym z założycieli izraelskiej Jednostki Specjalnej do Walki z Terrorem (JAMAM).

Po ukończeniu służby wojskowej studiowała filozofię na Uniwersytecie Tel Awiwu, i rozpoczęła pracę w mediach. Po odejściu z branży mediów poświęciła się przedsiębiorczości, między innymi założyła platformę internetową, przeznaczoną dla młodych projektantów mody. Zajmuje się także przekładami literackimi z angielskiego na hebrajski i redakcją. Piorunochron to jej pierwsza powieść.

Informacje dodatkowe o Piorunochron:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381438773
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Lightning Rod

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Piorunochron

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Piorunochron - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytanaiska
zaczytanaiska
Przeczytane:2025-10-05,

Macie ochotę na szaleńczy pościg motocyklowy niespokojnymi ulicami Tel Awiwu? A może chcecie zgłębić dobrze skrywane brudne tajemnice mieszkańców tego miasta?

 

Pewnego  pięknego dnia sprzed kawiarni znika Jasmi Szechter. Jej rodzina nie zamierza o tym informować policji. W klanie Szechterów wszystko załatwia się w rodzinie.  Mąż zaginionej kontaktuje się z była policjantką Mazi Morris i zleca jej poszukiwanie Jasmin. Czy detektywka zdaje sobie sprawę z zagrożenia, które czyha również na nią?

 

Zatłoczone, parne ulice Tel Awiwu, nękane rozlicznymi alarmami przeciwbombowymi ożywają na kartach tej powieści. Razem z bohaterami udajemy się do przeszkolonych wieżowców, wsiadamy na pokłady jachtów oraz zapuszczamy się w miejsca, które mrowią skórę i nie chcą zniknąć z przerażonej pamięci. Duszna, niepokojąca i mroczna atmosfera tej książki ujawnia się już na wstępie i towarzyszy nam do jej zaskakującego finału.

 

Mazi Marris nie jest osobą, którą łatwo polubić. Pełna jest kontrowersji, ma krnąbrny i wyzywający sposób bycia. Jest niczym dzikie, rozwścieczone zwierzę, które wypuszczone na arenę zmienia układ sił, stawiając pod ścianą swego oprawcę. Pod twardą skorupą arogancji skrywa ona tkliwe wnętrze. Lekkim krokiem wkracza w miejsca, które toną w błocie obłudy, kłamstw i morderczych układów.

 

„Piorunochron” to całkiem udany debiut. Chętnie będę śledziła dalsze literackie poczynania jego Autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - gdziejatamksiazk
gdziejatamksiazk
Przeczytane:2025-06-20, Ocena: 5, Przeczytałam,

Dawno nie czytałam książki, której akcja dzieje się na Bliskim Wschodzie, w dodatku w czasie trwania wojny. Daria Shualy stworzyła powieść kryminalną z elementami sensacji, w której co jakiś czas wybrzmiewają syreny, ludzie uciekają do schronów, a rakiety przecinają niebo i pozbawiają życia bądź dachu nad głową.
"Piorunochron" to powieść, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Może niekoniecznie pałam sympatią do głównej bohaterki, detektyw Mazi Morris, ale nie można odmówić jej pracowitości, nieustępliwości, dążenia do celu w najtrudniejszych warunkach i lojalności wobec najbliższych. Biorąc sprawę zaginięcia Jasmin Szechter, wchodzi do świata, w którym rządzą ludzie posiadający majątek, władzę w polityce, mający udziały w wielu spółkach. I mogą bezkarnie uciszyć osoby, które im przeszkadzają.
W tej historii czeka na Mazi wiele niebezpieczeństw, a granica między prawdą a kłamstwem jest bardzo cienka. Mocno polega na swoim instynkcie, ale także dwójce rodzeństwa, którzy pomagają jej w śledztwie i są jej najbliższymi osobami. Dzięki temu czytelnik wie, że nie jest wyzuta z uczuć. Z drugiej zaś strony ma poważny problem, jakim jest rozładowywanie emocji w jeden sposób. Na początku mnie to irytowało, ale z czasem faktycznie pokazywało to problematykę, z którą zmaga się wiele osób.
"Piorunochron" porusza tematy wrażliwe, które dotyczą cierpienia. I jak te krzywdy wpływają na ludzi będących obok, którzy im się przyglądają i nie mogą nic z tym zrobić. Jak łatwo można manipulować człowiekiem, jak prosto można pozbyć się problemu i jak trudno zachować tajemnice.
Daria Shualy stworzyła powieść ciekawą, której śledztwo śledzi się z zaangażowaniem i chęcią dotarcia do prawdy. Jednocześnie jest to historia napisana w przystępny sposób, a gorący, duszny klimat Bliskiego Wschodu, mimo wojny, zachęca do przybliżenia sobie informacji na ten temat. Jeśli poszukujecie angażującego kryminału, to bardzo Wam polecam "Piorunochron".

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2025-06-30, Ocena: 6, Przeczytałam,

Piorunochron w znaczeniu metaforycznym może oznaczać osobę, która przyjmuje na siebie ciosy, chroniąc w ten sposób kogoś innego często kosztem siebie. I gdy rozpoczynałam lekturę tej powieści, którą z powodzeniem można nazwać detektywistyczną, zastanawiałam się, kto okaże się tytułowym piorunochronem i dlaczego.

W niespokojnym Tel Awiwie, gdzie żar leje się z nieba, a dźwięk syren nieraz wzywa do schronów paradoksalnie - podczas leniwej wizyty w kawiarni - znika kobieta. Żona, matka i córka bogatego biznesmena. Jej odnalezienia podejmuje się Mazi Morris, była policjantka. Skuteczna, bezkompromisowa, która za wyzywającą fasadą skrywa własne demony. Wraz z nią zanurzamy się w rodzinne tajemnice cuchnące pieniędzmi, korupcją i kupioną za nie bezkarność. Bo jak zawsze prawda skrywa się w zakamarkach przeszłości - dzieciństwie przesiąkniętym bólem i strachem. I miłości zdolnej do największych poświęceń.

Dla mnie najsilniejszymi stronami powieści, które dodają jej zarówno pazura, jak i powiewu świeżości są bez wątpienia jej bohaterka i sposób, w jaki autorka oddała duszny, intensywny klimat Tel Awiwu. Mazi to postać z krwi i kości. Nieoczywista, zadziorna, rozdarta między przeszłością a teraźniejszością, która swoje traumy i lęki zagłusza w życiu na krawędzi, w szybkiej i ryzykownej jeździe przez życie - dosłownie i w przenośni. Za jej sprawą ta powieść aż kipi od erotyzmu, ale nie znajdziecie w niej romantycznych uniesień. Mimo to w bohaterce przyciąga nas nie tyle jej twardość, ale przede wszystkim rany, które wciąż się nie zabliźniły.

Obok niej pulsuje Tel Awiw również rozgrzany do granic możliwości, pełen niepokoju w codzienności, którą żyją jego mieszkańcy. To miasto, gdzie w jednej chwili chowa się do schronu, a chwilę później pije się kawę przy promenadzie. Ten kontrast buduje napięcie i sprawia, że wszystko wydaje się możliwe, dzięki czemu historia staje się jeszcze bardziej intensywna. A Autorka wykorzystała klimat miasta doskonale sprawiając, że nie tyle tworzy tło, a oddycha razem z bohaterami, parzy ich, męczy i wystawia na próbę.

I wbrew pozorom akcja nie rozwija się leniwie, jak senna mucha krążąca w upale, a prze do przodu z dynamiką Mazi pędzącej ulicami Tel Awiwu na swoim motocyklu. Czy to książka idealna do spakowania na urlop? Zdecydowanie tak! Ale uważajcie - przy niej się nie ochłodzicie, będzie zdecydowanie gorąco.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-09-29, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Debiutancki thriller Darii Shualy ukazał się w czerwcu tego roku nakładem Wydawnictwa Czarna Owca.
Główną bohaterką jest Mazi była policjantka, obecnie prywatna detektyw. Dorastająca i żyjąca w Tel Awiwie. Dostaje zlecenie od swojego kolegi z dzieciństwa aby odnalazła jego żonę. Zniknęła w biały dzień, gdy byli ze swoją trzyletnią córeczką w kawiarni. Dziecko widziało jak mama wsiada do samochodu i na tym trop się urywa. 

Rodzina zaginionej nie chce słyszeć o tym aby sprawę zgłosić na policję, tym bardziej, że podobno identyczne incydenty zdarzały się w przeszłości. Jednak ten raz nie daje Dodiemu, mężowi zaginionej Jasmin Szechter, spokoju. Poniekąd rozumie co kieruje rodziną jego żony. Jest to przecież najbardziej znana i wpływowa familia i mogłoby to zaszkodzić ich interesom.

Do świata biznesu, matactw, niedopowiedzeń i szemranych układów, wprowadza Mazi Ari, brat zaginionej. Natomiast Pani detektyw w pracy pomaga jej przybrana siostra z przybranym bratem. We trójkę próbują dociec co tak naprawdę mogło się stać z Jasmin. Czy było to porwane czy może kolejne samowolne oddalenie się od rodziny, które zostało wywołane jakimś czynnikiem zewnętrznym. Zanurzają się w świat, którego nie byli świadomi jak może być brudny i zepsuty. Gdzie rodzeństwo jest ze sobą nieomalże nierozerwalnie związane. Czym ta więź jest spowodowana i jaki ma ona wpływ na ich dorosłe życie. Które z nich jest piorunochronem tego drugiego i co się może wydarzyć gdy zabraknie tej ochrony? 

Powiem szczerze, że książkę czytało mi się z zainteresowaniem. Poświęciłam jej zaledwie cztery wieczory mimo, że po przeczytaniu rozdziału pierwszego miałam restart dopiero po jakimś czasie. Bohaterowie są dobrze wykreowani i każdy z nich jest faktycznie indywidualną jednostką. Natomiast nie mogę do końca zrozumieć tego co autorka miała na myśli kreśląc "taki" portret Mazi. Książka, która na długo pozostaje w pamięci z uwagi na swoją skomplikowaną fabułę, której czytelnik nie jest w stanie do końca przewidzieć.


 Współpraca barterowa z Wydawnictwem Czarna Owca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2025-06-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

 Czy zawsze warto znać prawdę? Nawet wtedy, gdy ta prawda może cię zniszczyć?

Po lekturze ,,Piorunochronu" Darii Shualy nie mam już żadnych wątpliwości - czasem cena jest zbyt wysoka.

 

Lubię historie, które wyłamują się ze schematów. A ta książka właśnie to robi - z przytupem, w dusznym, upalnym Tel Awiwie, gdzie powietrze tnie się nożem, a ciszę rozdziera nie tylko echo rakiet, ale też dźwięki emocji, których nie da się zagłuszyć. ,,Piorunochron" to opowieść, która z jednej strony przypomina klasyczny kryminał o zaginięciu, a z drugiej bezpardonowo wkracza na teren thrillera społecznego, sensacyjnego, a momentami wręcz egzystencjalnego. I choć to dopiero początek zapowiadanej serii, ja już wiem - ta bohaterka zostanie ze mną na długo.

 

Mazi Morris - kobieta bez licencji, ale z wyjątkowym nosem do kłopotów. Detektyw, której desperacja równa się determinacji. Nie jest idealna. Ba! Jest cholernie nieidealna - skrzywdzona, wściekła, bez złudzeń, ale z sercem, które bije mocniej, gdy chodzi o sprawiedliwość. Gdy przyjmuje zlecenie odnalezienia Jasmin Szechter, nie wie jeszcze, że wchodzi w układanki większe niż jej możliwości. Ale wie jedno - nie odpuści.

 

To, co mnie kupiło od razu, to klimat. Tel Awiw w tej książce żyje. Jest lepki, ostry, brutalny. Ulice pełne są kontrastów: bogactwa, które oślepia, i biedy, która boli. Ludzi, którzy mają wszystko i nie mają sumienia. Miejsc, gdzie prawo nie sięga, a jeśli sięga - to tylko do tych, którzy nie potrafią się bronić. Shualy nie ucieka od trudnych tematów: korupcja, przemoc, seksualność jako waluta, klasa kontra klasa, wojna jako tło codzienności. Wszystko to jest tu namacalne, intensywne i niepokojąco realne.

 

Nie jest to książka dla każdego. Nie daje ukojenia. Nie serwuje prostych rozwiązań. Ale jeśli lubisz historie, które wyrywają z komfortu, które każą ci patrzeć szerzej - to coś dla ciebie. Mazi nie prowadzi śledztwa w sposób książkowy. Ona się po prostu rzuca w wir, licząc na instynkt i odwagę. A my, jako czytelnicy, rzucamy się razem z nią - bez gwarancji miękkiego lądowania.

 

Shualy potrafi pisać. Jej język jest gęsty, sensualny, ale nie przegadany. Lubię, kiedy zdania nie tylko niosą fabułę, ale też budują atmosferę. Tutaj każde słowo zdaje się mieć wagę. Narracja nie pędzi - chwilami wręcz zatrzymuje się, pozwalając nam rozejrzeć się w emocjach postaci. W ich słabościach, lękach, gniewie. To książka, która mówi: ,,Zobacz, taki jest świat. Chcesz coś z tym zrobić?"

 

Muszę jednak zaznaczyć - niektóre sceny fizycznej bliskości nie do końca mnie przekonały. Były zbyt ekspresyjne lub zbyt oczywiste w kontekście tego, jak bardzo historia opierała się na niedopowiedzeniach. Ale nie przeszkodziło mi to czuć tej opowieści - bo ,,Piorunochron" to coś więcej niż thriller. To studium samotności, odwagi i tego, co człowiek zrobi, gdy zostanie przyparty do muru.

 

Ocena: 9/10 - za klimat, który wciąga jak piach pustyni. Za Mazi, która jest jak burza - nieprzewidywalna, ale potrzebna. Za Tel Awiw, który nie jest tłem, tylko bohaterem. Punkt mniej za drobne przerysowania w niektórych wątkach, ale całościowo - rewelacja.

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy