Pocałunek anioła

Ocena: 5.43 (14 głosów)

Ivy ma wszystko, o czym może zamarzyć nastolatka - urodę, talent, oddanych przyjaciół i przystojnego chłopaka, Tristana, który chce spędzić z nią resztę życia. Jednak wizja świetlanej przyszłości znika, gdy ukochany ginie w tragicznym wypadku samochodowym. Rozpacz po stracie bliskiej osoby to nie jedyny problem, z jakim będzie sobie musiała poradzić załamana dziewczyna - jej życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie jest jednak sama ze swoimi problemami - nad jej losem czuwa bowiem anioł-stróż...

Informacje dodatkowe o Pocałunek anioła:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012-01-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-245-9063-6
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: Kissed by an Angel
Tłumaczenie: Dorota Strukowska
Ilustracje:-

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pocałunek anioła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pocałunek anioła - opinie o książce

Avatar użytkownika - mirand
mirand
Przeczytane:2016-11-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Mam mieszane uczucia. Mnie nie wciągnęła książka aż tak bardzo. To prawda fajnie napisane: wypadek a potem cała historia głównych bohaterów, czyli jak się poznali i pokochali- nic fenomenalnego- a może po prostu zbyt dużo czytałam podobnych książek. Powieść ta zyskuje wiele dopiero na samym końcu gdy Tristan zdaje sobie sprawę z tego, że ktoś pragnął jego lub Ivy śmierci. Koniec pierwszej książki okazuje się świetnym wstępem w mam nadzieję bardzo dobrą serię.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kocik83
kocik83
Przeczytane:2016-10-13, Ocena: 5, Chcę przeczytać, 52 książki 2016,
Świetna książka która wciągnęła mnie od pierwszej strony.Opowiada o młodej dziewczynie Ivy która niedawno przeprowadziła się do nowej szkoły i wpadła w oko miejscowemu przystojniakowi Tristanowi(zresztą z wzajemnością).Ivy i jej młodszy brat po ślubie ich matki przeprowadzają się do nowego domu gdzie zamieszkają razem z ojczymem i ich przyrodnim bratem.Między Tristanem i Ivy rodzi się miłość która zostaje przerwana przez śmierć chłopaka.Dziewczyna jest w żałobie a chłopak powraca na ziemię jako anioł.Od tej chwili Tristan chce dać znać Ivy o swojej obecności a także zdaje sobie sprawę że musi chronić Ivy przed grożącym jej niebezpieczeństwem.Lubię ten rodzaj literatury gdzie miłość jest silniejsza niż śmierć i już zabieram się za kolejną część.
Link do opinii

Ivy od dziecka wierzyła w anioły. Kolekcjonowała je, modliła się do nich. Niestety anioły nie uchroniły jej przed tragedią. Dlaczego ją opuściły w momencie, gdy były jej najbardziej potrzebne?!

„Aniele światłości, aniele w niebiosach, czuwaj nade mną tej nocy. Czuwaj nad wszystkimi, których kocham.”

Już na samym początku książki autorka opisała tę główną, najbardziej dramatyczną scenę wypadku, w której ginie Tristan. Jednak z racji, że nie znałam bohaterów, nie wywarła na mnie ona żadnego wrażenia. W kolejnym rozdziale cofamy się w przeszłość. Szkoła, nowe życie, nowy ojczym i ogólny chaos. I na początku właśnie czytając, czułam chaos, kompletnie nie mogłam się połapać, co się dzieje, nie było żadnego „rok wcześniej” ani żadnego innego naprowadzenia. Nie spodobało mi się to, ale byłam strasznie ciekawa losów tej pary, więc czytałam dalej.

„Kiedy się kogoś kocha, to nigdy nie jest skończone [...] Żyje się dalej, bo tak trzeba, ale nosi się tę osobę w sercu.”
Eliza Chandler stworzyła piękną i bardzo subtelną, historię wielkiej miłości. Po tak dramatycznym wstępie z mieszanymi uczuciami obserwowałam rodzące się uczucie bohaterów, wiedziałam już przecież, że nie będzie szczęśliwego zakończenia. Mimo wszystko to właśnie po śmierci Tristana akcja w książce nabrała tempa i może to zabrzmi dziwnie, od tego momentu czytałam z prawdziwą przyjemnością.

Główna bohaterka lekko mnie irytowała swoim brakiem werwy, jednak mam nadzieję, że z czasem jej postać nabierze charakteru. Za to Tristan podobał mi się od samego początku. Zabawny, romantyczny i męski, czego chcieć więcej?

„Mam wszystko, czego potrzebuję i pragnę na tym świecie – wyznał. – Właśnie tutaj. W moich ramionach.”

„Pocałunek anioła” napisana jest prostym i bardzo przystępnym językiem, więc czyta się ją błyskawicznie. Ta książka wydaje się tylko wstępem do czegoś, co wzbudzi wiele pozytywnych emocji. Mam wrażenie, że akcja zacznie się na dobre dopiero w kolejnych tomach. Zakończenie daje nadzieję na bardzo magiczną i pasjonującą kontynuację. Jestem strasznie ciekawa kolejnych tomów!

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalena130
magdalena130
Przeczytane:2015-06-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015, Przeczytane,
Uwielbiam tą książkę
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2014-08-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Przyszła pora na sięgnięcie po serię Elizabeth Chandler (Mary Claire Helldorfer), Pocałunek anioła, która stoi na mojej półce już chyba z drugi rok. Tak naprawdę nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej lekturze. Przez ten czas nie zerkałam na opinie dotyczące serii, więc książka była dla mnie tak naprawdę niewiadomą. Ivy, pewna siebie nastolatka, twardo stąpa po ziemi. Jedyne, co ją wyróżnia wśród rówieśników to wiara w anioły, które według niej istnieją po to, aby nieść pomoc ludziom. W swoim pokoju ma specjalną półkę, na której ustawiła wszystkie swoje aniołki, każdy z nich ma swoje zadanie i wedle nich, co noc, dziewczyna zwraca się do nich o wsparcie. Jej ukochany, Tristan jest sympatycznym, przystojnym chłopakiem, który darzy Ivy wielką miłością już od samego początku, natomiast Ivy powoli dorasta do tego uczucia. Niestety ta sielanka kończy się w momencie, gdy Tristan ginie w wypadku. Dziewczyna nie może sobie poradzić ze stratą i codziennie rozpamiętuję ukochanego. Jest wściekła, na swoje anioły, za to, że nie uchroniły przed śmiercią Tristana. Przepełniona bólem stwierdza, że anioły tak naprawdę nie istnieją. Przyszłość niesie dziewczynie jak się okazuje wiele niebezpieczeństw, jednak nad jej losem czuwa anioł tylko czy dziewczyna mu zawierzy? Elizabeth Chandler w bardzo ciekawy sposób ukazała historię nastolatków, ich powoli rozwijającego się uczucia. Wszystkie wydarzenia są w odpowiednim czasie umiejscowione, a ich kolejność w plastyczny sposób przechodzi z jednego w drugie, dzięki czemu lektura tworzy spójną całość. Pocałunek anioła to pierwszy tom serii pod tym samym tytułem. To książka przeznaczona dla młodzieży, jednak ten starszy czytelnik również może się w niej zatracić. Dobrze nakreśleni bohaterzy, fabuła, która powoli się rozwija (co może być jedynym mankamentem lektury), świetny pomysł na nią i prosty, przystępny język powodują, że książkę czyta się bardzo szybko i z wielką przyjemnością. Mam przeczucie, że kolejny tom serii będzie bardziej rozbudowany i akcja przyspieszy. Sugeruje to nagromadzenie wydarzeń przy końcu tego tytułu. Zobaczymy. Mam nadzieję, że tak będzie i przeczucie mnie nie zawiedzie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - EvilAngel16
EvilAngel16
Przeczytane:2014-04-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Wspaniała książka. Pochłonęłam ją w ekstremalnym tempie. Gorąco polecam - ta pozycja nie ma sobie równych!
Link do opinii
Według mnie książka jest wspaniała i dająca do myślenia. Cała opowieśc przypomina nam o ważnych wartościach ukrytych pod sprawami codziennego życia. Mam bardzo pozytywne odczucia po przeczytaniu tejże ksiązki i polecam ją każdemu jako przyjemną powieść na zimowy wieczór. Wcześniej nie spotkałam się z twórczością Elizabeth Chandler, lecz mam zamiar przeczytać kolejne częsci cyklu: Potęga mi łości Bratnie dusze.
Link do opinii
Avatar użytkownika - rafusia
rafusia
Przeczytane:2013-03-16, Ocena: 6, Przeczytałam,
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2013-01-13,

Bez bajkowego zakończenia…

 

„Pocałunek anioła” Elizabeth Chandler

wyd. Dolnośląskie (Grupa Publicat)

rok: 2012

str. 224

Ocena: 4,5/6

Ivy Lyons zawitała w miasteczku i szkole Stonehill dość niespodziewanie. Był styczeń, a jej matka Maggie postanowiła, że wraz z dziećmi przeprowadzi się do miasta, w którym mieszkał jej wieloletni  kochanek. Niewiele osób wiedziało, że przeprowadzka ta pociągnie za sobą znacznie większe konsekwencje. Kobieta nie tylko chciała być blisko swojego mężczyzny, ale i wraz z nim zdecydowała, że na wiosnę staną się małżeństwem. Niestety decyzja ta nie spotkała się z ogólnym zachwytem. Dzieci Maggie chodziły nadąsane (przynajmniej młodszy syn Philip), a syn Andrew – Gregory, nie ukrywał jak bardzo nie podoba mu się wizja powiększenia rodziny. Jak się jednak okazało dzieci miały w tej kwestii niewiele do powiedzenia, dano im możliwość zaproszenia na wesele swoich znajomych i na tym koniec. Jak się można było spodziewać, przyjęcie to nie zakończyło się pełnym sukcesem, a to za sprawą jednego z kelnerów – Tristana Carruthersa, który tak bardzo pragnął być blisko Ivy, że odrobinę podkoloryzował swoje cv. I tak, od stłuczonego kieliszka do przewróconego talerza i od jednej różowej sukienki i uśmiechu, do zrzucenia przystawek z tacy, Tristan stracił pracę. W zasadzie trudno się dziwić, skoro zamiast solidnie roznosić szampana i podawać krewetki, robił maślane oczy do córki panny młodej? To właśnie przez owo zagapienie się, nie zauważył, że przechodzi obok niego orszak weselny i cała zawartość patery wylądowała na przechodniach. Tego już było za wiele i chłopak wyleciał z pracy z wielkim hukiem. W kuchni, a dokładniej rzecz ujmując w przylegającym do niej pomieszczeniu, spotkał jednak chłopca w tarapatach. Biedny Philip dosłownie zaczął już głodować i  jedynym ratunkiem dla niego było jak najszybsze przyniesienie mu obiadu. To właśnie podczas posiłku chłopcy, a w zasadzie chłopiec i młody mężczyzna zaczęli się wygłupiać, na czym nakryci zostali przez Ivy. Tak, dokładnie. Obiekt marzeń Tristana, dziewczyna – anioł zajrzała do  składziku w dość krępującym momencie. Chłopak w dziurki od nosa miał wetknięte krewetki, a na zęby nabił sobie czarne oliwki. Czy można doznać większego upokorzenia? Czy chłopak podniesie się z tej niewątpliwej klęski zapoznawczej? Czy Ivy zauważy w końcu, że najlepszy pływak w szkole, za którym szaleją wszystkie uczennice  Stonehill , jest zakochany tylko i wyłącznie niej? Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy Tristanowi uda się rozkochać w sobie Ivy? Czy dziewczyna pokocha go na tyle mocno, by postawić go w swoim życiu na pierwszym miejscu? Kto dotychczas zajmował tę zaszczytną pozycję? Chcecie się tego dowiedzieć? Koniecznie przeczytajcie Pocałunek anioła autorstwa Elizabeth Chandler.

 

Mnie książka… strasznie wciągnęła. Muszę przyznać, że po raz pierwszy od dość dawna czytałam książkę tak zafascynowana i zauroczona, przykre jest jedynie to, że ten stan nie utrzymał się we mnie w trakcie trwania całej lektury. Początek był wstrząsający. Pierwsze kilka stron wbiło mnie w kanapę i spowodowało przyspieszone bicie serca. Zastanawiałam się… jak tak można? Jak można czytelnika wrzucić w sam środek akcji i w zasadzie ją… zakończyć. Wówczas okazało się, że autorka wcale nie ma zamiaru poprowadzić akcji dalej, tylko cofnąć się wstecz. Dzięki temu poznajemy historię znając jej straszne zakończenie. I modlimy się. Chcemy wierzyć. Bo przecież ten tragiczny początek, ten zdumiewający finisz wszystkiego… nie może być prawdziwy. To sen. To czyjeś wyobrażenie. To głupi żart. To nie może być prawda. Jednak z każdą stroną, z każdym przeczytanym zdaniem zdajemy sobie coraz bardziej sprawę, że niestety, najgorszy scenariusz może się ziścić. Im bliżej końca, tym bardziej świadomi jesteśmy, że zakończenie zawsze jest jedno, że mimo tego, iż mamy ewidentnie do czynienia z książką paranormalną, to nie wydarzy się cud naprawiający te złe rzeczy, które miały miejsce. I to właśnie popsuło mi satysfakcję z tej książki. Bo mimo tego, że tak bardzo mi się ona podobała, to gdy już autorka doszła do momentu, od którego zaczęła, wszystko się popsuło. Trudno się jednak temu dziwić, skoro skończyło się życie, prawda? Na szczęście Elizabeth Chandler napisała książkę, mając z góry przewidziane zakończenie. Bo to nie jedna książka, a trzy. Dzięki temu czytelnik dostaje drugą (i trzecią) szansę na odnalezienie tego, czego brakło mu w pierwszej. Może akurat autorka w dalszych częściach zrobi coś, co naprawi całą sytuację? Może jeszcze bohaterów tej powieści czeka w życiu odrobina szczęścia? Mam taką nadzieję, bo inaczej, po co to wszystko? Nie lubię, gdy książka istnieje po to by być, a historia nie niesie za sobą żadnego przesłania. Nie lubię również, gdy autor skazuje swoich bohaterów na górę cierpienia bez wynagradzania jakimkolwiek szczęściem. Życzę więc sobie, by ciąg dalszy przygód Ivy okazał się właściwy, szczęśliwy i tak nieprawdopodobny, jak tylko się da. Bo chcę, by wszystko się naprawiło.

 

Pocałunek anioła czyta się w błyskawicznym tempie. Książka nie jest długa, co jest jej zdecydowaną wadą, bo tak szybko się kończy. Zdecydowanie za szybko. Powieść napisana została w bardzo nastrojowy sposób. Chyba przede wszystkim z tego powodu podczas lektury nieustannie odczuwałam ucisk w okolicach serca i zbierało mi się na łzy. Czytałam o pięknych rzeczach, o powstającym uczuciu, o sile miłości… ale w pamięci miałam wciąż tragiczny początek. To bolało. W chwili obecnej nie wiem, czy chcę poznać dalszy ciąg Pocałunku anioła. Chciałabym wierzyć, że autorka napisała ją tak, jak zdecydowaną większość pierwszej części. Pewności jednak nie mam, a nie chciałabym zacząć myśleć o tej serii źle. Poczekam więc z decyzją przynajmniej kilka dni, aż emocje opadną i zacznę analizować wszystko zdroworozsądkowo. W chwili obecnej wiem jedynie, że Pocałunek anioła warto przeczytać, jeśli oczywiście ma się dość siły, by cierpieć z głównymi bohaterami. Polecam. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - glaadys
glaadys
Przeczytane:2014-03-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Krzyczysz ze strachu i mocno łapiesz się fotela. Coraz bardziej panikujesz i modlisz się, by było już po wszystkim. Słyszysz czyjś głos, ale nie rozróżniasz słów. Chwilę później przednia szyba pęka; szkło jest wszędzie. Zapada ciemność. ,,Kiedy się kogoś kocha, to nigdy nie jest skończone. (...) Żyje się dalej, bo tak trzeba, ale nosi się tę osobę w sercu." Ivy to ładna, lubiana i uzdolniona muzycznie dziewczyna. Na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że wiedzie szczęśliwe życie, jednak na pozornie idealnej powierzchni znajduje się wiele rys. Nowa szkoła, nowy dom, nowa rodzina... Wkrótce pojawia się również chłopak, który przysparza nastolatkę o szybsze bicie serca. Radosne chwile nie trwają jednak długo: Tristan ginie w wypadku samochodowym, zostawiając Ivy całkiem samą - a przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Cała historia rozpoczyna się w punkcie kulminacyjnym, wciskając czytelnika w fotel. Później następuje okazja, by zapoznać się z retrospekcjami, wyjaśniającymi początkową sytuację. Elizabeth Chandler od razu rzuca odbiorcę w wir wydarzeń, by potem stopniowo odsłaniać kolejne karty. ,,Pocałunek anioła" otwiera czterotomowy cykl traktujący o tytułowych skrzydlatych istotach, życiu pozagrobowym i poświęceniu. Dzięki niemu autorka zdobyła niemałą popularność i uznanie. Czy Elizabeth Chandler udało się wymyślić coś nowego, czy też może posłużyła się utartymi schematami? Z pewnością do zalet utworu należy kreacja bohaterów, a szczególnie jednego z nich - Gregory'ego, na dobrą sprawę złożonego z samych sprzeczności. Niemal od razu obdarzyłam go sympatią. Pozytywne uczucia wzbudzili we mnie również Ivy i Tristan. Każda z postaci ma swoją własną osobowość, podobnie jak przewijający się w tle bohaterowie: Suzanne, Beth czy Eric. Autorka stworzyła oryginalną historię z całkiem zgrabnym wątkiem romantycznym. Nie zabrakło również odrobiny humoru, dzięki któremu całość stała się przyjemniejsza w odbiorze. Co wyróżnia "Pocałunek anioła" wśród innych książek o podobnej tematyce? Przede wszystkim brak cukierkowej oprawy - miłość od pierwszego wejrzenia i wzdychanie "O ja jak ja go/ją kocham!". Miłość Ivy i Tristana rozwijała się bardzo powoli, co tak jak w przypadku książek, które opisałam wyżej, nie powoduje u nas odruchu wymiotnego. Fabuła, z którą miałam okazję się spotkać nie powodowała, że miałam ochotę rzucić książką w kąt i zostawić ją tam na wielki wieków, tylko przez kilka godzin (czyli ze cztery) pozwoliła mi przenieść się do fantastycznego świata jaki stworzyła Maria Claire Helldorfer alias Elizabeth Chandler. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenalesz
magdalenalesz
Przeczytane:2022-03-19, Przeczytałam, 2022,
Avatar użytkownika - AsiaSobieraj
AsiaSobieraj
Przeczytane:2018-02-15, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - al-ks
al-ks
Przeczytane:2013-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - majka1654
majka1654
Przeczytane:2013-02-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytałam :D,
Inne książki autora
Wieczna tęsknota
Chandler Elizabeth0
Okładka ksiązki - Wieczna tęsknota

Czwarty tom cyklu POCAŁUNEK ANIOŁA. W rok po tragicznych wydarzeniach Ivy wraz z przyjaciółką Beth i Willem spędzają lato w malowniczym nadmorskim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy