Bez względu na to kim jesteś i w co wierzysz, nie masz wpływu na to, co się wydarzy...
Robert Langdon, profesor Uniwersytetu Harvarda, specjalista w dziedzinie ikonologii religijnej i symboli, przybywa do Muzeum Guggenheima w Bilbao, gdzie ma dojść do ujawnienia odkrycia, które na zawsze zmieni oblicze nauki. Gospodarzem wieczoru jest Edmond Kirsch, czterdziestoletni miliarder i futurysta, któremu oszałamiające wynalazki i śmiałe przepowiednie zapewniły rozgłos na całym świecie. Kirsch dwadzieścia lat wcześniej był jednym z pierwszych studentów Langdona na Harvardzie. Teraz planuje ujawnić informację, która będzie stanowić odpowiedź na fundamentalne pytania dotyczące ludzkiej egzystencji.
Gdy Langdon i kilkuset innych gości w osłupieniu ogląda oryginalną prezentację, wieczór zmienia się w chaos, a cenne odkrycie Kirscha może przepaść na zawsze. Chcąc stawić czoła nieuchronnemu zagrożeniu, Langdon musi uciekać z Bilbao. Towarzyszy mu Ambra Vidal, elegancka dyrektorka muzeum, który pomagała Kirschowi zorganizować wydarzenie. Razem udają się do Barcelony i podejmują niebezpieczną misję odnalezienia kryptograficznego hasła, które stanowi klucz do sekretu Kirscha...
Skąd pochodzimy?
Dokąd zmierzamy?
Brown zapełnił karty tej fascynującej powieści kodami, symbolami, odkryciami naukowymi, ciekawostkami religijnymi, historycznymi i architektonicznymi. Powiewu świeżości dodają opisy dzieł sztuki współczesnej i najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych!
Wydanie IV
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2025-02-19
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 608
Tytuł oryginału: Origin
Robert Langdon powraca w opowieści pełnej tajemnic, kodów oraz symboli, która wciąga bez reszty i nie daje chwili wytchnienia Langdon, szanowany badacz...
Znakomita powieść w nowej szacie graficznej. Robert Langdon zostaje pilnie wezwany do położonego koło Genewy centrum badań jądrowych CERN. Jego zadanie...
Przeczytane:2025-03-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
Oczywiście, że nie!
Czy rozwiąże nawet najtrudniejszą zagadkę, na której opiera się fabuła powieści?
Oczywiście, że tak!
Mimo tego przekonania śledzi się jego kolejne perypetie z zapartym tchem, a całość dosłownie połyka.
Takie już są powieści Dana Browna. "Początek" to piąty tom serii, który oceniam wysoko i z wielką przyjemnością po latach wróciłam do lektury. Tym razem nasz bohater trafia do Hiszpanii. Tam nie tylko spotyka się ze swoim byłym, wybitnym studentem, który dokonał wielkiego, tajemniczego odkrycia. Langdon musi kolejny raz rozwiązywać skomplikowane zagadki, by ratować świat, a to jest nie tylko trudne, ale i niebezpieczne. Przyznam, że podczas pierwszej lektury, kilka lat temu, miałam momenty zwątpienia i nachodziły mnie myśli, że autor przesadził z rolą sztucznej inteligencji, z której uczynił jednego z ważnych bohaterów.
Można było pomyśleć, że to bajeczka, która ma ułatwić wybrnięcie z różnych fabularnych kłopotów. Dziś widzimy, że jest inaczej - rozwój Al jednych wprawia w euforię, innych zadziwia, ale też przeraża i rodzi kolejne pytania o przyszłość. Różne wątpliwości to naturalne podczas lektury, dlatego należy przeczytać całość, gdyż wiele wyjaśnia zakończenia, które jest dla mnie kluczem do zrozumienia przesłania "Początku". Bo jest to proza z przesłaniem, chociaż często nie kojarzymy z nim powieści sensacyjno-historycznych. Autor stawia tu ważkie pytanie o rolę sztucznej inteligencji w życiu ludzi. Czy będzie to początek nowej ery w dziejach ludzkości, czy początek jej zagłady? Plusem ,,Początku" - jak w przypadku innych powieści autora - są liczne konteksty kulturowe, zwłaszcza odniesienia do religii, Biblii, dzieł sztuki (np. Gaudiego i Gauguina), poezji (Blake'a), filozofii (Nietzschego).
To właśnie lubię i cenię w prozie Browna, która nie jest jedynie sensacyjną wydmuszką, lecz wymaga od autora wiedzy, przygotowania i umiejętności połączenia różnych elementów w logiczną całość. I wreszcie kluczowe pytania, które pojawiają się w ,,Początku": Skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy? W międzyczasie jeszcze: Kim jesteśmy? A także: Czy wolelibyśmy świat bez religii, czy bez nauki? I czy możliwe jest połączenie wiary w Boga z kultem dla najnowszych osiągnięć naukowych? W tej kwestii najlepszych odpowiedzi udziela w powieści ksiądz Bena, tylko pozornie marginalna postać. To, co mówi ten duchowny w zakończeniu, uznać można za przesłanie książki - przynajmniej dla mnie jego wypowiedzi stanowią głębokie i piękne podsumowanie. Można, oczywiście, spierać się o ocenę ,,Początku", gdyż nie ulega wątpliwości, że to proza komercyjna, ja jednak doceniam jej drugie dno i bogactwo kulturowych odniesień. I to, że - mimo sensacyjnego i lekkiego charakteru - jest to książka dająca do myślenia. Polecam szczerze !!! BEATA IGIELSKA