Prawdziwa historia niemieckich misji specjalnych w sercu arktycznego piekła
Peter Bausch, młody psycholog rozpoczynający karierę w nazistowskich Niemczech, po wielu nieoczekiwanych wydarzeniach trafia do tajnego arktycznego oddziału Kriegsmarine. Jego życie splata się z losami niemieckich żołnierzy operujących na lodowych pustkowiach północy. Wspierając szkolenia jednostek specjalnych, Peter sam staje się częścią elitarnego zespołu, który podejmuje ryzykowne misje na Spitsbergenie.
Polarne wrony to nie tylko pasjonująca opowieść o wojennych operacjach na dalekiej północy, ale również poruszający obraz życia w III Rzeszy widziany oczami młodego intelektualisty. Polarna zima to siła, która wnika w psychikę człowieka, pozostawiając trwały ślad. Nie ma przed nią ucieczki.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 328
Książka przygotowana w ramach projektu Muzeum Miasta Łodzi. Bałuty - miejsce wręcz legendarne i znane nie tylko łodzianom. Niegdyś osnute złą sławą...
Marcin Szymański powraca z drugim tomem wspomnień z misji w Afganistanie. Tym razem opowiada o doświadczeniach nabytych podczas miesięcy spędzonych wśród...
Przeczytane:2025-07-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Po fascynującej powieści sensacyjnej, jaką okazała się „Afghan narcos”, z przyjemnością sięgnęłam po najnowszy tytuł spod pióra Marcina Szymańskiego „Polarne wrony”. I choć ta opowieść sięga czasu drugiej wojny światowej i zaliczona została do powieści historycznych, to byłam pewna, że okaże się warta spędzonego z nią czasu. I nie myliłam się. Bo to nie tylko udana próba ukazania realiów życia w nazistowskich Niemczech i spojrzenie na drugą wojnę światową oczami jej obywateli, to również mniej znany jej aspekt - wojna meteorologiczna i ta wewnętrzna, toczona w człowieku.
Nie zdawałam sobie sprawy, jak istotne dla przebiegu wojny były dokładne prognozy meteorologiczne pozyskiwane na mroźnej Arktyce - dla planowania działań wojennych, szczególnie operacji morskich i lotniczych. Ten wyścig po informację przypominał mi nieco rywalizację o dominację w eksploracji kosmosu, a daleka północ, gdzie zagrożeniem jest "mróz, niedźwiedzie i ciemność polarnej nocy" zdawała się równie nieznana i niebezpieczna jak powierzchnia Księżyca. I choć ta wojna nie toczyła się z bronią w ręku, jej wpływ na wynik wielu operacji był realny i dalekosiężny.
Wraz z młodym niemieckim psychologiem Peterem Bauschem mamy możliwość nie tylko poznać cały proces związany z wyborem i szkoleniem uczestników tajnych misji arktycznych Kriegsmarine, ale również udać się na jedną z nich. Dzięki narracji pierwszoosobowej poznajemy też emocje i myśli głównego bohatera. Towarzyszymy mu w chwilach osobistego szczęścia i największej rozpaczy. Poznajemy jego stosunek do prowadzonej wojny i własnej odpowiedzialności za udział w jej operacjach.
Autor z perspektywy jednego człowieka ukazuje nam globalne wydarzenia zmieniające obraz wojny, ale przede wszystkim czyni to przez pryzmat tego, do czego Peter został wybrany.
"Mój umysł potrzebował świata bez wojny, a Arktyka dawała takie złudzenie".
No właśnie - złudzenie. Bo z dala od świata, skupiając się na badaniach naukowych i codziennej walce z surową naturą można było zapomnieć, że trwa wojna. Ale Arktyka często okazywała się większym zagrożeniem niż przemoc wojny skutkując chorobami, obłędem i śmiercią, a kosztowne misje kończyły się porażką. Najsłabszym ogniwem był czynnik ludzki, a rolą Petera było zmniejszenie ryzyka niepowodzenia do minimum.
Mimo że jest to powieść fabularyzowana, bardzo doceniam wysiłek Autora włożony w warstwę historyczną. Przedstawione w detalach, skrupulatnie i z wnikliwością fakty wplecione płynnie w fabułę zdecydowanie zwiększają wartość merytoryczną tej opowieści, a zdjęcia - te historyczne i te współczesne z własnej wyprawy arktycznej Autora dodają jej dodatkowej głębi i autentyzmu.
To książka, która wciąga nie tyle samą opowieścią, ile tłem pełnym mrozu, samotności, ekstremalnych decyzji i moralnych dylematów. Autor umiejętnie połączył fikcję z faktami, tworząc opowieść, która równie mocno porusza, co edukuje. Jeśli więc szukacie książki, która otwiera drzwi do mniej znanego obszaru historii II wojny światowej, a przy tym nie boicie się trudnych emocji i osobistych dramatów, ta powieść będzie doskonałym wyborem.