Powieść dla kobiet

Viewegha zaliczam razem z Rudišem do moich ulubionych czeskich autorów. Oboje mają styl, którego nie da się zapomnieć, lekkość w pisaniu i pomysły, których wielu może im pozazdrościć. Przy twórczości Viewegha przyzwyczaiłam się już, że przedstawia wszystko z dużą dawką humoru, ale jednocześnie jego książki uznać można za groteskę. W "Cudownych latach pod psem" przedstawił w krzywym zwierciadle czeską normalizację z punktu widzenia specyficznej rodzinki, tutaj natomiast miałam styczność z idealnym przedstawieniem kobiecego charakteru, chociaż nie odbyło się bez wyolbrzymienia, które również u niego cenię. Krótko mówiąc, Viewegh wyśmiewa się z kobiet, przez co, teoretycznie jako ich przedstawicielka, powinnam się obrazić na niego na wieczność i jeszcze dłużej i najlepiej wysłać swoje żale do babskiego piśmidła, żeby jakaś redaktorka mogła się wraz ze mną oburzyć. Problem polega jednak na tym, że Viewegh, mimo iż jest mężczyzną, czyli pochodzi z zupełnie innej rasy, trafił w sedno. I chyba to najbardziej mnie martwi. Nigdy na szczęście nie miałam takich przygód jak główna bohaterka - redaktorka czytelniczych listów w fikcyjnym piśmidle "Pogodzeni ze Sobą", która zmienia mężczyzn niezwykle łatwo i płynnie, często nawet nie informując partnerów o zmianie statusu, ale miałam okazję dużo się nasłuchać i naoglądać i muszę przyznać, że rzeczywiście w pogoni za idealnym partnerem wszystkie dziewczynki już od najmłodszych lat potrafią być okrutne i nie liczyć się z uczuciami innych. W książce do czynienia mamy z samym sednem zdrad i kobiecej psychiki. Wchodzimy w umysł bohaterki, która szuka swojego ideału, zdradza i jest zdradzana. Polecam nie tylko wszystkim kobietom, ale również mężczyznom, ponieważ jest to książka do zastanowienia, a jednocześnie też dobra zabawa na wiele godzin. Jeśli czytelnik podejdzie do niej z dystansem, na pewno się uśmieje i dostrzeże absurd wielu sytuacji.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)