PRZEŻYJ PRAWDZIWĄ PODRÓŻ DO PRZESZŁOŚCI
Średniowiecze niezmiennie fascynuje i ciekawi. Teraz masz okazję przeżyć cały rok, miesiąc po miesiącu, w tej intrygującej epoce, która do dziś rozpala wyobraźnię!
W upalny lipcowy dzień wybierz się na spacer po średniowiecznym mieście. Zajrzyj do ówczesnych domów, poznaj ich mieszkańców.
Podróżuj w średniowiecznym stylu, na swej drodze spotykaj kupców i pielgrzymów. Staw czoła rabusiom. Posłuchaj pieśni trubadurów.
Dowiedz się o panujących przesądach dotyczących ślubów. Odkryj, na jakie choroby częściej zapadano i w jakim miesiącu. Skorzystaj z łaźni, przeżyj wizytę u dentysty i nie daj się położyć na stole chirurga.
Poznaj odpowiedzi na nurtujące cię pytania. Jakie sztuczki przy wypieku chleba stosowali piekarze? Do czego jeszcze średniowieczni używali miodu, oprócz słodzenia? Jak wyglądało życie trędowatych i żebraków? Czy piękne kobiety były uważane za niebezpieczne? Jak broniono zamków przed najazdami wroga?
Autor oprowadzi nas zarówno po chłopskiej chacie, jak i cesarskim dworze. Pokaże zakamarki klasztorów. Opowie o papieżu i wpływie Kościoła na życie ludzi. Zdradzi szczegóły kar i tortur. Pokaże, jak naprawdę wyglądało życie w średniowieczu.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Informacje dodatkowe o Przeżyj rok w średniowieczu:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-09-01
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 448
Kup książkę Przeżyj rok w średniowieczu
Zobacz także
Przeżyj rok w średniowieczu - opinie o książce
Przeczytane:2022-04-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Największym atutem tej książki jest to, że jest pięknie wydana i bogato ilustrowana. Jest też pełna wiedzy i faktów na temat życia w średniowiecznych Niemczech i to by były chyba wszystkie plusy. Autor niestety nie ma lekkiego pióra przez co bardzo ciężko mi się czytało tę książkę. Męczyłam się z tym dziełem bodajże przez trzy miesiące, bo mnie w ogóle nie wciągnęło.
Uwielbiam czytać o Średniowieczu, ale ta książka okazała się dla mnie nudna. Po przeczytaniu opisu oczekiwałam czegoś znacznie lepszego niż dostałam. Wolę jednak książki Wojciecha Drewniaka, bo nie są nudne i jest się z czego pośmiać, a pomimo to można się z nich sporo dowiedzieć.