Kiedy miłość i młodość okazują się silniejsze niż wojna…
Schyłek II wojny światowej. Mela i Świst, młodzi powstańcy warszawscy, po kapitulacji stolicy trafiają do transportu do Auschwitz, z którego udaje im się uciec. Znajdują schronienie w podchęcińskiej leśniczówce u rodziny Jabłońskich. Tam Mela poznaje zamkniętego w sobie Wojtka, który niedawno stracił ojca. Początkowa niechęć bohaterów powoli przeradza się w przyjaźń, a później – w coś więcej… Kiedy Świst odejdzie szukać zaginionej matki, Mela będzie musiała poradzić sobie sama w obcym miejscu. Los postawi na jej drodze nie tylko Niemców, ale także uciekinierów z obozu, oddział partyzantów, jak również wkraczających do Polski bezwzględnych Sowietów. Czy w tym wszystkim będzie mogła liczyć na wsparcie Wojtka, który pragnie zemścić się na zabójcy ojca?
„Ptaki najpiękniej śpiewają nocą” to opowieść o odwadze, przyjaźni oraz poszukiwaniu własnej tożsamości w obliczu niewyobrażalnego cierpienia. To podróż przez świat, w którym radość przeplata się z tragedią, a koniec wojny nie zawsze przynosi ulgę, czasem też rozczarowanie.
Wydawnictwo: Lira
Data wydania: 2025-04-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Akcja rozgrywa się u schyłku II wojny światowej ,kiedy to młodzi powstańcy warszawscy po kapitulacji stolicy trafiają do transportu do Auschwitz. Meli i Świstowi udaje się uciec i znajdują schronienie w podchęcińskiej leśniczówce u rodziny Jabłońskich.
Mela poznaje tu Wojtka, który niedawno stracił ojca. Kiedy Świst wyrusza na poszukiwanie matki, ona musi zostać w obcym miejscu zdana sama na siebie.
Życie przyniesie jej wiele niespodzianek, które nie będą należały do radosnych.
Czy będzie mogła liczyć na pomoc Wojtka?
"Ptaki najpiękniej śpiewają nocą" to bardzo dobrze napisana powieść obyczajowa osadzona w trudnych i burzliwych czasach ,kiedy nikt nie wiedział co przyniesie kolejny dzień.
Autorka jest debiutantką i az ciężko w to uwierzyć, ponieważ stworzyła wciągającą historię o odwadze, przyjaźni i poszukiwaniu siebie w nowej rzeczywistości. Powieść jest napisana z niezwykłą delikatnością i szacunkiem do tego trudnego czasu. Oczywiście jest to powieść zbeletryzowana, a jednak czyta się ją z ogromem emocji, mając wrażenie, ze bohaterowie naprawdę to wszystko przeżywali i teraz chcą nam o tym opowiedzieć. Końcowe wyznania tak mocno ściskają za serce, że ciężko powstrzymać emocje.
Bardzo przyjemny styl pisarski i niezwykła płynność fabuły powoduje, że lektura była czystą przyjemnością.
Takie powieści pragnę czytać.
Gratuluję autorce świetnego debiutu.
Młodzi powstańcy warszawscy, Mela i Świst uciekają z transportu, który miał ich przewieźć do Auschwitz. Po wielu perypetiach udaje im się ukryć w podchęcińskiej leśniczówce u rodziny Jabłońskich. Tam Mela poznaje gburowatego i zamkniętego w sobie Wojtka, który ku zaskoczeniu dziewczyny już od pierwszej chwili nie zapałał do niej sympatią. Jednak początkowa niechęć niedługo potem przeradza się w nić sympatii, która umacnia się wraz z wydarzeniami, w których biorą udział.
Są takie książki, które zostają z nami na zawsze... Są takie książki, których fabuła wpływa w jakiś sposób na nasze postrzeganie świata... Liczyłam, że Ptaki najpiękniej śpiewają nocą będzie należeć do tej kategorii. Niestety srogo się rozczarowałam. A z początku nic tego nie zapowiadało... Jednak z każdą kolejną stroną fabuła stawała się dla mnie coraz bardziej nierzeczywista. Po pierwsze miałam wrażenie, że autorka starała się upchnąć w jeden książek jak najwięcej dramatycznych wydarzeń. Tutaj dramat gonił dramat a było to przetykane smęceniem głównej bohaterki i rozkminami na temat jej relacji z jednym z bohaterów. A jej wahania nastrojów były irytujące. Na dodatek niby była w konspiracji a na okrągło pchała nos w nie swoje sprawy. Słabe to było... Fakt, może patrzyłam na fabułę z perspektywy słabo napisanych postaci, ale nie potrafiłam się zrelaksować przy niniejszej lekturze. Bardzo żałuję, ale książka rozczarowała mnie. Być może znajdzie swoich fanów, ale ja do tego grona nie zaliczam się.
Codziennie w gabinecie spotykamy pacjentów, którym brakuje już sił i energii na szukanie odpowiedzi na pytanie: ,,Co mi właściwie jest?". Czasami to śledztwo...
Przeczytane:2025-07-16, Ocena: 5, Przeczytałem,
“Paraliżujący szok był zbyt duży, żeby mogła zdać sobie sprawę, co się dzieje wokół niej”.
Upadek Powstania Warszawskiego pogrzebał nadzieję wielu, młodzi, odważni, zdeterminowani, walczący warszawiacy zapłacili ogromną cenę. Wielu powstańców ma zostać wywiezionych do Auschwitz. W jednym z takich transportów znajdują się Mela i Świst, szczęśliwie udaje im się uciec. Trafiają do leśniczówki, niedaleko Chęcina, należącej do rodziny Jabłońskich, którzy udzielają im schronienia. Poznany tam Wojtek, zamknięty w sobie, pragnący zemsty za śmierć ojca, wzbudza w Meli ciepłe uczucia, jego początkowa niechęć, stopniowo przeradza się w przyjaźń. Z czasem przychodzi coś więcej. Przez tamtejsze tereny przewijają się Niemcy, partyzanci i hordy bezwzględnych Sowietów.
Debiut, który czyta się z zainteresowaniem i przyjemnością. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, zaskakuje i wywołuje skrajne emocje. Fabuła przenosi do czasów II wojny światowej, ukazuje skomplikowane ludzkie losy, trudne relacje międzyludzkie i bezwzględność okupanta. Autorka pisze lekko, barwnie, przez powieść się płynie. Atutem powieści są bohaterowie. Zajmująco, realnie wykreowane osobowości, wzbudzają w czytelniku sprzeczne emocje. Z ludzi wychodzi to co najlepsze i to, co najgorsze. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. Do Meli poczułam sympatię. To silna, dobra, odważna młoda kobieta, która podejmuje walkę o lepszy los.
“Ptaki śpiewają najpiękniej” to powieść, która przykuwa uwagę, ukazując ludzkie poplątane życiowe ścieżki, a w tle straszne oblicze II wojny światowej. Młodzi ludzi, stojący u progu dorosłości, mają swoje marzenia, wybuch wojny zmienia w ich życiu wszystko. Pełni woli, odwagi, determinacji mierzą się z wrogiem i z wewnętrznymi moralnymi dylematami. Zagrożenie życia, strach, cierpienie. Niemoc staje się częścią ich codziennością. Przychodzi przyjaźń, która przeradza się w miłość. Nieuchronnie zbliża się koniec okupacji niemieckiej, sowiecki wyzwoliciel niesie nadzieję, która ulatuje bardzo szybko. Sowieci niszczą wszystko i wszystkich, co stanie na ich drodze, rabują, niszczą, gwałcą, wprowadzają terror, który niczym się nie różni od niemieckiej okupacji.
Wciągająca historia, nie da się przejść obok niej obojętnie. Zakończenie zaskakuje, bardzo. Czekam na kolejne powieści Autorki. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)