Radość dla początkujących
Erica Bauermeister

Erika Bauermeister, amerykańska pisarka, zadebiutowała książką zatytułowaną "Szkoła niezbędnych składników". Powieść spotkała się z przychylnym odbiorem, nic więc dziwnego, że na rynku pojawiła się kolejna powieść tej pisarki. Powieść, której okładka wręcz prosi się, by sięgnąć po nią latem. Czy treść powieści jest równie apetyczna? O tym już za chwilkę.   Kate powraca do zdrowia po długotrwałej chorobie. Ten fakt zasługuje na huczną oprawę, dlatego kobieta spotyka się ze swoimi przyjaciółkami, które w trudnym okresie bardzo ją wspierały. Podczas wspólnej kolacji rodzi się pomysł, by każda z nich zmierzyła się z pewnym wyzwaniem. Chodzi o zrobienie czegoś, co dotąd uważała za niemożliwe. Czy kobiety sprostają zadaniu i jak wpłynie ono na ich życie? Powieść Bauermeister jest lekka i przyjemna, trudno jednak powiedzieć, że czymkolwiek się wyróżnia. Kolejne rozdziały poświęcone są kolejnym kobietom i ich wyzwaniom. Teoretycznie historie mają pewien wspólny mianownik, połączenie jest jednak tak słabe, że ma się raczej wrażenie, że czytamy kilka opowiadań, a nie jedną, spójną powieść. W książce pojawiają się poważniejsze zagadnienia, jednak sposób, w jakie zostają przedstawione, nieszczególnie zachęca do głębszych przemyśleń.  Ogólnie rzecz biorąc całość jest sympatyczna i pozytywna, część zadań postawionych przed kobietami, całkiem ciekawa. Styl autorki jest bardzo prosty i przystępny, powieść czyta się szybko, jej treść zapomina chyba jeszcze szybciej...  "Radość dla początkujących" to książka, która ma dostarczyć czytelnikom pozytywnych wrażeń. Niewykluczone, że część z nich odnajdzie rozdziały, które staną się im w jakiś sposób bliskie. Pozostałe osoby będą miały okazję się odprężyć, choć muszę przyznać, że w tej kategorii nietrudno o bardziej interesujące książki. Powieść może stanowić miły przerywnik, choć decyzję o jej lekturze pozostawiam już Wam.

Książka o przyjaźni? 

Trochę tak, gdyż głównymi bohaterkami są przyjaciółki, które spotykają się na uczcie zwycięzców. Jedna z nich pokonała właśnie raka. Ta uczta jest niezwykła, gdyż podczas niej każda z dziewcząt dostanie wyzwanie, które musi wykonać.

Książka o lęku. 

Wszyscy się boją. Tylko niektórzy potrafią ten strach pokonać i spełniać marzenia. Inni (jak ja) ukrywają się  w swojej strefie komfortu, co jest psychicznie męczące. Bo ciężko jest żyć w nieuzasadnionym strachu i nie umieć wykonać kroku ku swojemu szczęściu. 

Tu dziewczyny zostają wyzwania od Kate, które choć są proste, dla bohaterek wydają się nie do pokonania. Ale robią kroki ku realizacji celów, nie poddają się , a dzięki temu odkrywają coś, co mogły odkryć już dawno. 

Książka o życiu. 

Przyjaźń, miłość, podróże, przygody, zwykłe problemy. To wszystko znamy z życia i to wszystko znajdziemy w lekturze. 

Podsumowując - przyjemna, lekka książka o zwykłym życiu, o pokonywaniu leków, problemów i o... chęci życia. Trochę zazdroszczę bohaterkom wyjścia ze stref komfortu. Trochę, bo postanowiłam i ja małymi kroczkami wyjść ze swojej strefy i żyć tak jak o tym marzę. 

Plus za uświadomienie mi pewnych rzeczy. I za miły czas, który spędziłam z lekturą. Polecam 

Zabierając się za tą książkę nie miałam zbyt wiele oczekiwań, jednak naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła :) Bardzo podoba mi się sposób w jaki została napisana - sześć różnych historii, które łączy jedna postać. Każda z bohaterek była inna i ciekawie wykreowana, a całość złożyła się na ciepłą i inspirującą opowieść.