Okładka książki - Śmierć w Morning House

Śmierć w Morning House


Ocena: 4 (2 głosów)

Marlowe Wexler nie była winna pożaru. Ogniste pocałunki na randce to jedno, ale płomienie, które wymagają interwencji strażaków – to coś zupełnie innego.

Skoro jej kariera opiekunki domu poszła z dymem, wszechświat jest jej winien nową pracę na lato… Marlowe ląduje w Morning House, wyspiarskiej rezydencji wybudowanej w latach dwudziestych poprzedniego wieku. Oprowadzanie wycieczek jest łatwe i nie wiąże się ze znaczącym zagrożeniem pożarowym. Można co najwyżej zanudzić się na śmierć, opowiadając o witrażach i prohibicji.

Morning House skrywa jednak makabryczny sekret sprzed kilkudziesięciu lat, a osoba, która sprowadziła Marlowe na wyspę, niespodziewanie znika. Wystarczy jeden drobiazg, żeby uruchomić katastrofalny ciąg wydarzeń. Przez tę jedną iskrę wszystko może obrócić się w popiół. O ile wcześniej ktoś nie zamorduje Marlowe.

Nowa powieść Maureen Johnson to kolejny fascynujący kryminał, którego bohaterka – o znaczącym imieniu Marlowe – musi rozwiązać przerażającą zagadkę Morning House, zanim powtórzą się zbrodnie z przeszłości.
 

Informacje dodatkowe o Śmierć w Morning House:

Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2025-02-26
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788367784573
Liczba stron: 384
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła

więcej

Kup książkę Śmierć w Morning House

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śmierć w Morning House - opinie o książce

Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2025-05-11,

Kiedy nastoletnia Marlowe Wexler podejmuje wakacyjną pracę w charakterze przewodniczki i to z dala od domu, nie wie jeszcze, że jej lato będzie burzliwe i niezwykle emocjonujące. O tym, kto stoi za tajemniczymi zgonami w zabytkowej rezydencji i jej najbliższej okolicy przeczytacie w powieści autorstwa Maureen Johnson pt. „Morderstwo w Morning House”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Poradnia K, w przekładzie Wojciecha Szypuły.

W tej kryminalnej opowieści, nieumyślna podpalaczka dostaje ofertę, która pozwala na chwilę zapomnieć o nieudanej randce i jej daleko idących konsekwencjach. Pobyt w Morning House wymaga od Marlowe spostrzegawczości i szybkiej reakcji, a tych Naszej bohaterce nie brakuje. W końcu to dzięki niej odkryjemy największy sekret rodziny Ralstonów, której członkowie umierali w niewyjaśnionych okolicznościach.

Prowadzona z dwóch perspektyw czasowych narracja pozwala czytelnikom podróżować w czasie między latami 30. XX wieku a współczesnością i poznawać jednocześnie losy pechowej nastolatki i zafascynowanego eugeniką doktora Phillipa Ralstona, którego sześcioro dzieci spędzało wakacje w Morning House feralnego lata 1932 roku.

Szczególnie interesujący okazał się dla mnie wątek, związany z popularnością eugeniki w minionym stuleciu i praktykami stosowanymi przez bohaterów, by utrzymać zdrowie psychiczne i kondycję fizyczną w najwyższej formie. Ten rzut oka na specyfikę wychowania w duchu eugenicznym, które dziś nazwalibyśmy dyskryminacją i brakiem poszanowania godności dziecka, może oburzać, ale jednocześnie wzbudza niemałą ciekawość i sprawia, że chcielibyśmy zgłębić ten kontrowersyjny temat.

Nie tego spodziewałam się po powieści kryminalnej dla młodzieży. I całe szczęście! Liczyłam na niezobowiązującą narrację, a otrzymałam misternie skonstruowaną intrygę, wyraźnie wykreowanych bohaterów i wątki homoerotyczne, które jeszcze ubarwiają tok tej opowieść. „Śmierć w Morning House” to gotowy scenariusz serialu, który z pewnością biłby rekordy popularności i to nie tylko wśród nastolatków.

Nim dojdzie do ekranizacji, sięgnijcie po tę powieść, bo jest tego warta!

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2025-03-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

Niektóre budynki wzbudzają nasz zachwyt swoją formą i wykończeniem. Inne budzą uczucie nieokreślonego niepokoju i sprawiają, że patrząc na nie, czujemy zimne dreszcze biegnące po plecach, mimo iż to „tylko mury”. Posiadłość Morning House położona na wyspie przyprawia właśnie o tego typu dreszcze, a ściany domostwa widziały dużo złych uczynków i utrzymują w sekrecie mroczne wydarzenia sprzed lat.

Zakochana po uszy Marlowe Wexler przez przypadek doprowadziła do pożaru. Częściowo spłonął dom, którym się opiekowała pod nieobecność właścicieli. Nie taki widok chcieli zastać po powrocie. Żeby zniknąć ludziom z oczu a przede wszystkim z języków przyjmuje propozycje letniej pracy. Ma oprowadzać wycieczki po posiadłości Morning House wybudowanej w latach dwudziestych ubiegłego wieku i należącej do słynnej rodziny Ralstonów. Praca wydawała się nudna, ale dość lekka, przyjemna i mało skomplikowana. Jednak okazało się, że kłopoty bardzo, ale to bardzo kochają Marlowe. Rezydencja i tajemnicza śmierć dwójki dzieci Ralstonów to istna gratka dla fanów true crime, a świeżo upieczona przewodniczka dowiaduje się, że na wyspę została zaproszona w zastępstwie nieboszczyka...

„Kostki domina zostały ustawione już wcześniej, zanim w ogóle się tam zjawiłam, i potrzebowały tylko leciutkiego szturchnięcia, żeby uruchomić straszliwy bieg spraw. A ja stałam się tym nieodzownym palcem, który nieświadomie trącił pierwszą z nich”.

Co tak naprawdę wydarzyło się latem 1932 w cichym i spokojnym Morning House? Kim był nieboszczyk, którego zastąpiła dziewczyna i jak rzeczywiście zginął? Jak z tym wszystkim wiąże się nagłe zaginięcie pracodawcy przewodników i opiekuna rezydencji?

„Witajcie w Morning House!” jednak po lekturze książki modyfikuję powitanie na „Uciekajcie z Morning House!”. Tam nic nie jest tym, czym się wydaje, a prawdziwa historia z 1932 roku mrozi krew w żyłach. Czy młoda dziewczyna uwielbiająca łamigłówki i nosząca jakże znaczące w literaturze imię Marlowe zdoła rozwikłać tajemnice dawnych i obecnych wydarzeń i sprawić, by prawda ujrzała światło dzienne, a sprawca poniósł karę?

Maureen Johnson udowodniła, że tworzy jedne z najlepszych i najciekawszych młodzieżówek z wątkami kryminalnymi. Jest odpowiedni klimat, tajemnica i dość skomplikowana zagadka, sieć kłamstw i niedopowiedzeń, w które uwikłana zostaje główna bohaterka. Mamy też dobrze wykreowane postacie, zawiłe międzyludzkie relacje, odpowiednią dawkę humoru, mylne tropy i wartką angażującą akcję. Sama fabuła również jest intrygująca i trzymająca w napięciu a moje ulubione retrospekcje z upalnego lata 1932 roku tylko wzmagały apetyt, by jak najszybciej poznać zakończenie historii. Śmierć w Morning House to młodzieżówka, ale czyta się ją jak rasowy kryminał dla dorosłych.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję PORADNI K

Link do opinii
Avatar użytkownika - matkawiedzma
matkawiedzma
Przeczytane:2025-03-11, Ocena: 4, Przeczytałem, 2025 PRZECZYTANE,

Z literaturą YA mam niewiele wspólnego. W zasadzie... no dobra, przyznam się - nie sięgałam po nią od jakiś 30 lat. Nie jestem jednak całkowitą ignorantką i widzę, że ten gatunek przeżywa obecnie prawdziwy boom. Bestseller za bestsellerem, ekranizacje, serie... Postanowiłam spróbować i cóż - muszę to przyznać - czytało się świetnie! (OMG! Naprawdę to napisałam?).

 

Historia toczy się współcześnie, a prowadzi nas przez nią Marlowe - nastolatka zakochana po uszy w swojej koleżance. Gdy los zaczyna je do siebie zbliżać, dochodzi do tragedii, która zmienia wszystko. Marlowe trafia na tajemniczą wyspę, do jeszcze bardziej tajemniczego domu, a przypadek, który ją tam sprowadził, okazuje się daleki od zwyczajnego.

 

Fabuła biegnie dwutorowo. Powoli odkrywamy zagadkę śmierci dwojga mieszkańców Morning House sprzed niemal stu lat. Jednak i współczesność dostarcza wrażeń, bo Marlowe przyjechała na wyspę... w zastępstwie nieboszczyka. Jak się okazuje, sama również zostaje wplątana w mroczną tajemnicę.

 

Pierwszoosobowa narracja, lekki styl i zwracanie się bezpośrednio do czytelnika - to największe atuty tej powieści. Do tego młodzieżowy slang - w punkt, ale bez przesady. Wszystko na odpowiednim poziomie.

 

U mnie w domu sami dorośli faceci, więc nie mam YA pod ręką ?, ale jeśli Wy jesteście w tej grupie docelowej albo macie w domu nastolatka/ę lub kogoś, kto lubi takie klimaty, to śmiało polecam. Młodzieżowy kryminał z tajemnicą w tle to naprawdę przepis na dobrą lekturę.

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
13 małych błękitnych kopert
Maureen Johnson0
Okładka ksiązki - 13 małych błękitnych kopert

Niezwykła książka o podróży, sztuce, miłości i dorastaniu Wzruszająca powieść drogi dla nastolatków! Siedemnastoletnia Ginny otrzymuje w spadku po ukochanej...

Dziewięcioro kłamców
Maureen Johnson0
Okładka ksiązki - Dziewięcioro kłamców

Siedmioro podejrzanych. Dwie zbrodnie. Zabójca, który wciąż prowadzi śmiertelną grę. Ostatni rok w Akademii Ellinghama nie jest dla Stevie Bell najlepszy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy