Okładka książki - Sobowtór lady Gwendolin

Sobowtór lady Gwendolin


Ocena: 0 (0 głosów)
Sir! Nie mam innego wyboru. Muszę napisać do Pana osobiście, prosząc, aby zaprzestał Pan wypłacania jakichkolwiek świadczeń na moją korzyść. Mój opiekun, którego od dłuższego czasu bardzo proszę o nieprzyjmowanie żadnych sum dla mnie, nie spełnił mojej prośby, co więcej, powiedział mi, że musi nadal przyjmować pieniądze, bo nie jest w stanie zapewnić mi utrzymania. Musiałabym znosić tę przykrą sytuację jeszcze dłużej, gdyby nie to, że w międzyczasie udało mi się zdobyć wystarczające, jak na moje potrzeby, środki, które pozwalają mi na utrzymanie mieszkania. Proszę więc Pana o natychmiastowe wstrzymanie Pańskich przesyłek pieniężnych i powiadomienie mnie, jaką kwotę przekazał Pan opiekunowi. Nie spocznę póki nie zapłacę Panu ostatniego grosza z tej sumy. Od mężczyzny, który zostawił moją matkę w momencie, gdy najbardziej potrzebowała pomocy, nie mogę przyjmować pieniędzy, niezależnie od tego, jaki jest jego stosunek do mnie. Nie spocznę, dopóki nie odkupię winy, którą zostałam obarczona wbrew mnie samej. Tak więc proszę o powiadomienie mnie o wysokości sumy, która wchodzi w rachubę, a ja postaram się przekazać Panu stopniowo to, co zaoszczędzę. Najlepiej, jeśli poda mi Pan nazwę swego banku, abym mogła uiścić dług. Geminus, 1991

Informacje dodatkowe o Sobowtór lady Gwendolin:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1991 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN: 8390010303
Liczba stron: 153

więcej

Kup książkę Sobowtór lady Gwendolin

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sobowtór lady Gwendolin - opinie o książce

Inne książki autora
Niewinna
Jadwiga Courths-Mahler0
Okładka ksiązki - Niewinna

Ojciec Gerlindy, Martin Olden, jest opanowany obsesją. Boi się, że jego córka odziedziczy po matce lekkomyślny charakter. Była żona sprawiła mu wiele cierpień...

Ofiary miłości
Jadwiga Courths-Mahler0
Okładka ksiązki - Ofiary miłości

W żelazne kleszcze swych rąk, nie mówiąc słowa, pochwycił ręce Bettiny, która z konwulsyjnie wykrzywioną twarzą stała pochylona nad kołyską dziecka i wielką...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy