Bestsellerowa seria ,,Stacja Jagodno" w nowej odsłonie!
Co łączy doktor Ewę z babcią Różą? Kto mieszka w tajemniczym dworku? Czy Tamara odnajdzie miłość? Jakie jeszcze sekrety skrywa urokliwe Jagodno w Górach Świętokrzyskich?
,,Stacja Jagodno", to nie tylko sielski krajobraz, ale także świat pełen emocji - radości z sukcesów i smutku porażek, miłości i nienawiści, namiętności, samotności i nowych relacji. To przede wszystkim jednak losy kobiet, które bez względu na miejsce zamieszkania i wiek, czują podobnie i pragną szczęścia. W Jagodnie spotkacie ich wiele, poznacie siłę kobiecości i moc z niej płynącą.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
🪻Nowe wydanie w przepięknej okładce z barwionymi brzegami cieszą oczy i zachęcają do poznania losów bohaterów.
🪻„Marzenia szyte na miarę” to II tom Stacji Jagodno.Ponownie przeżywamy z bohaterami ich drogę w poszukiwaniu prawdy i szczęścia,które jest ulotne.W urokliwym Jagodzie widzimy rozwijające się znajomości,odzyskiwanie utraconego zaufania i poznawanie tajemnic,które czekały lata,by ujrzeć światło dzienne. Bohaterki dążą do znalezienia szczęście,które trudno znaleźć w pogoni dnia codziennego.
🪻Znakomicie bawiłam się z bohaterkami powieści.Odnalazlam w niej piękną relację wielopokoleniową oparta na chęci ochrony,bezinteresowna pomoc czy łączeniu życia zawodowego i szkolnego z poznawaniem nowego miejsca. Każdy detal w fabule był niezwykle ważny,aby zobaczyć całą historię i połączyć elementy w jedną spójną całość. Życie bohaterek to losy zwykłych osób zmagających się z troskami życia. To powoduje,że z łatwością rozumiemy poznane postacie w tej opowieści i im kibicujemy,aby odnalazły spokój ze szczęściem.
🪻 „Marzenia szyte na miarę” to lekka i spokojna historia w której bohaterowie dają się lubić od samego poznania.Spędza się z nimi wspaniały czas z przepięknych krajobrazach.
🪻Czytajcie-polecam🪻
Zauroczona Jagodnem, Borową i atmosferą małego białego domku na końcu wsi, gdzie spotykają się przemiłe, ciepłe i życzliwe osoby wprost nie mogłam się doczekać ponownych odwiedzin u Róży, Tamary, Marysi i pozostałych bohaterów powieści Karoliny Wilczyńskiej.
Muszę przyznać, że drugi pobyt w okolicach Kielc okazał się równie miły, interesujący i udany. „Marzenia szyte na miarę” zaintrygowały mnie i zaciekawiły do tego stopnia, że nawet się nie spostrzegłam, a już znalazłam się na ostatniej stronie.
Róża Marcisz nadal gospodarzy w swoim uroczym domku. Musi na siebie bardziej uważać po przebytej chorobie, ale samotność jak na razie jej nie grozi. Częstymi gośćmi w Borowej są Tamara, która stara się ulżyć staruszce w codziennych obowiązkach oraz Marysia, którą intryguje położony pośród lasu pobliski dwór. Pojawiają się też inni sąsiedzi i znajomi, bo jak wiemy domek Róży ma w sobie magiczną moc przyciągania ludzi w potrzebie. Życie w Borowej biegnie swoim własnym torem, ale przeszłość nadal nie pozwala o sobie zapomnieć, o czym najlepiej może się przekonać Ewa Dobrosz – matka Tamary. Kobieta w końcu decyduje się na szczerość i opowiada zainteresowanym o swojej prawdziwej przeszłości.
Karolina Wilczyńska stworzyła przepiękną powieść o relacjach międzypokoleniowych, stosunkach międzyludzkich, rodzinnych sekretach i wartościach, które warto pielęgnować. „Marzenia szyte na miarę” zachęcają do życia w zgodzie z samą sobą, do rozrachunku z przeszłością, od której nie da się uciec, ale można ją oswoić. Powieść zachęca do uwierzenia we własne siły i możliwości.
Mały domek w Borowej to skuteczne antidotum na smutki i bolączki codzienności. Ziołowa herbata i konfitura z fiołków sprawiają, że kłopoty bledną, a my możemy spojrzeć na świat przyjaźnie i z nadzieją.
Lektura obu części „Stacji Jagodno” to ogromna dawka wakacyjnego relaksu, jakiego nie znajdziecie w żadnym morskim, czy górskim kurorcie. Sięgnijcie po te powieści, a sami się przekonacie.
Polecam.
Zdradzę Wam tajemnicę dotyczącą magii sięgania po pierwsze i drugie tomy serii. Uczucia, które towarzyszą rozpoczynaniu serii są dwojakie - z jednej strony jest to niepewność czy nowa historia się spodoba, zaś z drugiej - zaintrygowanie losami jej bohaterów. Drugi tom wywołuje zwykle we mnie strach spowodowany - jak ja to nazywam - klątwą. Często się bowiem zdarza, że każdy kolejny tom serii jest gorszy niż poprzedni; są pisane "na siłę". Jak wypadł w mojej ocenie drugi tom Stacji Jagodno?
Powieściowy powrót na świętokrzyską ziemię przypomniał mi jak przyjemnie spacerować "Sienkiewką", Kapitulną czy Zamkową, które znam z okresu studiów; obcować z naturą Kadzielni a dopełniać radość w Jagodnie, jedząc konfitury z fiołków w białym domku babci Róży czy wędrując po lesie. Z tego właśnie powodu Tamara z Marysią opuszczają Kielce i kiedy tylko pozwalają na to obowiązki służbowe czy szkolne, przyjeżdżają na wieś. Dzięki samodzielnemu zapuszczaniu się w coraz dalsze części lasu Marysia odnalazła intrygujący, ale zapuszczony dworek. Mimo strachu dziewczyna dokonała swojego prywatnego cudu i zbliżyła się do jego nietypowych mieszkanek.
"Tylko nudni ludzie się nudzą." *
Matka i córka - mam tu na myśli Tamarę i Marysię - mają świadomość, iż obie są winne tragicznych wydarzeń i swoich błędów, ale doszły do porozumienia, zmieniły swoje postępowanie i wzajemna codzienność jest teraz przyjaźniejsza. Ich relacje znacznie się poprawiły, podobnie jak oceny nastolatki w szkole. Swój znaczny udział w sukcesie dziewczyny ma Kamil, który spędza z nią coraz więcej czasu u staje się powiernikiem, bowiem to ogromnie wspierające dla Marysi, kiedy wie, że ktoś o niej myśli i w nią wierzy...
Ewa Dobrosz nadal ukrywa swą tajemnicę przed bliskimi i przyjaciółką. Chciała, by fakt, iż zna Różę Marcisz na zawsze pozostał jej sekretem, bowiem nie chciała pytań o to, w jaki sposób los w przeszłości połączył ich losy. Coraz bardziej intrygujący wątek... Czy lekarka podejmie jakieś kroki, które odmienią jej apodyktyczny charakter? Czy rozbity półmisek stanie się symbolem przemian?
"Każdy ma coś, co go gniecie." *
I co ja biedny miś mam teraz napisać? Najlepiej moją opinię o książce odda takie zdanie: w tym tempie podnoszenia jakości kolejnych tomów, to właśnie zabrakło mi skali ocen (wg gwiazdek na LC). I jak ja ocenię następne??
Było mi ogromnie miło móc powrócić w znajome miejsca, spotkać ulubionych - lub lubianych inaczej - bohaterów. Jednak Karolina Wilczyńska podarowała czytelnikom kilka nowych postaci i ich historii. Jest barwniej, ciekawiej, bardziej porywczo i tajemniczo. Jedni budzą współczucie, inni zdumienie a jeszcze inni - rozczulają :) Nieszablonowa Marzena, rzeczowy Szymon, skrywająca ogromny sekret Krystyna, apodyktyczna Ewa, niedowartościowana Zofia, kochająca chorobliwą miłością Kasia, powracająca do normalności Marysia, zabiegana Tamara, szczere i rozwydrzone dzieciaki oraz tajemnicze mieszkanki dworku. Myślicie, że kogo obdarzyłam największą sympatią?
"Marzenia szyte na miarę" to opowieść o marzeniach, wspomnieniach i trudnej przeszłości. Duży nacisk autorka położyła na wytwory ludzkich rąk oraz dobrych serc, które niezależnie od okoliczności niosą pomoc innym.
Bajkowe (i krótkie) opisy natury zachwyciły mnie i sprawiły, że przeniosłam się w czasoprzestrzeni. Niemal widziałam przelatujące jaskółki czy skowronki, czułam zapach ziół i kwiatów, grusza dawała przyjemny cień, kiedy próbowałam fiołkowych konfitur zerkając na żółte główki słoneczników.
Liczyłam, że dość szybko Karolina Wilczyńska wyjaśni skąd Ewa zna Różę, ale niestety... tajemnice nie wyjaśniają się szybko a ciekawość jest podsycana nowymi zagadkami. Na długo zapamiętam imieniny babci Róży, kiedy to kobiety w różnym wieku świetnie się rozumieją, śmieją i jedynie przybycie niespodziewanego gościa całkowicie odmieni charakter tego dnia.
Podsumowując - to ciepła i optymistyczna - pomimo trudniejszych emocjonalnie wątków - powieść, w której swoje postrzeganie problemów opisują nam trzy pokolenia kobiet. Bohaterki żyją wspomnieniami, radzą sobie z odrzuceniem przez bliskich a przecież w każdym wieku można uszyć życie najlepsze dla siebie! Zaś na przeszłość nie warto się zbytnio oglądać i jej rozpamiętywać, bowiem nie da się jej zmienić, pozostaje zaakceptować. Wszystkim miłośnikom pięknie tkanych powieści obyczajowych polecam niniejszą książkę.
* K. Wilczyńska, "Marzenia szyte na miarę", Wyd. IV Strona, Poznań 2015, s. 49
** Tamże, s. 92
Kontynuacja bestsellerowej powieści „Stacja Jagodno. Zaplątana miłość”. Co łączy doktor Ewę z babcią Różą? Kto mieszka w tajemniczym dworku? Czy Tamara odnajdzie miłość? Jakie jeszcze sekrety skrywa urokliwe Jagodno w Górach Świętokrzyskich?
„Stacja Jagodno” to nie tylko sielski krajobraz, ale także świat pełen emocji – radości z sukcesów i smutku porażek, miłości i nienawiści, namiętności, samotności i nowych relacji. To przede wszystkim jednak losy kobiet, które bez względu na miejsce zamieszkania i wiek, czują podobnie i pragną szczęścia. W Jagodnie spotkacie ich wiele, poznacie siłę kobiecości i moc z niej płynącą.
Czuję się zaczarowana. W pełnym tego słowa znaczeniu. Urzekły mnie bohaterki, które po przejściu swoich zakrętów życiowych wychodzą na prostą i pomagają innym - nowym bohaterkom i bohaterom. Piękne opisy miejsc, wyraziste postaci, proste sposoby na rozwiązywanie dużych i małych problemów. A do tego tajemnice - jedne ujawniane, inne zajmujące ich miejsca, by wzmocnić apetyt na kolejny tom.
Dziś zaglądam do Was, aby przedstawić kolejny tom sagi ,,Stacja Jagodno" pod tytułem ,,Marzenia szyte na miarę" Karolina Wilczyńska, wydawnictwo Skarpa Warszawska.
Powiem, wam że czkałam na ten tom i z dużą ciekawością po niego sięgnęłam, jednak minusem jest to że muszę czekać na kontynuację. Przez książkę przepłynęłam i nawet nie wiem kiedy znalazłam się na ostatniej stronie. Powoli odkrywamy coraz więcej sekretów i szczegółów z przeszłości życia bohaterek. Ewa dźwiga tajemnicę swojego życia, a w pewnym momencie czuje, że przyszedł czas aby wyjawić prawdę. Jaki wpływ to wyznanie będzie miało na dalsze życie i los bohaterek? Co tak naprawdę łączy Ewę oraz Różę?
Pojawia się nowy wątek, który mnie bardzo zaciekawił, a mianowicie dworek ukryty wśród drzew. Bardzo ciekawi mnie jaka tajemnica ukryta jest w jego murach. Poznajemy tu również historię kolejnej kobiety, która poświęca się dla córki, zięcia oraz wnuków, a zamian za to nawet nie otrzymuje miłego słowa.
Autorka w swoją powieść wplata ważne tematy jak trudne relacje rodzinne, nowe znajomości, pokazanie że warto mieć marzenia i darzyć aby je spełnić, nie odkładać ich na później, gdyż im bardziej są zakurzone tym ciężej z ich realizacją.
Polecam Wam obie książki, a ja wyglądam już niecierpliwie kontynuacji.
Drugi tom stacji Jagodno już za mną :) Mimo, że seria jest wznowieniem nie znałam jej wcześniej, dlatego tym bardziej się cieszę, że na nią trafiłam :)
Wracamy do bohaterek poznanych w pierwszej części Tamary, Marysi i Babci Rózi. Ta ostania kobieta wraca ze szpitala twierdząc, że tam wypoczęła. Tamara jednak martwi się o seniorkę i zapewnienie pomocy, wtedy nieoczekiwanie w ich życiu pojawia się Pani Zofia, która sama potrzebuje pomocy. Ich losy się splatają.
Pani Zofia to starsza kobieta która mieszka wraz z córką i jej rodziną. Niestety zięć chociaż, wykazujący smykałkę do interesów jest też bardzo agresywny. Seniorka tłumaczy sobie zachowanie mężczyzny na różne sposoby, szukając winy nawet w sobie... podejmuje się różnych prac dorywczych, co jeszcze bardziej wzburza agresora. Nieoczekiwanie pewne podarki zwalają na kobietę lawinę nieszczęścia.. Schronienie znajduje u Babci Róży. Niestety to nie koniec nieszczęść kobiety..
W tej części dowiadujemy się skąd Ewa i Róża się znają, a także zaglądamy do dworku hrabianek, którym Marysia niesie nieoczekiwaną pomoc.
Ta seria jest taka otulająca, podoba sposób w jaki wyważone są tu emocje, jak w życiu jest mieszanka szczęścia i smutku. Każda z bohaterek mogłaby żyć tuż obok nas, to nie jest idylliczna sielanka czytając miałam wrażenie, że ta historia przestawia prawdziwe kobiety zarówno z trudnościami jak i z radościami. Seria jest długa i tym bardziej się cieszę, że zagoszczę na dłużej w Jagodnie :)
Drugi tom znanej i lubianej serii pt.:"Stacja Jagodno". Jak dobrze, że została wznowiona. Akcja nabiera tempa.
Jak to przy seriach, trudno pisać o fabule, bez spoilerowania, ale spróbuję.
W życiu Tamary stabilizacja, Marysia nadrabia stracony czas w szkole. Babcia Róża wychodzi ze szpitala, Tamara martwi się o nią- a to jest solą w oku jej matki. Dlaczego? Tu się pojawi taki plot twist, że nie zgadniecie. Tak, poznamy tajemnicę, która łączy doktor Ewę z babcią Różą.
Jednak moim ulubionym wątkiem, jest tajemniczy opuszczony dworek w środku lasu i jego mieszkanki. Marysia poznaje hrabianki. Ekscentryczne staruszki skradły moje serce i nie mogę się doczekać kontynuacji, by poznać je bliżej, odkryć kim są i co sprawiło, że zaszyły się w dworku z dala od innych. Kolejne tajemnice i sekrety rodzinne- to lubię. To, co sprawia, że Jagodno wciąga od pierwszych stron, to trudne relacje międzyludzkie, losy kobiet, które bez względu na wiek i pochodzenie, chcą być zrozumiane i szczęśliwe. Optymistyczna i ciepła historia. Bardzo polecam!
Lubisz historie, w których czuć zapach domowej szarlotki, ciepło rodzinnych relacji i echo tajemnic przeszłości?
Jeśli tak jak ja czasem tęsknisz za światem, w którym ludzie jeszcze mają czas na rozmowę przy herbacie, a dobroć i zaufanie mają znaczenie - koniecznie sięgnij po ,,Marzenia szyte na miarę" Karoliny Wilczyńskiej.
To druga część serii ,,Stacja Jagodno" i... nie da się jej czytać bez emocji. Od pierwszej strony znowu jestem w białym domku Babci Rózi, gdzie czas płynie wolniej, a każdy kąt ma swój sekret. Tamara i Marysia stają się tu nie tylko bohaterkami, ale i przewodniczkami po Jagodnie - malowniczej miejscowości u podnóża Gór Świętokrzyskich, gdzie codzienność przeplata się z magią wspomnień i siłą kobiecej solidarności.
Zachwyciło mnie to, jak autorka potrafi oddać klimat miejsca. Góry, lasy, mały dworek ukryty gdzieś w gęstwinie, herbatki z fiołków i ciasteczka na werandzie - brzmi sielankowo? I dobrze, bo to właśnie ta sielskość pozwala zagłębić się w emocje. W ,,Marzeniach..." nic nie jest przerysowane, wszystko pachnie życiem. Jest choroba i samotność, jest miłość i namiętność, są trudne decyzje i ogromna potrzeba bliskości.
Ale najpiękniejsze są tu relacje. Międzypokoleniowe, zbudowane na cierpliwości i zaufaniu. Zachwyciła mnie postać starszych sióstr - Zuzanny i Julii - mieszkających samotnie w leśnym dworku, z początku nieufnych, wręcz chłodnych. A jednak Marysia potrafi do nich dotrzeć. Te sceny mają w sobie coś bardzo prawdziwego - pokazują, jak często za oschłością kryje się potrzeba bliskości.
Nie sposób nie wspomnieć o Babci Rózi, która już w poprzednim tomie skradła moje serce. Jest ciepła, mądra i uparta - taka, jaką każda z nas chciałaby mieć w swoim życiu. Jej dom staje się dla wielu azylem - również dla czytelnika. To miejsce, do którego chce się wracać.
Karolina Wilczyńska stworzyła historię, która otula. Nie brak tu dramatów i sekretów, ale one nie przytłaczają. Zamiast tego skłaniają do refleksji nad tym, co naprawdę ważne: rodzina, akceptacja, miłość. I to niezależnie od wieku czy doświadczeń. Książka jest też pięknym hołdem dla kobiet - tych młodych, które dopiero szukają swojej drogi, i tych starszych, które tę drogę już przeszły, ale nadal mają wiele do powiedzenia.
Cieszę się, że są takie książki - spokojne, ale nie nudne, emocjonalne, ale nie ckliwe. ,,Marzenia szyte na miarę" to opowieść jak miękki koc w jesienny wieczór. Idealna na chwilę zatrzymania w codziennym pędzie. Czytałam ją z uśmiechem i łzą w oku. I wiem jedno: Jagodno jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa. A ja już szykuję się na kolejną wizytę.
Ocena: 9/10 - za klimat, za emocje, za bohaterów, z którymi chce się zaprzyjaźnić.
Zanurz się w lekturze i odkryj swoje miejsce na ziemi. Być może będzie nim właśnie Jagodno! Jagodno to urokliwa miejscowość położona w Górach Świętokrzyskich...
Nastka po śmierci matki musi poukładać swoje życie na nowo. Pomaga jej w tym babcia Anastazja, która jednak także musi zmierzyć się z przeszłością. Czy...
Przeczytane:2025-07-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Życie naszych bohaterek trochę się zmienia, wszystko idzie ku dobremu, a przynajmniej tak się wydaje.
Babcia Róża po wyjściu ze szpitala wymaga pomocy. Tamara chce ją zabrać do siebie, ta jednak się nie zgadza. Na szczęście znajduje się sąsiadka, która będzie jej pomagać. Pani Zosia nie ma lekko w domu. Dlaczego? Czy pomogą sobie nawzajem z babcią Różą?
Życie Tamary się uspokoiło, jest coraz lepiej. Pojawił się pewien mężczyzna. Jaki? Co ich połączy?
Marysia radzi sobie coraz lepiej. Zrozumiała wiele, zmieniła się. Podczas spaceru w lesie trafiła na pewien dworek. Jaki? Kto tam mieszka? Co ją połączy z tym dworkiem i jego mieszkańcami?
Mama Tamary skrywa pewien sekret, który wiele zmieni. Jaki? Jak bardzo jego wyjawienie zmieni życie kobiet? Jak potoczą się losy naszych bohaterek?
Tom pierwszy zdecydowanie mi się podobał i z wielką ciekawością, ale i swoimi oczekiwaniami sięgnęłam po tom drugi. Nie zawiodłam się ani troszkę. Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. Również tym razem czytamy ją oczami kilku bohaterów, co zdecydowanie wiele wnosi, pozwala wiele zrozumieć.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Według mnie była bardzo wciągająca, przeczytałam ją w jeden wieczór, nie mogąc się oderwać praktycznie od samego początku, aż do ostatnich stron.
Bohaterki się zmieniły w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nadal mamy ich więcej, a do tych poznanych w poprzednim tomie doszła jeszcze pani Zosia. Każda z nich jest na swój sposób ciekawa, każda ma wady i zalety, co sprawia, że są bardziej realistyczne, można się z nimi utożsamiać.
„Marzenia szyte na miarę” to świetna książka, z którą spędziłam wspaniale czas. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA