Okładka książki - Strażnicy Nirgali. Serce Suriela. Tom 1

Strażnicy Nirgali. Serce Suriela. Tom 1


Ocena: 3.75 (4 głosów)
Pierwszy tom ekscytującej sagi o losach Bree Whelan, dziewczyny z rodu aniołów. Żeby znaleźć się w Nirgali, wystarczy mieć magiczny kryształ farin i przejść przez most… Na północ od rzeki Rondane rozciąga się bowiem świat niezwykłych istot. I choć na pierwszy rzut oka wydaje się on idealny, Bree Whelan szybko dochodzi do wniosku, że to tylko pozory. Co gorsza, Bree ma zgubną skłonność do pakowania się w kłopoty. Jej śladem podążają tajemniczy mnisi Hauruki, a na starych cmentarzach kryją się krwiożercze lesze. Okazuje się, że niełatwo być białoskrzydłą semani – dziewczyną z rodu aniołów – gdy Nirgali grozi zagłada...

Informacje dodatkowe o Strażnicy Nirgali. Serce Suriela. Tom 1:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012-10-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 978-83-10-12143-1
Liczba stron: 336

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Strażnicy Nirgali. Serce Suriela. Tom 1

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Strażnicy Nirgali. Serce Suriela. Tom 1 - opinie o książce

Avatar użytkownika - Carnival
Carnival
Przeczytane:2017-05-31, Ocena: 2, Przeczytałam, 2017,
Nie wątpię, że ta książka może oczarować młodych czytelników - mamy tu anioły, wątek miłosny i przygody, czyli wszystko co potrzebne jest do odniesienia sukcesu czytelniczego wśród młodzieży. No właśnie - młodzieży, i to bardzo młodej jej części. Ja czułam się osaczona ilością "szczęśliwych trafów" w jakie obfituje ta seria. I tak - zwykła dziewczyna okazuje się potomkinią znamienitego rodu aniołów, skrzydła pojawiają się u niej gdy... musi ratować się ucieczką skacząc z wysokiego budynku, gubi się w labiryncie i zbliża się dzika lesza, aby ją zjeść - jej koleżeństwo jest tuż za rogiem i w porę likwiduje niebezpieczeństwo, jest więziona przez "tych złych" - zaprzyjaźnia się ze swoim strażnikiem, który notabene okazuje się przyjacielem jej chłopaka, stado leszy chce ją dopaść na opuszczonym cmentarzu - pojawia się ledwo poznana "oswojona" lesza i daje jej maść odstraszającą jej dzikie koleżanki... i można by tak wymieniać w nieskończoność. Niestety czaru książce nie dodają również główni bohaterowie: Bree jest niezwykle denerwująca (czyżby imię inspirowane Sagą Zmierzch?), Mikail jest pantoflarzem, a Alex - biorąc pod uwagę jej zachowanie - nie powinna mieć więcej jak 6 lat a nie 10. Na koniec jeszcze dodam, że jedna rzecz mnie nadal intryguje - jak Bree będąc więziona u hauruki nałożyła koszulkę mając nieschowane skrzydła (?!)... chyba mam ograniczoną wyobraźnię ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Dizzy
Dizzy
Przeczytane:2013-01-16, Ocena: 4, Przeczytałam,
Z początku byłam bardzo negatywnie nastawiona do tej serii. Nie podobał mi się styl autorki i sposób w jaki przedstawiła tragiczne wydarzenia w Nirgali - ominęła wiele intrygujących wątków, a brak wiary w polskich autorów fantasy tylko dolał oliwy do ognia. Z czasem jednak przekonałam się, że prostota i ubogie opisy mają w sobie jakiś... ukryty urok. Zaczęłam pałać sympatią do Bree i z przyjemnością śledziłam rozwój wydarzeń w mieście aniołów. Szkoda tylko, że bohaterowie (szczególnie mam na myśli Bree i Mikaila) przedstawiali poziom intelektualny dziesięcioletnich dzieci i takie też decyzje podejmowali (choć muszę przyznać, że raz Bree zrobiła na mnie ogromne wrażenie!). Pomijając ich zachowanie i kilka fabularnych niedociągnięć "Serce Suriela" czytało się szybko i przyjemnie. Polecam szczególnie nastolatkom i fankom fantasy przyprawionych lekkim romansem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - halinajolanta7
halinajolanta7
Przeczytane:2013-01-05,
Chcę przeczytać :)
Link do opinii

Witajcie moi kochani

 

Czytacie czasem książki młodzieżowe?

Dziś chciałabym przedstawić Wam pierwszą część trylogii.

 

Tytuł: Serce Suriela

Cykl: Strażnicy Nirgali Tom 1

Autor: Agnieszka Wojdowicz

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

 

Pewnego dnia Bree wraz z przyjaciółką udaje się do Nirgali. Miasta aniołów, do którego wstęp mają tylko istoty magiczne. Jednakże ich przeprawa możliwa jest dzięki farinowi, czyli magicznemu kryształowi, dzięki któremu dziewczyny stają się niewidzialne. Więc bez najmniejszego problemu przedostają się do miasta. Lecz w pewnym momencie ich sielankowa wycieczka zamienia się w dość niebezpieczną przygodę, a to za sprawą pojawienia się członków zakonu Hauruki. Po powrocie do domu Bree kategorycznie stwierdza, iż jej noga nigdy więcej nie postanie w Nirgali. Jednak jeszcze nie wie jak bardzo się myli. Bowiem jej przygoda dopiero się rozpoczęła.

 

To była bardzo przyjemna lektura. Jednak niestety nie obyło się bez małych mankamentów.

Podejrzewam, że gdybym przeczytała tę książkę w momencie jej zakupu (czyli około 8 lat temu) to odebrałabym ją zupełnie inaczej.  Nie dostrzegłabym jej niedoskonałości. Jednakże dziś jestem już starszym czytelnikiem i z racji wieku spoglądam na literaturę już nieco inaczej.

 

 

Skupię się więc na tym co mi się podobało. Mianowicie fabuła, która owszem była nieskomplikowana i przewidywalna, ale zarazem oryginalna i ciekawa. Z przyjemnością poznawałam tę historię. Urzekł mnie wykreowany świat, przedstawieni bohaterowie, i co najbardziej lubię intrygi, kłamstwa, konflikty polityczne i walka o władzę. Tak więc poznawałam losy głównej bohaterki Bree, która zaangażowała się w konflikt aniołów z zakonem Hauruki.

 

Pojawił się tutaj również wątek romantyczny. I tak jak akcja powieści, tak również szybko się rozwinął. Ogólnie rzecz ujmując to akcja powieści jest bardzo dynamiczna i miałam wrażenie, że wszystkie sprawy dzieją się bardzo szybko i tak samo się rozwiązują. Dlatego twierdzę, iż powieść jest nieskomplikowana. Jednakże wracając to wątku romantycznego to owszem był przewidywalny, ale stwierdziłam, że bardzo przyjemny (jeżeli w ogóle można to tak określić). Zdecydowanie urozmaicił mi historię.

 

Jeżeli chodzi o bohaterów to było ich bardzo wielu. Każdy z nich pełnił w powieści jakąś rolę. Lecz są to postaci nieskomplikowane, a czasem nawet ich zachowanie mnie irytowało. Jednak mimo wszystko polubiłam ich i z przyjemnością śledziłam ich losy.

 

Zaś zakończenie powieści sprawiło, iż sięgnę po kontynuację.

 

Reasumując ,,Serce Suriela" to interesująca powieść, ale skierowana raczej do młodszej grupy czytelników. Choć również i czytelników, którzy szukają nieskomplikowanej historii, w której akcja jest dynamiczna, a sprawy rozwiązują się bardzo szybko. Ogólnie jestem zadowolona z lektury, przyjemnie spędziłam z nią czas. Żałuję jednak, że tyle lat czekała na półce.

 

Życzę miłego dnia, strona.394

Link do opinii
Inne książki autora
Niepokorne. Eliza
Agnieszka Wojdowicz0
Okładka ksiązki - Niepokorne. Eliza

„Niepokorne” to trylogia opowiadająca o wyjątkowych kobietach, których zawiłe losy splatają się w scenerii młodopolskiego Krakowa. Eliza...

Córka głosu. Kronika życia Hili Campos
Agnieszka Wojdowicz0
Okładka ksiązki - Córka głosu. Kronika życia Hili Campos

Jest rok 1597. W chrześcijańskiej Wenecji Żydzi żyją za murami getta, a za przywilej praktykowania swojej wiary odwdzięczają się wiernością wobec Republiki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy