Świat Rocannona

Oby twoi wrogowie zmarli nie spłodziwszy synów. (s. 134) ,,Świat Rocannona" Ursuli Le Guin to pierwsza część cyklu ,,Hain" (Ekumena). Główny bohater to Gaveral Rocannon nazywany przez małego Kyo Olhor - Wędrowiec. Jest on Władcą Gwiazd, kustoszem muzeum. Nosi na szyi złoty naszyjnik z wielkim, niebieskim kamieniem. To Oko Morza, o którym krążyły legendy. Jedną z nich poznaje czytelnik od razu na początku. Rocannon dotarł z Misją Etnograficzną na zacofaną planetę Fomalhaut II, by uporządkować i pogłębić wiedzę o istotach rozumnych tu mieszkających, które znały tylko narzędzia proste. Niespodziewany atak niszczy statek etnografów. Bez wątpienia była to robota wrogów Ligi Światów. Teraz etnograf w towarzystwie kilku mieszkańców i Mogiena i bez możliwości kontaktu z bazą rusza na spotkanie z wrogiem. Misja naukowa zamienia się w misję przygodowo-awanturniczą. W czasie wędrówki kilkuosobowa grupa przebywa długą drogę, spotyka różne nacje: Fiia, Gliniaki, Kiemhrirowie, Skrzydlaci, Golemiarze, Olgyiorowie, Liuarzy. Ich przedstawiciele zaliczani są do ludzi małych, średnich i wysokich. ,,Podręcznik Strefy Galaktycznej 8" opisuje te nacje. A łączy je Wspólna Mowa, choć niektórzy porozumiewają się w myślach. Rocannon przemierza światy z towarzyszami, walczy, cierpi, odnosi rany, jest wzięty do niewoli, jak to na wojnie bywa, ale nie wyzbywa się przy tym swej naukowej natury. Jako etnograf ma styczność z różnymi nacjami, a że niektóre są dla niego nowością, to je obserwuje i porównuje z informacjami z ,,Poradnika". A podczas wyprawy Rocannon odkrywa w sobie dar, który znają tylko Najstarsi. Do przemieszczania się bohaterom służą wiatrogony o różnym umaszczeniu. To gryfy, ogromne stwory ze skrzydłami, którym sierść czasami jeży się na grzbiecie. Lubią, gdy się je mizia za uszami, wtedy wręcz łaszą się do swoich panów. Są też wiatrogony juczne i dzikie - taki odpowiednik naszych koni. Również je się siodła jak konie, jednak w przeciwieństwie do nich te stworzenia żywią się mięsem i same na nie polują. Tytuł jest nieco mylący. Tytułowy świat nie należy rozumieć jako krainy czy państwa, tylko jak otaczającą rzeczywistość postrzega główny bohater. Książeczka jest niepozorna, ale po początkowym zapętleniu, wciąga w swoje wydarzenia, które pędzą jak szalone. Akcja bardzo szybka i czasami powierzchowna, taka bardzo zwięzła, skomasowana fantastyczna przygodówka w kosmosie. Przedstawiony świat fantastyczny momentami jest bardzo podobny do naszego ludzkiego, a innym razem bardzo odmienny. Nazwy osobowe mogą sprawić pewną trudność (czasami trudno je wypowiedzieć), zwłaszcza na początku, gdy czytelnik jest nimi zarzucony i wprowadzany w akcję. W dodatku fakty mieszają się z legendą, a zakończenie trochę rozczarowuje. Walka o dobro, pokój i spokój we wszechświecie.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Książka opisuje powstanie legendy. Wspaniale przedstawiony świat, doskonałe portrety zbiorowe ras zamieszkujących planetę. Zakończenie i ostateczną decyzją Rocannona pozostawiono do interpretacji czytelnika

(Kliknij aby rozwinąć opinię)