Irena prowadzi mały salon fryzjerski. Strzyże i układa fryzury, ale też słucha opowieści klientów i dzieli się z nimi serdecznymi gestami. To tu ucieka przed pełnym chaosu i rozczarowania życiem z apodyktycznym i samolubnym mężem Krzysztofem. Napięcie sięga zenitu, kiedy przed świętami do skłóconych małżonków wprowadzają się dwie kobiety: energiczna babcia Hania i Tekla - teściowa z piekła rodem. Jakby tego było mało, z Ireną kontaktuje się ukochany z młodości, który niegdyś złamał jej serce... Świąteczny abonament to ciepła, pełna humoru i wzruszeń opowieść o magii Bożego Narodzenia. O ludziach, którzy mogą odmienić przyszłość. O kobiecie, która uczy się żyć nie tylko dla innych, ale i dla siebie. O szczęściu, które nie jest cudem, a wyborem.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2025-10-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
„Świąteczny abonament” autorstwa Marty Nowik to jedna z tych powieści, które otulają czytelnika jak ciepły koc w zimowy wieczór. Z pozoru lekka historia o przygotowaniach do Świąt przeradza się w pełną emocji opowieść o dojrzewaniu do zmian, o miłości, odwadze i odzyskiwaniu samej siebie.
Główna bohaterka, Irena, to kobieta, jaką wielu z nas mogłoby spotkać w codziennym życiu – dobra, empatyczna, pracowita, ale zepchnięta na dalszy plan przez otoczenie. Prowadzi niewielki salon fryzjerski, który staje się jej azylem od trudnej rzeczywistości – tam, wśród zapachu lakieru do włosów i rozmów z klientkami, znajduje odrobinę spokoju. W domu jednak czeka na nią apodyktyczny, samolubny mąż Krzysztof, który od dawna nie traktuje jej jak partnerki, lecz jak cień własnego ego.
Tuż przed Świętami Irenę spotyka prawdziwy emocjonalny huragan – do małżeńskiego domu wprowadza się energiczna babcia Hania oraz teściowa Tekla, znana z trudnego charakteru i ciętego języka. Dwie kobiety, dwa żywioły, a między nimi Irena – rozdarta między obowiązkiem, przyzwyczajeniem a pragnieniem spokoju i szczęścia. Jakby tego było mało, po latach odzywa się dawna miłość, mężczyzna, który kiedyś złamał jej serce. Ta sytuacja zmusza ją do refleksji nad tym, kim naprawdę jest i czego od życia oczekuje.
Marta Nowik w niezwykle ciepły i prawdziwy sposób portretuje kobiety – zranione, ale silne, potrafiące dźwigać ciężar codzienności, a jednocześnie zdolne do przemiany. Jej styl jest lekki, pełen humoru, ale też głęboko empatyczny. Autorka z wyczuciem łączy realizm obyczajowy z klimatem świątecznego cudu, pokazując, że magia Bożego Narodzenia nie polega na perfekcyjnie przystrojonej choince, ale na przemianie serca i odwadze, by zacząć od nowa.
To powieść o szukaniu swojego miejsca w świecie, o tym, że warto czasem zatrzymać się i zadać pytanie: czy naprawdę żyję tak, jak chcę? Emocje, które towarzyszą lekturze – od śmiechu po wzruszenie – czynią z „Świątecznego abonamentu” książkę, którą trudno odłożyć.
Polecam tę powieść szczególnie kobietom, które w natłoku obowiązków zapomniały o sobie, ale także wszystkim, którzy potrzebują historii z przesłaniem. Bo to nie tylko opowieść o Świętach, ale przede wszystkim o odkrywaniu własnej wartości, o sile empatii i o miłości, która potrafi odmienić życie – nawet wtedy, gdy wydaje się już na to za późno.
„Świąteczny abonament” to książka, która daje nadzieję i przypomina, że szczęście nie przychodzi samo – trzeba mu po prostu dać szansę.
Marta Nowik w swojej najnowszej powieści „Świąteczny abonament” zaserwowała czytelnikom gorącą czekoladę w kubku❤️ To historia, która rozgrzewa serce, wywołuje uśmiech i dodaje otuchy w zimowe, świąteczne wieczory ❄️📖☕
Główna bohaterka to Irena Chojnowska, która prowadzi mały salon fryzjerski, który jest dla niej znacznie więcej niż tylko miejscem pracy. To jej bezpieczna przystań, azyl, w którym ucieka przed chaosem życia u boku apodyktycznego i samolubnego męża, Krzysztofa. Napięcie w ich związku sięga zenitu, gdy tuż przed świętami pod ich dach wprowadzają się dwie nietuzinkowe starsze panie. Energiczna babcia Hania oraz Tekla, teściowa z piekła rodem. Jakby tego było mało, w życiu Ireny niespodziewanie pojawia się Rysiek, jej ukochany z młodości, który niegdyś złamał jej serce. Ta mieszanka wybuchowa sprawia, że święta Ireny zapowiadają się naprawdę… gorąco❗️
„Świąteczny abonament” to przede wszystkim opowieść o odzyskiwaniu siebie i wewnętrznej sile. Irena uczy się żyć nie tylko dla innych, ale i dla siebie. To także piękna historia o tym, że codzienność może być piękna, jeśli otoczymy się życzliwymi ludźmi. Marta Nowik w wywiadzie podkreśla, że choć cuda się zdarzają, to jednak sami jesteśmy kowalami własnego losu. Nie brakuje tu także psiego wątku, który jest ukłonem w stronę miłośników zwierząt i który dodaje historii dodatkowej dawki słodyczy.
🎄 Dla kogo jest ta książka?
„Świąteczny abonament” to idealna propozycja dla osób szukających świątecznego nastroju. Książka jest esencją magii Bożego Narodzenia. Idealna dla wielbicielek literatury obyczajowej i romansów z polskim tłem, każdego, kto potrzebuje chwili oddechu i wzruszeń w zabieganym okresie przedświątecznym, osób poszukujących w literaturze nie tylko rozrywki, ale i delikatnego przekazu o tym, co w życiu naprawdę ważne. Bliskość, życzliwość i wybaczanie🩷
„Świąteczny abonament” Marty Nowik to ciepła, mądra i pełna nadziei opowieść, która idealnie wpisuje się w klimat świąt. Dzięki wyrazistym bohaterom, odrobinie humoru i wzruszającej fabule, ta książka to doskonały wybór na długie, zimowe wieczory.
Moja ocena: 10/10🌟
Polecam z całego serca jako piękną lekturę na adwent i nie tylko! ❤️🤶📚
BRUNETTE BOOKS
Poznajemy Irenę, która prowadzi mały salon fryzjerski. To miejsce jest jej wytchnieniem, azylem, do którego ucieka przed prozą życia oraz apodyktycznym i samolubnym mężem Krzysztofem. Małżeństwo wisi na włosku... Dużo zamętu powstaje, kiedy przed świętami wprowadzają się dwie starsze panie - babcia Ireny, Hania oraz Tekla, teściowa z piekła rodem. Ale to nie wszystko. Z Ireną kontaktuje się jej dawny ukochany, Rysiek, który złamał jej serce... To zdecydowanie nie będą zwyczajne święta!
Nawet nie spodziewałam się, że Marta Nowik ma aż tak fenomenalne poczucie humoru, które przełożyło się na karty niniejszej powieści. O matulu, co tam się działo! Wszystkiemu winne dwie kobiety - babcia i teściowa. Ich słowne przepychanki to mistrzostwo świata! Przebywając z nimi w jednym pomieszczeniu, ba nawet w domu byłoby nie lada wyczynem, by przetrwać i nie zwariować. Monotonia im nie grozi. Ich akcja - spisek z tajemniczym świątecznym abonamentem to strzał w dziesiątkę! Ale i para głównych bohaterów jest iście mieszanką wybuchową. Ścierają się, aż iskry lecą!
"- Ale jak babcia to sobie wyobraża? Mamy spać w jednym łóżku jak nowożeńcy? Już zupełnie poprzewracało się babci w głowie! - Chojnowski czuł się bezradny wobec śmiałych decyzji starszej pani.
- Jakoś się pomieścimy - uspokajała Hanka. - Ważę zaledwie sześćdziesiąt kilogramów. Jeśli się mnie krępujesz, zrobimy barierę z koca pośrodku łóżka. Wtedy na pewno poczujesz się bezpieczniej, mój mały!
- Jaką znowu barierę? Przecież ja nie zasnę, jak babcia będzie w nocy tuż obok mnie.
- Jak chcesz, opowiem ci bajkę na dobranoc, to powinno pomóc.
- Babciu, zlituj się! Błagam! - Mężczyzna był bliski płaczu. Dawno nikt go tak nie wyprowadził z równowagi, a tej kobiecinie udało się to zaledwie w kilka minut.
- Mogę też zaśpiewać kołysankę. Powiesz mi tylko, które lubisz najbardziej - kontynuowała niezrażona."
Historia udowadnia, że szczęście leży w naszych rękach. To my kreujemy przyszłość. W codzienności nierzadko trudnej, przytłaczającej można odnaleźć piękno. Wystarczy tylko odrobina chęci, ludzkiej życzliwości, troski i bliskości. A przede wszystkim dobrych decyzji, kompromisów i tam gdzie można odpuszczania. Reszta sama się ułoży. Życie mija tak szybko. Jest kruche i ulotne. Nie warto więc tracić czasu na niepotrzebne waśnie, pretensje, trzeba doceniać to, co mamy.
"Świąteczny abonament" to ciepła, zabawna, wzruszająca i niosąca nadzieję powieść o odwadze, przebaczeniu, odzyskiwaniu siebie, zrozumieniu, życiowych zmianach i międzypokoleniowej przyjaźni. To historia otulająca magią świąt Bożego Narodzenia. Jestem pewna, że w tej życiowej książce każdy odnajdzie cząstkę siebie.
Poruszająca historia o miłości, która przetrwa każdą burzęJoanna wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznym wypadku, w którym zginął jej ukochany. Dzień...
Wymienione zamki w drzwiach i tajemnicza, atrakcyjna blondynka, która wygląda na wyjątkowo zadowoloną - to zdecydowanie nie jest dobry znak! Magda właśnie...
Przeczytane:2025-11-24, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Są takie momenty, kiedy człowiek marzy tylko o tym, by odetchnąć od trosk, wyłączyć codzienne problemy i zanurzyć się w historii, która płynie lekko jak śnieżny puch na zimowym wietrze. Wtedy właśnie najlepiej sięga się po książkę, która opowiada o zwykłym życiu, takim, które czasem boli, czasem śmieszy, a czasem daje nadzieję. I to był dokładnie ten moment, kiedy zdecydowałam się na „Świąteczny abonament”. Choć szczerze mówiąc… sięgnęłam po nią w ciemno. Bo tak właśnie mam z Martą Nowik. Jestem z nią od jej debiutu i już wtedy wiedziałam, że przede mną autorka, która nie tylko umie pisać, ale też będzie rozpoznawalna. Taka, której ufam bez wahania.
Tytuł od razu wprowadza w świąteczny klimat, a okładka ciepła, nastrojowa, migocząca atmosferą Bożego Narodzenia i od pierwszego spojrzenia przypomina, że święta są bliżej.
W książce tej poznałam Irenę, fryzjerkę z małego saloniku, gdzie codziennie przewijają się ludzie i ich historie. To miejsce jest jej azylem, ucieczką od męża, apodyktycznego, samolubnego Krzysztofa, który skutecznie potrafi odebrać radość życia. Marta Nowik prowadzi tę część fabuły tak prawdziwie, że można poczuć ciężar zmęczenia Ireny, ale też jej siłę, która tylko czeka, by wreszcie wybuchnąć.
A potem… zaczyna się istny przedświąteczny rollercoaster.
Pod dach Ireny i Krzysztofa wprowadzają się dwie kobiety. I nie byle jakie. Babcia Hania, kobieta pełna energii, życia i humoru, oraz Tekla, czyli teściowa z piekła rodem, która swoim charakterem potrafiłaby stopić lodowce. Już samo to zapowiada chaos, ale Marta robi coś jeszcze, a mianowicie, dorzuca do tego miłość sprzed lat. Mężczyznę, który kiedyś złamał Irenie serce i nagle pojawia się ponownie, jakby czas wcale nie istniał.
I tu pojawiają się pytania, które nie dają spokoju podczas czytania.
Czy dawne uczucia mogą naprawdę wrócić?
Czy Irena znajdzie w sobie odwagę, by żyć dla siebie, a nie tylko dla innych?
Czy święta naprawdę mają moc odmiany życia?
Najciekawsze momenty to właśnie te, w których Irena zaczyna dostrzegać, że szczęście nie spada z nieba lecz wybór. Każda rozmowa w salonie, każde zderzenie charakterów pod jej dachem, każde wspomnienie i każde spojrzenie w przyszłość budowało we mnie emocje, które czułam bardzo mocno. Raz się śmiałam, raz czułam złość, raz ściskało mnie za serce. I to jest dla mnie największa wartość tej książki w której, emocje podane szczerze i bez zbędnego udawania.
Autorka zaserwowała nam historię, która jest jak świąteczna mieszanka podana z odrobiną humoru, trochę wzruszeń, szczypta chaosu, ale przede wszystkim, ogrom ciepła. A także refleksji, które zostają w człowieku długo po odłożeniu książki.
Najbardziej podobało mi się to, w jaki sposób Marta pokazała przemianę Ireny. Cichą, powolną, pełną wahania, ale niezwykle prawdziwą. Ta bohaterka dojrzewa na naszych oczach, uczy się stawiać granice, dostrzega swoją wartość i zaczyna rozumieć, że życie można układać na nowo.
„Świąteczny abonament” to książka ciepła, życiowa i wzruszająca. Idealna na wieczór, gdy potrzebujemy oddechu.
Polecam ją każdemu, kto chce zanurzyć się w historii, która nie tylko bawi i wzrusza, ale przede wszystkim dodaje wiary, że zawsze można zacząć od nowa.