Święta dzieci z dachów

Ocena: 6 (3 głosów)

Pełna tajemnic ilustrowana opowieść w 24 rozdziałach do czytania w każdy grudniowy wieczór aż do Wigilii!

Troje dzieci ucieka z domu dziecka, by odszukać ojca jednej z dziewczynek. Na dworcu w Sztokholmie spotykają bezdomnego, który zapomniał, kim jest. Dzieci dowiadują się, że dzięki nim ma szansę odzyskać pamięć, ale muszą do tego doprowadzić w ciągu dwudziestu czterech dni. Na szczęście do pomocy mają Miriam ze sklepu z antykami oraz dzieci z dachów.

Informacje dodatkowe o Święta dzieci z dachów:

Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 2016-11-28
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN: 978-83-7776-133-5
Liczba stron: 100
Tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Święta dzieci z dachów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Święta dzieci z dachów - opinie o książce

Avatar użytkownika - sulii
sulii
Przeczytane:2016-12-11, Ocena: 6, Przeczytałam,
Święta od zawsze kojarzą się z okresem w roku, w którym wszystko jest możliwe. Ludzie się zmieniają. Są dla siebie dobrzy. Mówią o skrywanych uczuciach. Postanawiają zmienić swoje życie. Chcą pomagać innym. Chcą spędzać czas z bliskimi. Lubimy, gdy tak się dzieje. Lubimy wierzyć w ten inny, lepszy świat. Nawet jeśli po tygodniu wszystko wraca do normy, to nasze serca wydają się być naładowane pozytywnie, tak by wytrzymać do następnej Gwiazdki. Taką dobrą moc i przesłanie niesie ze sobą książka dla dzieci (ale nie tylko) "Święta dzieci z dachów" Martena Sandena. Historia ta, opowiada o trójce dzieci, która uciekła z domu dziecka. Mago, Stella i Issa lądują w środku nocy na dworcu kolejowym w Sztokholmie. Liczą, że uda im się odnaleźć ojca Mago, który zabierze całą trójkę do Afryki. W oczekiwaniu na ten moment, spotykają starszego człowieka, Niklassona, który stracił pamięć. Okazuje się, że przyjazd tej trójki do stolicy Szwecji, nie jest do końca przypadkowy. Wraz z "dziećmi z dachów" mają pomóc temu człowiekowi przypomnieć sobie kim jest. Mają na to dwadzieścia cztery dni. Zabraknie mi słów by opisać, jak cudowna jest to książka. Autor stworzył niesamowitą opowieść opierając się na tym, co najbardziej wszystkim znane. A mimo to, czytelnik jest zaskoczony. W tej lekturze jest wszystko: tajemnica, przygoda, walka dobra ze złem. Jest także szereg wartości, o których warto sobie przypomnieć. Dla naszych pociech, którym próbujemy zapewnić wszystko w życiu, może to być cenna lekcja. Dzięki tej opowieści mogą dostrzec jak ważna jest rodzina i dom, w którym spędzają święta. Niestety nie wszyscy mają takie szczęście. Warto by dzieci odkryły tą niematerialną część Świąt. Książka podzielona jest na dwadzieścia cztery rozdziały , czyli dwadzieścia cztery dni grudnia. Teoretycznie można dawkować sobie lekturę, na każdy dzień miesiąca. Ale historia jest tak fascynująca i ciepła, że nie do końca wierzę, że komuś to się udało. Koniecznie trzeba podkreślić, że ogromnego uroku dodają ilustracje Liny Boden. Tekst i te rysunki sprawiają, że od tej lektury nie można się oderwać. Nie jestem pewna czy samym opisem jestem w stanie zachęcić Was do wyboru tej książki. Nie chcę zdradzać zbyt dużo treści, by nie psuć odkrywania tej historii. Napiszę tylko,że dawno nie poczułam się tak zauroczona książką dla dzieci. Bardzo polecam ! ! Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam !
Link do opinii

Fajnie jest mieć dzieci, bo można czytać cudowne książki dziecięce, których nie czytało się w dzieciństwie. I doceniać ich magię. I szatę graficzną. Szczególnie łatwe jest to wtedy, kiedy blisko jest Dobry Duch (tak, Pani Agnieszko, to o Pani), który podsuwa te cudeńka. Święta dzieci z dachów są ciepłą, przytulną opowieścią, znowu do czytania po rozdziale na każdy grudniowy dzień, aż do Wigilii. Początkowo wydaje się, że będzie ciężko, bo dzieci z domu dziecka, no i to przed świętami, to zapowiadało ciężki kaliber. A i tak wyszło cudnie, przytulnie, życzliwie. To literatura dla dzieci na wysokim poziomie, bardzo mądra, empatyczna, łagodna. I wzruszająca. Taka w sam raz. I ilustracje sugestywne, wyraziste, a zarazem delikatne i czułe. Kocham takie książki i jestem wdzięczna, że jest mi dane je czytać :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - KarenKa
KarenKa
Przeczytane:2017-01-07, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Bajkowe postacie. Zdrapywanka z rysikiem
0
Okładka ksiązki - Bajkowe postacie. Zdrapywanka z rysikiem

Użyj rysika jak magicznej różdżki, a na pokrytych czernią stronach wyczarujesz niezwykły świat bajkowych postaci. Książeczka z serii ,,Zdrapywanka z...

Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Rozpuszczalnik uniwersalny. Tom 6
0
Okładka ksiązki - Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Rozpuszczalnik uniwersalny. Tom 6

Szósty tom opowieści o Sknerusie i innych bohaterach z Kaczogrodu autorstwa słynnego amerykańskiego scenarzysty i rysownika Dona Rosy. Diodak, zwany...

Recenzje miesiąca
Sekrety domu Bille
Agnieszka Janiszewska
Sekrety domu Bille
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malinką na deser
Witajcie w Chudegnatach
Katarzyna Wasilkowska
Witajcie w Chudegnatach
Déja vu
Jolanta Kosowska
 Déja vu
Freudowi na ratunek
Andrew Nagorski
Freudowi na ratunek
Do roboty!
Katarzyna Radziwiłł
Do roboty!
A wokół nas pomarańcze
Weronika Tomala
A wokół nas pomarańcze
Imperium
Conn Iggulden
Imperium
Meduzy nie mają uszu
Adle Rosenfeld
Meduzy nie mają uszu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy