Szkoła aniołów

Ocena: 4.67 (6 głosów)

POWIEŚĆ HISZPAŃSKIEGO AUTORA BESTSELLEROWYCH KRYMINAŁÓW, KTÓRY SPRÓBOWAŁ SWOICH SIŁ – I TO Z OGROMNYM SUKCESEM – W POWIEŚCI GOTYCKIEJ.

Historia nienawiści, zemsty, zdrady i obsesji.

Klątwa? A może kara za grzechy?

Młody psychiatra Frederic Mayol po studiach w Wiedniu wraca do Barcelony, uciekając od traumy Wielkiej Wojny, która wciąż toczy się w Europie. Ma pokierować nową placówką – szpitalem, w którym są leczone chore dusze. O tym zawsze marzył.

Jest jednak pewien problem. Budynek, w którym mieści się szpital, ma w sobie coś przerażającego. Rzeźby aniołów na fasadzie, zamiast koić nerwy, straszą. Jakby wokół nich krążyły duchy głęboko skrywanej mrocznej przeszłości… Frederic dowiaduje się, że przed laty była tu szkoła dla dziewcząt z dobrych domów i doszło pożaru – tragicznego w skutkach i nie do końca wyjaśnionego. Kiedy próbuje zgłębić tę tajemnicę, natrafia na mur milczenia.

Kluczem do zrozumienia tego, co naprawdę wydarzyło się w tym miejscu, jest dziennik dyrektorki szkoły, który wpada w ręce Frederica. Ale Blanca, młoda kobieta, w której się zakochuje, z jakichś powodów nie chce, by rozgrzebywał przeszłość. Pragnienie poznania tajemnicy staje się jednak obsesją młodego lekarza. Zanurzając się w historii pełnej namiętności, nienawiści, zemsty – a także zbrodni – Frederick nawet nie przeczuwa, jak straszna może być prawda, którą odkryje.

Informacje dodatkowe o Szkoła aniołów:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381257411
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Los ángeles de hielo
Tłumaczenie: Elżbieta Rzewuska

więcej

Kup książkę Szkoła aniołów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szkoła aniołów - opinie o książce

Mistrzowska literacka uczta. Autor zabiera nas w podróż w gotyckie klimaty, pełne tajemniczości i niepewności. Nic nie jest pewne i oczywiste, można śmiało snuć domysły w nieskończoność. I próbować zrozumieć postępowanie bohaterów, ale to tylko nieudane próby … I na tym może pozostańmy na jakiś czas …

Frederic Mayol, młody psychiatra, obejmuje stanowisko w szpitalu. Szpitalu, w którym są leczone chore i zabłąkane dusze. Mężczyzna spełnia się zawodowo, ale to nie wszystko, stara się dojść do prawdy. Otóż okazuje się, że w budynku szpitala w przeszłości mieściła się szkoła dla dziewcząt z wyższych sfer, którą strawił pożar. Zdarzenie to owiane jest tajemnicą, ale wiele faktów wiązanych jest w osobą dyrektorki szkoły. Niektóre z byłych uczennic zginęły w niejasnych okolicznościach, niektóre żyją, ale nie chcą wracać do tamtych lat. Mają bolesne wspomnienia, którymi nie chcą się dzielić. Wiązała je tajemnica, którą wymusiła na nich dyrektorka. Pytanie, co się stało wiele lat temu i czy śmierć młodych kobiet ma związek z mroczną przeszłością szkoły? Może złamanie obietnicy sieje śmierć wśród uczennic? Frederic uparcie dąży do poznania prawdy, prowadzi prywatne dochodzenie, które doprowadza do zaskakujących efektów. Na światło dzienne wychodzą ponure i smutne tajemnice, osoby bliskie doktorowi znajdują się w kręgu podejrzanych. Czy psychiatra osiągnie swój zamierzony cel? Czy uniknie niebezpieczeństw, jakie na niego się czają? Prawda czasami jest niewygodna dla pewnych osób i wtedy ludzie nie mają hamulców w dążeniu do jej skrzętnego ukrywania. Dosłownie zrobią wszystko, aby chronić siebie i swoje mroczne przewinienia …

Fabuła dzieje się w dwóch przestrzeniach czasowych. W czasach, gdy działała szkoła i akcja wiąże się z wydarzeniami, które miały w niej miejsce. I w nich zapewne tkwi klucz do zrozumienia wielu wydarzeń. I w czasach, gdy w szpitalu pracuje doktor Frederik, który stara się zrozumieć i dotrzeć do przeszłości okrytej mrocznością szkoły.

Muszę przyznać, że pierwsze strony lektury mnie zmęczyły, niewiele się działo, wszystko się dłużyło. Wiało nudą i marazmem. Ale nastąpił przełom, który tak mnie wchłonął, że z niecierpliwością dążyłam do odkrywania kart. Nie mogłam się powstrzymać, ciekawość zawładnęła mną całkowicie. A tu się okazuje, że sprawy się po kolei komplikują, fabuła się zapętla i zamiast być bliżej prawdy, ja cały czas się od niej oddalałam. Ale wytrwałość została nagrodzona niesamowitym zakończeniem, nawet wytrawny gracz nie był w stanie przewidzieć. I to jest to, co sprawia, że historia żyje w tobie, krąży w twoim umyśle i na długo pozostaje z tobą. Analizujesz ją, myślisz nad zachowaniem bohaterów, próbujesz ich oceniać i zastanawiasz się, dlaczego tak się zachowywali. Przemyślenia błądzą w twojej bliskiej osobistej przestrzeni i szukają miejsca, gdzie mogą na chwilę spocząć i spokojnie odetchnąć.

Lektura emocjonalna i zaskakująca. Tajemnicza i mroczna. Pełna niedomówień i niedopowiedzeń. Mglista kurtyna przesłania pewne okoliczności i musimy poświęcić wiele uwagi, aby je dojrzeć wyraźnie. Polecam gorąco. Nazwisko autora warto zapamiętać. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz zabierze nas w mroczne klimaty i niejasne meandry ludzkiego umysłu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaOlga
MonikaOlga
Przeczytane:2023-08-20,

Mistrzostwo! Bo wszystko jest wytłumaczalne. On, psychiatra Frederic Mayol, doskonale o tym wie. A jednak... czyżby sam zaczynał popadać w obłęd? Czy to sprawka tego miejsca? Czy wynika to z obsesji, w jaką popadł po przeczytaniu dziennika panny Aguedo?


Wątków w tej powieści jest wiele i nawet te, które zostały jedynie zasygnalizowane bynajmniej nie należą do spraw błahych.


Numerem jeden jest jednak odkrycie, kto stoi za strasznymi zbrodniami. Nie, nie nastąpiły one od razu, więc być może dlatego nie tak łatwo było połączyć fakty. Ale pewne przesłanki mogły wskazywać na to, że zagrożone są one, cztery wyjątkowe uczennice, które przez lata przebywały w Szkole Aniołów. Gdyby Frederic bardziej uważnie słuchał ojca Robiego, gdyby dociekał, co tak naprawdę wydarzyło się w murach szpitala, w którym niegdyś mieściła się Szkoła Aniołów, gdyby nakłonił Blancę do rozmowy, gdyby prześledził uważniej życiorys malarza, Biela Estrady... Gdyby... Frederic Mayol poznał w końcu prawdę. Niestety zbyt późno...


Chora i paranoiczna obietnica, złożenie której na swoich czterech najlepszych uczennicach wymusiła dyrektorka szkoły. Niczego nie podejrzewające dziewczęta, które ją złożyły. Gdyby wiedziały, jak ta obietnica wpłynie na ich życie. Gdyby wiedziały, że za rzekome złamanie tej obietnicy zapłacą tym, co najważniejsze... A z drugiej strony ... zemsta. Odwet za wszystkie upokorzenia. Odwet za całą niesprawiedliwość... Odwet! Tak, do tego zdolni są wszyscy. Nawet ci potulni...


Jest jeszcze temat Wielkiej Wojny, którego przemilczeć nie mogę. Toni Hill doskonale wplótł wojenny wątek do swojej powieści. I wcale nie musiał ciskać datami, nazwami pułków, nazwiskami dowódców, wojskowymi terminami. Zrobił coś innego. 


Po pierwsze zwrócił uwagę jakie spustoszenie niesie za sobą wojna. Jaką jest niszczycielską siłą. Jak niszczy człowieka, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. 


Po drugie... wojna. Jedni o niej perorują wykrzykując swoje teorie i robią to na rautach i balach popijając przy tym dobre gatunkowo trunki. Inni doświadczają jej dosłownie na własnej skórze. Tylko czy ci, którzy wojnę znają wyłącznie z artykułów prasowych są nią naprawdę zainteresowani? Nie, oni nie chcą słuchać o śmierci, o okaleczeniach, o tym, jak wygląda życie w śmierdzącym okopie... Lepiej wypalić porządne cygaro i zająć się swoim wygodnym życiem. 


Frederic Mayol... on wojny doświadczył. Przekonał się też o tym, że na salonach nikt, absolutnie nikt nie jest zainteresowany jego wojennymi doświadczeniami.


To tyle z fabuły. Tę książkę trzeba po prostu przeczytać i warto mieć ją w swojej prywatnej biblioteczce. Dlaczego? Ano dlatego, że to jedna z tych książek, do których się wraca... Tym bardziej, że mamy nie tylko ciekawą treść, ale też i piękny literacki język, o który coraz  trudniej w wydawanych obecnie książkach...

Link do opinii

Bardziej podobały mi się opowieści o szkole dla dziewcząt, niż o samym Fredericu, ale ogólnie nawet niezła.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-09-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Sięgając po ,,Szkołę aniołów" hiszpańskiego autora Toniego Hilla nie zdawałam sobie sprawy, że okaże się tak wyjątkową i klimatyczną powieścią gotycką z wszystkimi jej elementami. Autor nie tylko znakomicie oddał atmosferę sanatorium psychiatrycznego z tajemniczą i przerażającą przeszłością, ale w budzącą ciarki fabułę wplótł śmierć, perwersję i szaleństwo.

Gdy w Europie początku XX wieku Wielka Wojna nadal zbiera krwawe żniwo, w położonym niedaleko katalońskiego wybrzeża sanatorium rozgrywa się inna walka. Przeszłości z teraźniejszością, jawy z urojeniami, niewinności z perwersją. To tu przed laty mieściła się szkoła dla młodych panien zamknięta po tragicznym i budzącym wiele pytań pożarze.

Prawdy nie tylko dotyczącej niewyjaśnionej przeszłości, ale i późniejszych koszmarnych wydarzeń związanych z uczennicami tej szkoły próbuje dociec młody psychiatra Frederic, dla którego wyjaśnienie tej sprawy przeradza się wręcz w obsesję.

Czy jest to forma ucieczki dla jego poranionych na wojnie duszy i ciała, boleśnie przypominających mu każdego dnia doświadczone okropieństwa? Czy ciągnie go ku temu jego romantyczna relacja z jedną z byłych uczennic, świadkiem ówczesnych wydarzeń? Z pewnością jednak podobnie jak czytelnik, nie spodziewa się historii tak porażającej, łączącej ze sobą romantyzm, szaleństwo, intrygę i pokłady zła, które mogą zrodzić się tylko w człowieku.

Zakochałam się w tej powieści! Jej klimat buduje niespieszna akcja, przeplatanie linii czasowych i szczególna narracja, która przenika na wskroś i dodaje historii autentyzmu. Wraz z rozwojem wydarzeń zanurzałam się stopniowo w mrocznej, dusznej i gęstniejącej z każdą stroną atmosferze, wiedząc, że już nie będzie odwrotu, że już mnie nie wypuści. I rzeczywiście po zaskakującym zakończeniu lektury, długo nie mogłam wypłynąć na powierzchnię.

Jeśli lubicie tajemnicę i mrok powieści gotyckiej, to ta będzie idealnym wyborem, a jej klimat spotęgują jeszcze nadchodzące długie jesienne wieczory.

Link do opinii
 

 

,,Szkoła aniołów" autorstwa hiszpańskiego pisarza Toniego Hilla to wyborna powieść gotycka, w której znalazłam wszystko to, co w tym gatunku uwielbiam - subtelną, narastającą z rozdziału na rozdział atmosferę grozy i mroczną tajemnicę.

 

Powieść jest doskonale skonstruowana . Pisarz oddał głos wielu bohaterom, w opowieściach których skrywa się klucz do rozwiązania tragicznych wydarzeń, do których doszło w tytułowej szkole aniołów - wydarzeń, których echo nadal rozbrzmiewa w teraźniejszości, choć nikt nie zdaje sobie z tego sprawy.

 

Rok 1916, dwudziestosiedmioletni Frederic Mayol, były żołnierz, lekarz psychiatrii podejmuje pracę w sanatorium doktora Freixasa, w którym kiedyś mieściła się szkoła dla dziewcząt, w której doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Wkrótce bohater poznaje Blankę Raventos, piękną i fascynującą kobietę, która była absolwentką owej szkoły i traci dla niej głowę.

 

Rok 1908, panna Agueda, dyrektorka tytułowej Szkoły Aniołów prowadzi pamiętnik, w którym opisuje przybycie do placówki nowej uczennicy - Griseldy. Wraz z pojawieniem dziewczyny do szkoły wkrada się niepostrzeżenie mrok...

 

,,Szkoła aniołów" to opowieść-układanka, w której Frederic Mayol próbuje odkryć prawdę dotyczącą wypadku, do którego doszło w przeszłości w budynku obecnego sanatorium. Nowe miejsce pracy bohatera zdaje się być przesiąknięte duchem dawnej tragedii, co ma wpływ na część pacjentów i samego bohatera oraz - jak się wkrótce okaże - na absolwentki szkoły aniołów.

 

Toni Hill skonstruował wyśmienicie skomplikowaną, wymagającą zagadkę kryminalną o diablo zaskakującym rozwiązaniu.  Pisarz z maestrią zbudował fabułę swojej powieści, dbając o najmniejsze szczegóły - tło historyczne, wątek psychologiczny, subtelne stopniowanie napięcia. Podobał mi się sposób narracji, to że Hill posłużył się różnymi sposobami opowiadania historii - mamy w tej powieści wprowadzonego narratora-psychiatrę, który zostaje powiernikiem Frederica i swoistym Bogiem opowieści, który ujawnia się we fragmentach tekstu i relacjonuje oraz komentuje wydarzenia, których świadkiem nie mógł być Frederic; autor zastosował narrację trzecioosobową do opisywania poczynań głównego bohatera; w tekście pojawia się również narracja pierwszoosobowa, gdyż pisarz wplótł w fabułę listy Anny Freud do głównego bohatera, pojawią się też zapisy z dziennika panny Aguedy. ,,Szkoła Aniołów" zachwyciła mnie zarówno treścią jak i formą.

 

Kiedy myślę o powieści Toniego Hilla, mam przed oczami puzzle. Oddzielne fragmenty układanki są często nieczytelne, ale złożone razem tworzą spójny, oczywisty obraz - podobnie jest ze ,,Szkołą aniołów". Pisarz rozwija różne, zdawałoby się niezwiązane z sobą wątki oraz wprowadza wiele postaci, by z fragmentów ich opowieści ułożyć niepokojącą, nasyconą mrokiem historię upadku i zbrodni skażonej duszy.

 

Kolejnym elementem, który mnie zachwycił w tym tytule było nawiązanie do ,,Jane Eyre" Charlotte Bronte. Uwielbiam, kiedy w powieściach występuje intertekstualność, która jest niewątpliwym smaczkiem dla każdego miłośnika literatury. Zawsze z ciekawością śledzę literackie wątki, by przekonać się, jak dany pisarz wykorzystał je w swojej powieści i w jaki sposób obecność takiego nawiązania wpływa na fabułę i bohaterów, czy nadaje książce głębi, otwierając nowe ścieżki  interpretacyjne danego tytułu.

 

,,Szkoła Aniołów" okazała się niezwykle ciekawą pod względem fabuły i wartościową literacko lekturą.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2023-06-16, Ocena: 5, Przeczytałem,

,,Szkoła aniołów" to nowa odsłona twórczości Toniego Hill'a. Tym razem autor dał nam się poznać od zupełnie innej strony w powieści gotyckiej. 

 

Podczas reklamy książki zdarzało mi się czytać porównania Hill'a do Zafona i jego twórczości. Jednak trzeba przyznać, że do Zafona zdecydowanie mu daleko, a ,,Szkoła aniołów" to bardziej melodramat z magicznym realizmem, gdzie tych elementów nadprzyrodzonych wcale nie ma tak dużo. 

Sama fabuła jest dobrze skontrowana, jest wielowątkowa, wielowymiarowa z dość zaskakującymi zwrotami akcji i posiada świetny klimat. Jako, że większość książki to pamiętnik nauczycielki mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Muszę przyznać, że dawno nie spotkałam się z tak świetnie poprowadzoną narracją pierwszoosobową, gdzie wszystko byłoby tak gustownie wywarzone. Dlatego pomimo, że momentami odnosi się wrażenie jakby autor chciał nam zbyt dużo przekazać i troszeczkę się w tym pogubił to i tak jest to nadal kawał dobrej roboty godny pochwały. 

 

"... to, co niewypowiedziane, pozostaje w głowie, oplata jak macki, żywi się logiką i wywołuje wątpliwości, podejrzenia i niepokój graniczący ze strachem w najczystszej postaci. Strachem przed czymś nieznanym, zwodniczym. Przed tym, co złowieszcze."

 

 

,,Szkoła aniołów" to powieść wielowątkowa i z całą pewnością wymagająca. Podczas czytania byłam nią ogromnie zafascynowana, ale także ciągle zastanawiałam się o co tak właściwie w tym wszystkim chodzi i do samego końca nie byłam tego pewna. Zdecydowanie polecam! 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Kochankowie z Hiroszimy
Toni Hill0
Okładka ksiązki - Kochankowie z Hiroszimy

Maj 2011 rok. Barcelona, jak zawsze piękna i pełna życia, chociaż czasy są burzliwe. Jak w całej Hiszpanii, „oburzeni” okupują główne place...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy