Mistrzostwo! Bo wszystko jest wytłumaczalne. On, psychiatra Frederic Mayol, doskonale o tym wie. A jednak... czyżby sam zaczynał popadać w obłęd? Czy to sprawka tego miejsca? Czy wynika to z obsesji, w jaką popadł po przeczytaniu dziennika panny Aguedo?
Wątków w tej powieści jest wiele i nawet te, które zostały jedynie zasygnalizowane bynajmniej nie należą do spraw błahych.
Numerem jeden jest jednak odkrycie, kto stoi za strasznymi zbrodniami. Nie, nie nastąpiły one od razu, więc być może dlatego nie tak łatwo było połączyć fakty. Ale pewne przesłanki mogły wskazywać na to, że zagrożone są one, cztery wyjątkowe uczennice, które przez lata przebywały w Szkole Aniołów. Gdyby Frederic bardziej uważnie słuchał ojca Robiego, gdyby dociekał, co tak naprawdę wydarzyło się w murach szpitala, w którym niegdyś mieściła się Szkoła Aniołów, gdyby nakłonił Blancę do rozmowy, gdyby prześledził uważniej życiorys malarza, Biela Estrady... Gdyby... Frederic Mayol poznał w końcu prawdę. Niestety zbyt późno...
Chora i paranoiczna obietnica, złożenie której na swoich czterech najlepszych uczennicach wymusiła dyrektorka szkoły. Niczego nie podejrzewające dziewczęta, które ją złożyły. Gdyby wiedziały, jak ta obietnica wpłynie na ich życie. Gdyby wiedziały, że za rzekome złamanie tej obietnicy zapłacą tym, co najważniejsze... A z drugiej strony ... zemsta. Odwet za wszystkie upokorzenia. Odwet za całą niesprawiedliwość... Odwet! Tak, do tego zdolni są wszyscy. Nawet ci potulni...
Jest jeszcze temat Wielkiej Wojny, którego przemilczeć nie mogę. Toni Hill doskonale wplótł wojenny wątek do swojej powieści. I wcale nie musiał ciskać datami, nazwami pułków, nazwiskami dowódców, wojskowymi terminami. Zrobił coś innego.
Po pierwsze zwrócił uwagę jakie spustoszenie niesie za sobą wojna. Jaką jest niszczycielską siłą. Jak niszczy człowieka, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Po drugie... wojna. Jedni o niej perorują wykrzykując swoje teorie i robią to na rautach i balach popijając przy tym dobre gatunkowo trunki. Inni doświadczają jej dosłownie na własnej skórze. Tylko czy ci, którzy wojnę znają wyłącznie z artykułów prasowych są nią naprawdę zainteresowani? Nie, oni nie chcą słuchać o śmierci, o okaleczeniach, o tym, jak wygląda życie w śmierdzącym okopie... Lepiej wypalić porządne cygaro i zająć się swoim wygodnym życiem.
Frederic Mayol... on wojny doświadczył. Przekonał się też o tym, że na salonach nikt, absolutnie nikt nie jest zainteresowany jego wojennymi doświadczeniami.
To tyle z fabuły. Tę książkę trzeba po prostu przeczytać i warto mieć ją w swojej prywatnej biblioteczce. Dlaczego? Ano dlatego, że to jedna z tych książek, do których się wraca... Tym bardziej, że mamy nie tylko ciekawą treść, ale też i piękny literacki język, o który coraz trudniej w wydawanych obecnie książkach...
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Los ángeles de hielo
Tłumaczenie: Elżbieta Rzewuska
Dodał/a opinię:
Monika Kurowska
Maj 2011 rok. Barcelona, jak zawsze piękna i pełna życia, chociaż czasy są burzliwe. Jak w całej Hiszpanii, „oburzeni” okupują główne place...