Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 2008-12-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 74
Lada dzień Boże Narodzenie. Rodzice Lassego i Mai wyjechali na kilka dni i zostawili dzieci pod opieką wujka chłopca. Wujek Leif pracuje w hotelu w Valleby i teraz mali detektywi pomagają jak mogą - w szatni, kuchni, recepcji.
W przeddzień Wigilii o godzinie szesnastej w biurze dyrektora hotelu odbywa się coroczne spotkanie mieszkańców Valleby. Tym razem dyrektor Ronny Hazelwood ma dla pracowników dodatkową wiadomość - nazajutrz do najlepszego apartamentu ma przyjechać bardzo ważna rodzina. Jonatanowie to małżeństwo z córką oraz rzadkiej rasy psem, o którego należycie dbać.
Po wigilijnym spotkaniu oraz rozdaniu prezentów w całym hotelu słychać krzyk pani Jonatan - zaginął ich cenny czworonóg! Co się z nim stało? Uciekł? Ktoś go porwał?
Szczerz mówiąc tego nie odgadłam, ale podejrzenia w stosunku do rodziny miałam słuszne :)
Wesołych świąt, panie Svensson. (s. 11)
Rodzice Lassego i Mai wyjechali na święta, a oni zostali pod opieką wujka chłopca, któremu pomagają w pracy w hotelu. Dzieci pomagają w przygotowaniach do przyjęcia bożonarodzeniowego i obserwują dziwne zachowania pracowników. Do hotelu nazajutrz ma zjechać bogata rodzina Jonatanów ze swoim psem jamnikiem jabłkowym wartym 200 tys. koron.
Idared zniknął! Nie ma go w naszym apartamencie. (s. 40)
Nie wiadomo jak zaginął cenny pies. Cały hotel jest postawiony na nogi. Szukają psa wszyscy pracownicy obsługi, też Lasse i Maja, ale małym detektywom coś nie gra w tej sprawie. Zbierają dane i je analizują. Tym razem w swoim śledztwie wykorzystują nowoczesną technikę. Czytelnik wraz z nimi prowadzi dochodzenie. Okazuje się, że komputer to ważny sprzęt dla detektywa do pracy. Ilustracje też mogą stanowić źródło wiedzy i być podpowiedzią dla czytelnika, choć moim zdaniem są one niezbyt ładne. Nie bez znaczenia jest znajomość branży owocowej. Notoryczne powtarzanie imion małych bohaterów mnie drażniło. Emocji nie zabraknie, a tradycja świąteczna zostanie zachowana.
Zdaje się, że przestępca dokładnie wie, kiedy uderzyć! Już po raz trzeci w ciągu krótkiego czasu okradł kawiarnię w miasteczku Valleby. Za każdym razem...
Czy to możliwe, żeby w muzeum w Valleby obudziła się licząca 3000 lat egipska mumia? Przerażony strażnik nocny twierdzi, że widział to na własne oczy....