Karlie Craine to dwudziestoczteroletnia influencerka, marząca o stworzeniu własnej marki modowej. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że życie dziewczyny jest idealne. Gdy jednak na krótko przed planowanym ślubem narzeczony zdradza ją z jej przyjaciółką, wykreowany do perfekcji świat nagle się rozpada. Kiedy Karlie otrzymuje zaproszenie na ślub Philipa i Mony, postanawia zaskoczyć przyszłych nowożeńców i pokazać się na uroczystości z nowym partnerem. Jest tylko jeden kłopot - musi znaleźć mężczyznę, w którym mogła się szaleńczo zakochać, a pozostało kilka tygodni.
Rhys Rutledge jest potentatem branży motoryzacyjnej. To niedostępny, egocentryczny i zimny niczym lód człowiek, którego nie warto prosić o przysługę. Jest również byłym szefem Philipa, którego z hukiem wyrzucił ze swojej firmy. Tym samym staje się dla Karlie idealnym kandydatem na udawanego kochanka.
Problem polega na tym, że Rhys i Karlie się nienawidzą. Niemniej gdy Rutledge dostrzega korzyści płynące z tego układu, zawiera z influencerką umowę na zemstę.
W miarę jak realizacja ich planu nabiera tempa, Karlie i Rhys zaczynają dostrzegać, że rodzą się między nimi głębsze uczucia. Oboje dostrzegają, że pod powłokami, które każdego dnia pokazują opinii publicznej, kryją się zupełnie inne osoby. Tylko czy będą w stanie do siebie dotrzeć?
W miłości jak na wojnie - wszystkie chwyty dozwolone, a Karlie i Rhys na własnej skórze przekonają się, jak jedna niewinna umowa może na zawsze zmienić życie.
Nie każde uczucie zaczyna się od miłości. To zaczęło się od zemsty.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-09-27
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 450
Instagram ksiazki_moja_chwila🍁,,Umowa na zemstę" autorstwa Joanny Świątkowskiej to historia, która od pierwszych stron wciągnęła mnie w świat pozorów, zemsty i uczuć, które pojawiają się wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy. Karlie Craine to bohaterka, którą z początku łatwo ocenić – piękna, pewna siebie influencerka, mająca wszystko pod kontrolą. Jednak szybko okazuje się, że za idealnymi zdjęciami kryje się dziewczyna, która po zdradzie ukochanego próbuje na nowo poskładać swoje życie i odzyskać wiarę w siebie.
🍁Pióro Joanny Świątkowskiej kolejny raz mnie zachwyciło – pisze z taką lekkością, że czytelnik śmieje się i wzrusza niemal jednocześnie. W jej słowach czuć życie, autentyczność i emocje, które trafiają prosto do serca. Pomysł na fabułę – udawany związek z człowiekiem, którego się nie znosi – może wydawać się znajomy, ale autorka potrafiła tchnąć w tę historię świeżość i emocje. Rhys Rutledge to postać, którą trudno polubić… przynajmniej na początku. Chłodny, zamknięty w sobie, wręcz arogancki, a jednak im lepiej go poznajemy, tym więcej widzimy w nim człowieka zranionego i pełnego sprzeczności.
🍁Chemia między Karlie a Rhysem jest wyczuwalna od pierwszych ich spotkań – błyskotliwe dialogi, napięcie, wzajemna złośliwość, a potem stopniowe przełamywanie murów. Lubię, gdy w romansie nie wszystko przychodzi łatwo, a uczucia rozwijają się powoli, z emocjami i bólem. Tutaj właśnie tak jest.
🍁Podobało mi się również to, że książka pokazuje, jak często kreujemy swoje życie pod publiczkę, a prawdziwe emocje chowamy głęboko w sobie. Karlie uczy się, że warto być sobą – nawet jeśli oznacza to porzucenie perfekcyjnego wizerunku.
🍁To historia o bólu, zaufaniu i drugiej szansie. O tym, że czasem największe szczęście przychodzi wtedy, gdy odpuszczamy kontrolę i pozwalamy, by los sam napisał nasz scenariusz.
🍁„Nie każde uczucie zaczyna się od miłości. To zaczęło się od zemsty” – i właśnie to zdanie najlepiej oddaje klimat tej książki. To nie tylko opowieść o romansie, ale też o dojrzewaniu do miłości, która jest prawdziwa, szczera i nieidealna – taka, jak bohaterowie, których polubiłam mimo ich błędów.
🍁Dziękuję wydawnictwu Waspos oraz Joannie za egzemplarz do recenzji oraz możliwość poznania tej historii.
*współpraca reklamowa*
Nic tak nie zbliża ludzi jak wspólny wróg, o czym bohaterowie tej książki wiedza najlepiej. Ja chciałam sięgnąć po książkę, głównie z powodu autorki, po której książki zdecydowanie mogę sięgać w ciemno, ale też za sprawą tej tytułowej zemsty, a co jak co ten motyw bardzo lubię, szczególnie gdy szykuje się grubsza aferka, a tutaj dramatyzmu nie zabraknie. Gorący romans napędzany żądzą odwetu, tajemnicami i kontrowersyjnymi tematami.
Karlie na pozór wydaje się być najszczęśliwszą kobietą na świecie, wszytko układało się po jej myśli a kariera influencerki jeszcze bardziej uzmysławia wszystkim, że jej życie jest idealne. Jednak to tylko pozory, bo ta młoda kobieta nosi na barkach ogromne ciężary. Zdrada narzeczonego z najlepszą przyjaciółką ją dobiła, a zaproszenie na ślub totalnie wybiło ją z rytmu. Wtedy też wpada na szatański plan, proponuje układ Rhysowi, którego nie darzy sympatią, a którego osoba jest w stanie najbardziej dopiec byłemu. Biznesmen początkowo jest sceptyczny, jednak zgadza się na szaloną propozycję. W krótkim czasie Rhys dostrzega to czego Karlie nie mówi innym, a chęć zemsty na byłym pracowniku osiąga swoje apogeum. Karlie i Rhys wraz z rozwojem swojego niecnego panu, rozwijają też swoją relację, która przestaje być już tylko umową.
Ta pani jak zawsze nie zawodzi, choć na samym początku nieco obawiałam się, że powieść okaże się przewidywalna czy schematyczna, jednak moje założenia bardzo szybko zostały zweryfikowane. Już po kilku rozdziałach okazuje się, że pobudki Karlie są dużo bardziej skomplikowane niż się początkowo wydawało. Wraz z rozwojem fabuły, zacieśnianiem się relacji pomiędzy główną bohaterką i jej wspólnikiem w zbrodni, na jaw wychodzą kolejne mroczne, bolesne i niepokojące fakty z życia kobiety czy jej związku. Rhys staje się przewodnikiem, motywatorem ale też niesamowitym oparciem dla Karlie, która musi się mierzyć z kolejnymi aferami, demonami i prawdą, którą w końcu decyduje się ujawnić światu.
Lektura mnie poruszyła, a nawet mną nieco wstrząsnęła. Poruszona w książce tematyka była zarówno delikatna, trudna, ciężka, ale też i mocno kontrowersyjna. Autorka wiele czasu poświęca przemocy psychicznej, z czym ja nie za często się spotykam, a to taka sama przemoc o ile nie gorsza niż ta fizyczna. Pokazane tutaj zostało przywdziewanie maski, która ukrywała prawdę, duszenie w sobie wszystkiego, obawy przed powiedzeniem prawdy. Poznajemy Karlie w momencie, w którym znajduje się ona na najtrudniejszym życiowym zakręcie, choć początkowe pobudki wydają się śmieszne i dziwne, to później ich postrzeganie bardzo się zmienia. Podobnie sytuacja wyglądała z Rhysem od początku nie do końca byłam pewna jego intencji, a jego przemyślenia nie dawały mi spokoju, miałam wiele teorii na jego temat, ale co dla mnie szokujące, zada z nich się nie sprawdziła, autorka mnie tutaj totalnie zaskoczyła, ale zdecydowanie na plus, bo z czymś takim w literaturze się jeszcze nie spotkałam.
Autorka pokazuje tutaj również różne postawy ludzkie i społeczne. Zwraca uwagę na dobro i zło, na wady i zalety, na kontrasty, na to że ludzie mogą się zmieniać ale też na to jak ważna jest samoocena, odwaga na postawienie granic, ale też determinacja w dążeniu do celu. Z tej książki kontrowersja wręcz wypływa, opisane wydarzenia czasami nie mieszczą się w głowie, a skala intryg, manipulacji i ludzkiego zakłamania jest porażająca, ale to wszytko sprawia, że ta historia jest nie tylko oryginalna czy niezwykła ale przede wszystkim ważna i potrzebna, bo opisuje tematy, które wciąż stanowią tabu.
Ja jestem pod ogromnym wrażeniem, nie spodziewałam się tak skomplikowanej, podszytej mrokiem i tajemnicami opowieści, raczej zakładałam, że będzie to coś lekkiego i szablonowego, ale tak mylić się to ja mogę częściej, bo ta książka była w moim odczuciu genialna. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, jest obszerna, dopieszczona i dopracowana w każdym aspekcie, wzbudziła we mnie całą gamę różnorakich i skrajnych emocji, w szczególności solidaryzując się z główną bohaterką, opanowała mnie chęć zemsty, nawet nieco żałuję, że autorka bardziej tego nie docisnęła, żeby ta zemsta wybrzmiała mocniej, no ale akceptuję to co jest.
Książka była wspaniała, intrygująca, oryginalna, zaskakująca, poruszająca nietypowe tematy, do tego cudowny wątek romantyczny, równie niezwykły i złożony jak cała fabuła. To książka dla osób lubiących niebanalne i wielowątkowe historie. Lektura poruszająca i mocna ze względu na poruszone w niej delikatne ale i kontrowersyjne tematy. Dla mnie bomba, to kolejna powieść autorki, która mnie urzekła i do której jeszcze z pewnością wrócę, żeby jeszcze raz przetrawić to co się w niej działo. Szczerze zachęcam do lektury, podpisuję się pod nią dwoma rękami.
Karlie to influencerka, marząca o stworzeniu własnej marki modowej. Przed planowanym ślubem narzeczony zdradza ją z jej przyjaciółką. Kiedy Karlie otrzymuje zaproszenie na ślub Philipa i Mony, postanawia zaskoczyć przyszłych nowożeńców i pokazać się z nowym partnerem. Musi tylko znaleźć udawanego partnera. Pada na Rhysa, potentata branży motoryzacyjnej. Oboje się nienawidzą. Czy warto prosić o przysługę niedostępnego, egocentrycznego i zimnego mężczyznę? Ale Rhys dostrzega korzyści płynące z tego układu, więc zawiera z Karlie umowę na zemstę.
Czy z pragnienia zemsty może narodzić się miłość? Bohaterowie nawet nie przypuszczali, że zawarta umowa wymknie się spod kontroli, a oni zaczną do siebie czuć coś innego niż nienawiść.
Karlie i Rhys to uparte charaktery. Potrafią walczyć o swoje! Zwłaszcza Karlie, u której podziwiałam determinację i konsekwencję w dążeniu do celu. W miarę jak się lepiej poznają, zaczynają dostrzegać swoje drugie, prawdziwe twarze. Stale się ścierali, a ich cięte riposty sprawiały, że śmiałam się do rozpuku. Wydawałoby się, że cóż może znaczyć niewinna umowa, prawda? Jednak to właśnie ta umowa zmienia wszystko w ich życiu i nich samych.
"- Twój cięty język był powodem, dla którego twój narzeczony zostawił cię dla innej? Proszę, powiedz mi, panno Craine jak to jest przegrać, no nie wiem... ze swoją przyjaciółką?"
Joanna Świątkowska obarczyła postaci problemami, które mają wpływ na teraźniejszość. Jest to zdrada, brak poczucia własnej wartości, przedmiotowe traktowanie innych czy niezrozumienie. Kiedy wszystkie tajemnice wychodzą na jaw, zaczynamy dużo lepiej rozumieć ich zachowanie. Jednocześnie to zachowanie w żaden sposób nie jest przerysowane. Tak samo jak i wydarzenia.
"Nie jestem każdego, Rhys - zapewniła go.
- Więc czyja jesteś? - spytał ostrzej.
- Ktoś pozwolił mi uwierzyć, że jestem tylko swoja - przyznała."
Gorący romans, trochę obyczajówki, nieco zacięcia kryminalnego tworzy historię, która wciąga od pierwszej strony, bawiąc, wzruszając, a w pewnym momencie napawając grozą. Nie za bardzo przepadam za narracją w trzeciej osobie, gdyż nie mam pełnej możliwości wejrzenia w myśli bohaterów. Jednak myślę, że w tym aspekcie autorka miała na celu zasiać w nas pewien rodzaj niepewności.
"Umowa na zemstę" to ciepły, zabawny, niepozbawiony poważniejszych tonów romans o grze, w której to serce dyktuje warunki umowy. Wygra zemsta czy miłość?
Zdarzyło Ci się kiedyś marzyć o zemście? Może udało ci się jej dokonać - przyniósł Ci to spokój?
,,Umowa na zemstę" Joanny Świątkowskiej to historia, która zaczyna się od bólu i upokorzenia, a kończy... no cóż, tego zdradzić nie mogę, ale jedno jest pewne - emocji tu nie zabraknie. To opowieść o tym, jak cienka jest granica między nienawiścią a namiętnością, między pokazową siłą a prawdziwą słabością, między światem, który widzą inni, a tym, który ukrywamy przed samymi sobą.
Karlie Craine wydaje się mieć wszystko: urodę, karierę w mediach społecznościowych, marzenia o własnej marce modowej i narzeczonego u boku. Ale wystarczy jeden moment - zdrada tuż przed ślubem z najlepszą przyjaciółką - by ten świat rozsypał się w pył. Kiedy więc dostaje zaproszenie na ich ślub, rodzi się w niej plan. Szalony, desperacki, trochę dziecinny, a jednak... genialny w swojej prostocie. Pokaże im, że bez nich żyje lepiej. Że ma nowego partnera. Że jest szczęśliwa. Tylko że... partnera trzeba najpierw znaleźć.
I wtedy pojawia się Rhys Rutledge - chłodny, arogancki potentat motoryzacyjny, były szef jej byłego narzeczonego. Idealny kandydat na fałszywego kochanka, a jednocześnie najgorszy człowiek, którego można poprosić o przysługę. Ich relacja od początku iskrzy - nie tą słodką, romantyczną iskrą, ale ogniem, który może wszystko spalić. Ich dialogi to czysta przyjemność - ostra wymiana zdań, napięcie, które czuć w każdym słowie, a jednocześnie podskórne ciepło, które niepostrzeżenie zaczyna się pojawiać między wersami.
Joanna Świątkowska stworzyła historię, która łączy lekkość współczesnego romansu z emocjonalną głębią powieści obyczajowej. Nie jest to typowa opowieść ,,enemies to lovers", choć motyw ten jest tu silny i bardzo dobrze poprowadzony. To raczej historia o odkrywaniu siebie na nowo - o tym, jak łatwo w świecie pozorów zgubić prawdziwe emocje i jak trudno znowu im zaufać.
Autorka nie idealizuje bohaterów. Karlie bywa zbyt impulsywna, zbyt skupiona na tym, co pomyślą inni. Rhys z kolei nosi w sobie ciężar przeszłości, który każe mu trzymać wszystkich na dystans. Ich emocjonalne rany, choć inne, są w pewien sposób lustrzane - i to właśnie dlatego tak trudno im się porozumieć, a jednocześnie tak bardzo siebie potrzebują.
Podoba mi się, że Świątkowska nie boi się pokazywać trudnych emocji. Złość, zazdrość, upokorzenie - to wszystko jest tu obecne, ale nie po to, by nas przytłoczyć, lecz by przypomnieć, że każda burza może oczyścić niebo. W miarę jak bohaterowie realizują swój plan, granice między udawaniem a prawdą zaczynają się zacierać. I nagle to, co miało być tylko zemstą, staje się czymś, czego żadne z nich się nie spodziewało - szansą na uzdrowienie.
To, co najbardziej urzekło mnie w ,,Umowie na zemstę", to autentyczność emocji. Choć historia mogłaby łatwo popaść w schemat, autorka umiejętnie unika banałów. Dialogi są naturalne, chemia między bohaterami wyczuwalna, a fabuła - mimo że miejscami przewidywalna - niesie ze sobą zaskakującą głębię. Czuć, że Świątkowska wie, jak pisać o emocjach tak, by nie brzmiały sztucznie.
Ta książka to także opowieść o odwadze - o tym, by mimo bólu podnieść się i iść dalej, nawet jeśli wydaje się, że wszystko straciliśmy. Bo może dopiero wtedy, gdy tracimy kontrolę, zaczynamy naprawdę żyć?
Czytając, miałam momenty, w których śmiałam się, wzruszałam, a czasem - po prostu przystawałam, by pomyśleć o tym, jak często sami gramy role w ,,umowach", które zawieramy z życiem.
,,Umowa na zemstę" to powieść, która bawi, wzrusza i przypomina, że nawet z popiołów da się zbudować coś pięknego. To historia, po której zostaje w sercu ciepło i przekonanie, że wszystko, co złe, może być początkiem czegoś nowego.
Ocena: 9/10 - za emocje, chemiczną relację bohaterów i to, że jeszcze długo po lekturze nie mogłam przestać o nich myśleć.
Czasem przeszłość wraca... i domaga się drugiej szansy. Kaia Stein nie sądziła, że szalony wyjazd do Vegas zmieni całe jej życie. Dwa lata po urodzinowym...
Nie zmienisz przeszłości. Możesz jedynie nauczyć się z nią żyć Dla Faith Arrington ucieczka sprzed ołtarza jest początkiem nowego rozdziału w życiu. Po...
Przeczytane:2025-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam,
⚡„Umowa na zemstę” to świetna historia dwójki osób,która zaczęła się dzięki układowi z zemstą na czele. Relacja bohaterów to swoista mieszanka wybuchowa,która ciągle napędzana jest ciętym językiem i skrywanymi tajemnicami z życia bohatera.To on jest jednym wielkim sekretem.Jest bogatym biznesmenem,który niewiele mówi o sobie a działa w zaciszu,bo lubi wszystko wiedzieć.To mężczyzna nie idący na kompromis,bo życie nauczyło go walki o sobie.
Karlie choć jest znaną w świecie internetu to swoim odbiorcom pokazuje to,co chce.Skrywa wiele trosk i dopiero poznając ją w całości bardziej ją lubimy i kibicujemy.
⚡Historia porusza wiele intrygujących wątków:począwszy o przeszłości-o której nie chce się mówić,przyjaźni która zdradziła i ta,która zawsze znajdzie czas jak również przepracowanie zdrady.Obraz wspaniałych relacjami rodzinnych są ujmujące z wydarzeniami wystawionymi na próbę.To tylko mała cząstka tego,co kryje ta powieść,ponieważ czym bardziej zagłębiamy się w życie bohaterów,tym więcej odkrywamy ich sekretów. To one najbardziej zaskakują,ponieważ każdy z bohaterów tej powieści je ma i poznanie ich mocno nas zaskakuje.
⚡„Umowa na zemstę” jest zachwycającą historią zrodzoną przez zemstę,kończąc na poznaniu tego,o czym się nawet nie marzyło.Pochania się ją na raz,bo wspaniale jest odkrywać sekrety bohaterów,ich niepewności i drobne kroku,by było pięknie.
⚡Nie zastanawiajcie się i poznacie Karlie & Rhys’a.
⚡Z całego serca polecam 📖