W cieniu tajemnic

Czy naprawdę znasz osobę, z którą dzielisz życie? A może Twój partner skrywa sekret, którego nigdy nie powinieneś odkryć? Czasem ci, których kochamy, tylko grają swoje role, by ukryć prawdę. Ale życie potrafi być przewrotne — i każda tajemnica prędzej czy później wychodzi na jaw. Przekonają się o tym boleśnie Lena i jej narzeczony.

Kim jest Lena? To bohaterka „W cieniu tajemnic” D.S. Wojciechowskiej – kobieta, której z pozoru idealne życie z ukochanym Marco zaczyna się rozpadać. Coraz większy dystans w związku, tajemniczy obserwator, dziwne wiadomości i niepokojące prezenty. A potem – przebudzenie w zimnej piwnicy, obce twarze i paraliżujący strach. O co w tym wszystkim chodzi?Czy Lena naprawdę zna swojego narzeczonego? A może Marco nie jest tym, za kogo się podaje? Przekonajcie się sami.

„W cieniu tajemnic” to bardzo przyjemne połączenie romansu oraz powieści obyczajowej, w której wplątane zostaną również wątki mafijne. Tak więc czekają nas intrygi, niebezpieczne sytuacje i szybka akcja. Lubię to! Jednak największą rolę odgrywają tutaj tajemnice naszych bohaterów, szczególnie te dotyczące Marco i jego przeszłości, która w najmniej odpowiednim dla niego momencie, da o sobie znać. I oczywiście zburzy jego idyllę. Te tajemnice staną się zarówno końcem dotychczasowego życia Leny, jak i początkiem jej nowych przygód. Przygód opartych na zaufaniu, poczuciu bezpieczeństwa, wolności i własnej godności.

Nie zdradzając zbyt wiele z fabuły, warto wspomnieć, że główni bohaterowie to zupełnie różne osobowości. Lena – ambitna, czuła i łatwowierna – ślepo ufa Marco, który sprytnie manipuluje ich życiem, ukrywając swoje prawdziwe oblicze pod maską czułości. Na ich drodze pojawia się Alessio – tajemniczy, troskliwy i szczery. Ta trójka dostarczy czytelnikom wielu emocji, zwrotów akcji i odkrywania bolesnych tajemnic z przeszłości.

Lekki styl autorki sprawił, że książkę czytało się z przyjemnością i trudno było się od niej oderwać. Jedynym minusem okazał się zbyt pobieżnie potraktowany wątek rodzinny Marco – choć odegrał istotną rolę w odkrywaniu prawdy przez Lenę, wciąż kryje wiele niewyjaśnionych tajemnic. Zakończenie w pewnym momencie stało się dla mnie przewidywalne, jednak autorka sprytnie zostawiła otwartą furtkę do dalszej historii – nie tylko Leny.

W poszukiwaniu lektury z ciekawa i dynamiczną fabułą, w której wątek mafijny nie będzie tym dominującym i ociekającym brutalnymi opisami, a sekrety z przeszłości zdefiniują życie naszych wyjątkowych bohaterów, to jest to lektura, która zaspokoi Wasze oczekiwania. Ja z czystą ciekawością czekam na ciąg dalszy, ale i w planach mam poprzednie książki autorki.

#premierypaździernika #recenzjaksiążki #recenzja #premiery #magiasłów #bookstagrampolska #bookstagram #czytam #czytampolskichautorów #wiejskabiblioteczka

*współpraca reklamowa*

Jak zobaczyłam tą nieco mroczną okładkę i ten tytuł, który już na wstępie krzyczał o tajemnicach, to już z marszu byłam zainteresowana tą książką, bo gdzie tajemnice tam intryga, tam jakaś drama może się czaić, więc nie dziwota że podchodziłam do lektury z ogromnym entuzjazmem. Ten entuzjazm z czasem nieco opadł, ale tylko tak odrobinkę. Romans, z delikatną erotyką, nutką sensacji, sporą dawką tajemnic i intryg ale przede wszystkim z drobnym wątkiem mafijnym.

Lena wiedzie spokojne i uporządkowane życie, przystojny narzeczony, dobrze płatna praca, szalona przyjaciółka, ułożone plany na przyszłość. Lecz nagle w życiu kobiety zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Przypadkowe spotkania, tajemnicze wiadomości i coraz bardziej niespokojne zachowanie narzeczonego, zaczyna sprawiać, że w Lenie zaczynają się budzić obawy i podejrzenia. Kobieta zaczyna się zastanawiać czy aby na pewno zna mężczyznę, z którym planuje przyszłość. W momencie gdy budzi się w obcym miejscu a jej życie zmienia się w koszmar i walkę o przetrwanie, niedługo później Lena staje naprzeciw prawdzie, która zmieni wszystko.

O autorce coś niecoś słyszałam, ale to pierwsza książka, w której w pełni mogę poznać jej twórczość. Krótko mówiąc podobało mi się, autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, który powodował, że książka czytała się sama i do tego migiem. Fabuła była wartka i dynamiczna, ja tego typu książki nazywam intensywnymi, takie gdzie akcja jest szybka, gdzie dzieje się bardzo dużo i znajdzie się sporo plot twistów. To wszytko sprzyja szybkiemu czytaniu, jednak w tym natłoku wydarzeń zrobiło się nieco chaotycznie i jak na mój gust nieco zbyt ogólnie. Autorka robiła takie wrzutki do fabuły, które były zarówno zwrotem akcji jak i rozpoczęciem nowego wątku, tylko że na tym ta rola się kończyła i wiele według mnie świetnych wątków nie zostało rozszerzonych, przez co niektóre elementy są płaskie i nie oddają pełnego obrazu historii. Troszkę szkoda, że autorka nie dopieściła niektórych wątków, nie dodała tych kilkudziesięciu stron więcej, tak żeby czytelnik miał szeroki obraz wszystkiego co się w tej opowieści wydarzyło.

Spodziewałam się romansu i tajemnic i to dostałam, choć ten romans jest złożony i skomplikowany, początkowo wszystko jest pięknie, ładnie i słodko, choć z takim pazurem, później zaś zaczyna się robić coraz bardziej podejrzanie, autora zaczyna budować delikatne napięcie, które towarzyszy już niemal do samego końca książki. W międzyczasie pojawia się wiele intryg i manipulacji, pojawia się nuta brutalności, ale jak na moje oko bardzo zachowawcza, nawet ci najwrażliwsi czytelnicy nie powinni mieć z tym problemu. Akcja nabiera zawrotnego tempa po porwaniu Leny, tutaj niestety mam wrażenie, że fabuła nieco się posypała, było tam za dużo wydarzeń i wątków rozgrywających się w tym samym czasie, przez co ja osobiście nie dostałam odpowiedzi na pytania kiedy? dlaczego? jak? i po co w ogóle to wszytko? Z tymi pytaniami doszłam na koniec książki, a samo zakończenie przysporzyło mi jeszcze większej ilości pytań.

Ogólnie książka była bardzo dobra, napisana w fajnym stylu, sam pomysł na fabułę też zrobił na mnie dobre wrażenie, gdyby tylko tą fabułę dopieścić byłby z tego całkiem porządny romans z wątkiem mafijnym, a jak wiecie to lubię najbardziej. Książka należy do tych krótszych ale intensywnych w wydarzenia, czyta się ją bardzo szybko, ja przeczytałam za jednym zamachem w jeden wieczór i mimo tego, że mam do lektury kilka zastrzeżeń, dobrze się przy niej bawiłam, dlatego też polecam.

Czy będąc w szczęśliwym związku, pełnym, wydawać by się mogło ciepła, miłości i przywiązania, planując wspólną przyszłość, Lena mogłaby marzyć o czymś więcej? Marco, jej mający włoskie korzenie narzeczony jest spełnieniem marzeń. Jednak kiedy obserwujący kobietę mężczyzna zaczyna podsyłać fragmenty zdjęcia na jaw zaczynają wychodzić tajemnice idealnego narzeczonego...budowanie poważnej relacji na kłamstwie nie jest dobrym planem, czy mimo to, związek Leny i Marco przetrwa? 

Jednego tej powieści odmówić nie można. Otóż, jest na wskroś przesiaknieta emocjami, głównie Leny ale nie tylko. Jest jeszcze tajemniczy ktoś, trzymający się z boku, tłamszący swoje uczucia. Ktoś kto chce przedstawić prawdę póki nie jest za późno. Na co? Tego już musicie dowiedzieć się sami. 

W powieści nie brakuje wartkiej akcji, zadziwiających plot twistów i burzy uczuć, które miotają bohaterami. 

Nie przepadam za wątkami romansowo mafijnymi ale czytałam tę powieść z ciekawością, co dalej, jaką drogą autorka poprowadzi swoich bohaterów. Myślę, że osoby zaczytujące się w tym gatunku wyjadą z tego spotkania zadowolone. 

Wydawałoby się, że Lena prowadzi szczęśliwe życie. Dobra praca, kochający narzeczony, czego więc chcieć więcej. Jednak coś jest nie tak. Marco wydaje się chwilami nieobecny, znika w gabinecie gdy rozmawia przez telefon, jest poddenerwowany. Czy coś ukrywa?

Lena ma wrażenie, że ktoś ją obserwuję. I intuicja jej nie myli. Często spotyka nieznajomego, który czasem ją zagaduje. Ale to jeszcze nic. Kobieta otrzymuje paczki, a tam fragmenty zdjęcia. O co tu chodzi?

Marzeniem Leny było odwiedzenie Sycylia. Teraz się tam znalazła, ale w całkiem innych okolicznościach niżby chciała. Została porwana, a teraz jest więziona. Kobieta nic nie rozumie. Czy pozna prawdę?

W tej książce jak sam tytuł wskazuje nie brakuje tajemnic. Już od samego początku autorka zasiała ziarenko niepewności. Książkę czyta się więc szybko, bo przecież trzeba odkryć wszystkie karty. Mamy tu Marco, który wydaje się być troskliwym mężczyzna. Dba o Lenę i jej potrzeby. Jednak coś ukrywa. A co jeśli prawda wyjdzie na jaw? Lena zaś to kobieta pracowita i szalona. Uwielbia taniec i wraz z przyjaciółką mogłaby przetańczyć całą noc. A teraz trafiła do piekła. Czy to na pewno chodziło o nią? A może ktoś się pomylił? Ta historia pokazuje, że ukrywanie przeszłości i tajemnic na nic się nie zdadzą, bo prawda i tak ujrzy światło dzienne. Ta historia to nie jest lekki romans, to przepełnione emocjami losy Leny. Jesteście ciekawi co odkryje kobieta i jak skończy się to wszystko?