Okładka książki - W obronie kłamstwa

W obronie kłamstwa


Ocena: 5.13 (8 głosów)

Tamten wieczór w ogrodzie, wino, dogasający grill i rozgwieżdżone niebo. Nikt nie przypuszczał, że to ostatnie beztroskie chwile tej rodziny.

Alison nie wierzy, że Tracy mogła zabić Morgana. Ufa zapewnieniom siostry, której życie po śmierci partnera legło w gruzach. Jednak policja jest innego zdania i Tracy zostaje aresztowana.

Jedno ciało

Desperacko pragnąc udowodnić jej niewinność, Alison podejmuje prywatne śledztwo, pozbawione wszelkich zasad. Kilka niefortunnych decyzji sprawia, że demaskuje sekrety niemalże wszystkich swoich bliskich.

Kilka poszlak

Podejrzanych o zabójstwo jest coraz więcej - tak samo jak wątpliwości, czy Alison w ogóle powinna walczyć o dobre imię rodziny. Na jaw wychodzą bowiem tajemnice z młodości, niespodziewane romanse i skrywane uczucia.

Zero pewności

#kryminał #zbrodnia #morderstwo #harpercollinspolska

Byłam taka szczęśliwa.

Miałam najcudowniejszego narzeczonego pod słońcem.

Moja siostra - do niedawna samotna matka - w końcu otrzymała stałą pracę i ułożyła sobie życie z wartościowym mężczyzną, którego Nathan i Layla - jej dzieci - podobnie jak prawie wszyscy mieszkańcy Hanncom wprost uwielbiali. Nastoletnie latorośle Tracy świetnie radziły sobie w szkole i właściwie nie sprawiały żadnych kłopotów. Richard i Grace - ukochani rodzice, którzy do dziś opiekowali się mną i Tracy, mimo że byłyśmy już po trzydziestce - cieszyli się zdrowiem i wnukami. Ja z każdym miesiącem otrzymywałam coraz więcej zleceń, a biuro Chrisa znakomicie prosperowało, dzięki czemu standard naszego życia stale się poprawiał. W dodatku wszyscy mieszkaliśmy w bezpiecznym, s pokojnym miasteczku, oddaleni od siebie o zaledwie kilka mil. Czyż mogło układać nam się lepiej? [...] Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że dzisiejszej nocy widzieliśmy się w tym gronie po raz ostatni.

PAULINA KOSZNIK - Uwielbia historie, które potrafią rozbawić i zasmucić, zdenerwować i wzruszyć, a zwłaszcza te, które skłaniają do refleksji, pozostawiając w czytelniku jakiś ślad. I takie też powieści sama stara się tworzyć. Nieustannie szlifuje swoje umiejętności - ukończyła kilka warsztatów pisarskich, odbyła dziesiątki godzin konsultacji z literaturoznawcami, przede wszystkim jednak namiętnie czyta powieści najróżniejszych gatunków. W obronie kłamstwa to jej debiutancka powieść.

 

Informacje dodatkowe o W obronie kłamstwa:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788329100373
Liczba stron: 448

Tagi: Thrillery psychologiczne Detektywistyczna powieść obyczajowa (cosy mystery)

więcej

Kup książkę W obronie kłamstwa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W obronie kłamstwa - opinie o książce

Avatar użytkownika - czarksiazek
czarksiazek
Przeczytane:2025-01-29, Ocena: 6, Przeczytałam,

Alison wraz z siostrą Tracy i ich partnerami spędzają, miły, beztroski wieczór przy grillu. Żadne z nich nie podejrzewa, że to ostatnie spotkanie w tym gronie i że już następnego dnia ich świat rozsypie się na milion kawałków. A to będzie dopiero początek..

Gdy dowiedziałam się, że książka "W obronie kłamstwa" to debiut autorki, nie chciało mi się w to uwierzyć. Paulina Kosznik wie jak zszargać nerwy czytelnika. Cóż to za wyśmienity kryminał, trzymający w napięciu do samego końca. Książkę czytałam zachłannie. To słowo najlepiej odzwierciedla stan moich emocji. Strona po stronie, czułam coraz większe napięcie, a gdy już wydawało się, że sprawa zaczyna się wyjasniać, wtedy bum i pojawiał się kolejny powód do nerwów. Dosłownie czułam razem z Alison te niesamowite skoki adrenaliny, stresu, rozchwiania emocjonalnego. Ta historia hipnotyzuje i sprawia, że czytelnik nią żyje. A od czego się to wszystko zaczęło? Od jednego kłamstwa z przed lat, które niczym lawina śnieżna zbierało ze sobą wszystko co napotkało na drodze. Zakończenie wcale nie sprawiło, że poczułam się usatysfakcjonowana. Wręcz przeciwnie, mało mi, chcę więcej. Bo musi być ciąg dalszy...

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2025-02-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

Uwielbiam czytać debiuty, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się trafi na prawdziwą perełkę, dla której zarwie się noc i z niecierpliwością będzie oczekiwało się kolejnej książki nowego na rynku autora. Debiutanci mają również u mnie fory i zwykle na „dzień dobry” otrzymują wyższą ocenę: za to, że im się udało, za wytrwałość, za dążenie do realizacji obranego celu, za chęć podzielenia się z innymi swoją wyobraźnią i pomysłami. Dlatego też wobec debiutantów jestem bardziej wyrozumiała niż do innych autorów.

Małe miasteczko, zżyta rodzina. Dwie siostry. Sielanka skończyła się w momencie, w którym partner Tracy został brutalnie zamordowany a ona sama oskarżona o pozbawienie go życia. Nie tylko ostracyzm, który spadł na całą rodzinę, chęć znalezienia prawdziwego sprawcy i wydostanie siostry z aresztu, spędza Alison sen z powiek, ale również pajęczyna kłamstw, która otacza ją i rodzinę. Podejmując prywatne śledztwo, by oczyścić siostrę z zarzutów, naraża się nie tylko na niebezpieczeństwo, ale też i na ujawnienie własnego wstydliwego sekretu.

„Nigdy nie poznamy człowieka takim, jakim jest naprawdę. Każdy ma swoje brudne sekrety, których pilnie strzeże. Czasami wychodzą one na jaw, a czasami nie…”.

W obronie kłamstwa to debiut Pauliny Kosznik, ale po zakończeniu lektury mam bardzo mieszane odczucia. Dobrze jest wspierać rodzimych autorów i każdy debiut, ale też i bez przesady. Rozumiem bardzo dobre opinie i wysokie oceny na różnych portalach, ale nie jestem w stanie tak do końca i z czystym sumieniem się z nimi zgodzić. Mnie za bardzo uwierało kilka rzeczy. Przede wszystkim lektura przynajmniej początkowo zawierała dużo dość oczywistych nieścisłości, meczące przydługie przemyślenia głównej bohaterki, zbyt rozwlekłe opisy, zadziwiającą ilość nieszczęść, które spadały na członków rodziny, nużące i wiecznie powtarzające się (przy entym razie już przestałam nawet liczyć) credo matki głównych bohaterek: „W  życiu nie ma nic ważniejszego niż rodzina. Swoich trzeba bronić. Za swoimi trzeba stawać. Swoich nigdy nie można zdradzić”. Te zdania, które słyszały Alison i Tracy od najmłodszych lat są osnową thrillera, no ale ileż można w kółko je powtarzać? Styl Autorki też nie do końca do mnie przemawiał. Fakt, że nie polubiłam członków rodziny, uważam za plus, bo lubić nie muszę, a to, że wzbudzili we mnie emocje, świadczy, że są dobrze wykreowani. Niemniej nie za bardzo rozumiałam postępowanie Alison, ale też i nie byłam w stanie jej jednoznacznie potępić.

W obronie kłamstwa to opowieść o próbie odkupienia win i grzeszków, usprawiedliwienia działań podjętych w przeszłości, kwestii zaufania, rodzinnych zależnościach, nawarstwiających się sekretach, które doprowadziły do tragedii. Mimo kilku mankamentów historia Alison i Tracy jest wciągająca.

Byłam pozytywnie zaskoczona fabułą, rozwojem akcji i zakończeniem. Trochę gorzej było z wykonaniem, ale debiut uważam za udany i sięgnę po kolejną książkę Pauliny Kosznik, bo uważam, że warto śledzić jej postępy i ewentualną karierę. Jestem ciekawa kolejnego pomysłu przelanego na papier.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska

Link do opinii
Avatar użytkownika - Szpilkaczyta
Szpilkaczyta
Przeczytane:2025-11-26, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Witam Was bardzo serdecznie moi drodzy książkomaniacy.

   "Bo przecież wszyscy życiu nie ma nic ważniejszego niż rodzina. Swoich trzeba bronić. Za swoimi trzeba stawać. Swoich nigdy nie można zdradzić."

  Dzisiaj przychodzę do Was z bardzo ciekawym i wciągającym debiutem. Mamy tutaj wszystko czego wymaga rasowy thriller. Kłamstwo, ktore pociąga za sobą ciąg tragicznych wydarzeń, zdradę, manipulację, wyrzuty sumienia, strach o siebie i najbliższych, obsesję i w końcu to co kumuluje wszystkie te elementy, wyrafinowaną, dobrze zaplanowaną zemstę.

   Książka wciąga od pierwszej strony, prosty jezyk w jakim jest napisana pozwala płynąć przez kolejne strony stopniowo zagłębiajac się w meandry życia rodziny, która skrywa skrzętnie upchnięte w ciemne zakamarki umysłu sekrety, które nigdy nie powinny zostać ujawnione. Gratuluję autorce wyobraźni, bo trzeba było włożyć sporo pracy, żeby stworzyć tak spójną historię i nie pogubić się po drodze w tym labiryncie kłamstw.

To był dobrze spędzony czas.

Link do opinii

Rodzina najwyższą wartością. Rodzina rzecz święta. Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Zapewne każdy to słyszał. Siostry Alison i Tracy też. Od najmłodszych lat karmione przez matkę frazesami o sile rodziny, napytały sobie biedy. Teraz, dorosłe już kobiety wciąż dźwigają na sobie rodzinne jarzmo, ale wydaje im się to nie przeszkadzać. Do czasu. Sielanka kończy się pewnej lipcowej nocy przy ostatnim wspólnym grillu. Nazajutrz w niewielkim Hanncom gruchnęła wieść, że zamordowano szanowanego w mieście Morgana Murraya, a zarazem partnera życiowego Tracy. Oczywiście kobieta trafia na szczyt listy podejrzanych i zostaje zatrzymana. Alison nie wierzy, że siostra mogłaby zabić Morgana, a jednak wszystko świadczy przeciwko Tracy. Dodatkowo kobieta nie ma w miasteczku najlepszej reputacji, a na wierzch wypływają wszystkie jej grzeszki z młodości. Aley, która sama ma sporo za uszami, podejmuje brawurowe i skrajnie desperackie prywatne śledztwo, żeby, w imię rodziny oczywiście, ocalić siostrę. Alison brnie w tym swoim dochodzeniu na ślepo, pozbawiona wszelkich skrupułów i zasad, wciąga w to nawet dawnego chłopaka, prokuruje kolejne kłamstwa, po to, by obronić nimi swoje wcześniejsze łgarstwa. Efekt jest tragiczny w skutkach, bo rodzinne szambo wybija, a skrywane brudy i tajemnice z przeszłości rozlewają się niczym powódź. Toną w niej relacje rodzinne, siostrzana miłość, zdrowy rozsądek i wszelkie ludzkie odruchy.

,,W obronie kłamstwa" to rozgrywająca się w cieniu rodzinnych relacji brawurowa i pełna emocji i napięcia powieść o desperacji i kłamstwie. O tym, że jedno ukryte w przeszłości zdarzenie stanie się zarzewiem wielkiego dramatu w przyszłości. Że kłamstwo ma krótkie nogi, że nie można igrać z losem i ludzkimi uczuciami, że zemsta nie ma sensu, a czyny, których dopuściliśmy się w przeszłości, w końcu upomną się o zadośćuczynienie. Paulina skonstruowała wielopłaszczyznową i złożoną intrygę, w której nie brakuje zwrotów akcji. Ogrom wydarzeń może nawet przytłaczać, jednak pomijając to, wątek kryminalny jest spójny i dobrze poprowadzony, choć zdarzyło mi się mieć nieodparte wrażenie, że niektóre sceny są grubymi nićmi szyte, a przez to stały się mało wiarygodne. No ale licentia poetica daje autorce szerokie uprawnienia, więc można zaszaleć :) Fajnie, że zakończenie nie poszło na słodko i została nuta niedopowiedzenia i niepewności, z którymi bohaterka będzie musiała żyć.

Bohaterowie powieści to plejada najróżniejszych osobowości, dla mnie, z wyjątkiem Chrisa, Willa i ojca sióstr, niepolubialnych. Alison i Tracy to bohaterki w typie skrzywdzonych męczennic, gdzie jedna oskarża drugą, nie próbując ani na moment wejść w buty siostry. Lecz jeśli miałabym stanąć po stronie którejś z nich, to byłaby to Alison. Mimo że szokowały mnie jej działania po morderstwie Morgana, to jednak, mając na uwadze całość historii i trudną młodość Aley, bliżej mi do niej niż do Tracy, bo to ona i jej czyny i postawa z przeszłości, w moim odczuciu, stały się iskrą, która wznieciła ten cały późniejszy pożar. No i na koniec zostawiłam sobie bodaj największą zołzę w tej powieści. Bohaterka drugiego planu - Grace Cole - matka sióstr. Mistrzyni gaslightingu, apodyktyczna manipulantka, grająca na uczuciach i emocjach innych, w chory sposób pojmująca relacje rodzinne. Powtarzane przez nią latami słowa, że ,,w życiu nie ma nic ważniejszego niż rodzina. Swoich trzeba bronić. Za swoimi trzeba stawać. Swoich nigdy nie można zdradzić", stały się dla sióstr złym zaklęciem i w kryzysowej sytuacji kobiety po prostu sobie nie poradziły.

Książka niewątpliwie budzi emocje, często złość i trudno solidaryzować się z bohaterami, ale jest to powieść, która zmusza, by trochę przystanąć i pomyśleć o własnej rodzinie i relacjach w niej panujących. Co my byśmy zrobili w podobnej sytuacji? I czy w ogóle warto postępować wbrew wszystkiemu w imię rodziny? Czy więzy krwi to wystarczający powód, by stracić z oczu swój własny dobrostan i, być może, zmarnować sobie życie?

Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2025-01-11, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 ksiązki 2025, Posiadam, ulubione,

Z nutką niepewności sięgam do debiutanckie książki, ale "W obronie kłamstwa" nie wiedzieć czemu sięgnęłam w ciemno. I jestem bardzo miło zaskoczona .

 

"W życiu nie ma nic ważniejszego niż rodzina. Swoich trzeba bronić. Za swoimi trzeba stawać. Swoich nigdy nie można zdradzić"

Małe miasteczko ,gdzie wszyscy o sobie wszystko wiedzą, ale za za zamkniętymi drzwiami nikt tak naprawdę nie zna prawdy o drugim człowieku.

Gdy siostra Alison zostaje oskarżona o zabójstwo partnera, ta wierząc w jej niewinność zaczyna własne śledztwo by odkryć prawdę .Niestety im dalej odkrywa prawdę ,tym bardziej odkrywa tajemnice własnej rodziny. I aby ta rodzinę bronić ,wraz z byłym partnerem ,próbuje wrobić w morderstwo "niczemu niewinną" osobę.

Ta książka nie jest może demonem szybkości akcji ,ale sprawia ,że angażuje czytelnika w całą fabułę dając czas na refleksje i na zastanowienie się ,czy tak naprawdę wiemy wszystko o swojej rodzinie.

Autorka jak na debiutancka książkę bardzo dobrze wykreowała swoich bohaterów, którzy może nie budzą wielkiej sympatii ,ale zrobiła to z wielką dokładnością i wszystko skrzętnie dopracowała.

Książkę czyta się szybko ,bo jest doskonale przemyślana i trzyma w napięciu do samego końca.

Jestem pod wielkim wrażeniem tej debiutanckiej książki i jest to dla mnie najbardziej zaskakujący debiut tego roku .Czekam na więcej

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2024-12-22, Ocena: 5, Przeczytałem,

Cześć w niedzielę. Jakie plany? W sumie dziś troszkę nadrabiam, a ogólnie odpoczywam, wieczorem pewnie wpadnie jakiś film.

W ten niedzielny wieczór mam dla Was recenzję książki ,,W obronie kłamstwa" Paulina Kosznik, wydawnictwo Harper Collins. Książka jest debiutem autorki i myślę, że udanym. Bardzo ciekawa fabuła, całkiem sporo się dzieje i ciężko książkę odłożyć na bok. Podczas czytania otrzymujemy sporą dawkę emocji, a także zwrotów akcji. 

W małym miasteczku nigdy nikt nikogo nie zamordował, aż do pewnego ranka. Bardzo namacalnie przekonały się o tym dwie siostry jak to jest w jednym momencie stracić bliską osobę, gdy w progu pojawia się policja. Morgan bardzo lubiany, poważany w miasteczku człowiek, staje się ofiarą. W miasteczku zaczyna dominować strach i podejrzliwość, a wszystkie dowody wskazują, że winną śmierci mężczyzny jest Tracy. Ile będzie w stanie poświęcić Alison aby udowodnić niewinność siostry? Czy Morgan rzeczywiście ma tak czyste sumienie i jest człowiekiem nieskazitelnym?

Otrzymałam bardzo zawiłą zagadkę, z początku wszystkie dowody i poszlaki kierują podejrzenia na jedną z sióstr. Jednak gdy coraz więcej wychodzi na jaw, coraz więcej jest wątpliwości, a z pozoru prosta sprawa ma jednak drugie dno. Alison idzie za śladami odkrywając kolejne sekrety bliskich jej osób. A czy ona sama nie ma głęboko skrywanych tajemnic, które domagają się wyjaśnienia?

Sekret goni sekret, a tajemnice z przeszłości oraz teraźniejszości coraz bardziej zaczynają wszystkim doskwierać. 

Autorka w swoją historię wplotła i poruszała kilka ważnych tematów takich jak relacje rodzinne, tajemnice przeszłości i ich konsekwencje, zdrada, przyjaźń. 

Jednym minusem jaki przeszkadzał mi trochę to zbyt długie opisy, jednak myślę, że były zamierzone, aby czytelnik mógł bardziej dobrze poznać uczucia i emocje, a także motywy jakimi kierują się bohaterowie.

Książkę Wam polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2024-12-03, Ocena: 5, Przeczytałam,

Thriller psychologiczny to gatunek, w którym coraz trudniej tak faktycznie czytelnika zaskoczyć, wymyśleć coś, co nie zostało już ograne. Paulina Kosznik w swoim debiucie "W obronie kłamstwa" podołała wyzwaniu i stworzyła intrygę mocno skomplikowaną, mocno zakręconą, ale równocześnie opartą na twistach niebanalnych, które obracają lekturę o sto osiemdziesiąt stopni. Historia toczy się w małym amerykańskim miasteczku, w którym dochodzi do morderstwa mężczyzny w społeczności szanowanego. Podejrzenie pada na jego partnerkę, siostrę narratorki, którą ona zamierza oczyścić z zarzutów. W końcu jej siostra nie mogłaby dopuścić się takiej zbrodni, prawda? Wychowana w rodzinie, w której nieustannie podkreślało się, że nie ma nic ponad rodzinę, bohaterka zrobi wszystko, by przywrócić siostrę jej dzieciom, by mogła ponownie ułożyć sobie życie jako osoba wolna. Do czego będzie się w stanie posunąć? Historia zadaje ciekawe pytania właśnie o rodzinę, o to, jak inaczej wygląda ocena tych, którzy są nam bliscy w porównaniu do czynów obcych. Jest też i pytanie, na którym thriller psychologiczny się opiera - jak dobrze znasz tego, kto jest ci najbliższy? Kreacje postaci te pierwszo, jak i drugoplanowe są dopracowane, narratorka może czasami będzie budzić nie do końca pozytywne emocje, ale wszystko to jest skrzętnie przez autorkę zaplanowane. Dobre jest też tło - małego miasteczka, którym nagle wstrząsa zbrodnia - przyglądamy się relacji społeczności, temu jak w tempie ekspresowym szafuje wyrokami i skazuje na społeczną karę. Całość jest spójna, utrzymana w stałym tempie i napięciu - naprawdę jestem pod wrażeniem i równocześnie jestem ogromnie ciekawa czy druga książka autorki będzie równie doskonale przemyślana i trzymająca w napięciu co ta - potencjał jest ogromny!

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy