Okładka książki - Wampir na Halloween

Wampir na Halloween


Ocena: 3 (2 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Powinna trzymać się z dala od wampirów, ale czy odległość biurka wystarczy?

 

Daramila Sorento całe życie uciekała przed wampirami, do czasu jak los postawił na jej drodze Angela Apollo Lucero – charyzmatycznego szefa, któremu nie sposób się oprzeć. Zbliża się Halloween – czas najważniejszy dla Ujawnionych. To wtedy Dara i Lucero wyruszają na serię „testowych randek”, które wcale nie wyglądają na udawane. Kawiarnie, nocne seanse, restauracje i spacery nabierają nowego znaczenia, a między nimi zaczyna iskrzyć coś, czego żadne z nich nie planowało.

W tle czają się jednak pogróżki, ataki i mroczne tajemnice, które wystawią ich relację na próbę, ponieważ nie każdy chce ich szczęścia. Dara staje przed wyborem: zaufać sercu czy dać się sparaliżować strachowi?

Informacje dodatkowe o Wampir na Halloween:

Wydawnictwo: YaNa
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788368471939
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Wampir na Halloween

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wampir na Halloween - opinie o książce

"Wiele dobrych pomysłów zaczynało się od tego, że na początku wydawało się kompletnie beznadziejne"

Daramila jest wyjątkowa, a raczej to jej krew jest wyjątkowa. Apetyczna, smaczna i podobno uzależniająca dla wampirów. Cóż, wychowana przez całe życie w ciągłym poczuciu zagrożenia, konieczności ukrywania się tym razem decyduje się poszukać ochrony u samego wampira. Lucero coś w sobie ma, jak na wampira i staje się jej szefem. 

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Niby fajna, ale z drugiej strony troszkę się z nią męczyłam. Przede wszystkim narracja trzecioosobowa. Jestem raczej zdecydowaną fanką narracji pierwszoosobowej, ale trzecia też mi nie przeszkadza, tylko tutaj ona była dziwna? Miałam naprawdę z nią problem i może dlatego lektura tej książki szła mi dosyć opornie, mimo dosyć małej objętości. Początek był bardzo chaotyczny. Skakanie z tematu na temat, od sytuacji do sytuacji co powodowało, że naprawdę się gubiłam i też trochę czasu mijało, jak byłam w stanie się zorientować o co tutaj chodzi i w jakim momencie jesteśmy. No i kwestia dialogów. Ja przepraszam, ale momentami naprawdę nie miałam pojęcia o czym tutaj jest mowa. Zresztą pieszczotliwe przezwiska, którymi tutaj odnoszą się do siebie wszyscy, te dziwne dialogi, zwłaszcza pomiędzy główną bohaterką a Daisy. Było to dziwne, a jednak w pewien sposób w trakcie lektury można było się już do tego przyzwyczaić. 

W Golden Wishes pracuje zbieranina różnego rodzaju istot. Bardzo podobała mi się atmosfera tu panująca. Rodzinna, sielska. Wszyscy nawzajem się o siebie troszczą i opiekują, czego wyrazem było chociażby niejedna sytuacja, która budziła zagrożenie i strach głównej bohaterki a zawsze mogła liczyć na wsparcie każdego z pracy. Praca w takim miejscu to wręcz sama przyjemność, prawda? Zajmują się wykonywaniem zleceń dla różnego rodzaju istot, zwanych Ujawnionymi, o których mogłoby być jednak tutaj trochę więcej. Dara i Lucero, oprócz standardowych zleceń, wyruszają na serie różnego rodzaju tajemniczych randek. Zajmują się testowaniem różnych miejsc, organizowanych wydarzeń, a następnie piszą z nich recenzje. Są to różne miejsca, zarówno takie, które nastawione są sympatycznie w stosunku do innych istot niż człowiek, jak i wręcz przeciwnie. Śmieszne było to, jak główna bohaterka od razu była wrogo nastawiona do każdego, kto był negatywnie nastawiony do wampira i jemu podobnych. 

Klimat Halloween został tu naprawdę bardzo fajnie przedstawiony. Różnego rodzaju wydarzenia, spotkania czy akcje podczas, których  czuć ten klimat, a przede wszystkim to, że główna bohaterka jest naprawdę bardzo dużą fanką tego okresu. Jest nie tylko zabawnie, zwłaszcza mam tu na myśli pewną sytuację, która miała miejsce w SPA, ale jest również niebezpiecznie. Tak się składa, że główna bohaterka i jej wampir chyba wpakowali się w kłopoty, bo ktoś bardzo chętnie zrobiłby im krzywdę. Ale będzie wszystko dobrze, jeśli ma się do obrony wampira, prawda? 

Bohaterzy wzbudzili moją sympatię od samego początku. Dara to bardzo energiczna dziewczyna, której faktycznie wszędzie jest pełno i ekscytuje się prawie wszystkim. W trakcie lektury również dowiaduje się o sobie czegoś nowego i podobał mi się ten wątek, bo wyjaśniał dlaczego jest ona taka apetyczna dla wampirów. Lucero jest z kolei tajemniczy, bo na jego temat naprawdę bardzo mało wiadomo. Zdecydowanie nie jest takim typowym przedstawicielem swojego gatunku, bo jest to raczej jego łagodniejsza wersja. Nawet bym powiedziała, że jest dosyć zbliżony do tego w jaki sposób ludzie się zachowują. Owszem, wyróżnia się, bo jednak kły ma cały czas na widoku.

Mam problem z wątkiem romantycznym. Tak średnio go czułam i faktycznie nie wiem, w którym on momencie się zaczął. Dziwna ta relacja. Czy wszystko od początku jest udawane czy nie? Raz się do siebie zbliżają, całują się, wydaje się że wszystko fajnie zaczyna się rozkręcać pomiędzy nimi, nagle mija ten moment i tak jakby nigdy nic pomiędzy nimi nie było. Odpychają się, przyciągają i tak w kółko. W pracy może wymienią pomiędzy sobą znaczące spojrzenia, ale to jest wszystko. Nadchodzi kolejna randka i znowu taki sposób się zachowują i już naprawdę nie wiedziałam, czy to jest gra czy to już jest naprawdę. Na szczęście im bliżej końca, tym było to widać wyraźniej, też był takie sytuacje, które pokazywały, że naprawdę zaczyna się pomiędzy bohaterami robić znacznie poważniej. Zaczęło mi się to podobać. Tylko czy uda się przezwyciężyć wszystkie zagrożenia?

"Darmila Sorento stała się jego słońcem i każdym świtem, na który w jakiś sposób zasłużył"

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2025-11-16,

"Wampir na Halloween" to lekki, uroczy, zabawny, iście wampiryczny romans biurowy. To idealna książka dla każdego, kto chce na chwilę oderwać się od czytania cięższych lektur lub po prostu wrzucić na luz i przeczytać coś niezobowiązującego, a przy tym dobrze się bawić.


"Podziwianie twarzy prawdziwego wampira, który patrzył na ludzi przebranych za wampiry, było dosłownie fascynującym zajęciem. Zdegustowany? Nie, jednak nie, bo miał na to za dobre serce. Rozbawiony? Trochę tak, ale próbował to ukrywać. Skrzywiony na widok brokatu? Oj, i to jak"*


✨️Kto pokocha?

Jeżeli lubisz motyw fake dating i romanse biurowe, ale idące raczej w tę lekką, luźną, zabawną stronę, to ta książka powinna przypaść Ci do gustu. Polubi ten, komu bliskie są proste historie z fajnym humorem. Tę książkę czyta się z nieschodzącym uśmiechem na ustach. Jest urocza i zadziorna, a jej ogólny pozytywny wydźwięk sprawia, że przyjemnie spędza się z nią czas. I oczywiście najważniejsze: pokochają ci, którzy lubią wampiry — ale uprzedzam, ta książka nie ma w sobie mroku, czerni i zła. It's close to midnight

Something evil's lurking in the dark* - nie ten adres. Wampiry Aleksandry Pilch lubią dzień.


✨️Za co pokochasz?

Za Lucero — wampir ideał, książkowy mąż. Chwilami bywa zabawnie nieporadny w starciu ze współczesnością, ale mimo iż trochę chodzi po tym świecie, wciąż pozostaje niezmiennie szarmancki, opiekuńczy i dobry. No wampir, ekhm... do rany przyłóż. Za Daramilę — odważną i bezgranicznie ufającą swojemu szefowi. Dla niej priorytetem jest wzorowe wykonywanie swojej pracy asystentki, to, że pociąga ją jej szef i to, co może się wydarzyć czy to na gruncie zawodowym, czy prywatnym — czas pokaże. Dara jest tu i teraz i za to ją lubię. Pokochasz za humor i za wartkie tempo akcji.


✨️Czy ja pokochałam?

Polubiłam tę historię. Bawiłam się świetnie, czuję, że odpoczęłam przy tej książce. 

Urzekła mnie zgrabnym połączeniem świata stworzeń nadprzyrodzonych z ludzkim, a ja bardzo taki zabieg lubię, bo wtedy moja akceptacja fantasy równoważy się z uwielbieniem realizmu. Pośmiałam się, motylki pofruwały w brzuchu, było naprawdę bardzo miło.


✨️Czy polecam?

Why not? A polecam. Może nie jest to jakoś bardzo jesieniarska książka, bardziej halloweenowa, ale myślę, że spokojnie można ją czytać przez cały rok. Mamy luźną historię, dobrze wykreowanych bohaterów, barwnych, charyzmatycznych, nie denerwują, nie irytują, nie nudzą — wręcz przeciwnie, nieustająco zapewniają rozrywkę (sobie i czytelnikom).


✨️O czym jest?

Daramila Sorento całe życie uciekała przed wampirami, do czasu aż jej szefem został Angelo Apollo Lucero – charyzmatyczny wampir, któremu trudno się oprzeć. W czasie Halloween, najważniejszego święta Ujawnionych, oboje w ramach zawodowych obowiązków poddają się serii udawanych randek. Szybko jednak to, co miało być tylko pracą, zaciera się na rzecz prawdziwych uczuć. Niestety, pogróżki, ataki i mroczne sekrety zaczynają dotykać ich coraz mocniej. Dara musi zdecydować, czy zaufa własnemu sercu, czy pozwoli, by strach znów przejął nad nią władzę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-11-10, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

*współpraca reklamowa*

Nie ukrywam, że na tą książkę skusiłam się ze względu na tytuł, bo już dawno nie czytałam niczego z wampirami w roli głównej. Opinie jakie czytałam o tej książce były różne, więc też naturalnie dla mnie, sama chciałam się przekonać o co tyle krzyku. Lektura była oryginalna, trochę przypominająca komedię romantyczną dla młodzieży z nutą fantastyki.

Daramila całe życie uciekała przed wampirami, ostatecznie przez jej wybory, została asystentką jednego z nich. Zbliża się Halloween, najważniejszy czas dla Ujawnionych, dlatego też Dara i Lucero wyruszają na serię "testowych randek" bo odkryć, zbadać i ocenić ich pod najważniejszymi dla Ujawnionych kryteriami. Służbowe randki, jednak trudno nazwać udawanymi, kawiarnie, restauracje, nocne spacery i seanse, sprawiają, że para zaczyna się coraz mocniej do siebie zbliżać. W tle pojawiają się przeszkody, tajemnice, zagrożenia i różnice, które mogą okazać się tymi nie do przejścia.

Książka trochę minęła się z moimi oczekiwaniami. Spodziewałam się romansu biurowego z mocnymi wstawkami fantasy, z naciskiem na wampiryzm, może czegoś bardziej spicy. Dostałam raczej nieco typową komedię romantyczną, wyważoną, nieco moim zdaniem niedopracowaną, która dla młodzieży będzie zdecydowanie ciekawszą propozycją niż dla mnie starej baby. To powieść bardzo lekka, pełna humoru, ze slowburnem, z magicznymi postaciami w tle. Fabuła oparta na testowych, służbowych randkach, które sprawiają, ze główni bohaterowie coraz bardziej się do siebie zbliżają. Ogólnie wszytko tutaj wydawało mi się bardzo schematyczne, było przewidywalnie, głębszych emocji nie odczułam, choć przeczytałam z przyjemnością.

Ogromnym plusem tej powieści według mnie jest stworzona przez autorkę alternatywna rzeczywistość, gdzie ludzie i istoty nocy, w tym przypadku Ujawnieni żyją razem, ramię w ramię. Egzystencja wielu ras jest złożona, skomplikowana i nie wszystkim to co się dzieje, się podoba. Mamy agencję, która sprawdza i ocenia różne miejsca pod kątem traktowania Ujawnionych, to też jest coś z czym się jeszcze nie spotkałam, więc kolejny duży plus. Co mnie urzekło to, to że autorka pokazała różne miejsca, różne reakcje na związek człowieka i wampira, różne sposoby traktowania, gdzie rasizm dotyka także ludzi a nie tylko tych niezwykłych. To był według mnie mistrzowski zabieg. Podobał mi się również halloweenowy klimat, który wylewa się z tej powieści strumieniami.

Nie zrozumcie mnie źle, bo książka jest dobra, może się podobać, a fani lekkich i prostych historii z humorem, czy z delikatną nutą magiczną jak najbardziej mogą być nią zachwyceni, jednak mi czegoś w tym wszystkim zabrakło. Trochę dopracowania, trochę głębi całej historii, polotu czy też pazura. Mam wrażenie, że ta historia jest mocno przesłodzona, przekoloryzowana i jak na mój gust za płaska i zdecydowanie za spokojna. Mi zdecydowanie zabrakło dreszczyku emocji i jakiejś konkretnej akcji, przez to też czytanie tej książki nieco mnie męczyło i mi się dłużyło.

Książkę oceniam jako dobrą, to lektura która spodoba się młodszym odbiorcom, fanom lekkich i prostych historii, słodkich komedii romantycznych, czy powieści z nutką magii. Było fajnie, oryginalnie, klimatycznie, ale jak dla mnie bez polotu, ja osobiście, raczej szybko o niej zapomnę.

Link do opinii

Jaki smak kojarzy wam się z jesienią?
W moim przypadku jest to cynamon.

,,Podziwianie twarzy prawdziwego wampira, który patrzył na ludzi przebranych za wampiry, było dosłownie fascynującym zajęciem. Zdegustowany? Nie, jednak nie, bo miał na to za dobre serce. Rozbawiony? Trochę tak, ale próbował to ukrywać. Skrzywiony na widok brokatu? Oj, i to jak. 
- Przyprowadziłaś mnie tutaj po to, żeby sobie pokpić? - rzucił.
Dara przygryzła wargę, rzucając mu spojrzenie spod rzęs. 
- Skąd ten pomysł? - zapytała niewinnie. Szybko jednak musiała powstrzymać śmiech, bo Lucero popatrzył na nią dość jednoznacznie. - Daj spokój, szefie. Nie jest to poetyckie? Wampir i jego asystentka?"

Po ,,Wampira na Halloween" autorstwa @aleksandrapilchpisze sięgnęłam we współpracy barterowej z @wydawnictwo.yana. Zacznę od tego, że bardzo lubię klimat jesieni i Halloween, a historie o wampirach to jedne z moich czytelniczych obsesji, ale ta powieść niestety mnie nie porwała. Została ona napisana w trzeciej osobie, która mi jakość tu nie pasowała. Czasami gubiłam się w tym, czyje w konkretnym momencie opisywane są odczucia. Ogółem nie jestem miłośniczką tego typu narracji, ale to akurat niczego nie zmienia, ponieważ znajduje się ona w wielu książkach, będących na liście moich topek. Miałam po prostu wrażenie, że w tym przypadku wprowadzała jeszcze więcej nieładu, do i tak już lekko chaotycznej fabuły. W powieści Aleksandry Pilch zaznajamiamy się z historią Angela Apollo Lucero i jego asystentki Daramilii Sorento. Czytelnik zostaje wrzucony do środka wydarzeń, za którym mi początkowo z trudem było nadążyć. Brakowało mi jakiegoś nieco dłuższego wprowadzenia do tego nieznanego mi świata. Ogólny pomysł na jego stworzenie i tematykę przewodnią bardzo mi się spodobał, dostrzegłam w nim ogromny potencjał. 
Jestem wielką fanką motywu fake dating, więc te udawane, aranżowane randki były tu dla mnie strzałem w dziesiątkę. Ponadto autorka opisując je, wykazała się dużą kreatywnością. Co do relacji romantycznej, jest ona poniekąd urocza, ale brakowało mi głębszych uczuć między Darą a Lucero. W interakcjach między nimi nie brakuje żartobliwych dialogów, choć mi akurat z tym humorem tu też nie zawsze było po drodze. Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to czułam lekki niedosyt pod względem ich indywidualnych historii, osobistych doświadczeń oraz emocji. Powyższa opinia oparta jest jedynie na moich osobistych odczuciach i czytelniczych gustach. To że mnie ta historia nie zachwyciła, nie oznacza, że tobie nie może się spodobać.

Link do opinii
Inne książki autora
Nasze ciała
Aleksandra Pilch0
Okładka ksiązki - Nasze ciała

Opowieść o niszczącej sile pożądania w pełnym erotycznego napięcia thrillerze!W oczach otoczenia Nicolas uchodzi za ideał - czuły, opiekuńczy, przystojny...

Za kamerami
Aleksandra Pilch0
Okładka ksiązki - Za kamerami

Duszne wakacje na poddaszu i nieznane dotąd uczucia oraz dwie osoby, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Thea Zarie i Jacoby Camden muszą ze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy