"Wiele dobrych pomysłów zaczynało się od tego, że na początku wydawało się kompletnie beznadziejne"
Daramila jest wyjątkowa, a raczej to jej krew jest wyjątkowa. Apetyczna, smaczna i podobno uzależniająca dla wampirów. Cóż, wychowana przez całe życie w ciągłym poczuciu zagrożenia, konieczności ukrywania się tym razem decyduje się poszukać ochrony u samego wampira. Lucero coś w sobie ma, jak na wampira i staje się jej szefem.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Niby fajna, ale z drugiej strony troszkę się z nią męczyłam. Przede wszystkim narracja trzecioosobowa. Jestem raczej zdecydowaną fanką narracji pierwszoosobowej, ale trzecia też mi nie przeszkadza, tylko tutaj ona była dziwna? Miałam naprawdę z nią problem i może dlatego lektura tej książki szła mi dosyć opornie, mimo dosyć małej objętości. Początek był bardzo chaotyczny. Skakanie z tematu na temat, od sytuacji do sytuacji co powodowało, że naprawdę się gubiłam i też trochę czasu mijało, jak byłam w stanie się zorientować o co tutaj chodzi i w jakim momencie jesteśmy. No i kwestia dialogów. Ja przepraszam, ale momentami naprawdę nie miałam pojęcia o czym tutaj jest mowa. Zresztą pieszczotliwe przezwiska, którymi tutaj odnoszą się do siebie wszyscy, te dziwne dialogi, zwłaszcza pomiędzy główną bohaterką a Daisy. Było to dziwne, a jednak w pewien sposób w trakcie lektury można było się już do tego przyzwyczaić.
W Golden Wishes pracuje zbieranina różnego rodzaju istot. Bardzo podobała mi się atmosfera tu panująca. Rodzinna, sielska. Wszyscy nawzajem się o siebie troszczą i opiekują, czego wyrazem było chociażby niejedna sytuacja, która budziła zagrożenie i strach głównej bohaterki a zawsze mogła liczyć na wsparcie każdego z pracy. Praca w takim miejscu to wręcz sama przyjemność, prawda? Zajmują się wykonywaniem zleceń dla różnego rodzaju istot, zwanych Ujawnionymi, o których mogłoby być jednak tutaj trochę więcej. Dara i Lucero, oprócz standardowych zleceń, wyruszają na serie różnego rodzaju tajemniczych randek. Zajmują się testowaniem różnych miejsc, organizowanych wydarzeń, a następnie piszą z nich recenzje. Są to różne miejsca, zarówno takie, które nastawione są sympatycznie w stosunku do innych istot niż człowiek, jak i wręcz przeciwnie. Śmieszne było to, jak główna bohaterka od razu była wrogo nastawiona do każdego, kto był negatywnie nastawiony do wampira i jemu podobnych.
Klimat Halloween został tu naprawdę bardzo fajnie przedstawiony. Różnego rodzaju wydarzenia, spotkania czy akcje podczas, których czuć ten klimat, a przede wszystkim to, że główna bohaterka jest naprawdę bardzo dużą fanką tego okresu. Jest nie tylko zabawnie, zwłaszcza mam tu na myśli pewną sytuację, która miała miejsce w SPA, ale jest również niebezpiecznie. Tak się składa, że główna bohaterka i jej wampir chyba wpakowali się w kłopoty, bo ktoś bardzo chętnie zrobiłby im krzywdę. Ale będzie wszystko dobrze, jeśli ma się do obrony wampira, prawda?
Bohaterzy wzbudzili moją sympatię od samego początku. Dara to bardzo energiczna dziewczyna, której faktycznie wszędzie jest pełno i ekscytuje się prawie wszystkim. W trakcie lektury również dowiaduje się o sobie czegoś nowego i podobał mi się ten wątek, bo wyjaśniał dlaczego jest ona taka apetyczna dla wampirów. Lucero jest z kolei tajemniczy, bo na jego temat naprawdę bardzo mało wiadomo. Zdecydowanie nie jest takim typowym przedstawicielem swojego gatunku, bo jest to raczej jego łagodniejsza wersja. Nawet bym powiedziała, że jest dosyć zbliżony do tego w jaki sposób ludzie się zachowują. Owszem, wyróżnia się, bo jednak kły ma cały czas na widoku.
Mam problem z wątkiem romantycznym. Tak średnio go czułam i faktycznie nie wiem, w którym on momencie się zaczął. Dziwna ta relacja. Czy wszystko od początku jest udawane czy nie? Raz się do siebie zbliżają, całują się, wydaje się że wszystko fajnie zaczyna się rozkręcać pomiędzy nimi, nagle mija ten moment i tak jakby nigdy nic pomiędzy nimi nie było. Odpychają się, przyciągają i tak w kółko. W pracy może wymienią pomiędzy sobą znaczące spojrzenia, ale to jest wszystko. Nadchodzi kolejna randka i znowu taki sposób się zachowują i już naprawdę nie wiedziałam, czy to jest gra czy to już jest naprawdę. Na szczęście im bliżej końca, tym było to widać wyraźniej, też był takie sytuacje, które pokazywały, że naprawdę zaczyna się pomiędzy bohaterami robić znacznie poważniej. Zaczęło mi się to podobać. Tylko czy uda się przezwyciężyć wszystkie zagrożenia?
"Darmila Sorento stała się jego słońcem i każdym świtem, na który w jakiś sposób zasłużył"
Wydawnictwo: YaNa
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ilovebook26
Duszne wakacje na poddaszu i nieznane dotąd uczucia oraz dwie osoby, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Thea Zarie i Jacoby Camden muszą ze...
Opowieść o niszczącej sile pożądania w pełnym erotycznego napięcia thrillerze!W oczach otoczenia Nicolas uchodzi za ideał - czuły, opiekuńczy, przystojny...