Wigilia u lisa

Wiemy, że niektóre zwierzęta zapadają w sen zimowy, a inne nawet mroźną porą pozostają aktywne. W książce „Wigilia u lisa” autorstwa Krzysztofa H. Olszyńskiego. Te pierwsze pozazdrościły tym drugim, były ciekawe, co to jest zima. Przyjaciele obiecali je obudzić specjalnie na wigilijny wieczór. Czy „śpiochy” wstaną z ochotą? Jak zareagują na zimny, miękki puch pokrywający ziemię? Czy wigilia u lisa będzie udana?

Właściwie jest to wierszowana bajka dla dzieci, w którym autor zwraca uwagę na zmieniające się pory roku i zwyczaje zwierząt. Historia rozpoczyna się z końcem lata, kiedy dni pomału staja się krótsze. Zwierzęta już zaczynają myśleć o ochłodzeniu, które niebawem następuje. Dla mojego synka najciekawsze było zajrzenie do leśnych norek. Gdzie zimę spędzają nietoperze, żaba, borsuk, motyl, koszatka i kret? Czy nieśpiącym zwierzętom będzie łatwo odszukać te schronienia? Oczywiście – jak wskazuje tytuł – inauguracją całego przedsięwzięcia będzie wigilijna uczta. Olszyński nie nawiązuje do jakiś konkretnych tradycji. Traktuje ją raczej jako powód do spotkania, obudzenia przyjaciół i pielęgnowania wspólnoty, jaką tworzą leśne zwierzęta.

Co do samego wiersza, to ma klasyczną konstrukcję A-B-A-B i wpada w ucho. Natomiast, co jest ważne, bardzo ładnie dopełnia go szata graficzna. Cieszy mnie, że wydawca zdecydował się podzielić utwór na mniejsze partie, a Patrycja Grześkowiak tak pomysłowo je zilustrowała. Jest to ważne dla młodego czytelnika, bo – nie oszukujmy się – ta książka kierowana jest głównie do przedszkolaków. Chociaż powiem wam w sekrecie, że moja siedmioletnia córka również słuchała i oglądała z zintegrowaniem. Niemniej to jej młodszy brat przywłaszczył sobie egzemplarz „Wigilii u lisa” i powiedział, że nie odda.

Coś dla dzieci lubiących zwierzęta. Cieszy oko, uczy troski o bliźniego, ale również poszerza horyzonty. W pięknej oprawie przeczytamy zimową opowieść o zwierzętach, ich zwyczajach, ale też wspólnocie, o którą warto dbać.

Witanie pierwszej gwiazdki w wigilijną noc nie jest dla wszystkich, o czym doskonale wiedziały leśne zwierzęta. Gdy część z nich mogła myśleć o świątecznych przysmakach inne mocno spały zimowym snem, dlatego w tym roku postanowiły już jesienią wszystko zaplanować.

Gdy ziemię przykrył biały puch i zimowa aura objęła cały las, małymi krokami zbliżał się czas tak wyczekiwanego przez wszystkich świętowania. Zwierzęta które nie spały zabrały się za budzenie zimowych śpiochów, by wspólnie spędzić wigilię u lisa. Senne i zmęczone zwierzaki ukoilo ciepełko lisiej norki i aromatyczne zapachy przygotowywanych smakołyków. Ten wspólny wigilijny czas był dla nich czymś nowym, jednak czy będą chcieli powtórzyć zimowe świętowanie, gdy ich natura nie sprzyja takim wybrykom? 😉

Urocza jest ta historia, pełna ciepła, wsparcia i współpracy. Otula ją zimowy chłodek i rozgrzewa ciepło kominka, kompotu i przyjaźni.

Piękne, kolorowe ilustracje w towarzystwie zmyślnego, rymowanego tekstu tworzą zgrabną świąteczną historię, z której dodatkowo dzieci dowiedzą się co nieco o przyrodzie. Okładka posiada dodatkowe, lekko wypukłe zdobienia.

To bardzo przyjemna opowieść, idealna na zimowe wieczory.

W lesie lato zamienia się w jesień, ptaki odlatują do ciepłych krajów, a lis zaczyna myśleć o zapasach i świątecznych pysznych potrawach. Zwierzęta, które przesypiają zimę, też chciałyby poznać smak wigilijnej nocy. Wszyscy leśni mieszkańcy postanawiają, że na tę jedną wyjątkową noc przerwą swój sen i skosztują tych wszystkich smakołyków z lisem i resztą przyjaciół.

Gdy nadchodzi najkrótszy dzień w roku, każdy dobrze wie, co ma robić. Budzone są wszystkie śpiochy, które odziane w ciepłe ubranka udają się do lisiej nory. Tam pomagają w przygotowaniach, rozmawiają i pałaszują smakołyki.

Dzięki tej pisanej wierszem opowieści dziecko pozna lepiej mieszkańców lasu, zaobserwuje zmieniającą się wraz z porami roku przyrodę, zobaczy, jak fajne mogą być wspólne przygotowania do świąt, gdy spędza się je z bliskimi w cieple i z radością. Ilustracje są kolorowe, radosne i idealnie odzwierciedlają każdą z pokazanych pór roku, a także ciepło i magię wigilijnej nocy.

Wigilia to magiczny dzień, który od rana zaczyna się przygotowywaniem do wieczornej wieczerzy. 🎄

Domy wypełniają się cudownymi zapachami, wspólnym gotowaniem, radością i oczekiwaniem by w końcu zasiąść przy stole z rodziną, kolędując i wypatrując pierwszej gwiazdki.

Dziś przedstawiam Wam opowieść o leśnych zwierzątkach, które z powodu zapadania w sen zimowy nigdy nie miały okazji poznać tego magicznego dnia.

Tym razem miało być inaczej. Lis postanowił urządzić wigilię i obudzić w środku zimy śpiące zwierzątka, by te mogły w końcu poczuć na własnej skórze magię świąt, o której wiele razy słyszały z opowieści.

Zwierzątka zjawiają się na uroczystej wieczerzy u lisa, kosztują pysznych potraw i w końcu mogą poczuć tę niezwykłą atmosferę.

Jakie były ich wrażenia?

Czy rusałka, nietoperz, borsuk, ropucha, kret i koszatka będą miały ochotę uczestniczyć w corocznej wigilii?

Oto opowieść o przyjaźni, współpracy, radości ze wspólnego świętowania i byciu razem 🩷