Wychowanie bez porażek

bardzo pomocna, fenomenalna wręcz propozycja dotycząca komunikacji między ludzkiej... i to nie tylko w kontaktach rodzic dziecko:)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Rodzice oskarżani są o złe wychowanie swoich dzieci a nikt im nigdy nie powiedział jak należy to robić. Rozmowa z dziećmi nie jest łatwa, w rodzinie bardzo często dochodzi do konfliktów. Nie wiadomo co robić, żeby dzieci nas słuchały ani jak zachęcać ich do mówienia. Większość poradników nie podaje tak naprawdę żadnych skutecznych metod. Wychowanie bez porażek może też nie jest proste, jednak naprawdę ma sens. Gordon za pomocą licznych przykładów pokazuje nam jakie błędy często popełniają rodzice rozmawiając ze swoimi dziećmi. Często nawet nie zdajmy sobie sprawy, że konkretnymi zdaniami przekazujemy dziecku nie pouczenia ale brak akceptacji i krytykę jego osoby. Autor pokazuje nam jak możemy przekazać swoje niezadowolenie. Książka pozwoli nam traktować podopiecznych jak ludzi z którymi można negocjować i rozwiązywać konflikty tak aby obie strony były zadowolone. Pokazuje tez jak zachęcać dzieci by zaufały rodzicom i zaczęły opowiadać o swoich problemów. Często bowiem wstydzą się albo boją. Książka bardzo szczegółowo i dokładnie opisuje metody rozwiązywania konfliktów z przykładami prawidłowych i nieprawidłowych zachowań ze wstępem wyjaśniającym dlaczego takie postępowanie jest słuszne. Po książki T. Gordona znacznie częściej sięgają pedagodzy. Ja natomiast polecam ,,Wychowanie bez porażek" wszystkim rodzicom.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Mam problem z tą książką. Z ogólnymi założeniami zgadzam się: dziecko ma prawo brać udział w podejmowaniu decyzji z nim związanych, ma prawo do szacunku i prywatności. Sposób rozwiązywania kryzysowych spraw w rodzinie jest jak najbardziej sensowny. Natomiast wchodzenie głębiej to już jakaś ślepa jazda z górki i próba naginania rzeczywistości do własnych przekonań. Autor uważa, że dzieci nie mają cech indywidualnych, rozwój układu nerwowego każdego z nich przebiega harmonijnie, a jeśli jego metoda nie rozwiązuje wszystkich problemów wychowawczych, to wina rodziców: albo źle ją stosują, albo tak nawalili wcześniej, że nic już się nie da zrobić. Zniechęcające i mało pomocne.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Warto przeczytać by nauczyć sie sposobów komunikacji nie tylko z dziećmi. Przeczytanie tej książki już wiele lat temu zmieniło moje spojrzenie na formy rozmawiania z dziećmi i traktowania ich  jak podmiot a nie  jak przedmiot zabiegów wychowawczych.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)