Żadnych śladów. Żadnych motywów. Śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa bluesowego muzyka stoi w miejscu. Alex Delaware odkrywa jednak coś, co każe podejrzewać, że to dzieło seryjnego mordercy. Że będą następne ofiary. Nie wie tylko, że ktoś bardzo mu bliski może być jedną z nich...
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2003 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 326
Tytuł oryginału: A cold heart
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Przemysław Bieliński
Dali mi, to ją przeczytałam, a ostatnio czytam nocami, ale miałam poczucie, że marnuję noc. Nawet nie chodzi o to, że jest źle napisana, ale jest po prostu nudna. Nie wciągnęła mnie. Skończyłam, żeby mieć to za sobą. Niby poumieszczał autor w niej wszelkie potrzebne elementy kryminału, bo dał parę detektywów, zagadkę z trupami, potem wskazówki, kto zabił i język w miarę składny, ale to wszystko było tak nieciekawe...
Prastare wzgórza Jerozolimy zwane są Teatrem Rzeźnika. Tutaj, na splamionej krwią scenie, pewnego dnia dochodzi do pierwszego brutalnego morderstwa...
Kiedy na przedmieściu Los Angeles zostają znalezione makabrycznie okaleczone zwłoki, bohater zaczyna poszukiwać mordercy. Zabitym okazuje się lekarz oskarżony...
Przeczytane:2015-08-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015-czytam regularnie 2015,