Przygodowa opowieść o nowym wcieleniu jednego z najsławniejszych bohaterów popkultury - Zorro!
W meksykańskim mieście La Vega rządzi bezwzględny bandzior El Rojo. Każdy, kto mu się sprzeciwi, jest likwidowany. Przed laty taki los spotkał ojca Rosy, która od tamtej pory nie wierzy w dobro ani tym bardziej w legendy. Kiedy spotyka Zorro, widzi w nim szaleńca, a nie obrońcę prostych ludzi. Jednak są tacy, którzy uważają, że dawny bohater naprawdę powrócił... Czy uzbrojony w szpadę zamaskowany mściciel ma szansę walczyć ze złem współczesnego świata?
Scenariusz i rysunki ,,Zorro" stworzył Amerykanin Sean Murphy, który uwielbia w nowy sposób ukazywać stare opowieści i motywy. Jest autorem tak znanych dzieł, jak ,,Batman: Biały Rycerz" i ,,Batman: Klątwa Białego Rycerza".
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: Zorro : D'entre les morts
Ikona wraca do życia, Zorro postać dla starszej publiczności niemal kultowa z seriali, literatury i przede wszystkim filmów (Banderas z tym wąsikiem to hohohoho...). Autor podejmując się wyzwania rebirthu legendy wszedł w wysokie buty, bowiem opowiedzieć na nowo o tak szeroko kojarzonym bohaterze to spore wyzwanie w obecnych dość dynamicznych realiach.
Przeniosłam się do meksykańskiego La Vara, gdzie miasteczko funkcjonuje pod butem El Robo, złola przedstawionego w sposób brutalny i nowoczesny zarazem, ponieważ nie samą siła podporządkował sobie miasteczko, a ,,zarządza" nim systemowo zwalczając wszelki opór w niemal zarodku. W tym pozbawionym nadziei i normalności świecie postać zamaskowanego Zorro to niemal odtrutka dla panujących realiów.
Odświeżenie motywu zamaskowanego mściciela mnie kupiło, pomimo tego, że autor bazuje na uniwersalnych zagadnieniach jak chociażby ,,czy jest miejsce na bohaterstwo w świecie bez perspektyw i tutaj zahaczamy o nieco filozoficzne rozważania na temat nadziei i jej braku.
Graficznie jest ciepło i przyjemnie, plansze są dynamiczne i mocno kontrastowe. Kadry emanują graniem czernią i czerwienią, które podkreślają mrok i beznadzieje.
Chociaż sama historia momentami jest mocno przewidywalna, to dla mnie ta odsłona i reinterpretacja jest udana, ponieważ taki lekko mglisto baśniowy klimat dobrze się skomponował z dynamiką. ,,Nowy" Zorro ma zdecydowanie mniej z filmowego romantyka, ale przez to wydaje się bardziej realistyczny i autentyczny. Całkiem przyjemna przygodna zarówno dla fanów postaci jak i chcących poznać tego wąsacza.
Trzeci tom opowieści o Smerfach, która ma pomagać najmłodszym czytelnikom w przezwyciężaniu wszelkiego rodzaju lęków i problemów. Każdy album jest uzupełniony...
W wojnie pomiędzy Supermanem a Batmanem wszyscy bohaterowie zdecydowali, za kim się opowiadają. Przez pięć lat dawni przyjaciele i sprzymierzeńcy toczyli...
Przeczytane:2025-10-12, Ocena: 6, Przeczytałem,
POPKULTUROWY KOCIOŁEK: Zorro: Z Martwych to próba współczesnego odświeżenia zamaskowanej legendy. Akcja komiksu toczy się w meksykańskim miasteczku La Vega. Mieszkańcy tego miasta, co roku czczą pamięć zamaskowanego mściciela, który stał się symbolem buntu. Bezwzględny bandzior El Rojo, szef lokalnego kartelu, nienawidzi tych corocznych obchodów. Podczas Dnia Zmarłych morduje on aktora grającego Zorro, co staje się początkiem dramatu. Dwójka dzieci ofiary, Rosa i Diego, zostaje sierotami, wybierając skrajnie różne drogi życia. Gdy przeszłość ponownie ich dopada, nadchodzi jednak czas zemsty. Na scenę powraca również sam zamaskowany mściciel, aby ostatecznie rozprawić się z brutalnym kartelowym światem.
Sean Murphy w albumie prezentuje scenariusz, który zręcznie balansuje między klasycznym mitem a nowoczesną opowieścią. Autor stawia na wyraźny kontrast między XIX-wiecznym idealizmem Zorro a współczesnym światem przemocy karteli. Ta mieszanka działa tutaj zaskakująco dobrze.
Historia zachwyca rytmem, wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury. Murphy wprowadza liczne zwroty akcji i nieprzewidywalne wydarzenia, dzięki czemu fabuła nie nuży.
Mocną stroną komiksu jest ciekawe podejście do postaci Zorro i jednoczesne pewne przewartościowanie jego ideałów. Postać Diego, dorosłego już bohatera, balansuje między rzeczywistością a wyobrażeniem siebie jako mściciela. Z kolei Rosa, jego siostra, wprowadza perspektywę pragmatyzmu, tworząc tym samym fascynujący kontrast między rodzeństwem. Murphy zręcznie ukazuje również konflikty moralne i psychologiczne postaci, choć w kilku miejscach mogłoby być więcej refleksji nad ich traumami i przeszłością.
Do zalet albumu trzeba zaliczyć także przemyślane i subtelne odniesienia do wcześniejszych adaptacji Zorro. Scenarzysta tworzy tym samym hołd dla twórców, którzy rozwijali postać na przestrzeni dekad. Dodatkowo sprawnie łączy to z przyjemnym w odbiorze humorem i mocno wyczuwalną przygodową otoczką.
Nie wszystko jest tu jednak idealne. Zauważalną wadą scenariusza jest jego skrótowość. Komiks liczy zaledwie cztery rozdziały, przez co niektóre wątki są ledwie zarysowane. To samo dotyczy się psychologii postaci, która nie zawsze jest tu należycie rozwinięta. Nie przeszkadza to jednak w pozytywnym odbiorze całej historii. Można nawet powiedzieć, że taka zwięzła fabuła nadaje całości filmowego charakteru.
Pewne drobne zastrzeżenia można mieć tu ponadto do dialogów. Rozmowy są w większości dobrze nakreślone, ale momentami popadają one w niepotrzebną teatralność, przez co wypadają trochę sztucznie.
Autorowi udało się tutaj stworzyć postacie pełne energii, z silnie zarysowanymi charakterami. Bohaterowie nie są czarno-biali, lecz poruszają się w szarej strefie moralnej. Są motywowani traumami, chęcią czynienia dobra i osobistymi pragnieniami.
Diego jako Zorro jest charyzmatyczny, nieprzewidywalny i odważny, a jego kontrast z racjonalną, twardą Rosą wzbogaca narrację. Wprowadzona trauma z ich dzieciństwa i zemsta dodają zaś historii potrzebnego dramatyzmu. Postacie drugoplanowe również wypadają całkiem dobrze. El Rojo to przerażający antagonista, bezwzględny i bezkompromisowy, który wprowadza napięcie i niebezpieczeństwo. Kapitan Monasterio i lokalni mieszkańcy również urozmaicają fabułę, dodając kontekst społeczny i historyczny.
Ograniczone miejsce w albumie powoduje jednak, że postacie nie zawsze mogą należycie się zaprezentować. Ich psychologiczny obraz i walka tocząca się w ich wnętrzu, jest tu często ukazana mocno skrótowo. Nadal potrafi ona zaciekawić czytelnika, ale pozostawia pewien drobny niedosyt....