Okładka książki -  Zrozumieć Millenialkę, czyli jak znaleźć prawdziwą miłość

Zrozumieć Millenialkę, czyli jak znaleźć prawdziwą miłość


Ocena: 3 (1 głosów)

Nie szukaj daleko! To, czego potrzebujesz, jest na wyciągnięcie ręki.

Droga do prawdziwego szczęścia wiedzie przez miłość do siebie – pewnie nie raz to słyszeliście. Matylda też. Ale nikt nie powiedział jej, jak ją przebyć. Postanawia więc odkryć to na własną rękę.

Podczas pobytu w Lizbonie zaczyna spisywać swoje doświadczenia – te dobre i te złe – z nadzieją, że pewnego dnia z tych zapisków powstanie książka. Nie spodziewa się, że życie szybko dostarczy jej kolejnych materiałów na rozdziały.

W ogrodzie Principe Real Matylda spotka Janka, charyzmatycznego muzyka, który wciągnie ją do świata pełnego inspirujących ludzi, głębokich rozmów o życiu i beztroskich przygód. Dzięki tej relacji upewni się, że prawdziwe szczęście nie czeka gdzieś tam – ono kryje się w nas samych.

„Zrozumieć millenialkę” to ciepła opowieść, z jaką można się utożsamić – zwłaszcza jeśli należy się do pokolenia, które sztuki dialogu uczyło się z „Rozmów w toku”, a miłości – z bajek Disneya.

Informacje dodatkowe o Zrozumieć Millenialkę, czyli jak znaleźć prawdziwą miłość:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-06-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383737836
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Zrozumieć Millenialkę, czyli jak znaleźć prawdziwą miłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zrozumieć Millenialkę, czyli jak znaleźć prawdziwą miłość - opinie o książce

Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-09-10, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

*współpraca reklamowa*

Zaciekawiła mnie zarówno okładka jak i tytuł, nie do końca wiedziałam czego spodziewać się po książce, jednak byłam dobrej myśli. Książka należy do literatury obyczajowej, pojawia się tutaj wiele ważnych aspektów, wiele wartości, trudne tematy ale też i lekkość i nadzieja. Opowieść pozwala nam dobrze poznać tytułową millenialkę. Teraz pytanie kluczowe: Team Pokemony czy Team Dragon Ball? Ja się skłaniam ku tej drugiej opcji.

Matylda to kobieta, która w swoim życiu przeszła wiele, z każdego doświadczenia życiowego wyciąga jakąś naukę, zdając sobie sprawę z tego, że do prawdziwego szczęścia wiedzie miłość do samego siebie. Będąc na urlopie w Lizbonie spełniając jedno ze swoich marzeń by zostać pisarką, zaczyna spisywać swoje doświadczenia. Los stawia na jej drodze Janka, charyzmatycznego muzyka, z którym z miejsca zaczyna ją łączyć niezwykła więź, która pogłębia się z każdą wspólną chwilą i każdą rozmową. Oboje zdają sobie sprawę, że pomimo coraz głębszych uczuć dzieli ich bardzo dużo, ale ponoć dla chcącego nic trudnego.

Podchodziłam do lektury z entuzjazmem. Sama ponoć należę do grona millenialsów, choć nigdy tak się nie określałam, ale byłam ciekawa jak w tej książce to grono będzie opisane. Lektura wiodła mnie poprzez tematy mi bliskie, tematy w pewnym sensie związane z moim dzieciństwem więc i pojawiło się uczucie nostalgii, lektura wzbudziła wspomnienia, ale też zwróciła uwagę na to, że dzieciństwo było barwne, choć niektóre jego aspekty bardzo odstają od obecnych norm. Matylda to kobieta, z którą część z nas, może się utożsamiać, jej rozterki są tak prawdziwe, tak znajome, że naprawdę mogą mocno poruszyć. Z drugiej jednak strony to co dzieje siw w fabule wydaje się bardzo podkoloryzowane, troszkę ta autentyczność w pewnych momentach się gubi, za dużo tutaj zbiegów okoliczności czy przypadków, troszkę szkoda, ale w końcu lektura ma mieć pozytywny wydźwięk a nie jeszcze bardziej ludzi dołować.

Książka napisana jest poprawnie i według mnie w zajmującym stylu. Autorka na przykładzie Matyldy dotyka wrażliwych stron wychowania dzieci w latach 90. oprócz tego pojawiają się tematy związane z samorozwojem, z akceptacją samego siebie, z walką z przeciwnościami losu, ze zbieraniem doświadczeń, które zmieniają się w życiowe lekcje. Ta książka to prawdziwa kopalnia wartości, to też w pewnym sensie przewodnik jak poradzić sobie z własnymi myślami, jak złe doświadczenia przekuć w coś dobrego, pokazuje jak trudna bywa droga do odkrycia samego siebie i wiary we własne możliwości.

Książkę określiłam jako dobrą, choć przyznam że miałam trudność z jej oceną. Z jednej strony te wartości i ta nostalgia, ale z drugiej całość wydała mi się nieco oderwana od rzeczywistości. Co więcej w lekturze dominują opisy, ja nie jestem ich fanką, przez co czytanie mi się dłużyło, a niektóre rozważania były dla mnie nużące, może dlatego że ja już te etapy mam za sobą. Autorka tutaj kontempluje o życiu, te rozważania mają charakter zarówno filozoficzny jak i psychologiczny, taki który mocno oddziałuje na umysł, pobudza szare komórki, mnie przy niektórych opisach zaczynała boleć głowa, wiec książkę czytałam na kilka razy. Troszkę się przy niej pomęczyłam, choć myślę, że może się ona podobać, dlatego też zachęcam do sięgnięcia po nią, bo warto, choćby ze względu na ogromną sentyment czy ilość wartości.

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy