Czym i jak podróżowano w PRL-u? „Maluchem do raju" Tomasza Ławeckiego i Kazimierza Kunickiego

Data: 2020-11-03 12:25:04 | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

W zjawisku podróżowania przegląda się kawał PRL-owskiej rzeczywistości: społecznej, obyczajowej, gospodarczej, a nawet politycznej. Książka Maluchem do raju to opowieść o sposobach i celach podróżowania Polaków przez 5 pierwszych powojennych dekad. Jak pospiesznie zaadaptowane do przewozu pasażerów ciężarówki zamieniano na autobusy i dlaczego rekordy popularności bił przez lata ogórek? W jaki sposób międzynarodową karierę zrobiły polskie rowery, i jak fiat 126p, zwany pieszczotliwie maluchem, uczynił przysłowiowego Kowalskiego królem krajowych szos? Czym kusiły sanatoria i jakie warunki panowały na szkolnych koloniach, w domach wczasowych FWP czy na kampingach. I w końcu – w jaki sposób podróżowało się za granicę, co oznaczała ,,delegacja dyrektorska" i co przywożono z wycieczek do Turcji czy Nepalu?

Obrazek w treści Czym i jak podróżowano w PRL-u? „Maluchem do raju" Tomasza Ławeckiego i Kazimierza Kunickiego [jpg]

Czytaj także: Nasz naród dobrze wyszedł na turystyce handlowej. Wywiad z Janem Głuchowskim, autorem książki Na saksy i do Bułgarii

Do lektury książki Maluchem do raju zaprasza Wydawnictwo Bellona. Dziś w naszym serwisie przeczytacie premierowy fragment publikacji: 

Podróże wciągają tak mocno, że jeśli złapiemy w młodości takiego bakcyla, to zazwyczaj na długie lata. W naszym przypadku pasje podróżnicze związały się z pracą zawodową – pisaniem i redagowaniem tekstów w niejednym piśmie turystycznym i podróżniczym. Przez ponad dekadę pracowaliśmy nawet w tej samej redakcji. Dlatego nasze spojrzenie na podróże w okresie Peerelu niesie ze sobą nie tylko ładunek emocjonalny, związany z opowiedzianymi z autopsji zdarzeniami, ale też zostało niejako zwielokrotnione. Kiedy jednak wtrącamy własne wspomnienia i refleksje – relacjonowane w pierwszej osobie – to kilkunastoletnia różnica wieku między nami sprawia, że w jednym rozdziale mówimy przykładowo o latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku przeżywanych przez nastolatka, a w innym – o tym samym okresie – przez dorosłego. To nie błędy, lecz świadome założenie autorskie; prosimy się nie dziwić.

Zajęliśmy się w tej książce podróżowaniem małym i dużym na przestrzeni tamtych 45 lat. Rozdziały pierwszy i ostatni tworzą klamrę z absolutnych przeciwieństw. W pierwszym, mowa o powojennej rwącej i szeroko rozlanej rzece, o ruchu masowym w skali, jakiej kraj nad Wisłą w swych tysiącletnich dziejach wcześniej nie doświadczył, o przymusowej migracji – wywołanej wojną i pojałtańskim przesunięciem terytorium Polski na zachód. W ostatnim zaś, o wąskim strumyku globtroterów, o ich hobbystycznym podróżowaniu z nieprzepartej chęci poznawania dalekiego świata. A gdzieś pośrodku mieści się zjawisko charakterystyczne dla tamtego ustroju, w którym chciano kontrolować wszystko i wszystkich, wędrowanie pod czujnym nadzorem władz oraz służb specjalnych, czyli źle widziane w „społeczeństwie budującym socjalizm” odwieczne polskie pielgrzymowanie do miejsc świętych.

Wiele uwagi poświęciliśmy sposobom i celom podróży. Spojrzeliśmy na szkolne wycieczki z jajkami na twardo i manierkami w chlebakach, na obozy z siennikami w wojskowych namiotach czy też kolonie organizowane w opróżnionych na lato szkołach. Na wycieczki zakładowe, na grzyby, ale zwyczajowo jak w piosence – „zabierając buteleczkę”. Na wczasy „w tych góralskich lasach”. I do sanatoriów uzdrowiskowych, gdzie „panna Krysia królowała na parkiecie nie od dzisiaj”. Na campingi krajowe i zagraniczne z wszechstronnym własnym usprzętowieniem i zaopatrzeniem. Do Enerdówka, żeby prywatnym importem z korzyścią własną uzupełnić niedobory państwowej gospodarki. A także w daleki świat, by stanąć pod majestatycznymi piramidami egipskich faraonów, a przy okazji wymienić krajowe kryształy na złote pierścionki. Podróżowanie miało wtedy wiele imion.

Przyjrzeliśmy się uważnie, czym podróżowaliśmy, jak z biegiem lat i dekad zmieniały się środki lokomocji. A więc, kiedy rodacy w miastach przesiadali się z drynd i riksz do tramwajów i trolejbusów. Co oznaczały komunikacyjne winogrona. Jak pospiesznie zaadaptowane do przewozu pasażerów ciężarówki, zamieniano na autobusy. I dlaczego rekordy popularności bił przez lata krajowej produkcji „ogórek”. Z jakiego powodu odchodziła w niebyt ciuchcia, by po latach powrócić w charakterze atrakcji turystycznej. W jakich okolicznościach przemieniła się kolej szerokotorowa z dymiącej węglowymi pióropuszami w elektryczną. Kiedy na liniach lotniczych wysłużone amerykańskie douglasy i radzieckie „antki” zastępowane były przez turbośmigłowe tupolewy i odrzutowe iły. W jaki sposób międzynarodową karierę zrobiły polskie rowery, a nasze motocykle zapełniły wiejskie drogi. I jak Fiat 126p, zwany pieszczotliwie maluchem, uczynił spragnionego Kowalskiego królem krajowych szos.

A przy okazji staraliśmy się powiedzieć o tym, że w takim zjawisku jak podróżowanie przegląda się kawał peerelowskiej rzeczywistości: społecznej, obyczajowej, gospodarczej, a nawet politycznej. Dla odmiany spojrzenie z odległości, przy okazji dalekich wypraw lub nawet bliskich – do krajów zachodnich uznawanych za wzór sukcesu ekonomicznego – pozwalało nabrać dystansu do polskich, domowych problemów. Konfrontacja z życiem innych ludzi stawała się cenna, ponieważ skłaniała do pytania zadawanego szczególnie po transformacji politycznej – lepiej być czy mieć?

W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Maluchem do raju. Publikację kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Maluchem do raju. Czym i jak podróżowano w PRL-u?
Tomasz Ławecki, Kazimierz Kunicki0
Okładka książki - Maluchem do raju. Czym i jak podróżowano w PRL-u?

W zjawisku podróżowania przegląda się kawał PRL-owskiej rzeczywistości: społecznej, obyczajowej, gospodarczej, a nawet politycznej. Ta książka to...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Reklamy
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje