Guillaume Musso jest jednym z moich ulubionych autorów, dlatego gdy tylko udało mi się dorwać tą powieść zaraz zabrałam się za czytanie. Uwielbiam styl jego pisania. Szczypta magii, szczypta fikcji pomieszanej ze światem realnym i odrobina miłości. To wszystko sprawia że jego książki czyta się wyjątkowo szybko i lekko. Wręcz się je połyka w całości.
„7 lat później…” jest książką inną. Nietypową. Całkowicie odbiegającą stylem od poprzednich pozycji autora. Przypomina trochę kryminał z wątkiem miłosnym w tle.
A teraz trochę o samej fabule...
Sebastian Larabee, lutnik, pochodzący z bogatej rodziny i Niki Nikovski, początkująca modelka i malarka. Dwa przeciwieństwa, która wzajemnie się przyciągają. Zakochują się i biorą ślub. Niestety po pewnym czasie, różnice która ich dzielą stają się niemożliwe do pogodzenia. Po rozwodzie wychowują dwójkę bliźniąt. Ojciec wychowuje córkę Camille, a matka syna Jeremiego. Sebastian jest ojcem surowym, konserwatywnym, sztywno trzymającym się zasad, zaś Niki daje synowi dużo luzu i wolną rękę we wszystkim. Byli małżonkowie żyją każde w swoim świecie, starając się unikać siebie nawzajem. Pewnego dnia jednak Jeremy znika. Zrozpaczona Niki, kontaktuje się z Sebastianem i razem postanawiają odnaleźć swojego zaginionego syna. Nie wiedzą jednak co ich czeka. Wplątani w niebezpieczną grę, będą musieli zmierzyć się z nie jednym niebezpieczeństwem które stanie na ich drodze. Wyruszają w podróż z Nowego Jorku, aż do Paryża i Brazylii.
Gdzie zawiedzie ich ta tajemnicza podróż? Czy uda im się odnaleźć syna? Z czym i z kim przyjdzie im się zmierzyć?
Książkę wciąga od pierwszych stron. Ciekawa fabuła, szybka akcja i dobrze zbudowane dialogi. Czyta się ją dobrze i przyjemnie, chociaż momentami strasznie się ciągnie. Mimo wszystko nie psuje to całości, chociaż niektóre momenty można było pominąć. Muszę przyznać że bardzo mnie zaintrygowała, przez co nie mogłam przestać myśleć o tym jak potoczą się losy bohaterów.
Nie jest to ten sam Musso co w poprzednich książkach, ale jestem mile zaskoczona, mimo iż sięgając po nią liczyłam na coś innego. Nie rozczarowałam się, a wręcz przeciwnie, bardzo spodobał mi się ten nowy styl autora. Mogę śmiało powiedzieć, że Musso jak zwykle stanął na wysokości zadania i zaserwował nam kolejną wyśmienitą powieść.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2013-08-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Katarzyna P.
Nie wyznając sobie swoich uczuć, para zakochanych żegna się na lotnisku. Samolot, do którego wsiada dziewczyna rozbija się krótko po starcie. Ale to jeszcze...
Najnowsza powieść Guillaume’a Musso zachwyci zarówno fanów thrillerów, jak i miłośników książek literackich. Lektura, która jak żadna inna zaciera...