Przychodzę do Was z książką wyjątkowo trudną, ale bardzo ważną.
25 marca 1942 roku 999 niezamężnych dziewcząt wsiadło do pociągu.
Założyły co miały najlepszego i pomachały na pożegnanie. Były pełnymi radości słowackimi Żydówkami myślącymi, że jadą do pracy w fabryce.
Pociąg zabrał je jednak do obozu w Auschwitz.
W historii zostały pominięte, bo nie stały za ruchem oporu, walką o kraj. One były tylko młodymi kobietami skazanymi na poniżanie, katowanie i pracę nad ludzką siłę w głodzie i zimnie.
Historia opisana w książce jest przerażająca, tragiczna, a łzy same płyną do oczu. Stracić życie można było w każdym momencie i za nic. Za zły humor SS-mana.
Niewiem skąd brały tyle siły, woli do życia.
Nie będzie to lektura dla każdego. Jest ona brutalna, tamtejsza rzeczywistość opisana bez umniejszania okrucieństwa. Heroizm tych kobiet, ale i innych więźniów Auschwitz, az ściskała w sercu. Nie da się tego przeczytać ot tak,bez emocji. Myślę, że lepiej podzielić sobie książkę, aby przespać się z tym co autorka nam opisuje.
Książek o tematyce obozowej przerobiłam już stosy, ale ta wbiła mnie w fotel. Chociaż zabrzmi to dziwnie mam wrażenie, że przestawałam oddychać czytając niektóre sytuacje.
Prace autorki na temat Holokaustu zyskały uznanie min Muzeum Auschwitz - Birkenau. Uważam tą książkę za bardzo rzetelną publikację, godną polecenia. Brawa dla autorki, która wnikliwie przedstawiła historię tych kobiet. Opisała je z należytym im szacunkiem.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-04-08
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: 999. The Extraordinary Young Women Of The First Official Jewish Transport To Auschwitz
Tłumaczenie: Jarosław Skowroński
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Wszystkie niezamężne żydowskie dziewczyny i kobiety w wieku od szesnastu do trzydziestu sześciu lat muszą się zgłosić... 20 marca na badanie lekarskie w celu skierowania na trzymiesięczne roboty rządowe. Żadna nie może zabrać do punktu rejestracji więcej niż czterdzieści kilogramów rzeczy osobistych.
Pochodzące zwykle z licznych i kochających rodzin, przyzwyczajone do dobrych manier i wygodnego życia, Słowaczki znalazły się nagle w zupełnie innej rzeczywistości, gdzie na nie krzyczano, rozbierano je do naga, golono, trzymano na niekończących się apelach podczas mroźnych poranków, zmuszano do chodzenia na bosaka w błocie oraz walki o racje żywnościowe, poddawano arbitralnemu karaniu i zaganiano do ciężkiej pracy, często prowadzącej do śmierci. Były głodne, chore i wystraszone.
Więcej