Okładka książki - Alcatraz kontra Bibliotekarze. Rycerze Krystalii

Alcatraz kontra Bibliotekarze. Rycerze Krystalii



Tom 3 cyklu Alcatraz kontra bibliotekarze
Ocena: 5.25 (4 głosów)
opis
Trzeci tom przygód dzielnego Alcatraza nie pozostaje gorszy od swoich poprzedników – wciąż bawi pełnymi humoru gagami oraz nie mniej śmiesznymi komentarzami autora.   Po wyswobodzeniu swojego ojca z Biblioteki Aleksandryjskiej Alcatraz po raz pierwszy odwiedza Nalhallę, stolicę Wolnych Królestw. Ku swojemu zdziwieniu odkrywa, że jest tam – jako dziedzic rodu Smedrych – osobą niezwykle popularną. Pisze się o nim książki, wciąż ktoś prosi go o autograf i zabiega o jego przyjaźń. Zafascynowany nieoczekiwaną sławą chłopak nie zapomina jednak o swojej misji, którą jest obrona Wolnych Królestw przed okrutnymi Bibliotekarzami.   Alcatraz Smedry dorasta – widać to może nie tyle po jego postępowaniu czy wypowiedziach, co po przemyśleniach. Chłopak odczuwa wady i zalety popularności i musi wybierać pomiędzy towarzystwem chwilowych pochlebców i wiernych przyjaciół. Zastanawia się też nad swoimi relacjami z rodzicami: oboje sprawiają wrażenie niezbyt zainteresowanych jego istnieniem, ale czy tak jest naprawdę? Coraz większą rolę poczyna odgrywać w jego życiu także płeć przeciwna, a zwłaszcza jej jedna piękna przedstawicielka... To wszystko sprawia, że kolejny tom jego przygód wydaje mi się ciekawszy od poprzednich.   Oprócz psychologizowania autor wplata w jego treść także aluzje do innych popularnych utworów literackich, np. „Harry'ego Pottera” czy też książek Terry'ego Prachetta, W ogóle czytając Alcatraza odnoszę wrażenie, że on sam jest parodią wszelkich superbohaterów czy obdarzonych niezwykłymi mocami małych czarodziejów, którzy od czasu „Harry'ego...” pojawiają się w literaturze jak grzyby po deszczu. I o ile w tamtych książkach wszelkie spotkania z magią są traktowane śmiertelnie poważnie, o tyle w „Alcatrazie...” każdy gadżet czy nadprzyrodzona zdolność („talent”) ofiarowywany jest bohaterom z przymrużeniem oka, sprawiając im więcej problemów niż pomagając, a mimo to w jakiś sposób prowadząc jednak do szczęśliwego finału. Podczas czytania pierwszego tomu serii ta ciągła parodia i nieustająca ironia nieco mnie irytowały, jednak z czasem doszłam do wniosku, że przecież sama nie raz w duchu naśmiewałam się z pełnych napięcia i powagi powieści fantasy w których każde machnięcie różdżką zdawało się przesądzać o losach świata, nie dziwie się więc że ktoś (czyli Brandon Sanderson) zdecydował się wreszcie trochę pożartować z tego nieco nadętego magicznego świata tworząc nieco ciapowatego Alcatraza i jego równie niedoskonałych przyjaciół.   W tomie trzecim, podobnie jak w poprzednich, nie brakuje też tego, co w „Alcatrazie...” najlepsze – dużej dawki humoru, czasami czarnego, czasami niesmacznego, jednak zawsze sprawiającego, że lektura ciągle przerywana jest cichszym lub głośniejszym parskaniem w strony uniemożliwiającym ciche czytanie książki w bibliotece (być może jest to jeden z celów Brandona Sandersona). Nie brak tu także nieustającego dialogu autora z czytelnikiem, pełnym złośliwości, ale i dobrych rad tego pierwszego. Oczywiście nie można także zapomnieć o równie zabawnych ilustracjach autorstwa Hayley Lazo które sprawiają, że książka staje się po części komiksem. Na korzyść tego tomu przemawia także fakt, że autor trochę mniej niż w poprzednich częściach (a zwłaszcza w części pierwszej) udziwnia akcję coraz to nowymi gadżetami, talentami i postaciami. Mniej jest dzięki temu chaosu, na czym tylko zyskuje treść, o wiele bardziej przejrzysta i zrozumiała (choć porządek jest domeną wstrętnych Bibliotekarzy, to czasami przydaje się on również do lepszego zrozumienia interesów Wolnych Królestw, zapewniam was).   Trzeci tom przygód dzielnego Alcatraza polecam przede wszystkim fanom poprzednich części cyklu, gdyż – jak twierdzi sam autor – zaczynanie czytanie serii od tomu trzeciego jest co najmniej nie na miejscu. Tych zaś, którzy do tej pory nie słyszeli o Alcatrazie, szczerze namawiam na odwiedziny w jego świecie, nawet jeśli osobiście nie macie nic przeciwko Bibliotekarzom (a tak w tajemnicy wam powiem, że ja też z wykształcenia jestem bibliotekarką :-) ).   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Alcatraz kontra Bibliotekarze. Rycerze Krystalii:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-10-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-7966-037-7
Liczba stron: 312
Tytuł oryginału: Alcatraz v. the Evil Librarians. Book Three: The Knights of Crystallia
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Ilustracje:Hayley Lazo
Dodał/a opinię: Thalita

więcej
Zobacz opinie o książce Alcatraz kontra Bibliotekarze. Rycerze Krystalii

Kup książkę Alcatraz kontra Bibliotekarze. Rycerze Krystalii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dawca przysięgi: Tom 1
Brandon Sanderson0
Okładka ksiązki - Dawca przysięgi: Tom 1

Alethyjskie armie pod dowództwem Dalinara Kholina odniosły chwilowe zwycięstwo, jednak cena była straszliwa: Parshendi przywołali gwałtowną Wielką Burzę...

Ostatnie Imperium. Z mgły zrodzony. Audiobook
Brandon Sanderson0
Okładka ksiązki - Ostatnie Imperium. Z mgły zrodzony. Audiobook

Książka autora "Drogi królów" i "Słów światłości" Przez tysiąc lat popiół zasypywał kraj, nie kwitły kwiaty. Przez tysiąc lat skaa wiedli niewolnicze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy